NawigacjaStart » Forum » Stalowa Wola » Motoryzacja »
Nowy Temat Odpowiedz
1 2 »
Uchwyt na rowery ,
Posty: 64
Dołączył: 9 Gru 2014r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 28 Kwie 2016r. 08:09  
Cytuj
Posiadam Passata B6 z 2005 roku. Wprawdzie mam ranty dachowe, ale zastanawiam się czy nie wygodniej będzie przewieźć rowery na haku? Ktoś tutaj przerabiał już tą kwestię?

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 732
Dołączył: 2 Lip 2008r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 28 Kwie 2016r. 08:09  
Cytuj

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 8452
Dołączył: 17 Kwie 2016r.
Skąd: PiSLamaBad
Ostrzeżenia: 100%
ff
Wysłany: 28 Kwie 2016r. 08:47  
Cytuj
Najlepiej na hak ale platformę. Są jeszcze wieszaki ale można uszkodzić rower no i nie ma jak damki zawiesić. Są jakieś adaptery ale to straszne gówno. Sam mam wieszak i nie jestem zachwycony. Myślę o platformie.

Na świecie są dwa rodzaje ludzi: tacy którzy myślą, że rząd stara się działać w ich najlepszym interesie oraz tacy, którzy myślą - Nathan Fraser
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 490
Dołączył: 20 Lip 2011r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 60%
ff
Wysłany: 28 Kwie 2016r. 09:02  
Cytuj
Jasne, że na haku. Dachowy czy też te na klape totalna porażka, aczkolwiek jest sporo droższy. Sam uzytkuje z THULE bo nie uznaje dziadostwa. Zreszta nie ryzykowałbym odpiecia się sprzetu... Jeździłem tak z rowerem i ponad 1000 km w Alpy i zero problemów. Oporów areodynamicznych brak, nic nie świszczy. Autostrada 140-160km/h bez problemu. Tutaj nie ma limitów. Możesz i szybciej. Zakładasz bez wysiłku, zakładanie odbywa się bez koniecznośći demontowania czegokolwiek. Trwa chwile. Jak masz sprzęt bardzo brudny zawieszasz i po problemie. Ten dachowy katastrofa. Jak masz troche błota, złapie Cie deszcz po drodze, wszystko spływa na auto, szybe. Do tego dochodzi u mnie koniecznosc demontazu jednego koła (w kazdym jednym dachowym - chyba ze masz jakis maly rower to zalozysz w calosci). Jedyny minus to, że przy bardzo długiej trasie rower się troche brudzi, tak jak auto aczkolwiek mi to nie przeszkadza, bo po jednym przejezdzie rower mam w 10x gorszym stanie niż przy sciąganiu go z klapy.
Kolejna sprawa, parkingi podziemne, bramki, przejazdy trzeba miec na uwadze, że z tym dachowym nie wjedziesz. A jak zapomnisz to buba.
Noi wkładanie roweru na dach i uzbrajanie (jest wiecej tych elementow do montażu, trzeba się nieźle nagimnastykować zeby to zrobic). Szczegolnie odczujesz to jak konczysz jazde i zbiera sie na deszcz. Ja zawiesze 2-3 rowery w 2 minuty i uciekam do auta suchy, a inni w ulewe morduja sie 15-20 minut. Wtedy doceniasz, że dopłaciłeś.
Aha noi demontaż/montaż trwa 2 sekundy, sciagasz z haka po podrozy i zabierasz ze sobą, nic nie musisz przykręcac, ustawiać itp. Jedna wajha i kluczyk. Tyle

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 153
Dołączył: 20 Lis 2015r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 28 Kwie 2016r. 10:21  
Cytuj
Nie do końca mogę zgodzić się z przedmówcą. Od lat przewożę rowery na stojakach dachowych. Dokładnie od 1992r. Wtedy, jeszcze na maluchu, miałem tanie stojaki przy których trzeba było kręcić śrubami (mało wygodne) ale montaż trwał ok. 1 minuty.
Później również na każdym swoim samochodzie woziłem rowery na dachu i nigdy nie spotkałem się z takimi problemami jakie opisał przedmówca.
Nigdy niczego od roweru nie odkręcałem (a wożę normalne "dorosłe" rowery z kołami 28 i 26). W tej chwili używam stojaków Thule, które wyposażone są w zamki zaciskowe. Montaż na dachu trwa 10 sekund, demontaż 5.
Nigdy nie przytrafiła mi się potrzeba wjazdu z rowerami do parkingu podziemnego lub gdziekolwiek gdzie jest ograniczenie wysokości (może przypadek, ale też nie jeżdżę z rowerami do centrów handlowych umiech ). Mieszczę się na wysokość wszędzie tam gdzie dostawczaki.
Na autostradzie z czterema rowerami 160 jedzie się bez problemu. Szum jest (ale nie ma tragedii, dzisiejsze samochody są dość dobrze wyciszone), szum występuje również z samymi belkami poprzecznymi. Doceniłem za to nie raz tę zaletę, że mój i tak już nie krótki kombiak nie ma nic za tylną klapą i nie muszę uważać na dodatkowy gabaryt z tyłu przy parkowaniu.
Nie wyobrażam sobie natomiast braku dostępu do bagażnika, bo są rowery.
Oczywiście, jeżeli ktoś nie jest w stanie unieść roweru nad głowę to taki sposób przewożenia nie jest dla niego.
Tak więc wszystko ma swoje wady i zalety.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 929
Dołączył: 23 Maja 2010r.
Skąd:
Konto zawieszone
ff
Wysłany: 28 Kwie 2016r. 10:34  
Cytuj
CYTAT
Nie do końca mogę zgodzić się z przedmówcą. Od lat przewożę rowery na stojakach dachowych. Dokładnie od 1992r. Wtedy, jeszcze na maluchu, miałem tanie stojaki przy których trzeba było kręcić śrubami (mało wygodne) ale montaż trwał ok. 1 minuty.
Później również na każdym swoim samochodzie woziłem rowery na dachu i nigdy nie spotkałem się z takimi problemami jakie opisał przedmówca.
Nigdy niczego od roweru nie odkręcałem (a wożę normalne "dorosłe" rowery z kołami 28 i 26). W tej chwili używam stojaków Thule, które wyposażone są w zamki zaciskowe. Montaż na dachu trwa 10 sekund, demontaż 5.
Nigdy nie przytrafiła mi się potrzeba wjazdu z rowerami do parkingu podziemnego lub gdziekolwiek gdzie jest ograniczenie wysokości (może przypadek, ale też nie jeżdżę z rowerami do centrów handlowych umiech ). Mieszczę się na wysokość wszędzie tam gdzie dostawczaki.
Na autostradzie z czterema rowerami 160 jedzie się bez problemu. Szum jest (ale nie ma tragedii, dzisiejsze samochody są dość dobrze wyciszone), szum występuje również z samymi belkami poprzecznymi. Doceniłem za to nie raz tę zaletę, że mój i tak już nie krótki kombiak nie ma nic za tylną klapą i nie muszę uważać na dodatkowy gabaryt z tyłu przy parkowaniu.
Nie wyobrażam sobie natomiast braku dostępu do bagażnika, bo są rowery.
Oczywiście, jeżeli ktoś nie jest w stanie unieść roweru nad głowę to taki sposób przewożenia nie jest dla niego.
Tak więc wszystko ma swoje wady i zalety.


pewnie jezdzisz na cywilnym rowerze wiec to jest lekka roznica. Ze zjazdowka trzeba sie nieco czasem namordować bo miejsca gdzie wczepiasz zwykly rower przy zjazdowce czasem sa dosc nietypowe - np grube i montaz na dachu jest faktycznie porażką. Druga kwestia to błoto i syf. Jak jedziesz damką przejechac hel sciezką rowerową to troche inna sprawa niz posmigac w alpach na bikeparku gdzie pozniej na rowerze masz 5 kg błota ktore ci przez 1000 km spływa po samochodzie.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 153
Dołączył: 20 Lis 2015r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 28 Kwie 2016r. 10:42  
Cytuj
CYTAT
CYTAT
Nie do końca mogę zgodzić się z przedmówcą. Od lat przewożę rowery na stojakach dachowych. Dokładnie od 1992r. Wtedy, jeszcze na maluchu, miałem tanie stojaki przy których trzeba było kręcić śrubami (mało wygodne) ale montaż trwał ok. 1 minuty.
Później również na każdym swoim samochodzie woziłem rowery na dachu i nigdy nie spotkałem się z takimi problemami jakie opisał przedmówca.
Nigdy niczego od roweru nie odkręcałem (a wożę normalne "dorosłe" rowery z kołami 28 i 26). W tej chwili używam stojaków Thule, które wyposażone są w zamki zaciskowe. Montaż na dachu trwa 10 sekund, demontaż 5.
Nigdy nie przytrafiła mi się potrzeba wjazdu z rowerami do parkingu podziemnego lub gdziekolwiek gdzie jest ograniczenie wysokości (może przypadek, ale też nie jeżdżę z rowerami do centrów handlowych umiech ). Mieszczę się na wysokość wszędzie tam gdzie dostawczaki.
Na autostradzie z czterema rowerami 160 jedzie się bez problemu. Szum jest (ale nie ma tragedii, dzisiejsze samochody są dość dobrze wyciszone), szum występuje również z samymi belkami poprzecznymi. Doceniłem za to nie raz tę zaletę, że mój i tak już nie krótki kombiak nie ma nic za tylną klapą i nie muszę uważać na dodatkowy gabaryt z tyłu przy parkowaniu.
Nie wyobrażam sobie natomiast braku dostępu do bagażnika, bo są rowery.
Oczywiście, jeżeli ktoś nie jest w stanie unieść roweru nad głowę to taki sposób przewożenia nie jest dla niego.
Tak więc wszystko ma swoje wady i zalety.



pewnie jezdzisz na cywilnym rowerze wiec to jest lekka roznica. Ze zjazdowka trzeba sie nieco czasem namordować bo miejsca gdzie wczepiasz zwykly rower przy zjazdowce czasem sa dosc nietypowe - np grube i montaz na dachu jest faktycznie porażką. Druga kwestia to błoto i syf. Jak jedziesz damką przejechac hel sciezką rowerową to troche inna sprawa niz posmigac w alpach na bikeparku gdzie pozniej na rowerze masz 5 kg błota ktore ci przez 1000 km spływa po samochodzie.

Tak, z bocznymi kółkami jeżdżę... a prawdziwi bikerzy to Wy!
Z błotem faktycznie problemu nie mam.
Kilka lat temu przesiadłem się na szosówkę.
Za to grubość opony na pewno nie jest problemem, są adaptery nawet do FatBike`a.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 200
Dołączył: 17 Wrz 2012r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 28 Kwie 2016r. 11:39  
Cytuj
CYTAT
Posiadam Passata B6 z 2005 roku. Wprawdzie mam ranty dachowe, ale zastanawiam się czy nie wygodniej będzie przewieźć rowery na haku? Ktoś tutaj przerabiał już tą kwestię?


Mam w swoim volvo uchwyt na haka. Zdecydowaliśmy się na niego po przeklikaniu kilku forów w tej sprawie. Uchwyt kupiliśmy w Rzeszowie obok Nowego Dworu (bodajże tak nazywa się ten hotelolokal) na wylocie w strone Nowej Dęby. Mają tam też uchwyty na tablicę, jednak mój mąż zrobił go sam (nie było sensu płacić 100). Kopię tablicy rejestracyjnej zamowilismy na allegro. Tak więc używamy często od dwóch lat i jestesmy jak najbardziej zadowoleni. Uchwyt ten działa na zasadzie nozyc. Na pewno nie trzeba sie silowac tyle zeby wrzucic rowery na dach. Tu tylko zawieszasz, spinasz i gotowe :-)

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 153
Dołączył: 20 Lis 2015r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 28 Kwie 2016r. 11:55  
Cytuj
CYTAT
CYTAT
Posiadam Passata B6 z 2005 roku. Wprawdzie mam ranty dachowe, ale zastanawiam się czy nie wygodniej będzie przewieźć rowery na haku? Ktoś tutaj przerabiał już tą kwestię?


Mam w swoim volvo uchwyt na haka. Zdecydowaliśmy się na niego po przeklikaniu kilku forów w tej sprawie. Uchwyt kupiliśmy w Rzeszowie obok Nowego Dworu (bodajże tak nazywa się ten hotelolokal) na wylocie w strone Nowej Dęby. Mają tam też uchwyty na tablicę, jednak mój mąż zrobił go sam (nie było sensu płacić 100). Kopię tablicy rejestracyjnej zamowilismy na allegro. Tak więc używamy często od dwóch lat i jestesmy jak najbardziej zadowoleni. Uchwyt ten działa na zasadzie nozyc. Na pewno nie trzeba sie silowac tyle zeby wrzucic rowery na dach. Tu tylko zawieszasz, spinasz i gotowe :-)

Trzecią tablicę rejestracyjną na uchwyty rowerowe można od niedawna zamówić w Wydziale Komunikacji. Do tej z Allegro policjant służbista może się czepiać.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 200
Dołączył: 17 Wrz 2012r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 28 Kwie 2016r. 12:55  
Cytuj
CYTAT

Trzecią tablicę rejestracyjną na uchwyty rowerowe można od niedawna zamówić w Wydziale Komunikacji. Do tej z Allegro policjant służbista może się czepiać.


Być może. Na szczęście jak dotąd nie mieliśmy z tym problemu :-) (odpukać) :-)

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 490
Dołączył: 20 Lip 2011r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 60%
ff
Wysłany: 28 Kwie 2016r. 13:52  
Cytuj
CYTAT
Nie do końca mogę zgodzić się z przedmówcą. Od lat przewożę rowery na stojakach dachowych. Dokładnie od 1992r. Wtedy, jeszcze na maluchu, miałem tanie stojaki przy których trzeba było kręcić śrubami (mało wygodne) ale montaż trwał ok. 1 minuty.
Później również na każdym swoim samochodzie woziłem rowery na dachu i nigdy nie spotkałem się z takimi problemami jakie opisał przedmówca.
Nigdy niczego od roweru nie odkręcałem (a wożę normalne "dorosłe" rowery z kołami 28 i 26). W tej chwili używam stojaków Thule, które wyposażone są w zamki zaciskowe. Montaż na dachu trwa 10 sekund, demontaż 5.
Nigdy nie przytrafiła mi się potrzeba wjazdu z rowerami do parkingu podziemnego lub gdziekolwiek gdzie jest ograniczenie wysokości (może przypadek, ale też nie jeżdżę z rowerami do centrów handlowych umiech ). Mieszczę się na wysokość wszędzie tam gdzie dostawczaki.
Na autostradzie z czterema rowerami 160 jedzie się bez problemu. Szum jest (ale nie ma tragedii, dzisiejsze samochody są dość dobrze wyciszone), szum występuje również z samymi belkami poprzecznymi. Doceniłem za to nie raz tę zaletę, że mój i tak już nie krótki kombiak nie ma nic za tylną klapą i nie muszę uważać na dodatkowy gabaryt z tyłu przy parkowaniu.
Nie wyobrażam sobie natomiast braku dostępu do bagażnika, bo są rowery.
Oczywiście, jeżeli ktoś nie jest w stanie unieść roweru nad głowę to taki sposób przewożenia nie jest dla niego.
Tak więc wszystko ma swoje wady i zalety.


Załaduj mi 3 zjazdówki na dach w 10 minut to Ci dam jedna (nie mówiac o minucie hehe - chcialbym to zobaczyc). Rower wazy troche wiecej od konwencjonalnego i to wymaga wysilku. Skok amora robi swoje i bez zdejmowania kola sie nie da (Nawet te z thule'a - sam sprawdzałem).
Zreszta z kim ja się bede sprzeczał. Wystarczy podjechac pod bikepark za granica (w krajue też coraz wiecej) i zobaczyc z czego ludzie korzystaja. 95/100 to sa platformy.
Żeby nie było oczywiście kiedyś też przewozilem na dachu ale o wjezdzie do parkingu podziemnego nie ma mowy, nawet z antenka CB zahaczysz nie mowiac o rowerze. A jak masz troszke wyższe auto to zapomnij.
160km/h z dachowym - podziwiam głupote. Raz że niebezpieczne, świszczy to jest żagiel jak cholera. To nie podlega dyskusji.
A kolejny argument za bagażnikami na hak jest taki, że nawet jak masz zwykły rower to wygoda jest niesamowita. Nie wspominajac o tym że w tym systemie każda dziewczyna go założy, a z wrzuceniem na dach. Szczerze powiem nie znam takiej dziewczyny.
Dostep do bagaznika jest, platformy są odchylane. Nie ma z tym najmniejszego problemu.
Tutaj bardziej wychodzi Polska cebulandia i oszczedzanie na wszystkim i wszedzie. Wybór jest. Zwykly dachowy obskoczysz za 2-3 stowki, natomiast fajna platforma kosztuje 1500zł. Noi tu jest dylemat.
Dlatego podałem przykład zagranicy bo tam generalnie ludzie kupuja to co jest lepsze, wygodniejsze a cena jest dalszym kryterium. U nas niestety na odwrót. Ja w swoim aucie nie mialem haka wiec oprocz drozszego bagaznika tylko do tego celu montowalem dodatkowo hak i absolutnie nie żaluje, że kosztowało mnie to kilkukrotnie wiecej niz dachowy.

A Ty kolego jak masz w swoim VW hak to nawet się nie zastanawiaj. Dobry markowy bagażnik kupisz za X i nawet za pare lat jak będzie z nim wszystko okej sprzedasz praktycznie za te same pieniądze. Także to też jest swego rodzaju inwestycja. To nie smartphone, że wywalasz 2500 a za pół roku jest warty 200 zł. Także weź też i to pod uwage.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 153
Dołączył: 20 Lis 2015r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 28 Kwie 2016r. 17:08  
Cytuj
Załaduj mi 3 zjazdówki na dach w 10 minut to Ci dam jedna (nie mówiac o minucie hehe - chcialbym to zobaczyc). Rower wazy troche wiecej od konwencjonalnego i to wymaga wysilku. Skok amora robi swoje i bez zdejmowania kola sie nie da (Nawet te z thule'a - sam sprawdzałem).
Zreszta z kim ja się bede sprzeczał. Wystarczy podjechac pod bikepark za granica (w krajue też coraz wiecej) i zobaczyc z czego ludzie korzystaja. 95/100 to sa platformy.
Żeby nie było oczywiście kiedyś też przewozilem na dachu ale o wjezdzie do parkingu podziemnego nie ma mowy, nawet z antenka CB zahaczysz nie mowiac o rowerze. A jak masz troszke wyższe auto to zapomnij.
160km/h z dachowym - podziwiam głupote. Raz że niebezpieczne, świszczy to jest żagiel jak cholera. To nie podlega dyskusji.
A kolejny argument za bagażnikami na hak jest taki, że nawet jak masz zwykły rower to wygoda jest niesamowita. Nie wspominajac o tym że w tym systemie każda dziewczyna go założy, a z wrzuceniem na dach. Szczerze powiem nie znam takiej dziewczyny.
Dostep do bagaznika jest, platformy są odchylane. Nie ma z tym najmniejszego problemu.
Tutaj bardziej wychodzi Polska cebulandia i oszczedzanie na wszystkim i wszedzie. Wybór jest. Zwykly dachowy obskoczysz za 2-3 stowki, natomiast fajna platforma kosztuje 1500zł. Noi tu jest dylemat.
Dlatego podałem przykład zagranicy bo tam generalnie ludzie kupuja to co jest lepsze, wygodniejsze a cena jest dalszym kryterium. U nas niestety na odwrót. Ja w swoim aucie nie mialem haka wiec oprocz drozszego bagaznika tylko do tego celu montowalem dodatkowo hak i absolutnie nie żaluje, że kosztowało mnie to kilkukrotnie wiecej niz dachowy.

A Ty kolego jak masz w swoim VW hak to nawet się nie zastanawiaj. Dobry markowy bagażnik kupisz za X i nawet za pare lat jak będzie z nim wszystko okej sprzedasz praktycznie za te same pieniądze. Także to też jest swego rodzaju inwestycja. To nie smartphone, że wywalasz 2500 a za pół roku jest warty 200 zł. Także weź też i to pod uwage.[/cytat]

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 153
Dołączył: 20 Lis 2015r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 28 Kwie 2016r. 17:10  
Cytuj
CYTAT
CYTAT
Nie do końca mogę zgodzić się z przedmówcą. Od lat przewożę rowery na stojakach dachowych. Dokładnie od 1992r. Wtedy, jeszcze na maluchu, miałem tanie stojaki przy których trzeba było kręcić śrubami (mało wygodne) ale montaż trwał ok. 1 minuty.
Później również na każdym swoim samochodzie woziłem rowery na dachu i nigdy nie spotkałem się z takimi problemami jakie opisał przedmówca.
Nigdy niczego od roweru nie odkręcałem (a wożę normalne "dorosłe" rowery z kołami 28 i 26). W tej chwili używam stojaków Thule, które wyposażone są w zamki zaciskowe. Montaż na dachu trwa 10 sekund, demontaż 5.
Nigdy nie przytrafiła mi się potrzeba wjazdu z rowerami do parkingu podziemnego lub gdziekolwiek gdzie jest ograniczenie wysokości (może przypadek, ale też nie jeżdżę z rowerami do centrów handlowych umiech ). Mieszczę się na wysokość wszędzie tam gdzie dostawczaki.
Na autostradzie z czterema rowerami 160 jedzie się bez problemu. Szum jest (ale nie ma tragedii, dzisiejsze samochody są dość dobrze wyciszone), szum występuje również z samymi belkami poprzecznymi. Doceniłem za to nie raz tę zaletę, że mój i tak już nie krótki kombiak nie ma nic za tylną klapą i nie muszę uważać na dodatkowy gabaryt z tyłu przy parkowaniu.
Nie wyobrażam sobie natomiast braku dostępu do bagażnika, bo są rowery.
Oczywiście, jeżeli ktoś nie jest w stanie unieść roweru nad głowę to taki sposób przewożenia nie jest dla niego.
Tak więc wszystko ma swoje wady i zalety.


Załaduj mi 3 zjazdówki na dach w 10 minut to Ci dam jedna (nie mówiac o minucie hehe - chcialbym to zobaczyc). Rower wazy troche wiecej od konwencjonalnego i to wymaga wysilku. Skok amora robi swoje i bez zdejmowania kola sie nie da (Nawet te z thule'a - sam sprawdzałem).
Zreszta z kim ja się bede sprzeczał. Wystarczy podjechac pod bikepark za granica (w krajue też coraz wiecej) i zobaczyc z czego ludzie korzystaja. 95/100 to sa platformy.
Żeby nie było oczywiście kiedyś też przewozilem na dachu ale o wjezdzie do parkingu podziemnego nie ma mowy, nawet z antenka CB zahaczysz nie mowiac o rowerze. A jak masz troszke wyższe auto to zapomnij.
160km/h z dachowym - podziwiam głupote. Raz że niebezpieczne, świszczy to jest żagiel jak cholera. To nie podlega dyskusji.
A kolejny argument za bagażnikami na hak jest taki, że nawet jak masz zwykły rower to wygoda jest niesamowita. Nie wspominajac o tym że w tym systemie każda dziewczyna go założy, a z wrzuceniem na dach. Szczerze powiem nie znam takiej dziewczyny.
Dostep do bagaznika jest, platformy są odchylane. Nie ma z tym najmniejszego problemu.
Tutaj bardziej wychodzi Polska cebulandia i oszczedzanie na wszystkim i wszedzie. Wybór jest. Zwykly dachowy obskoczysz za 2-3 stowki, natomiast fajna platforma kosztuje 1500zł. Noi tu jest dylemat.
Dlatego podałem przykład zagranicy bo tam generalnie ludzie kupuja to co jest lepsze, wygodniejsze a cena jest dalszym kryterium. U nas niestety na odwrót. Ja w swoim aucie nie mialem haka wiec oprocz drozszego bagaznika tylko do tego celu montowalem dodatkowo hak i absolutnie nie żaluje, że kosztowało mnie to kilkukrotnie wiecej niz dachowy.

A Ty kolego jak masz w swoim VW hak to nawet się nie zastanawiaj. Dobry markowy bagażnik kupisz za X i nawet za pare lat jak będzie z nim wszystko okej sprzedasz praktycznie za te same pieniądze. Także to też jest swego rodzaju inwestycja. To nie smartphone, że wywalasz 2500 a za pół roku jest warty 200 zł. Także weź też i to pod uwage.

Z nikim nie mam zamiaru się sprzeczać.
Napisałem co jest lepsze dla mnie.
Swój rower zakładam w ciągu minuty, (nawet poniżej) i takie są fakty. Nie napisałem, że robię to z Twoimi rowerami. Nie wiem co masz i co z tym robisz.
Za komplet, belki, stopy i 4 uchwyty zapłaciłem jednak troszkę więcej niż te przytoczone 1500 zł. ale to nie ma znaczenia, jeżeli kolega nie pytał o najtańszy sposób przewożenia roweru.
Jazda 160 z poprawnie zamontowanymi rowerami nie musi być wcale niebezpieczna. Oczywiście nikomu nie polecam. Odpowiadam za siebie. Zależy czy ktoś używa mózgu czy nie. Jeżeli nie to i na Poniatowskiego łatwo zginąć.
No i na koniec to otwieranie tylnej klapy z założonymi na platformę rowerami... Jak to się robi?
Dlatego kolego nie pisz ludziom co jest najlepsze, tylko ewentualnie co Ty uważasz za najlepsze.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 490
Dołączył: 20 Lip 2011r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 60%
ff
Wysłany: 28 Kwie 2016r. 18:08  
Cytuj
Platforma jest odchylana i umożliwia otwarcie klapy. Oczywiście te lepsze modele, albo lepszych firm. Na YT mozesz smiało zobaczyć jak to pracuje.
160km/h z rowerami to już nie jest Twoja sprawa skoro jeździsz drogami publicznymi.
Ostatnio na tvn trubo robili test. Na wprost to i 180km/h i nic sie nie działo natomiast lekki unik, gwałtowniejsza zmiana pasa i wszystko spada. I nie testowali najtanszego chinczyka. Także jest to niebezpieczne i nie jest to Twoja sprawa bo jak wysypiesz sie z tym na ulice to bedziesz miał problemy.
Tego typu rzeczy montowane na dach, boxy, bagazniki na rowery maja homologacje na max 120 km/h. Fizyki nie oszukasz.
Za klapa jestes w tunelu aerodynamicznym i takie rzeczy nie bolą.

Jeśli wkładasz szosówke, która waży 6-7kg na wyskosc ponad 1,5m. Okej do przełkniecia. Aczkolwiek i tak uważam że dużo latwiej jest ją zamontować na 40 cm. Ja mam 1,8m i wrzucic cos na dach nie jest takie łatwe. Im niższy = porażka. Nie mówiąc o kobietach, bo dla zdecydowanej wiekszosci bedzie to niewykonalne. A jesli jakiejs sie uda to połowa karoserii auta bedzie zmasakrowana przy próbie wkładania.
A jeśli masz zwykłego gorala z tesco, który waży nie jak Twoja szosówka kilka kg tylko bardziej 20kg to też już jest problem.
Owszem uważam, że to jest dużo lepsze rozwiązanie ale nie jest to tylko moje zdanie.
Noi system mocowania. Te na dach maja zwykle głowny pałąk mocujący i jest wiele rowerów których w ten sposób nie zamontujesz.
Te na hak maja te zalete, że kształt ramy nie stanowi najmniejszego problemu.
Dlatego ja zdecydowanie wole te na hak, bo oprócz masy plusow, nieporównywalnej wygody montażu, swojego roweru nie byłem w stanie założyć w całosci na zaden dachowy i finalnie i tak byłem "skazany" na opcje na hak.
Dlatego nie przekonasz nikogo argumentami że latwiej podniesc rower na 2m niż na 40 cm...

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 266
Dołączył: 4 Cze 2009r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 28 Kwie 2016r. 19:40  
Cytuj
Przyglądam się tej rozmowie i chciałbym Cię Przemo zapytać o kilka spraw.
Czy np 4 rowery zamontowane na platformie dotykają się, ocierają o siebie?
Czy przeciętny rower wystaje na boki?
Do tej pory woziłem rowery na dachu, ale mam teraz samochód do którego musiałbym kupić nowe belki ze względu na niskie relingi. Dlatego rozważam również platformę.
Tak od siebie powiem, że 160 z rowerami na autostradzie to faktycznie nic niezwykłego, jeżeli jedzie się płynnie, a poza tym takie prędkości są tylko chwilowe, bo po co zwiększać zużycie paliwa tym dodatkowym rosnącym wraz z prędkością oporem. Jednak te przepisowe 140 można jechać spokojnie bez ryzyka.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 490
Dołączył: 20 Lip 2011r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 60%
ff
Wysłany: 28 Kwie 2016r. 21:07  
Cytuj
Ja mam opcje na 3 sztuki. Rowery zakladam w przeciwne strony. Bo tak jak na dachu naprzemian latwiej. Zawsze kierownica jest najszerszym puntem także żeby nie kolidowało ze sobą w żaden sposób to tak je ustawiam.
Rower w skrajnym połozeniu wystaje poza obrys klapy aczkolwiek jest węższy niż szerokość auta na wysokości lusterek (w szerszym aucie typu SUV powiedzmy beda to wymiary klapy). Także jeździsz normalnie. Jedynie jak cofasz to musisz uważać że masz ten niespełna metr dłuższe auto.
Na długa trase, zależy jak mam ustawione rowery to spinam elementy typu dwie sąsiednie kierownice żeby czasem się nie szlifowały przez pare godzin. Ale nawet przy komplecie to jest kwestia 1-2 opasek, dla wlasnego bezpieczenstwa. Tyle.
Jak planujesz kupić na 4 rowery to tylko takie dodatkowe zabezpieczenie jest ewentualnie potrzebne przy pełnym komplecie. Jak wypadnie Ci 1 to można je na całej przestrzeni porosuwać i zrobić wiecej przestrzeni dla 3 pozostałych rowerów. Wtedy nie wazne jak je włożysz będa zbyt daleko od siebie by się cokolwiek stało.
To już będziesz widział jak załadujesz co masz do zabrania, z pewnością założysz tak, że będzie dobrze.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 153
Dołączył: 20 Lis 2015r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 29 Kwie 2016r. 10:02  
Cytuj
przemobiker, możesz napisać jaki jest Twój rower, że taki problem byłby przy założeniu go na stojak dachowy?
Wiedziałbym wtedy czy założę taki rower w minutę na swój uchwyt czy nie. Jeżeli tylko jego rama ma jakąkolwiek rurę ukośną to nie wiem w czym mógłby być problem. Amortyzacja ani przednia ani tylna nie ma tu żadnego znaczenia.
Przytaczasz swoje argumenty, które są jak najbardziej słuszne,
ale jednak dla mnie stojak dachowy jest bardziej przydatny.
W sezonie jadę gdzieś z rowerem co kilka dni, więc wożę uchwyty cały czas. Jazda z platformą przez całe lato trochę utrudnia parkowanie.
O wadze rowerów nie ma się co rozpisywać. Jak dla kogoś jest za ciężko to nie wybierze dachu, - ja nie narzekałem, nawet 20 lat temu, kiedy miałem ciężki rower ze stalową ramą, - taki dodatkowy trening umiech.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 490
Dołączył: 20 Lip 2011r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 60%
ff
Wysłany: 29 Kwie 2016r. 18:17  
Cytuj
CYTAT
przemobiker, możesz napisać jaki jest Twój rower, że taki problem byłby przy założeniu go na stojak dachowy?
Wiedziałbym wtedy czy założę taki rower w minutę na swój uchwyt czy nie. Jeżeli tylko jego rama ma jakąkolwiek rurę ukośną to nie wiem w czym mógłby być problem. Amortyzacja ani przednia ani tylna nie ma tu żadnego znaczenia.
Przytaczasz swoje argumenty, które są jak najbardziej słuszne,
ale jednak dla mnie stojak dachowy jest bardziej przydatny.
W sezonie jadę gdzieś z rowerem co kilka dni, więc wożę uchwyty cały czas. Jazda z platformą przez całe lato trochę utrudnia parkowanie.
O wadze rowerów nie ma się co rozpisywać. Jak dla kogoś jest za ciężko to nie wybierze dachu, - ja nie narzekałem, nawet 20 lat temu, kiedy miałem ciężki rower ze stalową ramą, - taki dodatkowy trening umiech.



Owszem ma gigantyczne znaczenie. Pstryknij fote jak rozkłada sie Twoj bagażnik, ew napisz jaka długośc ma ramie montazowe ktorym przytwierdzasz go do ramy, ew co to za model. Jesteś jedyną osobą która ma takie dziwne zdanie w tym temacie. Można to porównać z gadaniem że na 8 pietro wchodzisz szybciej niż ja na parter. No ale hehe..
Nie wchodze w dyskusje. Jeżeli spełnia on Twoje oczkiwania to spoko.
W każdym razie. Jeśli dachowy byłby taki najlepszy nie wydawałbym dodatkowo na hak, platforme itp pieniedzy. Bo pieniądze mogę wydać ale jak faktycznie ma to sens, niesie korzyść. A uwierz, for fun nie dokładam aż takich pieniedzy, a rozwiazanie jest sporo droższe.
Plusy i minusy przedstawiłem wyżej. Wynik jest mniej wiecej 8:2 na korzyść platformy. Zależy czego oczekuje założyciel tematu. Jeśli konfiguracja roweru nie ma znaczenia i zamontuje je na dachowym bez problemu. Robi to rzadko to też jestem zdania że nie ma sensu płacić 1500 wiecej, bo wiekszosc spoleczenstwa nie sra kasa i ma to jakies znaczenie. Ja zaplacilem, nie zaluje i za kazdym razem jak widze jak ktos sie morduje z wrzucaniem na dach mam taki sam banan na ryju jak montuje swój, jak to było za 1 razem.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 61
Dołączył: 27 Kwie 2016r.
Skąd:
Konto zawieszone
ff
Wysłany: 4 Maja 2016r. 08:45  
Cytuj
Woziłem rowery na dachu i na haku i muszę powiedzieć, że na haku jest wygodniej a na dachu praktyczniej.
Na dłuższe dystanse tylko i wyłącznie na haku, bo mniejsze opory powietrza co wpływa na komfort jazdy, mniejszy opór i w konsekwencji zmniejszone zużycie paliwa. Patrz na ten tutaj https://jx.pl/produkty/do-montazu-na-haku/uchwyt-rowerowy-thule-9502-rideon.htm
Od jakiegoś czasu można legalnie wyrobić sobie 3 tablicę rejestracyjną do zamontowania. Koszt to chyba 50 zł, o ile dobrze pamiętam.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 153
Dołączył: 20 Lis 2015r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 5 Maja 2016r. 13:03  
Cytuj
CYTAT
CYTAT
przemobiker, możesz napisać jaki jest Twój rower, że taki problem byłby przy założeniu go na stojak dachowy?
Wiedziałbym wtedy czy założę taki rower w minutę na swój uchwyt czy nie. Jeżeli tylko jego rama ma jakąkolwiek rurę ukośną to nie wiem w czym mógłby być problem. Amortyzacja ani przednia ani tylna nie ma tu żadnego znaczenia.
Przytaczasz swoje argumenty, które są jak najbardziej słuszne,
ale jednak dla mnie stojak dachowy jest bardziej przydatny.
W sezonie jadę gdzieś z rowerem co kilka dni, więc wożę uchwyty cały czas. Jazda z platformą przez całe lato trochę utrudnia parkowanie.
O wadze rowerów nie ma się co rozpisywać. Jak dla kogoś jest za ciężko to nie wybierze dachu, - ja nie narzekałem, nawet 20 lat temu, kiedy miałem ciężki rower ze stalową ramą, - taki dodatkowy trening umiech.



Owszem ma gigantyczne znaczenie. Pstryknij fote jak rozkłada sie Twoj bagażnik, ew napisz jaka długośc ma ramie montazowe ktorym przytwierdzasz go do ramy, ew co to za model. Jesteś jedyną osobą która ma takie dziwne zdanie w tym temacie. Można to porównać z gadaniem że na 8 pietro wchodzisz szybciej niż ja na parter. No ale hehe..
Nie wchodze w dyskusje. Jeżeli spełnia on Twoje oczkiwania to spoko.
W każdym razie. Jeśli dachowy byłby taki najlepszy nie wydawałbym dodatkowo na hak, platforme itp pieniedzy. Bo pieniądze mogę wydać ale jak faktycznie ma to sens, niesie korzyść. A uwierz, for fun nie dokładam aż takich pieniedzy, a rozwiazanie jest sporo droższe.
Plusy i minusy przedstawiłem wyżej. Wynik jest mniej wiecej 8:2 na korzyść platformy. Zależy czego oczekuje założyciel tematu. Jeśli konfiguracja roweru nie ma znaczenia i zamontuje je na dachowym bez problemu. Robi to rzadko to też jestem zdania że nie ma sensu płacić 1500 wiecej, bo wiekszosc spoleczenstwa nie sra kasa i ma to jakies znaczenie. Ja zaplacilem, nie zaluje i za kazdym razem jak widze jak ktos sie morduje z wrzucaniem na dach mam taki sam banan na ryju jak montuje swój, jak to było za 1 razem.

Nie chcesz zrozumieć moich argumentów, ok. - Twoja sprawa.
Dal manie wynik to 2:8, bo nie każdy potrzebuje tego samego
Napisz czy oferta roweru za założenie go na mój bagażnik w ciągu minuty jest aktualna, - dodatkowy rower zawsze się przyda. umiech

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 490
Dołączył: 20 Lip 2011r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 60%
ff
Wysłany: 5 Maja 2016r. 15:04  
Cytuj
pewnie, że aktualna.
Zastanawia mnie jeszcze jedno. Byłem w kilku puntach typu parkingi podziemne itp ostatnio i nie wiem jakim cudem tam się mieścisz z rowerem. Tak się zastanawiam, bo prześwitu może tam jest pół metra (w kazdym jednym zwrócilem na to uwage) i szczerze mówiąc nawet rowerek dla dwulatka by sie nie zmieścił. Jakieś gumowe masz te rowery?

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 153
Dołączył: 20 Lis 2015r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 6 Maja 2016r. 10:19  
Cytuj
CYTAT
pewnie, że aktualna.
Zastanawia mnie jeszcze jedno. Byłem w kilku puntach typu parkingi podziemne itp ostatnio i nie wiem jakim cudem tam się mieścisz z rowerem. Tak się zastanawiam, bo prześwitu może tam jest pół metra (w kazdym jednym zwrócilem na to uwage) i szczerze mówiąc nawet rowerek dla dwulatka by sie nie zmieścił. Jakieś gumowe masz te rowery?

Co się tak uparłeś na te parkingi podziemne?
Z rowerami na dachu nie jeżdżę pod ziemię, - proste.
Czy Ty mając metrowy "ogon" z tyłu próbujesz za wszelką cenę zaparkować tam gdzie się nie zmieścisz?
Jadąc z rowerami szukam miejsca do parkowania wszędzie tylko nie pod ziemią.
Parkingi podziemne mają z reguły ciasne miejsca na, raczej osobowy, samochód. Jeżeli Ty parkujesz na parkingach podziemnych to albo Twoja platforma, albo przód samochodu wystaje metr na jezdnię parkingu. No, chyba że zajmujesz 2 miejsca (pod warunkiem, że 2 na wprost siebie są wolne)...
Argument całkowicie bzdurny. Nigdy nie miałem takiej sytuacji żebym musiał parkować pod ziemią , bo gdzie indziej się nie da.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 490
Dołączył: 20 Lip 2011r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 60%
ff
Wysłany: 6 Maja 2016r. 12:47  
Cytuj
oczywiscie że nie, po pierwsze łatwość załadunku nawet przez kobiete, brak oporów ruchu i syfu sciekajacego z rowerow na cale auto, szybe itp. Tym przede wszystkim sie kierowalem, a dachowy nie spełnia ani 1 warunku.
Jesli chciałbym się meczyc, a brak widocznosci nie stanowiłby dla mnie problemu wybrałbym z pewnością dachowy bo to tańsza opcja. A przepłacać nikt nie lubi. Proste.
Odpowiedź może głupio zabrzmiała, bo na tym samym poziomie było Twoje spostrzeżenie. J.w. Więcej sie nie będe rozwodził. Każdy sobie wyczyta wszystko z dyskusji.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 153
Dołączył: 20 Lis 2015r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 6 Maja 2016r. 14:41  
Cytuj
Łatwość załadunku, - to zależy co się ładuje (szosówka jest lekka) i kto to robi.
Syf na rowerze, - w czasie deszczu z tyłu samochodu jest nawet większy.
Syf na samochodzie, - przy kolarzówce nie występuje wcale.
Opór powietrza, - na dachu trochę większy, ale to nie znaczy że z platformą go nie ma. Jest większy, tylko mniej go słyszysz niż na dachu. Nawet otwarte okno wyraźnie zwiększa opór, więc tym bardziej metrowy ogon o nieregularnych kształtach.
Cena, - nie mniejsza, a nawet większa (już o tym pisałem).
Z Twoich argumentów tylko łatwość załadunku można uznać za zaletę i to tylko wtedy kiedy ktoś jest łamagą umiech.
Pozdrawiam, nie mam już siły na dalszą taką dyskusję.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 490
Dołączył: 20 Lip 2011r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 60%
ff
Wysłany: 6 Maja 2016r. 15:05  
Cytuj
CYTAT
Łatwość załadunku, - to zależy co się ładuje (szosówka jest lekka) i kto to robi.
Syf na rowerze, - w czasie deszczu z tyłu samochodu jest nawet większy.
Syf na samochodzie, - przy kolarzówce nie występuje wcale.
Opór powietrza, - na dachu trochę większy, ale to nie znaczy że z platformą go nie ma. Jest większy, tylko mniej go słyszysz niż na dachu. Nawet otwarte okno wyraźnie zwiększa opór, więc tym bardziej metrowy ogon o nieregularnych kształtach.
Cena, - nie mniejsza, a nawet większa (już o tym pisałem).
Z Twoich argumentów tylko łatwość załadunku można uznać za zaletę i to tylko wtedy kiedy ktoś jest łamagą umiech.
Pozdrawiam, nie mam już siły na dalszą taką dyskusję.


Łbem o ścianę.

Nie boli mnie to, że się kurzy, tylko jak spływa błoto to wycieraczki to rozmazują i nic nie widać. To taka sama przyjemność jak jechac za tirem w zimę. Gdzie sól leci na szybe i wycieraczki gó**o dają, a 5 l płynu kończy się po 50 km jazdy. No to może przy szosówce nie występuje, ale nie każdy człowieku wozi szosówke. To jest uchwyt na rowery i jest jeszcze co najmniej 10 innych typów rowerów. Na dachu jest gigantycznie wiekszy opór. Metr za autem że cos wisi nie robi różnicy. Jak masz szosówke to puść się za jakims autem wiekszym, 2-3 metry za nim opory są zerowe i można rowerem jechać i 70-80 km/h z wysiłkiem mniejszym niż 30 km/h samemu. Dopiero dalej jest problem. Nie wspominając o czymś co wisi 10cm za autem. No ale może Ty jesteś wyjątkowy i porafisz jechac z mniejszym wysiłkiem i szybciej niż samochód. Ty jedyny.
Cena, no za 200 zł dachowy kupisz a platformy średnio. Na 3 rowery coś normalnego to koszt 1500zł + hak. Najdroższe konstrukcje dachowe są w cenie najtańszego shitu na hak. To istotna różnica.
Chyba, zyjemy na innych planetach. Nie wspominam o tym, że przy wiekszym aucie pewnie Ty też byś okazał sie łamagą, bo na suva czy terenówke byś nie wrzucił nawet szosówki. Chyba, że przy okazji za wygodę użytkowania również uważasz, że wożenie krzesła jest ergonomiczne, bo z ziemii nie sięgniesz. Smiech.
Ew 2m wzrostu +, ale jak okiem sięgnąć większość ludzi tyle nie ma. Twoje argumenty są słabe.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 153
Dołączył: 20 Lis 2015r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 6 Maja 2016r. 15:55  
Cytuj
Dokładnie, łbem o ścianę!
Jak porównujesz cenę platformy na 3 rowery,
to porównaj do ceny stojaków na 3, belek, i stóp do tych belek.
Jak jedziesz samochodem z ubłoconymi rowerami w deszczu to błoto leci Ci na przednią szybę? Pod wiatr? Jeżeli tak, to tylko Tobie się tak dzieje... umiech.
Po Twoich argumentach i aroganckim tonie wypowiadania się wnioskuję, że nigdy nigdzie żadnego roweru nie przewoziłeś.
No i dowiedz się więcej o oporach powietrza, bo śmiać się chce jak piszesz, że wioząc rowery za samochodem ich nie ma... umiech

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
1 2 »
Nowy Temat Odpowiedz

NawigacjaStart » Forum » Stalowa Wola » Motoryzacja »