Posty: 18
Dołączył: 16 Maja 2012r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Jeśli możesz podarować jej kawałek podłogi w swoim domu...
Jeśli możesz dać jej miejsce w swoim sercu... Jeśli możesz oddać jej siebie do kochania... Milusia czeka... Milka zasługuje na dobry, ciepły domek, Szukam więc dla niej odpowiedzialnego domu, który przyjmie ją pod swój dach jak członka rodziny, odpowiednio zadba o jej zdrowie i bezpieczeństwo. Witam! Jestem Milusia, tak nazwała mnie pani, która zabrała mnie do domu, a mieszkałam pod samochodem, było tam zimno i bardzo się bałam i nie miałam co jeść, żywiłam się tym co znalazłam. Mam już 8 tygodni. Pani nie może mnie zatrzymać, gdyż jest tam już duża kotka, ale ona nie lubi mnie i przegania i warczy na mnie i bije łapą. Moja pani szuka dla mnie dobrego domu. Lubię zabawy, gonitwy za piłeczką, załatwiam swoje potrzeby do kuwety. Pani weterynarz podleczyła mnie, mam swoją kocią książeczkę i moim marzeniem jest aby ktoś mnie mocno pokochał i dał mi odrobinę ciepła i dobry domek i pełną miseczkę. Jestem białoczekoladowa z czarną pręgą na grzbiecie. Milusia fotki w ogłoszeniach |
|
Posty: 732
Dołączył: 2 Lip 2008r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
|
|
Posty: 804
Dołączył: 17 Paź 2010r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 40% |
|
|
|
A jak często wołasz żeby cię wypuścić na spacer na podwórko ?
życie to nie uleczalna choroba, zawsze kończy się śmiercią :P |
|
Posty: 296
Dołączył: 15 Cze 2015r. Skąd: stalowa wola Ostrzeżenia: 100% |
|
|
|
A wysterylizowana jestes?zeby nie bylo pozniej znowu szukania domu dla twoich małych
|
|
Posty: 246
Dołączył: 28 Lis 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Osiotygodniowej kotki nie sterylizuje się..... CYTAT A wysterylizowana jestes?zeby nie bylo pozniej znowu szukania domu dla twoich małych
Jestem Kobietą niczyjego serca...za silna by być z kimś, za słaba by być samą, za wybredna by brać to co od ręki mi dają... |
|
Posty: 804
Dołączył: 17 Paź 2010r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 40% |
|
|
|
CYTAT Osiotygodniowej kotki nie sterylizuje się..... CYTAT A wysterylizowana jestes?zeby nie bylo pozniej znowu szukania domu dla twoich małych Otóż to to już zadanie dla przyszłego właściciela. Dla mnie najważniejsza jest sprawa wychodzenia na podwórko, bo skoro jesteś znajdą, to pewnie nie potrafisz już żyć bez spacerków na wolności co ? życie to nie uleczalna choroba, zawsze kończy się śmiercią :P |
|
Posty: 246
Dołączył: 28 Lis 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT CYTAT Osiotygodniowej kotki nie sterylizuje się..... CYTAT A wysterylizowana jestes?zeby nie bylo pozniej znowu szukania domu dla twoich małych Otóż to to już zadanie dla przyszłego właściciela. Dla mnie najważniejsza jest sprawa wychodzenia na podwórko, bo skoro jesteś znajdą, to pewnie nie potrafisz już żyć bez spacerków na wolności co ? Znam przypadki gdzie zyjace na wolnosci koty świetnie odnalazly sie w domu, mieszkaniu z ograniczonym dostepem do spacerow. Jedne wola baraszkowac po podworku, inne siedzieć caly dniami w domu. Myślę, że ten maly kociak potrzebuje przede wszystkim duzo milosci, stabilizacji kociej a reszta jest już dla niego mniej wazna. Oby kicia znalazla szybko nowego i dobrego wlasciciela. Osobiscie uwazam za skurw..... pozbywanie sie w taki sposob zwierzat... jak to bylo w przypadku Milusi i pewnie jeszcze w wielu innych przypadkach... Jestem Kobietą niczyjego serca...za silna by być z kimś, za słaba by być samą, za wybredna by brać to co od ręki mi dają... |
|
Posty: 18
Dołączył: 16 Maja 2012r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Milka urodziła się na wolności z dzikiej kotki, ma jeszcze siostrzyczkę, sprawdzone pod ogonem. Kocia rodzina mieszka w niezbyt bezpiecznym miejscu. W planie jest złapanie kocicy i sterylizacja i puszczenie jej na wolność. To już jej chyba 3 czy 4 miot. Milka początkowo była przerażona, chowała się, bała się człowieka. Obecnie jest radosna, lubi zabawy z człowiekiem, słodko mruczy, ugniata łapkami, taki zabawny koci dzieciak, bardzo ciekawski, ale trzymana jest w domu, nie wychodzi na balkon, gdyż grozi to spadnięciem koteczki. Lubi siedzieć na parapecie i obserwować. Chce się zaprzyjaźnić z moją starsza kotką, ale bezskutecznie, starsza warczy, bije łapą, walczy o swoje terytorium. Dlatego szukam odpowiedzialnego domu dla Milki, domu na zawsze.
|
|
Posty: 1585
Dołączył: 20 Wrz 2012r. Skąd: 37-450 Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT A wysterylizowana jestes?zeby nie bylo pozniej znowu szukania domu dla twoich małych Nie wiem nie znam się, ale się wypowiem. https://img5.dmty.pl//uploads/201511/1448366582_pi03yt_600.jpg |
|
Posty: 152
Dołączył: 25 Sty 2014r. Skąd: ze składzika Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT Milka urodziła się na wolności z dzikiej kotki, ma jeszcze siostrzyczkę, sprawdzone pod ogonem. Kocia rodzina mieszka w niezbyt bezpiecznym miejscu. W planie jest złapanie kocicy i sterylizacja i puszczenie jej na wolność. To już jej chyba 3 czy 4 miot. Milka początkowo była przerażona, chowała się, bała się człowieka. Obecnie jest radosna, lubi zabawy z człowiekiem, słodko mruczy, ugniata łapkami, taki zabawny koci dzieciak, bardzo ciekawski, ale trzymana jest w domu, nie wychodzi na balkon, gdyż grozi to spadnięciem koteczki. Lubi siedzieć na parapecie i obserwować. Chce się zaprzyjaźnić z moją starsza kotką, ale bezskutecznie, starsza warczy, bije łapą, walczy o swoje terytorium. Dlatego szukam odpowiedzialnego domu dla Milki, domu na zawsze. Ja też mam taką kotkę złośnicę. A do tego 3 inne koty i 2 króliki. Gdy pojawiał się kolejny zwierzak to zaraz był wielki foch,przeganianie,bicie. Z tym,że na króliki tylko warczała. A do tego obrażała się i przez ok. 2 tyg do domu nie przychodziła. Po 3 miesiącach jej przechodziło. ♥♥♥ |
|
Posty: 804
Dołączył: 17 Paź 2010r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 40% |
|
|
|
No i co z domkiem dla tej kici ? znalazł się ?
życie to nie uleczalna choroba, zawsze kończy się śmiercią :P |
|
Posty: 18
Dołączył: 16 Maja 2012r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Jedna osoba się zainteresowała, ale gdyby to był kocurek, ale to jest kociczka. Przeglądam ogłoszenia i jest sporo oddam małe kotki, bo ludzie nie sterylizują swoich kocic i potem jest problem, bo uważają że sterylizacja jest droga, a potem te niechciane i niekochane są porzucane na działkach, na klatkach, w śmietniku. Trzeba być odpowiedzialnym za swojego zwierzaka. Potem koty dziczeją i znowu wydają mioty. Nie wszystkie koty czy psy możemy uratować, ale chociaż temu jednemu możemy dać lepszy los, lepsze życie.
|
|
Posty: 804
Dołączył: 17 Paź 2010r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 40% |
|
|
|
CYTAT Nie wszystkie koty czy psy możemy uratować, ale chociaż temu jednemu możemy dać lepszy los, lepsze życie. życie to nie uleczalna choroba, zawsze kończy się śmiercią :P |
|
Posty: 246
Dołączył: 28 Lis 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
DO Ludek- Przygarnij "kropka"
CYTAT CYTAT Nie wszystkie koty czy psy możemy uratować, ale chociaż temu jednemu możemy dać lepszy los, lepsze życie. Jestem Kobietą niczyjego serca...za silna by być z kimś, za słaba by być samą, za wybredna by brać to co od ręki mi dają... |
|
Posty: 246
Dołączył: 28 Lis 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Osobiście uważam, że z kociczkami jest prościej niz z kocurkami.
Ja mam w domu dorosłą kotkę, już trzyletnia + "przybłędę", której szukam nowego domku...Ogłoszenie ckliwe dodałam w zakładce "koty" i póki co nic z tego. Kotkę swoją wysterylizowałam gdy miała niecały rok. I mam spokój z głowy. Wychodzi na zewnątrz i wiem, że z brzuchem nigdy mi do domu nie przyjdzie Co się tyczy kocurków...późno wysterylizowany zaczyna podsikiwać w domu, znacząc zwyczajnie teren. Niestety trudno go odzwyczaić później tej czynności. Znam to też z autopsji. Kotek, którego mamy w pracy, dokładnie na magazynie, systematycznie podsikuje kąty. Stad uważam, że z kotkami- dziewczynkami jest po prostu prościej. CYTAT Jedna osoba się zainteresowała, ale gdyby to był kocurek, ale to jest kociczka. Przeglądam ogłoszenia i jest sporo oddam małe kotki, bo ludzie nie sterylizują swoich kocic i potem jest problem, bo uważają że sterylizacja jest droga, a potem te niechciane i niekochane są porzucane na działkach, na klatkach, w śmietniku. Trzeba być odpowiedzialnym za swojego zwierzaka. Potem koty dziczeją i znowu wydają mioty. Nie wszystkie koty czy psy możemy uratować, ale chociaż temu jednemu możemy dać lepszy los, lepsze życie. Jestem Kobietą niczyjego serca...za silna by być z kimś, za słaba by być samą, za wybredna by brać to co od ręki mi dają... |
|
Posty: 804
Dołączył: 17 Paź 2010r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 40% |
|
|
|
Mi wszystko jedno czy chłopak czy dziewczyna, tylko żeby siedział w domu. Mieszkam z trucicielką kotów w jednej klatce i po sąsiedzku z żulerią która zabija koty, więc taki wychodzący na spacer kot długo nie żyje.
życie to nie uleczalna choroba, zawsze kończy się śmiercią :P |
|
Posty: 18
Dołączył: 16 Maja 2012r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Milka nadal czeka na domek. Moja dorosła kotka nie akceptuje maluszka, żadnych kotów nie akceptuje, przetestowane.
|
|
Posty: 60
Dołączył: 22 Maja 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Absolutnie nie wypowiadam się w imieniu domu tymczasowego, ale w swoim własnym, a ponieważ od kilku lat mieszkam z kotami, to coś tam o nich wiem, więc:
domek, który przygarnął kicię, nie planuje mieć na stałe więcej kotów. Z dobrego serca zlitował się nad niechcianym, porzuconym zwierzątkiem, zaopiekował się nim, odkarmił i szuka mu domku. Gdybyśmy chcieli zatrzymywać każdego znalezionego kotka, to w pewnym momencie mielibyśmy ich kilkanaście, kilkadziesiąt ... Zasada jest taka: spotykamy biedę w potrzebie i szybka decyzja - wziąć, nie wziąć - żal maleństwa, więc bierzemy na tymczas i szukamy domku, najlepszego - który będzie dbał, kochał i nie wyrzuci!!! Jeśli taki domek się znajdzie - oddajemy podopiecznego. Można jeszcze przejść obojętnie i nie zareagować, no bo nie mam warunków. Wszystko zależy od sumienia. Szanujmy ludzi wrażliwych na krzywdę innych - jest ich naprawdę niewielu. A teraz tak: rzadko który młody kot, który cierpiał niewygody na "wolności" będzie chciał wychodzić na zewnątrz. Doceni pełną miseczkę, kawałek kocyka i ludzia do głaskania. Wierzcie mi, te znajdki potrafią się odwdzięczyć bezgraniczną miłością. |
|
Posty: 85
Dołączył: 27 Sie 2013r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Przydałyby się jakieś fotki kotka.
www.darkillusionsiberians.blogspot.com - hodowla siberian husky ZKwP, sport psich zaprzęgów |
|
Posty: 1444
Dołączył: 18 Lip 2013r. Skąd: Ostrzeżenia: 60% |
|
|
|
CYTAT Absolutnie nie wypowiadam się w imieniu domu tymczasowego, ale w swoim własnym, a ponieważ od kilku lat mieszkam z kotami, to coś tam o nich wiem, więc: domek, który przygarnął kicię, nie planuje mieć na stałe więcej kotów. Z dobrego serca zlitował się nad niechcianym, porzuconym zwierzątkiem, zaopiekował się nim, odkarmił i szuka mu domku. Gdybyśmy chcieli zatrzymywać każdego znalezionego kotka, to w pewnym momencie mielibyśmy ich kilkanaście, kilkadziesiąt ... Zasada jest taka: spotykamy biedę w potrzebie i szybka decyzja - wziąć, nie wziąć - żal maleństwa, więc bierzemy na tymczas i szukamy domku, najlepszego - który będzie dbał, kochał i nie wyrzuci!!! Jeśli taki domek się znajdzie - oddajemy podopiecznego. Można jeszcze przejść obojętnie i nie zareagować, no bo nie mam warunków. Wszystko zależy od sumienia. Szanujmy ludzi wrażliwych na krzywdę innych - jest ich naprawdę niewielu. A teraz tak: rzadko który młody kot, który cierpiał niewygody na "wolności" będzie chciał wychodzić na zewnątrz. Doceni pełną miseczkę, kawałek kocyka i ludzia do głaskania. Wierzcie mi, te znajdki potrafią się odwdzięczyć bezgraniczną miłością. Tak tak wszyscy wiedzą że koty są fałszywe i wiadomo co robią z właścicielem po jego śmierci. "Jeden tam tylko jest porządny człowiek:prokurator;ale i ten,prawdę mówiąc,świnia"-Mikołaj Gogol |
|
Posty: 804
Dołączył: 17 Paź 2010r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 40% |
|
|
|
CYTAT A teraz tak: rzadko który młody kot, który cierpiał niewygody na "wolności" będzie chciał wychodzić na zewnątrz. Doceni pełną miseczkę, kawałek kocyka i ludzia do głaskania. Wierzcie mi, te znajdki potrafią się odwdzięczyć bezgraniczną miłością. życie to nie uleczalna choroba, zawsze kończy się śmiercią :P |
|
Posty: 804
Dołączył: 17 Paź 2010r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 40% |
|
|
|
CYTAT Przydałyby się jakieś fotki kotka. Nie wiesz jak wygląda kot ? Czy to takie ważne jaki ma wzorek, czy kolorki na futerku ?
życie to nie uleczalna choroba, zawsze kończy się śmiercią :P |
|
Posty: 18
Dołączył: 16 Maja 2012r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Fotki i ogłoszenie zamieszczone jest w dziale ogłoszenia - zwierzaki - koty. Kotka jest trzymana w domu, nie wychodzi na balkon, jeżeli wychodzi to tylko na ręce, jest jeszcze malutka, bardzo ciekawska i chyba podoba jej się mieszkanie z człowiekiem.
|
|
Posty: 246
Dołączył: 28 Lis 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT CYTAT Przydałyby się jakieś fotki kotka. Nie wiesz jak wygląda kot ? Czy to takie ważne jaki ma wzorek, czy kolorki na futerku ?Jestem Kobietą niczyjego serca...za silna by być z kimś, za słaba by być samą, za wybredna by brać to co od ręki mi dają... |
|
Posty: 126
Dołączył: 27 Cze 2015r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT Przydałyby się jakieś fotki kotka. Ma racje a wy naskakujecie @_@ Nie musiał wiedzieć, że gdzies zdj kota już są wrzucone. Tylko wasze mądrości, że kot jak kot wygląda. Ja nigdy nie myślalam zeby przygarnąć kota a właśnie jego zdjecie mnie to tego skłoniło. Po prostu wiedziałam że u mnie jest jego dom |
|
Posty: 804
Dołączył: 17 Paź 2010r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 40% |
|
|
|
CYTAT CYTAT Przydałyby się jakieś fotki kotka. Ma racje a wy naskakujecie @_@ Nie musiał wiedzieć, że gdzies zdj kota już są wrzucone. Tylko wasze mądrości, że kot jak kot wygląda. Ja nigdy nie myślalam zeby przygarnąć kota a właśnie jego zdjecie mnie to tego skłoniło. Po prostu wiedziałam że u mnie jest jego dom życie to nie uleczalna choroba, zawsze kończy się śmiercią :P |
|