Mam pytanie: czy ktoś z Was próbował może diagnozy oraz terapii za pomocą aparatu Mora? Jeśli tak, to jak to oceniacie - czy jest skuteczna, czy szkoda czasu i kasy? Proszę o opinie tylko tych osób, które rzeczywiście próbowały same, albo próbowali ich bliscy.

byliśmy ok miesiąca temu w Lublinie z dzieckiem na badaniu aparatem Mora - na pasożyty, grzyby i alergie. Cena za jeden rodzaj badania 25zł - pani sprawdzała wszystkie pasożyty jakie mogą występować w ciele człowieka. Porównując do badania z kału to za 25zł w laboratorium sprawdzą czy nie ma np. tylko glisty.. Myślę że jest dość wiarygodne takie badanie, a tym bardziej nie trzeba biegać z pojemniczkami do laboratorium, bądż w przypadku dziecka - nie trzeba kłuć igłami.

A zdecydowaliście się na leczenie tych pasożytów za pomocą tego aparatu? Jeśli tak, to z jakim efektem?

...podbijam, bo temat leży, a zależy mi aby poznać Wasze doświadczenia z aparatu Mora... Bo nie wierzę, że nie ma tu osób, które nie próbowały

Czy robi ktoś takie badania w Stw ?
Może ktoś coś podpowie ;)

Równie dobrze i taniej można leczyć pasożyty pijąc wodę święconą. A tak serio omijajcie szerokim łukiem - szkoda kasy !

DOKŁADNIE SZKODA KASY PRÓBOWAŁAM TEJ ICH "TERAPII" W LUBLINIE PORAŻKA !

Odświeżam, czy ktoś próbował terapi tym aparatem?? Czy stalowa wola lub gdzies w okolicy jest taki sprzęt??

jest w rzeszowie i chyba w leżajsku ,ale nie zawracaj sobie tym głowy szkoda czasu i pieniędzy i zdrowia ! Ja po tej terapii skutki uboczne i nie tylko ja inna osoba była z tego powodu w szpitalu ,a gdy pani która prowadzi ten cały grajdoł dowiedziała sie ,że mam takie skutki uboczne nie chciała ze mna rozmawiac tylko ,że jak nie przejdzie do wieczora to jechać na szpital.

a co do samego badania to pani najpierw pyta czy były przeprowadzone inne badania i jaki był wynik . Jesli były pasożyty to jakie , potem pani sobie coś zaznacza w tym całym aparacie no i oczywiście wychodzi ,że ma sie to co sie powiedziało czyli glisty ,owsiki i inne rzeczy