Czy głupota i tępota ludzka nie zna granic? Chyba tak. Parking pod Halą Targową. W sobotę o godzinie 11 oczywiście ogromny ruch. Pewna dama zapragnęła kupić czereśnie, a że miejsca parkignowego nie było stanęła z boku blokując przejazd (seicento, cinquecento czy maluch owszem by się zmieścił, ale większe auto nie ma szans). Na jej nieszczęście tym samym parkingiem chciał przejechać inny samochód, któremu ona niestety uniemożwliła przejazd. Auto się zatrzymuje i trąbi. Z tyłu nadjechało kilka kolejnych samochodów, a baby dalej nie ma i nie ma komu odjechać. Zablokowane auto dalej trąbi. Znalazła się paniusia. Najbardziej wkurzające jest to, że zamiast biec do tego samochodu, który uniemożliwił przejazd innym i szybko spieprzać to ona macha rozłożonymi rękami z wielkimi nerwami, że przecież już idzie. Oczywiście nie siadła od razu, aby odjechać tylko skrupulatnie poukładała zakupy w bagażniku, cały czas wymachując rękami w stylu "o co wam ludzie z tyłu chodzi?". Jak już zapakowała tą reklamówkę z czereśniami do tyłu łaskawie odjechała.

Gdzie wy ludzie macie rozumy?

Czy na co dzień też spotykacie się z taką tępotą?

No i co sie stało gdy poczekałeś minutę lub dwie? Zupa ci wystygła?

hahahahahaha

Nie czekałam, szłam i śmiałam się z jej głupoty. Pewnie nikomu się nic nie stało, mi chodzi o jej podejście. Bo takie właśnie pustoty później jadą po mieście, zatrzymują się 20 cm od matki z wózkiem, jadą na czerwonym świetle, a jak jest remont drogi na sygnalizatorze nawet się nie zatrzyma i zablokuje kierowcę jadącego z przeciwka na zielonym. Ale skoro uważasz Andrzejek, że to jest w porządku to gratuluję podejścia. Rozumiem, że na skrzyżowania bez możliwości konaytnuowania jazdy tez wjezdzasz, a później blokujesz innych i sądzisz, że to jest w porządku bo inni poczekają jeszcze jedną zmianę, a zupa nie wystygnie?

Ja trzymam się zasady: Nie ma miejsca? Nie parkuję. Jest czerwone? Nie jadę.

Równie dobrze ta baba mogła zaparkować sobie gdzieś dalej i się przejść te 2 minuty. Zupa by jej nie wystygła. Ale jasne lepiej, żeby 6 aut czekało w upale aż ona kupi czereśnie. Dlaczego zawsze społeczeństwo ma się podporządkowywać pod głupotę zamiast ją tępić? Ja właśnie tępię.

nic z tym juz nie zrobisz na drodze jest coraz gorzej ale po co się denerwować?teraz trzeba by było trąbić na każdego co 10 minut ale czy coś to zmieni raczej nie

Jeśli chociaż jedna osoba po tym poście zastanowi się zanim kogoś zastawi lub zablokuje to będzie sukces. Ale nigdy z podejściem Andrzejka (blokuję i idę po czereśnie bo nikomu przy 30 stopniowym upale zupa nie wystygnie). Ludzie szanujmy się po prostu nawzajem. Nie blokujmy rond, nie wjeżdżajmy na skrzyżowanie kiedy go nie możemy opuścić i nie zastawiajmy nikogo "tylko na 3 minuty" bo dla drugiego człowieka może to być kiedyś zabwieniem.

Słoneczko za mocno w główkę przygrzało?

To się nazywa zycie bez stresu.

Ty też tak robisz?Nie liczysz się z innymi?Uważasz że wolno w ten sposób postępować?

Zadałem pytanie. Co sie stało? Ile trwały te zakupy? Ciekawe, że na światłach nie ma pospiechu gdy zapala się zielone. No ale tu "baba" kupiła czereśnie. Masakra. sofia nie długo musiało to trwać, pewnie kilka sekund, skoro zauważyłaś to przechodząc.

Jesteś w takim układzie tak samo tępy. Przecież jasno do Ciebie przemawiam, że każdy normalny biegnie do auta żeby się usunąć i nie zawalać drogi. Takie pustostany jak ona właśnie wjeżdżają i blokują skrzyżowania uważając to za rzecz normalną. Ale ok, Andrzejek uważa, że sznur aut może w upale się smażyć i zupa im nie wstygnie, a jak głupie babsko zaparkowałoby 100 metrów dalej i się przeszło po czereśnie to zupa by wykipiała pewnie. Tu chodzi nie o ten jeden fakt, z powodu którego nikt nie umarł, ale o podejście, szacunek do drugiego człowieka, do czyjegoś czasu. Skoro zauważyłam przechodząc, to znaczy, że ona tam stała dłuższą chwilę. Bo ja zdążyłam zaparkować, wysiąść z auta dojść do straganów i być przy szlabanie do CP, a ona łaskawie pakowała się do auta.

Pół roku temu przez takiego inteligenta straciłam 4 godziny czasu (czasu, który powinnam przeznaczyć na zarabianie pieniędzy!). Bo mnie pacan zastawił pod moim własnym blokiem. Tłumaczenie przy policji? "Ja tutaj mieszkam i mogę tu parkować." Więc będę tępić takie chamstwo do upadłego, aż zdechnę na tym upale, ale będę tępić.

Wyluzuj, nie zablokowała żadnego skrzyżowania, tylko parking na kilka sekund.

Tam jest normalna droga, którą się jeździ, a parking jest obok. Trzeba tępić coś takiego właśnie po to abyśmy w godzinach szczytu mogli jeździć jak biali, a nie jak czarni. Bo takie jełopy jeżdzą i stają gdzie popadnie. I nie było to kilka sekund. 3 mniejsze auta zdażyły ją ominąć po krawężniku. Większe się nie zmieściło i cała droga zapchała się aż do ronda. Z ronda się zjechać nie dało...przez dobrych KILKA minut. Siateczek z zakupami miała kilka.

Uspokój się. Z zakupu czereśni zrobisz zaraz paraliż całej Stalowej Woli.

Sam się uspokój, ja tępię głupotę. Bo nikt nie jest idealny, ale jeśli ktoś stoi trąbi i nawołuje to się szybko odjeżdża a nie stoi na środku i kłóci się, że nikt nie ma racji tylko ona. Gdyby nie to, że stała i jeszcze telepała się do całego sznura aut z tyłu nawet by nie chciało mi się tu pisać o tym. Sory Andrzejek, ale jak spotkam Cię to bądź pewien, że żadna Twoja głupota mojej kamerce nie umknie. Bo mam dość wyprzedzania na pasach, blokowania skrzyżowań, zastawiania samochodów "tylko na minutę", zajmowania dwóch miejsc parkingowych bo się nie chce poprawić itp itd. Temat rzeka.

sofia, przymruż czasem oczko, ustąp, uśmiechnij się. Świat jest piękny- tylko trzeba się nauczyć go takim widzieć.
PS. jedzenie owoców to samo zdrowie

No śmiało poprę Andrzejka. Nie porównujmy parkingu pod halą (gdzie każdy kręci się ja gów..o w przerembli) szukając miejsca, do przejazdu przez skrzyżowanie na czerwonym albo idąc dalej blokowania karetki. Sofia wygadałaś się i tyle twojego. Chciałbym żeby tylko takie problemy na drodze były...Przepisy ruchu drogowego rozsądku są ważne dajcie trochę spokoju, a jak cię to tak zabolało to mogłaś wezwać policję. Jeśli faktycznie tak długo to trwało to pani została by ukarana mandatem, jeśli nie tak długo to ty za bezpodstawne wezwanie policji grzywną.

Nie wiem czy próbujecie być nowocześni czy proeuropejscy. Co to za różnica czy ktoś blokuje skrzyżowanie na czerwonym czy drogę koło hali targowej?Skoro jakaiś kierowca ma w d... ogólnie przyjęte zasady i staje sobie na środku drogi zeby kupic czereśnie, jajka, ciucha za 4 zł, bo nie ma miejsc parkingowych to jakie to ma znaczenie gdzie to robi? A może akurat jechała by karetka tą drogą, albo ktoś się gdzieś śpieszy? Skoro nie szanuje w takim miejscu innych kierowców, którzy muszą na nią czekać bo ona ma "taki kaprys" to w innych miejscach sytuacja będzie wyglądała identycznie, czy to pod szpitalem, czy pod blokiem, czy na skrzyżowaniu. Takie sytuacje należy piętnować i brawo dla autorki tematu.

I nawet tu widac jakie jest spoleczenstwo, jeden zablokuje droge i ma d..pie bo niechce sie zaparkowac dalej i przejsc piechota kawalek. Dziewczyna ma racje to wypisujecie jakies bzdety. O tej karetce dobry przyklad, moze kiedys i ty bedziesz w potrzebie a ratownicy nie dojada bo ktos ... zastawi droge i pojdzie na zakupy.
Niebawem zaczniecie parkowac na glownej, a co tam Nie jestem zlosliwy tylko popieram autorke posta i kilka osob wyzej.

Gdyby karetka potrzebowała to i po chodniku dałaby radę jak nie raz samemu trzeba jedno koło na chodnik wprowadzić. I nic nikomu się nie dzieje. Nawet karetka 50 lub więcej tam by nie jechała nawet na sygnale. Jak się komuś śpieszy to nie jedzie na hale. No chyba że twierdzisz że chcesz zrobić szybkie zakupy na warzywniaku i migiem do szpitala do porodu.
To miasto musi po prostu narzekać tu ludziom przeszkadzają, motolotnie, samochody, głośna muzyka podczas koncertu raz na pół roku. Zaraz pojawią się artykuły że kosiarki do trawy za głośno pracują, kosy nie hałasują. Jak ktoś szuka problemu to i San szumiący będzie mu przeszkadzał.

O jacky.. z Tobą to nawet nie ma co dyskutować bo sprowadzisz do swojego poziomu i pokonasz doświadczeniem. Sprawa z babskiem i jej czereśniami i ciul wie co miała w tych siatach owszem jest przesadzona. Nikt z tego powodu nie umarł, ale jeśli ktoś ma takie podejście na hali robi dokładnie to samo w korku, w godzinach szczytu lub zastawiając kogoś pod blokiem. Doświadczyłam sytuacji, że zastawiła mnie pipa pod blokiem na 4 godziny (niech sobie każdy przeliczy ile pieniędzy zarabia w 4 godziny), a później po przyjeździe policji twierdziła, że: ona tu mieszka więc może, że ona spaceruje tu od pół godziny i przecież mogłam ją zaczepić żeby odjechała, a tak w ogóle to ona mnie pierwszy raz widzi i według niej to jest parking tylko dla mieszkańców. Nie ma co dyskutować nawet...

Tępmy razem ludzie głupotę im nas więcej tym lepiej dla wszystkich.

Nie można wszystkiego przeliczać na pieniądze. A z małą sprawę rozdmuchałaś do giga rozmiarów.

Nie małą sprawę, bo takie zachowania są na porządku dziennym więc jest to giga problem. Giga ponieważ jeden idiota ma w dupie przpeisy i podporządkowuje pod siebie innych użytkowników drogi. Wybacz, ale ja będę decydować co przeliczam na pieniądze. Daj znać kiedy masz ważne spotkanie, na które musisz dojechać 60 km i czeka na Ciebie kilka innych osób. Zastawię Cię na kilka godzinek, a potem z uśmiechem na twarzy zakomunikuję, że nie można wszystkiego przeliczać na pieniądze, a świat jest przecież taki piękny więc nerwy są zbędne.

inny przypadek...
jadac sciezka rowerowa widze z daleka "mamuśkę" z pacholęciem idącą wlaśnie po ścieżce rowerowej. Dzwonie z daleka żeby uważała na dziecko (ok. 3-4 lata), żeby mi się pod koła nie wpakowało...
Przejeżdzajac obok słysze niecenzuralne słowa w moim kierunku...to jest matka? Krowa bardziej dba o swoje ciele niz "to" bo inaczej nie mozna tego nazwac...A nawiązując do posta ..niektórzy jakby mogli to by do sklepu autem wjechali bo przeciez na nogach przejsc kawałek to nie wypada bo przecież jestem z miasta....dla takich tumanów paliwo powinno kosztować 50 zł za litr wtedy by się opamiętali i ci by mieli auta którym sa naprawde niezbędne. Amen

Mnie też strasznie takie małe rzeczy drażnią. Przykładowo: sobota wczesny poranek parking obok Aliora na Edukacji - Pan parkuje na miejscu dla niepełnosprawnych (praktycznie cały parking wolny). Zwracam uwagę, odpyskuje, że przecież tyle wolnego miejsca a on tylko na chwilę. Zupa nikomu nie wystygła, ale moim zdaniem tak się nie powinno robić. Tak jak nie powinno się blokować ruchu przy hali żeby kupić czereśnie.