Posty: 58
Dołączył: 15 Wrz 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Witam, jak w temacie w którym sklepie zoologicznym znają się na leczeniu chorób u rybek akwariowych. Chodzi mi dokładnie o gupiki. Mam wrażenie że jedyną znaną metodą leczenia proponowaną w tych sklepach jest pozbycie się chorego okazu i czekanie czy reszta rybek padnie czy nie. Może ktoś z forumowiczów orientuje się w tym temacie jak tak to proszę o pomoc.
jaaa |
|
Posty: 732
Dołączył: 2 Lip 2008r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
jaaa |
|
Posty: 56
Dołączył: 2 Maja 2009r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
jaką chorobę zlapaly gupiki? może coś podpowiem
|
|
Posty: 129
Dołączył: 22 Sie 2012r. Skąd: Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
Jest pelno informacji w internecie i ksiazkach Nie trzeba sie na tym znac
|
|
Posty: 837
Dołączył: 24 Kwie 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 80% |
|
|
|
Napisz cos wiecej- litraz zbiornika, filtracja, ilosc ryb, jakie sa objawy choroby i czy posiadasz zbrojniki lub sumy bo te akurat nietoleruja wiekszosci chemii ktora byc moze bedzie trzeba zalac do akwa.
|
|
Posty: 58
Dołączył: 15 Wrz 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Witam,
parametry zbiornika to ok. 20 litrów. Obsada: para dorosłych gupików 6 młodych (1,5 cm) glonojad 1 danio Filtr Claro 200 i grzałka. Czytając info z neta myślimy że to nicienie. Z objawów zaobserwowanych pojawiła sie apatia i dziwne przeźroczyste ciągnące się odchody u kilku osobników. Stało sie to własnie po zakupie nieszczęsnego glonojada. Jden gupik który miał objawy jako pierwszy nie jadł z powierzchni siedział przy dnie i łapał opadające płatki jedzenia i pływał jakby miał z ciężki ogon( ogon miał opadnięty). Niestety ryba zdechła a wg pracowników sklepu zoo było osłabiona bo może się okociła itp. Boje się o resztę rybek bo nie wiem czy to zaraźliwe i o glonojada bo one ponoć źle znoszą leczenie. Zaraz się dowiem zę danio są stadne że powinno byc ich 6 ale tak się kończy "fachowe doradztwo" w sklepach zoo. jaaa |
|
Posty: 837
Dołączył: 24 Kwie 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 80% |
|
|
|
20l to nie akwarium, to nocnik. Trzymanie ryb w czyms takim powinno podchodzic pod jakies paragrafy karne. Pewnie jeszcze nie podmieniasz wody bo "czysta"?
|
|
Posty: 58
Dołączył: 15 Wrz 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Kupiliśmy akwarium nie nocnik. Woda wymieniana raz w tygodniu ok 4 litrów odstanej kranówki.
jaaa |
|
Posty: 1444
Dołączył: 18 Lip 2013r. Skąd: Ostrzeżenia: 60% |
|
|
|
CYTAT Kupiliśmy akwarium nie nocnik. Woda wymieniana raz w tygodniu ok 4 litrów odstanej kranówki. Ale tak jak napisano,20 litrów to nie jest akwarium tylko nocnik.Akwarium zaczyna się od 100 litrów "Jeden tam tylko jest porządny człowiek:prokurator;ale i ten,prawdę mówiąc,świnia"-Mikołaj Gogol |
|
Posty: 478
Dołączył: 27 Lis 2012r. Skąd: Ostrzeżenia: 80% |
|
|
|
CYTAT Kupiliśmy akwarium nie nocnik. Woda wymieniana raz w tygodniu ok 4 litrów odstanej kranówki. Nikt Ci nie pomoże bo wszyscy zaczną od tego że w 20l ciężko o zdrowe ryby. Bojownika sobie tam wpuść, tylko jednego. |
|
Posty: 339
Dołączył: 3 Paź 2012r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Ja man akwarium 45l, man 6 danio. Wczesniej miałam 4 danio i 6 gupików tych kolorowych i niestety wszystkie zdechły. Z tego co mi siostra mówiła to one właśnie są mało odporne i często jest tak, że niektóre osobniki mają w sobie lub na sobie jakieś bakterie i się przenoszą z jednego na drugiego. Moje chyba miały takie same objawy jak opisujesz i niestety wszystkie zdechły. Może też jest za dużo rybek jak na takie małe akwarium. Pozdrawiam
|
|
Posty: 837
Dołączył: 24 Kwie 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 80% |
|
|
|
Przy tej "obsadzie" i tym "litrazu" taniej wyjdzie zutylizowac ryby i zrestartowac "zbiornik" bo kazdy w miare doby lek np sery to koszty rzedu 10-30zl, a i tak nie masz pewnosci ze uda ci sie wyleczyc ryby i ze nic w trakcie nie padnie.
|
|
Posty: 154
Dołączył: 20 Lis 2015r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Dokładnie, jaciek dobrze mówi.
Lepiej to wywalić, zdezynfekować zbiornik i sprzęt. Do filtra nowy wkład i zacząć od nowa. Koszty leczenia są zbyt wysokie żeby przy takich rybach ciągnąć to dalej. Przez ostatnie 20 lat hodowałem paletki w 300 litrowym akwarium. Warunki utrzymywałem idealne. Częściowa podmiana wody 2 razy w tygodniu. Mimo to zdarzały się choroby. Leczenie pochłaniało sporo kasy a w końcu i tak kończyło się to wiadomo jak... W zeszłym roku stwierdziłem, że mam dość i zlikwidowałem wszystko. Mam nadzieję, że urzekła Was moja historia |
|
Posty: 58
Dołączył: 15 Wrz 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Witam ponownie. Dziękuje wszystkim za zainteresowanie się problemem w moim "nocniku" na razie problemy się skończyły, żadna rybka jak na razie nie zachorowała i oby tak dalej.
jaaa |
|