To nich się ksiądz zdecyduje czy to komórka czy dziecko? Zaczyna się ksiądz gubić.

Od strony biologii każdy człowiek składa się z komórek.
Zapłodniona komórka posiada pełny kod genetyczny człowieka.
Masz jeszcze jakieś wątpliwości?

Czy ty w ogóle wiesz co to jest niedrożność jajowodów? Tego się nie da wyleczyć chirurgicznie, ani farmakologicznie. Zasada wytnij, wklej tutaj nie działa.

ty nie masz pojęcia na czym polega in-vitro, a się wypowiadasz. Jeżeli komórka jest zapłodniona, to już się jej nie niszczy, tylko podaje kobiecie.
A to że niektóre są zamrażane, nie oznacza że są zabijane, tylko czekają i są podawane w późniejszym terminie.
Selekcja jest tylko komórek jeszcze nie zapłodnionych bo mogą one być niedojrzałe. Nikogo nie zabijasz.

zmień samca i znajdź sobie takiego co Cię porządnie "wywali" i może zaskoczysz ?

Ile komórek zapłodnionych podaje się kobiecie w in-vitro?
Słucham?

znam przypadek że ani jednej.Matka Maryja ojciec nie znany

Od 1 do 3

Co się robi jeżeli żadne z tych dzieci samo nie obumrze i wszystkie troje dzieci się rozwijają?

Zapłodnioną komórkę nazywasz dzieckiem?
Mam do ciebie pytanie. Co wg ciebie maja zrobić rodzice dla ktorych jest to jedyna szansa na dziecko?

Będą trojaczki?

Po co z nim dyskutujecie? Napisałem przecież, że jak się gdzieś pojawia, to się momentalnie robi burdel i syf. Nie brnijcie w to... nie idźcie tą drogą!

No właśnie, w tym problem, że nie będzie trojaczków ...

O szit, ilu ludzi więc pomordowałem!

Znaczy, siebie. Wychodzi na to, że popełniłem już setki, jeśli nie tysiące samobójstw!

Nawet dziś rano... Wyrwałem sobie wrastającego włoska z brody :( Z cebulką. A cebulka przecież zawiera mój pełny kod genetyczny :( Jestem nałogowym, wielokrotnym samobójcą!

Bo to jest najmniejsze stadium rozwoju człowieka.

Jesteś zdania, że po trupach, ale do celu?

Więc co będzie?

RSTA - masz takie a nie inne poglądy, ok. Ale odpuść sobie filozofowanie kiedy ktoś zwyczajnie pyta o lekarza a nie o sposób zajścia... Chcesz dyskutować o sposobach to załóż wątek i tam się udzielaj.
Nie wiem czy już pisałem w tym wątku (bo mocno zaśmiecony...) ale ja mogę polecić doktora Wdowiaka z Lublina (w Stalowej nie ma czego szukać w tym temacie, szkoda mnóstwa czasu i pieniędzy). Drogi ale mega skuteczny (i od razu RSTA żebyś mnie tu nie zlinczował czasem... Lekarz ten preferuje metody naturalne)

Każda choroba i niemoc to dopust boży zawiniony grzechami Jej Jego lub ich przodków a rsta stara się tylko o ustalenie winnnych zaistniałej sytuacji.

Dzięki za merytoryczną odpowiedź.

Cóż, ja tam nie mam nic przeciwko napro. Tak szczerze, to w zasadzie prawie każdy bezpłodny bierze napro pod uwagę. I pod względem podejścia do badania człowieka jako całości, a nie tylko np. ginekologicznie, jest bardzo ok. Problem w tym, że do napro dorobiono piękną chrześcijańską filozofię, a tak naprawdę to tylko porządna diagnostyka, która powinna się nam należeć na nfz, jak psu buda. Napro nie wprowadza żadnej nowej metody leczenia, jakiej nie jest w stanie zastosować najzwyklejszy ginekolog. I moim zdaniem powinna być po prostu poprzednikiem in vitro (jeśli ktoś zamierza się zdecydować).

Co do zabijania zarodków w Polsce - widzę, że rsta wie tyle ile ktoś w hasłach mu rzucił. Wyhodować zarodek jest bardzo często, nawet nie wiecie, ile dziewczyn się żali, że z ich blastek żadna nie przetrwała. Szkoda w ogóle rozmawiać na taki temat z kimś, kto o tym NIC nie wie i nigdy tego nie przeżył.

Jak już większość wspominała, radzę wyjechać, raczej na Lublin niż na Rzeszów, nie dać się stymulować bez sprawdzenia tarczycy, krzywych cukrowej i insulinowej, bez badania drożności i bez monitoringu.

Rsta dalej nie otrzymalem odpowiedzi : co maja zrobic rodzice dla ktorych to jest jedyny sposob na dziecko? Caraz bardziej zyje w przekonaniu, za dla ciebie krzywda drugiego czlowieka jest karma dla twojej duszy. Stawiać na pierwszym miejscu zapłodnioną komórkę niż szczesliwych rodzicow i zdrowe dziecko. Skad w tobie tylko nienawiści dlaczego chcesz by ludzie cierpieli?

Tacy właśnie są ludzie takiego pokroju.
PS. jemu wielokrotnie przeszkadzało że ludzie dbają o psy

Odpowiedziałem Ci, co prawda pytaniem, ale jednoznacznym.
Nie można iść po trupach byle do celu.
Po pierwsze: jak mogą być szczęśliwi rodzice jeżeli wiedzą, że pozostałe ich dzieci leżą w zamrażalniku?
Po drugie: po in-vitro właśnie rodzi się najwiecej chorych dzieci.

Warto wiedzieć, by później świadomie wybrać ...

nazywam cie publicznie gnidą skurwysynem i podłym kłamcą Autentycznie czekam na pozew!

"krzysiu"

Czyli kompletnie nie zasługujesz, by prowadzić z tobą jakąkolwiek polemikę.

Jesteś dnem.