Posty: 104
Dołączył: 30 Cze 2013r. Skąd: RNI Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Witam!
Szukam osób, których bliscy mieli udar i chcieliby się podzielić swoją historią i w jakiś sposób podnieść mnie na duchu. O udarze wiedziałam tyle, że istnieje. Dopiero gdy dotknęło to moją bardzo bliską osobę temat stał się dla mnie bliższy. Chciałabym poznać historię innych osób, w jaki sposób radzą sobie na co dzień, jak rozległy był udar, jakich części mózgu dotyczył i jakie spustoszenie w organizmie spowodował oraz w jaki sposób wygląda teraz życie takich osób. Każda informacja jest dla mnie niezwykle ważna. |
|
Posty: 732
Dołączył: 2 Lip 2008r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
|
|
Posty: 25
Dołączył: 3 Cze 2014r. Skąd: stalowa wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Witam ja opiekowałam się dwoma osobami po udarze ,kobieta miała sparaliżowaną prawą stronę ,prawie niemówiła,potrzebowała pomocy we wszystkim pomimo rehabilitacji i leczenia niestety jej stan poprawił się jedynie na tyle, że nauczyła sie pomagać w transferze, inaczej nikt nie zdołał by jej unieść ważyła ok 150 kg.
Pan natomiast miał 3 wylewy,poruszał się przy pomocy chodzika i asekuracji , normalnie można było z nim rozmawiać ,jednak czasem miał objawy demencji i mówił o dawnych czasach jakby to było dziś ,a nie pamietał że chwilę temu jadł obiad ,i twierdził ,że go głodzę do tego wulgarne słowa i agresja. Każdy przypadek jest trochę inny , i zależy który to wylew,Pan po pierwszym doszedł do całkowitej sprawności ,ale po 3 już nie. |
|
Posty: 136
Dołączył: 25 Lip 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Moja ciocia miała udar , już minęło 10 lat. Żyje , ale jest sparaliżowana .są dni lepsze i gorsze. Cały czas wymaga opieki.wszystko zależy od tego jak rozległy jest udar i w jakim wieku .
|
|
Posty: 1140
Dołączył: 18 Lut 2009r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
Ojcoec kolegi miał 2 lata temu. Niestety jest w hospicjum bo pełen paraliż, a kolega za granicą a mama nie żyje
|
|
Posty: 56
Dołączył: 18 Wrz 2014r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Mój mąż miał udar krwotoczny w wieku 26 lat-zalało tylną część mózgu,wywołał zanik pamięci i niedowład prawej strony.Przeszliśmy ogrom tytanicznej pracy rehabilitacyjnej,sanatorium szpitalne w Konstancinie, wydawać by się mogło że śmieszne zabawy w przekładanie dziecięcych klocków.Zanik pamięci ustąpił choć trzy tygodnie po wylewie są czarną dziurą, porażenie delikatne zostało ale mąż jest w pełni sprawny,od wylewu ciągle na lekach na nadciśnienie.Jedno się zmieniło, lekarz mi powiedział że "on juz nigdy nie bedzie tym samym człowiekiem"i... niestety jest bardziej nerwowy, wybuchowy... czasem obcy. Pod względem fizycznym można przy gigantycznej pracy sobie poradzić ale psychika się niestety zmienia
|
|
Posty: 74
Dołączył: 16 Lut 2012r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
mój tato - udar niedokrwienny mózgu w 2003 roku, paraliż jednostronny ale nie duży+ afazja mowy. Niedowład ustąpił, co do mowy nie jest tak jak był, jak gorzej się czuje to i gorzej się z nim porozumieć jednak nie ćwiczy, gdyby chciał ćwiczyć byłoby o wiele lepiej. Jest w pełni samodzielny, jeździ samochodem. Bardzo ważny jest czas od udaru do udzielenia pomocy, u mojego taty minęło za dużo czasu bo prawie 1,5 godziny, może gdyby pomoc nadeszła szybciej z mową byłoby lepiej. Ja dziękuję Bogu że żyje i cieszę się że z tego wyszedł. Co do charakteru to owszem zmienił się, jednak na lepsze jeśli możńa tak powiedzieć, jest łagodniejszy. Rehabilitacja i jeszcze raz rehabilitacja i nie odpuszczać!
Życzę dla Twojej bliskiej osoby wszystkiego dobrego, oby wróciła do formy jak możliwie najbardziej się da. |
|
Posty: 129
Dołączył: 22 Sie 2012r. Skąd: Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
Znajomy jest juz po 2 udarach i jezdzi wszedzie rowerem nawet po 20 km ale calkowicie podporzadkowal sie diecie nie je nic smazonego i tlustego
|
|
Posty: 296
Dołączył: 15 Cze 2015r. Skąd: stalowa wola Ostrzeżenia: 100% |
|
|
|
CYTAT Witam! napisałam na pw
Szukam osób, których bliscy mieli udar i chcieliby się podzielić swoją historią i w jakiś sposób podnieść mnie na duchu. O udarze wiedziałam tyle, że istnieje. Dopiero gdy dotknęło to moją bardzo bliską osobę temat stał się dla mnie bliższy. Chciałabym poznać historię innych osób, w jaki sposób radzą sobie na co dzień, jak rozległy był udar, jakich części mózgu dotyczył i jakie spustoszenie w organizmie spowodował oraz w jaki sposób wygląda teraz życie takich osób. Każda informacja jest dla mnie niezwykle ważna. |
|
Posty: 296
Dołączył: 15 Cze 2015r. Skąd: stalowa wola Ostrzeżenia: 100% |
|
|
|
szkoda tylko ze nie odpisujesz na wiadomosci
|
|
Posty: 451
Dołączył: 1 Paź 2006r. Skąd: Stalowa Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT mój tato - udar niedokrwienny mózgu w 2003 roku, paraliż jednostronny ale nie duży+ afazja mowy. Niedowład ustąpił, co do mowy nie jest tak jak był, jak gorzej się czuje to i gorzej się z nim porozumieć jednak nie ćwiczy, gdyby chciał ćwiczyć byłoby o wiele lepiej. Jest w pełni samodzielny, jeździ samochodem. Bardzo ważny jest czas od udaru do udzielenia pomocy, u mojego taty minęło za dużo czasu bo prawie 1,5 godziny, może gdyby pomoc nadeszła szybciej z mową byłoby lepiej. Ja dziękuję Bogu że żyje i cieszę się że z tego wyszedł. Co do charakteru to owszem zmienił się, jednak na lepsze jeśli możńa tak powiedzieć, jest łagodniejszy. Rehabilitacja i jeszcze raz rehabilitacja i nie odpuszczać! Życzę dla Twojej bliskiej osoby wszystkiego dobrego, oby wróciła do formy jak możliwie najbardziej się da. Dokładnie jak piszesz: czas odgrywa bardzo ważną rolę. Dzięki paprakom ze szpitala, za pierwszym razem udar u mojej babci nie został prawidłowo rozpoznany Minęło sporo czasu zanim przyjęto ja na oddział. Był paraliż jednostronny, ogólnie było bardzo źle. Jednak rehabilitacja przyniosła super efekty. Babcia ogólnie nie odzyskała 100% sprawności, ale poruszała się o własnych siłach. Ręka trochę słabiej. Zmiany w mózgu, podobnie - raczej złagodzenie charakteru. Trochę jakby inna osoba. Później był drugi udar, ale bardzo szybko zareagowaliśmy i udało się. Rehabilitacja przede wszystkim, pozdrawiam. Dorii |
|
Posty: 104
Dołączył: 30 Cze 2013r. Skąd: RNI Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Dziękuję za wszelkie informację. Trochę daje mi to nadziei. Mam chorą mamę i cała ta sytuacja mnie przerasta. Ciężko jest mi się z tym pogodzić. Tym bardziej, że jestem zdana sama na siebie i dodatkowo pracuję. Ciężko wszystko ze sobą pogodzić. Najbardziej boli mnie to, że moja mama nie jest już tą samą osobą. Dochodzą jej nowe dolegliwości. Choć mam nadzieję, że choć trochę się cofną. Nie wiem czy jest pod dobrą opieką lekarską. Raczej dobrze się czuła. Tak niecały miesiąc temu jej stan bardzo się pogorszył. Wycofała się całkowicie z życia codziennego, bardzo dużo śpi. Tak się bardzo o nią martwię. Do tego doszły problemy z pamięcią. Przez co nie jest już tą samą osobą. Poza tym moja mama jest osobą przewrażliwioną na swoim punkcie. Nieraz ciężko wysnuć wniosek czy faktycznie coś jej dolega czy tylko wyolbrzymia.
CYTAT Ja znam przypadek, który nie zakończył się happy endem, ale tylko i wyłącznie na "własne życzenie" chorej osoby. Pierwszy mały udar został zdiagnozowany. Pobyt w szpitalu, diagnoza dość konkretna...kategoryczny zakaz palenia, dieta, ruch. Osoba paliła, nie zważała na to co je (ogromna otyłość) prowadziła siedzący tryb życia. jednak po pierwszym udarze nie było większych zmian zarówno fizycznie jak i w psychice. Po roku czasu nastapił drugi poważniejszy udar, pomoc była natychmiastowa, udało się odwrócić jego skutki. Po wyjściu ze szpitala była zmiana. Lekka afazja, zaniki pamięci, problem z doborem słów i niedowład prawej strony. Po kolejnym miesiącu nastąpił kolejny trzeci potężny, niestety śmiertelny udar.
Ale tak jak mowie po pierwszym "ostrzezeniu" nie bylo checi zmiany ze strony pacjenta, choroba narastała w ekspresowym tempie. W tej chorobie wazny jest tryb zycia |
|
Posty: 1738
Dołączył: 26 Lip 2009r. Skąd: RMI Ostrzeżenia: 40% |
|
|
|
Jedni pija bo musza, Ja pije bo lubie, chyba ze tez juz ku.... musze!!!! |
|
Posty: 352
Dołączył: 1 Marz 2012r. Skąd: Ostrzeżenia: 60% |
|
|
|
Moj tata mial udar niedokrwienny po lewej stronie pnia mozgu.Pisz na priv to napisze ci cos o czym nie mowia lekarze.Odpisze poznym wieczorem.
|
|
Posty: 1738
Dołączył: 26 Lip 2009r. Skąd: RMI Ostrzeżenia: 40% |
|
|
|
Ja tez mialem udar w francji AVC
Jedni pija bo musza, Ja pije bo lubie, chyba ze tez juz ku.... musze!!!! |
|
Posty: 1
Dołączył: 3 Lut 2017r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Witam serdecznie! Czy ktoś może podać mi namiar na rehabilitanta o którym wiadomo, że stawia na nogi osoby z niedowładem po wylewie? Z góry dziękuję za info.
|
|
Posty: 56
Dołączył: 18 Wrz 2014r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Nie znam żadnego rehabilitanta, ale spróbujcie załatwić sanatorium w Konstancinie-Jeziornej-bardzo dobrzy rehabilitanci. Mój mąż po wylewie miał taki niedowład że nie mógł utrzymać kubka z herbatą po trzech tygodniach w Konstancinie gdzie codziennie z nim ćwiczono z pozoru na banalnych przyrządach typu klocki po niedowładzie pozostało tylko mrowienie i to czasami
|
|