Takie pytanie do buraków. Czy w domu też rzucacie pety koło siebie ?

Tak/Nie ?

Dlaczego wyrzucacie je przez okno, jadąc samochodem ?

bo lubie i szkdoa mi popielniczki w moim uno

A w domu wyrzuczasz pod nogi? Albo przez okno bo szkoda Ci popielniczki? To wyobraź sobie, że możesz komuś spalić mieszkanie...

Nie tylko pety, jedzie dziunia smrodem, je cukierka i ciap za okno a co?

Oj tam oj tam, zaraz sie czepiasz. To akurat byly popierki po kukułkach...myslalem ze odleca..:(

przez okno można wszystko i oszczędza się popielniczki, kosza na śmiecie...
siedzi sobie rodzinka przy obiadku, zjadła a resztki siup przez balkon
no co? w dodatku dobry uczynek,niech sobie pieski bezdomne biedne zjedzą

A potem ludzie się skarżą, że psy im pod balkonami chodzą i srają, a prawda jest taka, że psy jak tylko na moment wyrwą się ze smyczy to lecą na poszukiwania resztek nie do śmietnika, tylko pod balkony!

Zadałeś pytanie burakom i burak zaraz się odezwał

Ale to nie wina psów że srają pod balkonami tylko właścicieli że ich tam puszczają a potem nie sprzątają.Aja na oknie mam słoik z wodą i tam kiepy rzucam jak się ich trochę uzbiera to siup do kibla.

A co robisz z petami jak jedziesz autem?

Masz racje, inaczej jak buraki, prostaki takich ludzi nazwać się nie da. A jest ich wokół nas masa.Ja mam np. sąsiadów, którzy pucując swoje mieszkanko, wychodzą na klatkę i...chodniczki z przedpokoju wytrzepują na schody...Inny pan sąsiad pstryka fajeczkę z I pietra na trawniczek. I najlepsze jest to ze to nie jakaś patologia, oni mają sie za inteligentnych i kulturalnych ludzi...

Kiedyś przechodziłam obok bolku a tu mi przed nosem pet przeleciał. Dobrze że nie na dziecko albo wlosy. No ja mam w bloku takich "mądrali". Przychodzą do mnie na 4 piętro na fajeczki. Rozsiadają dupska na schodach aż pod moje drzwi i debatują. U siebie nie będą bo co sobie smrodzić? I nic ich nie obchodzi że mi drzwiami dym leci do mieszkania ani że małe dziecko. Nawet durnie jak zimno to okna nie otworzą bo paniusie zmarzną. A jak zwracam uwagę to jeszcze się kłócą że napewno mi nie śmierdzi i się czepiam. I też nie jakaś patologia, tylko normalni ludzie. Matki które również mają małe dzieci ech....

Ja nie mam samochodu a jak jadę rowerem nie palę.

Takie rzucanie petów to jest brak kultury i wynik złego wychowania. Zero troski o innych. Trzeba o tym mówić głośno, to może coś się zmieni. No bo, jak nie my - to kto?

buahaha !!!Sami jesteście burakami!!! jak bym kiepów z buni nie rzucał to co jeden z drugim byś robił na bezrobocie??? a tak to ulice sprzątacie !!!

bunia to domyslam sie BMW ? bo to typowe objawy zachowania dla kierowcow tej marki...

najlepiej to byloby strzelic z buta w pysk, ale nie wypada czasem...zostaje tylko liczyc na to, ze szybko sie wykoncza

ale ty bystry jesteś !!!

bystry nie bystry, nie znam waszego wiejskiego slangu.
nie zmienia to faktu, ze marna prowokacja.

ooo uraziłem miastowego

Kilka dni temu na światłach starszy facet skończył popalać i pecik za okno. Mój klakson nie był dla niego łaskawy. Ale najgorsze było to, że na kolejnych światłach kiedy spotkał się ze mną równolegle zapytał "o co mi chodzi....?" Odparłam, że miejsce śmieci chyba nie jest za oknem. I wtedy z wielkim zdziwieniem odpowiedział AHAAAAAAAAA po czym dojechał gdyż zapaliło mu się zielone. Więc drodzy palacze niestety uważają, że właśnie to jest normalne.

gorsze od wyrzucania petów jest smrodzenie sąsiadom przez okno czy balkon, w swoim domku sobie palić

U nas jest taka rodzina
Poniatowskiego 9, na 3 piętrze mieszka lalunia z mężem, wystarczy popatrzeć przez okno na trawnik, zebrałby kilka kilogramów petów po nich, mam już sfilmowane jak rzucają pety i strzepują przez okno, bo mieszkam naprzeciwko w bloku, więc jak się to nie skończy i nie wyzbierają petów, zgłoszę sprawę na policję...

Oprócz tego palą i smród roznoszą, niech sobie palą w domu!
Zaczyna się wiosennie dziać za oknem, więc takich smrodziarzy i śmieciarzy będzie coraz więcej, ludzie nie zdają sobie sprawy z tego ile pożarów było w mieście przez takich bezmyslnych ludzi! Pety spadają w dół i moga komuś wpaść na balkon, do domu!
Wypisujcie tu gdzie kto pali przez okno, w ten sposób nauczymy takich!
I zgłaszajmy na policję!

Tak apropo to gówno Was to obchodzi czy palacz wyrzuci peta za okno czy do popielniczki,to są jego smrody i jego życie a Was to nie powinno obchodzić więc zajmijcie się swoim życiem życiem nie szukacie problemu cały czas co chwilę wyszukujecie nowych problemów problemów utrudniacie życie każdemu skrzecząc na innych a sami lepsi nie jesteście !!!!!!

nigdyniezapomne wyluzuj trochę, bo ci ciśnienie skoczy. Gdyby tak ten pet wpadł na twój balkon i coś by się zapaliło też byś tak wrzeszczał? Inna sprawa to syf pod balkonami, jak ma być czysto skoro każdy rzuca pety, śmiecie gdzie mu się podoba np. przez okno w samochodzie. To już moja prawie 5 letnia córka ma więcej rozumu i wie, że śmiecie się wyrzuca do kosza. No, ale czego Jaś się nie nauczył....

Jak siedzi we własnym smrodzie to jego sprawa. Jak wyrzuca, jak prostak peta za okno to już jest to nasza wspólna przestrzeń a tę musi uszanować i swojego prostactwa nie pokazywać. Możesz być prostakiem we własnym smrodzie i peta gaś w popielniczce.