Trzecia opcja - przenieść referendum na 25 października i dołożyć więcej pytań, ale tu potrzebna była zgoda senatu.

Szopen ale pojechałeś. Twoje retoryczno-logiczne salto obarczające Dudę winą za fiasko referendum jest naprawdę imponujące.
A gdzie jest 8,1 mln wyborców Komorowskiego? Gdyby ich tak wezwać z ambony TVN-u wynik tez byłby niezły. Albo nikt ich nie wezwał, albo pokazali gdzie teraz maja Bronka i Platforme.
Ja rozumiem walka z Pis-em, ale poziom tej argumentacji ze strony opcji, której nie lubie zaczyna mnie cieszyć.
Ten okręt tonie, skruszonym sierotom po Platformie podamy rękę

wyborca,jak dolaczyc wiecej pytan skoro Komorowski mowil,ze dopisac to sie mozna do wycieczki szkolnej...

200/200
nenad wiem że z cyferkami też masz problemy ...co zrobił"Bronek" wszyscy wiemy czego nie zrobił rezydent duda też ... 06.09.2015 a 25.10.2015 to nie to samo

ty sie nie odzywaj,i tak Duda i Pis zawsze winni... juz po referendum to mozesz zaczac swoja kampanie pt. IV RP wraca,ratuj sie kto moze !

Nie jedz już tak po tym PiSie (Korwinowcu )... i nie przesadzaj ... zawsze ? i zapytałbym się kiedy mogę się "odezwać" ... bo jakoś tak głupio nic nie mówić ... napiszesz mi ??

Proszę o przytoczenie fragmentu mojej wypowiedzi, w której obarczam Dudę winą za fiasko referendum. Będzie mi się łatwiej odnieść.


Ja nie jestem żadną opcją i z nikim nie walczę. Wyluzuj nieco. PiS wyciągając kwestię zmarnowanych pieniędzy, które Duda mógł oszczędzić (gdyby miał jaja się postawić) zachowuje się niestosownie. Komorowski ogłaszając referendum przed drugą turą wyborów pokazał, że jest zdesperowany, pozbawiony logiki i bezczelny. Dostał za to karę, przegrał. Referendum przestało być mu potrzebne. Stało się cenne dla PiSu. Tylko oni skorzystają na tych 100 milionach.

"gdyby mial jaja sie postawic". Kur... nie rozumiesz,ze media i ludzie by go zniszczyli, temat bylby walkowany miesiac.Ze jak to tak,ze zemsta,ze ciaglosc wladzy,ze brak szacunku do Bronka... a to,ze stalo sie cenne dla Pisu to nie Pisu wina,chyba,ze to Cie boli... Zarzadzil go Bronek,przyklepal go senat wiekszoscia PO,a kto winny ? Duda ! Kur... smieszni jestescie !

Tak. Uważam, że jeżeli prezydent Andrzej Duda miał możliwość odwołania referendum i tego nie zrobił, to ponosi on odpowiedzialność za to, że referendum nie odwołał. Nie ponosi odpowiedzialności za to, że zostało ustanowione, nie ponosi odpowiedzialności za to, że nie miało sensu, nie ponosi odpowiedzialności za to, że zawierało niepotrzebne, źle sformułowane pytania. Ponosi odpowiedzialność za to, że mógł je odwołać, a tego nie zrobił. To jest tak proste i logiczne, że nie da się tego nie zrozumieć. A komentarze typu, że ktoś próbuje Dudę obarczyć winą za zorganizowanie referendum czy za jego fiasko to błazenada.


Przecież media i tak niczym innym się nie zajmują jak niszczeniem Andrzeja Dudy. Można to przeczytać nawet w tym wątku, więc co za różnica? Jacy ludzie by go zniszczyli? Wychodzi na to, że prawdopodobnie ponad 90% Polaków miało to referendum głęboko w dupie. Większość znanych mi zwolenników Komorowskiego uważa, że Komorowski się tym referendum zbłaźnił i zrobił z siebie debila. Najlepszym co można było zrobić, to odwołać tę farsę.

Już ci odpowiedziałem ale nie zrozumiałeś ani jednego słowa. To jak mam cię nazwać? Z czego tu sie cieszyć? To nie moja porażka tylko całego kraju. Musisz mieć interes w aktualnym systemie albo faktycznie jesteś ciemniakiem.

Andrzejek - ok, ja rozumiem JOWy, ale ile razy mam powtarzać, że co byś nie zakreślił w drugim pytaniu to nawet jakby referendum było wiążące to nie miałoby to znaczenia. Pytanie było tak zadane, żeby i tak partii nie pozbawić finansowania z budżetu.
Bycie przeciwko obecnemu sposobowi finansowania w referendum nie jest jednoznaczne z byciem przeciwko finansowaniu z budżetu.
Wystarczyło zadać pytanie wprost:
Czy jesteś przeciwko finansowaniu partii z budżetu państwa.

O co kaman wyjaśniłem tutaj:


Co do zachęcania w udziału to nie zachęcali bo jedynym sensownym pytaniem były JOW-y, a przeciwko temu są:

- oficjalnie
PIS
SLD
PSL

- cichaczem
PO

Nie odważyliby się zwiększyć dotacji na partie polityczne. Przecież teraz to mogą zrobić bez pytania ludzi.

Ciekawe czy Duda wróci do tematu referendum po wyborach?

Są 3 możliwości:
Wróci
Przygotuje projekty we współpracy z rządem o ile PIS wygra
Oleje temat

Myślę, że raczej referendum nie zrobi patrząc na to co się stało w niedzielę ale na razie to tylko wróżenie.
Raczej bym się do 2 możliwości skłaniał.

Więc jeśli sąsiad będzie chciał cie zniszczyć to idź na cmentarz, wykop sobie dół i strzel sobie w łeb.
Oszczędności będą spore

To nie wina dziennikarzy jak mówi Kolonko tylko ludzi. Każdy ma w głowie rozum i chyba postępuje według rozumu a nie według dziennikarza lub reklamy telewizyjnej. Apropo ja w telewizji o referendum słyszałem codziennie. Idąc tokiem myślenia, że winą za frekwencje ponoszą dziennikarze, którzy mało mówili o referendum, to tak jak tłumaczenie dzieciaka, że zjadł wszystkie cukierki bo widział reklamę w telewizji.

Dziennikarze mówili ale raczej bez przekonania. Nie informowali tak by zachęcać. Raczej pusty przekaz. Jedna debata w TVP1 na 3 dni przed referendum. Oczywiście. Ludzie którzy nie poszli są sami sobie winni. Po raz pierwszy od 26 lat można było zmienić coś w Polsce na lepsze.

Funkcjonariusze partyjni, politycy i "niezależni" dziennikarze z jednego nie zdają sobie sprawy. Te 2 miliony osób nadal będzie głosować. To, że Duda został Prezydentem zdecydowało pół miliona. Czy te 2 miliony zagłosują na jego partie? Czy zagłosują na PO? Czy zagłosują na tych co już są w Parlamencie? Nie sądzę. Te 2 miliony co nie ciemna masa jak Edo i Nenad. Te 2 miliony nadal będą przekonywać swoich znajomych. Ta liczba będzie się powiększała. To idzie ku lepszemu.

Ja odkąd pamiętam to słyszę przeróżnych filozofów jakby to mogli co by zrobili, a jak szansa była to nic nie zrobili- pewnie jak zwykle siedzieli przed telewizorami.
Teraz pewnie też będą opowiadać, że jakby mogli to by zmienili to i tamto.

Jeszcze szansą na zmianę w kraju powinien być całkowity zakaz robienia sondaży politycznych. Pod rygorem kary. Wtedy skończyłoby się głosowanie na "mniejsze zła" na tych co mają największą przewagę nad tymi których nienawidzę "a, nie będę na nich głosował bo to zmarnowany głos"