Posty: 174
Dołączył: 12 Wrz 2010r. Skąd: stalowa wola Ostrzeżenia: 40% |
|
|
|
[c.
|
|
Posty: 732
Dołączył: 2 Lip 2008r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
|
|
Posty: 174
Dołączył: 12 Wrz 2010r. Skąd: stalowa wola Ostrzeżenia: 40% |
|
|
|
Zamknijcie juz temat..kobiety sie nigdy nie dogadaja beda sie kryfykowaly...mezczyzni sie zawsze potrafia dogadac
|
|
Posty: 374
Dołączył: 2 Cze 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
w domu ubiera się dziecko tak jak siebie, na podwórku jedna warstwa więcej;
nie dotyczy noworodków, które nie mają jeszcze odpowiedniej termoregulacji ciała Uwielbiam dzieci!!! zwłaszcza te płci męskiej pomiędzy 20 a 40 rokiem życia |
|
Posty: 1463
Dołączył: 17 Kwie 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
jeśli chodzi o dzieci chodzace, to jedna warstwa mniej.
|
|
Posty: 26
Dołączył: 10 Sie 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Tak czytam i czytam i oczom nie wierzę. Zapalenie ucha nie jest od "zawiania" czy "przewiania". Zapalenie ucha powodują bakterie! Co za średniowiecze. Moja córka skończyła rok. Od dobrych dwóch tygodni, a nawet dłużej śmiga bez czapki. W wózku, bo jeszcze sama nie chodzi (za ręce owszem). Wieje czy nie ona bez czapki. Rajtuzki pod spodnie? Paranoja. Wczoraj np. ubrana w cieniutki dresik pod spodem nic oprócz pampka, na to kamizelka, którą jej ściągnęłam, bo za ciepło. Sorry mi gorąco, a dziecko ubiorę jak w zimie? Nawet w zimie ubierłam tak jak siebie bez żadnych rajtuzek pod spodnie. Załamka. Wszystkie dzieci na placu zabaw, starsze nawet w czapkach a moja bez Nie chorowała i nie choruje oby tak dalej. Od urodzenia beczapkowa. Urodziła się w marcu. Pierwsze dwa tygodnie na spacery ubierałam cieniutką bawełnianą czapeczkę. Później już bez W domu prawie na golaska lata od jakichś dwóch tygodni albo lepiej. Kaloryfery poskręcane całą zimę, bo za ciepło.
Każda mama ubiera dziecko jak uważa, ale niech siebie ubierze tak jak dziecko to wtedy zobaczy, jak jest fajnie! Teraz możecie mnie hejtować |
|
Posty: 204
Dołączył: 10 Lut 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
mówcie co chcecie ale ja i tak uważam, że przy takiej pogodzie jak jest teraz kurtka i czapka jest zbędna a czapka i tak nie uchroni przed zapaleniem ucha!!
Ja chodzę na plac zabaw w słonku i moje w bawełnienej bluzeczce biega. A i tak ma gorące plecy. Wyglądamy śmiesznie bo dziecko w cienkiej bluzeczce a ja w grubym swetrze. Mnie mama ubierała zawsze jak eskimosa i teraz jest mi wiecznie zimno. Tak jak pisze madzius em najlpeiej na cebulkę ubierać i w razie czego ściagać warstwy Córkę teraz ubieram tak, spodnie dresowe, bluzka z krótkim rękawem, bluzka z długim i bluza. W torebce noszę kamizelkę grubą i taką cienką coś podobnego do polara. I jak mała biega to sprawdzam jej plecy, po prostu wkładam rękę pod bluzę i jak zaczynają się grzać rozbieram i już. Rece i nos nie są wyznacznikiem ciepła. Moje ma często zimne ręce a jej jest ciepło. |
|
Posty: 204
Dołączył: 10 Lut 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT w domu ubiera się dziecko tak jak siebie, na podwórku jedna warstwa więcej; nie dotyczy noworodków, które nie mają jeszcze odpowiedniej termoregulacji ciała Dzieci chodzące ubiera się w jedną warstwę mniej, dzieci niechodzące i noworodki w jedną więcej. Z tym, że przykrycie kocem to jest już ta jedna dodatkowa warstwa |
|
Posty: 67
Dołączył: 27 Sty 2015r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
skoro noszenie czapek nie wpływa na zapalenie ucha to odczepcie się od matek które zakładają te czapki.
a co do tego że mężczyźni się zawsze dogadują to skąd na świecie tyle konfliktów zbrojnych?? |
|
Posty: 1463
Dołączył: 17 Kwie 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
To nie chodzi o czapkę tylko o przegrzewanie.
A wiecie, ze przegrzewanie to forma znęcania się nad dzieckiem? Jeśli wszystkie rajstopkowo-czapkowe mamy ubiora się dokładnie tak samo i będą wykonywać taką samą aktywność i stwierdza, że jest ok, to nie widzę problemu. |
|
Posty: 27
Dołączył: 23 Lut 2015r. Skąd: stalowa wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Witajcie
może te zapalenie ucha nie jest z przewiania ale niektórzy pediatrzy inaczej mowią i przy zapaleniu karzą nosić czapki. ale nie o tym znam wasze opinie, ale nie dodałam że syn mimo że chodzi to nie jest tak ruchliwe jak inne dzieci bo tą są jego początki chodzenia, wieć nie wariuje jak jego starsi koledzy. na spacer wychodzimy dopiero po 14-15tej ponieważ syn sobie ucina 2 drzemki w domu od rana, i spacerujemy w miejscu gdzie jest las poniewąz mieszkamy blisko lasu, nie ma zabudowań więc jest tu dużo przeciągów i często zimniej niż w centrum czy tam gdzie są zabudowania. osobiście nie chodzę ubrana o tej porze w samej bluzeczce tylko zawsze zakładam chociaż lekką kurtkę ponieważ w poprzednich wiosnach nieraz sie zaziębiłam, czapki osobiście nie noszę wiosną ale dziecko jednak powinno takie jest moje zdanie oczywiście kazdy ma swopje i i wie co jest najlepsze dla nich samych i dzieci. |
|