Gdzie można zgłaszać przemoc w rodzinie jeśli wizyty policji nie pomagają?

Sowik jest ośrodkiem do którego możesz się udać, na ul.Polnej w Rozwadowie , czynne. 8-19

Np jak maz bije zone zneca sie i dzieci przezywaja alkohol awanturuje sie po wypiciu policja nie pomogla to spakowac tyrana i wypad ja to zrobilam maz ma byc do kobiety w porzadkua nie bic wyzywac i ponizac pomagac a nie sobie pozwalac za duzo !!!!!!!!!

Również polecam Ci SOWiIK.Tam na pewno ktoś Ci pomoże,a czynny jest całą dobę.

musisz sie spakiwac i wyprowadzic nikt nie pomoze.albo uszy podkulic i sie meczyc

A może to żona bije męża ? Nie bądz tak płytka, i nie sprowadzaj wszystkiego do reguły. Pytanie było gdzie zgłaszać, a nie jak pakować męża.

Mela ogarnij sie, jak mozna kobiecie doradzac zeby "uszy podkulic".
Zaden zdrowy czlowiek nie chce byc swiadomie krzywdzonym a czesto kobiety bite lub ponizane czuja się winne, uwazajac, że gdyby postępowaly i zachowywaly inaczej, to przemoc nie występowalaby.

I bardzo czesto im dłużej trwa przemoc, tym trudniej wyzwolić się od sprawcy.

Tak wiec takie sprawy powinno sie zalatwiac jak naszybciej bo damskich bokserow po pijaku nie brakuje.

Po założeniu tzw.niebieskiej karty,należy porobić obdukcje i wystąpić do sądu o odpowiednie zabezpieczenie w postaci eksmisji sprawcy,zakaz zbliżania się.W żadnym przypadku nie opuszczać mieszkania wraz dziećmi!!!To oprawca powinien je opuścić!!W chwili obecnej są bezpłatne porady prawne w Stalowej Woli i powiecie i należy zorientować się gdzie i w jakich godzinach!

Sowik jest ośrodkiem do którego możesz się udać, na ul.Polnej w Rozwadowie , czynne. 8-19

SOWiK czynny jest CAŁĄ DOBĘ.
Bez względu na porę dnia ,czy nocy zawsze ktoś jest na dyżurze i udzieli pomocy. Jedynie w godzinnach dziennych są psychologowie,czy prawnicy,ale jeśli zdarzy się,że będziesz potrzebowała/potrzebował pomocy w nocy,na pewno znajdziesz tam schronienie.

Mela- wez sie sama podkul i sie po prostu ZAMKNIJ.

mruuuuuu.

Chyba nie raz zostala potelepana bo zupa za slona.

Przeczytajcie raz jeszcze co Mela napisała i spróbujcie to ogarnąć, bo chyba nikomu się nie udało. No chyba, że doszukałem się sensu w bezsensownej wypowiedzi. A skoro już o wypowiedzi, to się z nią nie zgadzam, wierzę, że można znaleźć pomoc. Trzeba jednak się mocno postarać.

SzoPeN ogarnęliśmy (bynajmniej niektórzy).SOWiK jest odpowiednim miejscem.

Znacie przypadek żeby facet zgłosił że Go żona bije albo rękę podnosi ale nie daje rady bo za słaba ale chęci ogromne?Zastanówcie się.Ten przypadek może jest taki jak opisuje go autorka ale w 99% przypadków to kobiety są faworyzowane w takich kwestiach i chociaż ojciec ma mamę,ojca na emeryturze(sprawnych na umyśle i fizycznie) czy siostrę pannę która mogłaby pomóc w opiece i wychowaniu dzieci to i tak sąd da opiekę matce.Tak poruszyłem ten temat trochę dalej bo mam 2 znajomych którzy z tego powodu bardzo cierpią.Nie wiem jak to odebrać ale Oni mówią że Je jeszcze kochają...

Znam takie przypadki Stalowek.Fakt.Jest ich bardzo mało ale znam.Mam też znajomego,który po rozwodzie dostał prawo opieki nad synem (rozwód bez orzeczenia o winie).

Czy przypadkiem tej przemocy nie jest w większości alkohol?

Jeżeli wiemy, że jakiś człowiek robi problemy w domu gdy jest po alkoholu, to nie częstujmy go nim, a na pewno nie zachęcajmy !!!

Alkohol, to wielki wróg rodziny !!!

Zgadza się.alkohol jest ogromnym wrogiem.Są różne charaktery.Mam znajomego gdzie ojciec zaczął pić bo nie mógł psychicznie wytrzymać teściowej która mieszkała wraz z nimi(młodym małżeństwem)i dosłownie wchodziła im do łóżka,ani jednego piwka wieczorem ,pomóż żonie bo zmęczona(sam tyrał po 10 godzin dziennie)ciarupa siedział w domu i pierdziała w stołek i darła parcha dookoła.Chłop(widać słabszy charakter)popłynął ale nie był agresywny,spokojny zawsze,opanowany ale psycha mu się ładnie pokręciła.Nie chcę być sędzią bo za dzieciaka widziałem dużo rodzin na osiedlu gdzie przyczyną tragedii rodzinnych był alkohol i nienawidzę takich s.....ów którzy olewają rodzinę a idą w tany.Biedne te dzieci były naprawdę,ja miałem dobrze ale miałem takich kumpli którzy w wieku 10-12 lat pytali się mnie dlaczego tak jest?Do tej pory nie wiem ale wiem co to jest szczęśliwe dzieciństwo.Nic kosztem dzieci...Póżniej bym tego żałował,wiem o tym...

Ja znam taką sytuacje (też młode małżenśtwo) obecnie się rozstają. Problem od 1,5 roku ten sam - teściowa. Małżestwo zna się od szkolnych lat, bardzo byli za sobą. Dziewczyna nie pochodzi z bogatej rodziny, ale jest bardzo ambitna. Studia, praca - to samo do niej nie przyszło, ciężko pracowała w życiu żeby być kimś. Ale teściowej nie podoba się wybranka swojego syna. Poniża ją, wyzywa, opowiada swojemu synowi na jej temat historie wyssane z palca. Młodzi tego nie wytrzymali, zaczęli się kłócić. Dziewczyna jest na skraju załamania, chłopak ma wsparcie w swojej mamie - która przecież zawsze dobrze mu doradzi. Nieważne, że jej syn parę razy ale solidnie uderzył swoją żonę i tak będzie bez winy dla swojej mamy.
Reasumując tak, macie racje alkohol w takich sytuacjach to wróg. W powyższej historii nie ma alkoholu, wystarzczy teściowa i już wszystko się psuje zwłaszcza jak jest młode małżeństwo.
Przemoc objawia się w różnych postaciach.

Zgadza się Nadio, teściowie też mogą doprowadzić do rozpadu małżeństwa.
Najlepiej jak młodzi mieszkają sami !!!

Pokłócą się, a potem pójdą do łóżka i po sprawie :-)
I znów jest dobrze :-)

Mieszkają sami. Teściowa jednak dzwoni, przyjeżdza, manipuluje. Młodzi nie raz się podnosili z tego ale jednak teściowa wychowała maminsynka to teraz wykorzystuje sytuacje i ma stanowczy wpływ na małżeństwo syna.
Co do zgłaszania przemocy to Sowik jest bardzo pomocny chociaż też nie zdziała dużo.

Rozmawiał ktoś z tą teściową?
Warto by jej powiedzieć, że jeżeli przyczyni się do rozpadu małżeństwa, to będzie musiała kiedyś za to odpowiedzieć!
Tu nie chodzi o straszenie, tylko o prawdę.

Nadia napisz do mnie na priv jeżeli chcesz im pomóc.

mam nadzieję,że anonimowyanonim podjął/podjęła już jakieś kroki, nic nie pisze , ale wiem ,ze to trudne...