Czy w Galerii Rzeszów jest szatnia do pozostawienia grubej zimowej kurtki na czas zakupów?

Zadzwoń i zapytaj: http://galer(...)akt.html

Ehh... po to jest internet żeby zapytać ludzi, którzy byli widzieli, korzystali. Od razu uprzedzę inne idiotyczne pytanie. Googlowałam już na ten temat, nie ma odpowiedzi.

jest

Telefon to 15 sekund i masz pewność, a nie zastanawiać się czy ktoś Ci prawdę napisał, czy złośliwie okłamał...

A gdzie?

irkuck- Wiem, że 5 sekund, ale nie sądzę, aby ktoś złośliwie kłamał, a może kiedyś komuś przyda się odpowiedź na ten temat. Bo na forum zapytajonet.pl już takie pytanie się pojawiło i jest bez odpowiedzi.

OMG, no comment. Żyć w sklepie

Jakbym żyła w sklepie to bym wiedziała czy jest szatnia czy nie. W weekend chcę pojechać na zakupy i kurtka zawsze mi przeszkadza więc jeśli jest full opcja szatni mogę ubrać się inaczej, a nie męczyć się później. Czy coś złego, że pytam o przyziemną rzecz, na którą ktoś mi może odpowiedzieć? Nie interesuje Cię szatnia i galerie to po co wchodzisz w ten temat?

Odpowiedzi brak. Ani google, ani onet, ani stalowemiasto nie wie czy jest szatnia. Nie pozostaje nic innego jak zrezygnować z zakupów. Ewentualnie poczekać do lata. W razie gdybyś się okazała takim hardcorem i w ciemno wybrała się w tej kurtałce na dniach do galerii, to celem rozwiania innych wątpliwości, informuję Cię od razu, że papier toaletowy w toalecie jest! W googlach sprawdzałem, brak info o papierze w galerii. Ale mi możesz zaufać, nie kłamię Cię złośliwie. Byłem, widziałem, korzystałem. Udanych zakupów.

No fakt, zapytać nie można. Wiem, że to jest błahostka dlatego pytam na forum po to, aby ktoś kto zechce odpisać udzielił mi odpowiedzi, ale macie racje. Wątki o zakupie breloczka do kluczy, albo o cichodajkach są zdecydowanie wyższych lotów więc głupotą było logowanie się tutaj.

a wystarczyło zadzwonić . . .

Dziewczyno, jesteś po prostu życiową łajzą! Mija już dwa dni jak ślęczysz na forum i drążysz temat jakiejś szatni. W tym czasie można kupić bilet na Seszele, dojechać na lotnisko (w grubej zimowej kurtce notabene) i leżeć do góry pędzlem na plaży (bez grubej zimowej kurtki rzecz jasna). Każdy rozgarnięty człowiek, o ilorazie inteligencji niewiele wyższym od penisa już dawno zadzwoniłby do tej pieprzonej galerii i dowiedziałby się czy jest tam ta pieprzona szatnia. Każdy Ci mówi - zadzwoń, zapytaj. Czy uważasz że normalnego, przeciętnego mieszkańca hutniczego grodu interesuje to gdzie w Rzeszowie można zostawić kurtkę? Obawiam się, że z Twojego wyjazdu do Rzeszowa będzie jeden wielki chooj, bo daję sobie obciąć łeb po samej dupie, że nie dowiesz się od nikogo czy Twoja kurtka znajdzie miejsce spoczynku na czas Twoich zakupów czy też nie.