Za pozno.. kupilem juz chomika.

Polecam cocer spaniela

Hmmm dziwnie się zachowujesz, sam zaczynasz temat prosisz o poradę a teraz jak ktoś napisze nie po Twojej myśli to odpowiadasz w niemiły sposób. To po co było zaczynać temat skoro wiesz lepiej?

Może dlatego, że gość na początku napisał, że ma dziecko, a ten powyżej wypisuje głupio. Nie wiem jak reszta, ale cane corso nie akceptuje dzieci, ma skłonności do dominacji i jest na liście ras agresywnych.

mistletoe - to ze pies jest na jakiejs liscie nie ma zadnego znaczenia. jesli wlasciciel bedzie glupi i nieodpowiedxzialny to i zwykly buras noge Ci odgryzie.
Chodza po STW ludzie z pitbulami, dobermanami czy rotweilerami, bez kagancow, na cienkiej smyczce. gdyby byli niepewni swojego psa to by tak sie nie bujali na pewno.
Ja swojego sie nie obawiam, i dlatego nie chodzi w kagancu, bo wiem, ze nie ugryzie. A jesli ktos bedzie mu pchal łapę do pyska, to inna sprawa ;)

Mam CC i ostatnia rzecza, ktora ten pies posiada jest agresja.
Oczywiscie, jest uparty, zawziety, hiperaktywny i ciekawski.
Ale agresji nie zauwazylem.

Bardzo proszę wskazać mi tą listę psów agresywnych, na której jest cane corso, bullterrier czy amstaff. Bardzo chętnie ją zobaczę. Zanim zrobisz gafę - doczytaj.
Jeśli chodzi o pit bulle - po pierwsze z prawnego punktu widzenia takiej rasy nie ma, bo nie jest w ZKwP więc jak może być (a jest) na liście psów niebezpiecznych..? Taka anegdotka. Jednak jeśli pominiemy ten aspekt to z całym szacunkiem prawdziwego pit bulla na ulicy nie uświadczysz tak jak prawdziwego siberian husky.
Poza tym znam na żywo psy z "listy" takie jak ca de bou, pit bull, dogo canario, rottweiler, dogo argentino i szczerze - te psy sa twarde jak skała, mało co jest w stanie je wyprowadzić z równowagi... a takiego owczarka niemieckiego byle co przez co są agresywne, nie oszukujmy się, a na liście ich nie ma!

A co mialem mu odpisac skoro jego odpowiedz byla ironiczna?
Owszem kazdy pies nadaje sie do dzieci pod warunkiem ze ma sie ODPOWIEDNIO DUZO CZASU zeby go ulozyc. Ja na samym poczatku zaznaczylem ze tego czasu nie posiadam a nie zaryzykuje zeby wychowanie psa z wymienionych w tamtym poscie ras zostawic w rekach 11letniego chlopca i mojej zony. Szukam "cieplej" kluchy do przytulania z wrodzona, zaprogramowana miloscia do ludzi/dzieci.
Odpowiedz siwego byla na poziomie: "szukam osobowego samochodu rodzinnego"- kup autobus, limuzyne, kampera albo hummera- teorytycznie wszystkie osobowe i upchniesz w nich rodzine, ale ni w p*zde ni w oko niespecjalnie nadaja sie do poruszania z rodzinka na codzien po miescie.

Uświadczysz, znam osobiście, jest rudy i ma 14 lat Gwarantuję ci, że rodowodowy.

Szukam "cieplej" kluchy......

Wiesz tak czytam co piszesz Jaciek i najlepiej będzie jak kupisz sobie rybki

Labrador ewentualnie Golden Retriever. Moja siostra ma Goldena i 3-letnie dziecko, które robi z nim co chce a on nawet nie warknie.

Ja też wiem, który to jest pies. Pozostawię to bez komentarza, bo nie za bardzo mój post poprzedni został zrozumiany.

jaciek z ciepłą kluchą będzie problem...

Amando mam w domu 7900litrow wody brutto- pisze o akwariach takze ryby ci u mnie nie brak;) Co do "cieplej kluchy" to poprostu mam na mysli spokojnego stricte rodzinnego psa. Nic mysliwskiego/obronnego/pracujacego czemu trzeba poswiecic duzo wiecej czasu zeby odpowiednio ulozyc. Jest wiele ras ktore sa rasami typowo towarzyskimi/rodzinnymi i w takie celuje. Wiem ze dla wielu takie zastanawianie sie i brak zdecydowania jest conajmniej dziwny ale dla mnie zakup psa to powazna decyzja. Pies nie jest zabawka, nie odlozysz go na polke jak sie znudzi. Pies bedzie czlonkiem mojej rodziny przez najblizsze 10-15lat takze nie chce zalowac podjetej decyzji odnosnie rasy. Z zakupem i tak wstrzymam sie do wakacji bo wtedy jest okres kiedy ktos z rodziny jest 24h/dobe w domu i bedzie mogl poswiecic swoj czas psu ktory wtedy bedzue tego najbardziej potrzebowal.

spitz co rozumiesz przez pojęcie "prawdziwego" psa danej rasy? Myślałam, że chodzi ci o psa z rodowodem (jako potwierdzenie prawdziwości a nie skundlenia), ale chyba masz inną teorię. Więc bardzo mnie ciekawi, co masz na myśli pisząc prawdziwy pit bull ?

Amando mam w domu 7900litrow wody brutto- pisze o akwariach takze ryby ci u mnie nie brak;) Co do "cieplej kluchy" to poprostu mam na mysli spokojnego stricte rodzinnego psa. Nic mysliwskiego/obronnego/pracujacego czemu trzeba poswiecic duzo wiecej czasu zeby odpowiednio ulozyc. Jest wiele ras ktore sa rasami typowo towarzyskimi/rodzinnymi i w takie celuje. Wiem ze dla wielu takie zastanawianie sie i brak zdecydowania jest conajmniej dziwny ale dla mnie zakup psa to powazna decyzja. Pies nie jest zabawka, nie odlozysz go na polke jak sie znudzi. Pies bedzie czlonkiem mojej rodziny przez najblizsze 10-15lat takze nie chce zalowac podjetej decyzji odnosnie rasy. Z zakupem i tak wstrzymam sie do wakacji bo wtedy jest okres kiedy ktos z rodziny jest 24h/dobe w domu i bedzie mogl poswiecic swoj czas psu ktory wtedy bedzue tego najbardziej potrzebowal.


hehe Jeśli mogę doradzić to najlepszy bylby dla Cb. jakiś maly piesek np. york albo ratlerek. Każdy większy pies niezależnie od rasy będzie potrzebowal duzo rucho przede wszystkim i silnej więzi z wlaścicielem.

Mam ratlerka, i nie zamieniałabym go za nic na świecieWprawdzie on taki trochę "oszukiwany". Mama rasowa a ojciec nieznany Ale pieszczoch straszny, mądry,krótka sierść, i przedewszystkim ma cierpliwość do mojej 2,5-latki Bardziej boję się, że to ona mu zrobi krzywdę niż on jej

Mówiąc, że z ciepłą klucha będzie problem miałam na myśli to, że jednak każda rasa kiedyś miała jakieś przeznaczenie, była do czegoś używana, przez co kojarzone były psy, które miały wolę pracy (a więc i niespożytą ilość energii). Teraz to zanika, bo w większości ludzie już nie muszą posiadać psów do pracy, chcą mieć do towarzystwa, jednak tylu lat selektywnej hodowlii nie da się wymazać w ciągu chwili i ciężko znaleźć leniuszka. Jedyną rasą, która od zawsze była do towarzystwa jaka mi świta w głowie to chyba pekińczyk...


Bardzo uogólniasz, bo nie chodziło mi o daną rasę, a konkretną rasę APBT, która nie jest uznana przez FCI. Jedyną prawdziwą organizacją rejestrującą APBT jest ADBA i niestety przez to pseudohodowcy mają otwartą furtkę i hodują prosiaki pod logiem pit bull, mające więcej wspólnego z molosem niż z pit bullem.
Poza tym obecnie rodowód a "rodowód" to niemała różnica.
Jeśli chcesz wiedzieć o co mi chodzi z pit bullami to obejrzyj sobie to: https://www.youtube.com/watch?v=r25PTVAJcm0 i porównaj z tym co każdy dres ma na końcu smyczy pod swoją klatką w bloku.
A jeśli chodzi o prawdziwe siberian husky to tutaj ciężka sprawa, bo moja opinia jest subiektywna, ponieważ sama mam SH. Jest wiele linii hodowlanych tejże rasy i niektóre od siebie się tak diametrialnie różnią, że ciężko je zakwalifikować do jednej rasy, pomimo, że wszystkie mają rodowody FCI. Troszeczkę o tym:
http://www.vargevass.com/websiberian/engels/breed/breedtypes.html
Dla mnie siberian jest psem lekkim, o sportowej budowie, ładnej głowie, dobrej szacie, nieogranicznej gamie umaszczeń a przede wszystkim psem pracującym, posłusznym, nastawionym na człowieka a nie wielką, toczącą się kulką, pluszakiem, z niebieskimi oczkami, który ma w nosie człowieka i zamiast chcieć z nim współpracować woli uciekać, siać popłoch i demolkę. Jeśli chcesz wiedzieć więcej zapraszam na moją stronkę, która jest niżej w moim podpisie. Mam nadzieję, że opisałam w sposób zrozumiały, co chciałam przekazać.

Miało być "nie zamieniłabym" i "przede wszystkim"

Ok, byłam ciekawa Twojego punktu widzenia. Nie miałam pojęcia o sytuacji rasy bit bull w Polsce, rzeczywiście zagmatwane to trochę. W Stalowej jest chyba więcej amstafo niż bitbullo psów. Co do Huskiego to pogrubione cechy wykluczają osobnika o którym pisałam, aby pasował do Twojego wzorca (ale mieszańcem nie jest) Nie był też szkolony pod względem pracy i posłuszeństwa, więc trudno powiedzieć jaki by wyrósł, gdyby był. Faktem jest, że psy z różnych hodowli mogą różnić się od siebie, ale nic w tym dziwnego, mogą mieć przodków z różnych części świata.

Sorki za odbieganie od tematu.

Wiesz ja jestem zboczona na puncie tej rasy. Jak chcesz zobaczyć na żywo o co mi chodzi zapraszam na spacer.

Spitz ma dużo racji, że nie ma żadnego sensu sugerowanie się jakimiś listami/spisami. Wychowałem się razem z rottweilerem, który był ostoją spokoju i nawet jeśli stróżował (a zdarzyło się, że np. nieświadomy listonosz sam wszedł do domu), to po prostu siadał przed delikwentem i nie pozwalał mu się ruszyć dopóki ktoś z rodziny nie przyszedł. Nigdy na nikogo się nie rzucił ani nikogo nie ugryzł. Co więcej bawił się z moim chomikiem i królikiem, które po skończonej zabawie był całe mokre od lizania. Znam też wiele amstaffów, bulterierów i kilka różnych molosów - wszystkie to bardzo fajne psy. Sam mam psa w typie owczarka, który jest histeryczny, potrafi zareagować agresją z błahego powodu i pomimo ogromu codziennej pracy nad nim wciąż muszę uważać podczas spacerów. Wrodzona agresja występuje u 1-2% psów, reszta to skutki złego prowadzenia lub braku odpowiedniej socjalizacji. Uważam, że generalizowanie na zasadzie Cane Corso nie akceptują dzieci, a rotki je zjadają, to brednie.