Dzisiaj rano pod blok numer 32 na ulicy Wojska Polskiego podjechały dwa wozy strażackie.Okazało się że na balkonie na 3 piętrze jest kot którego strażacy "uratowali".Ja rozumiem że słonko grzeje ale wzywać straż do kota?

A kto miał kota uwolnic jak nikogo nie było pewnie w domu.karetka miała przyjechac?

Dwa wozy strażackie i dziesięciu chłopaków do kota?To normalne i dopuszczalne?

obowiązek obowiązkiem jest....pewnie jakby było zagrożenie dla życia ludzkiego kotem zajęliby się później

Najwyrazniej to normalne Fiodor. Mial się ten kot usmażyć na tym balkonie ? Tak to jest jak nieodpowiedni ludzie mają zwierzęta.

W głowę to sama popukaj się.Dwa wozy strażackie do kota.

Fiodor Dla straży akcja to akcja. Mela zadała ci pytanie. Kto miał ratować tego kota? No chyba, że wg ciebie nikt nie powinien go ratować.

@Fiodor
Kot to żywa istota, która czuje, cierpi,,, Chciabyś siedzieć na balkonie cały dzień w tym ukropie? Pewnie nie, kot też nie!!!

Myślę że jak ktoś petarde rzuciłby na balkon to byłoby po problemie,skoczylby na cztery łapy.Tak,naprawdę.

Nie wiadomo czy się czy

Rob co chcesz

Fiodor, ale straż nie wybierała pomiędzy życiem kota, a życiem człowieka. Z tego co wiem dzisiaj był pożar i jakoś pomimo kociej interwencji też go ugasili.
Jeśli ktoś zamknął kota w upale na odsłoniętym balkonie bez żadnego milimetra cienia to jest to męczarnia. Ubierz takie futro jak ma kocur i posmaż się trochę. Przyjechały dwa wozy- może zgłaszający przedstawił sprawę, że ten kot jest zakleszczony, że dzieje mu się tragedia, nie wiemy tego. Bądź człowiekiem i zrozum, że zwierzęciu też trzeba pomóc.

Ale niektorzy maja nie ogar ...

Sądze jednak,że jak mieliby wybierać to na pierwszym miejscu byłby jednak człowiek.
Fiodor Ty to należysz do takich ludzi,którzy uażają zwierzęta za rzecz i pewnie tak ich traktują mimo tego,że one mają organizmy tak samo odczuwające bodźce zewnętrzne w tym ból czy skwary jak organizm ludzki.Właściciele zwierząt,które są tak traktowne powinni ponosić koszty takich akcji plus grzywnę,wtedy zanim podejmie decyzję,że dziecko chce mieć kotka,pieska czy innego zwierzaka mocno by się nad tym zastanowił.

Feniks, też uważam ze na pierwszym miejscu stanąłby wtedy człowiek. Przecież to nie wina ani straży ani kota, że go ktoś chciał usmażyć.

lecz sie kretynie...

Strażacy muszą regularnie odbywać ćwiczenia - może wykorzystali okazję i wysłali 2 załogi, żeby zaliczyli obowiązkowe ćwiczenia?

Myślę że Hans najdobitniej podsumował sytuację.

..tylko nie dzwońcie po straż jak zobaczycie na balkonie kota na ul.Poniatowskiego ( 4 piętro ).Mój kot lubi siedzieć na balkonie i nie trzeba go zdejmować za pomocą drabiny strażackiej

Kolo twoj kot sam schodzi😁