Posty: 47
Dołączył: 13 Lis 2013r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Zaginął kotek dzisiaj tj. 23.07 zaginął kotek maści ciemnej około półroczny. jest trochę strachliwy i płochy. Zaginął w okolicach ul poniatowskiego między bankiem bgż a avanti. jeśli ktoś by miał jakies informacje proszę o kontakt na numer: 724337112
Oto link do zdjęcia kotka: http://zapod(...)jpg.html |
|
Posty: 732
Dołączył: 2 Lip 2008r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
|
|
Posty: 9
Dołączył: 13 Lut 2014r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Młody kotek na bardzo ruchliwej ulicy. To chyba zginął?? Jeżeli wypuszczaliście go w takim miejscu, to chyba chodziło o to, żeby zginął? I problem z głowy.
|
|
Posty: 47
Dołączył: 13 Lis 2013r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
nigdzie nie zostalo napisane ze został samowolnie wypuszczony wiec prosze nie pisac postów które nic nie wnoszą do danej sprawy.
odświezam temat |
|
Posty: 284
Dołączył: 24 Paź 2012r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
jak odezwał się w nim instynkt a nic go nie przejedzie w międzyczasie to za miesiąc wróci.
|
|
Posty: 47
Dołączył: 13 Lis 2013r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
hmmm czemu ludzie jesteście tacy perfidni i bezduszni ?
|
|
Posty: 9
Dołączył: 13 Lut 2014r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
"hmmm czemu ludzie jesteście tacy perfidni i bezduszni ?"
My bezduszni? Kotek sam sobie drzwi otworzył? |
|
Posty: 284
Dołączył: 24 Paź 2012r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Równie dobrze możemy napisać "kota nie upilnować w domu, jacy ci ludzie bezmyślni i nieuważni".
Koty mają to do siebie, że wracają do miejsca swej egzystencji, potrafią pokonać nawet kilka, kilkanaście kilometrów, żeby wrócić do domu. Jedyne co ich może przed tym powstrzymać to natura - mniej więcej na kilka tygodni, jak się amory kończą to kot wraca, albo samochód. Z tym, że w takim przypadku kot zwykle nie wraca. A dla własnego zdrowia psychicznego lepiej nie rób z kota członka rodziny. |
|
Posty: 60
Dołączył: 22 Maja 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT Równie dobrze możemy napisać "kota nie upilnować w domu, jacy ci ludzie bezmyślni i nieuważni". Koty mają to do siebie, że wracają do miejsca swej egzystencji, potrafią pokonać nawet kilka, kilkanaście kilometrów, żeby wrócić do domu. Jedyne co ich może przed tym powstrzymać to natura - mniej więcej na kilka tygodni, jak się amory kończą to kot wraca, albo samochód. Z tym, że w takim przypadku kot zwykle nie wraca. A dla własnego zdrowia psychicznego lepiej nie rób z kota członka rodziny. twoja znajomość kociej natury i dobre rady są wprost porażające! nie potrafisz pomóc, to nie popisuj się swoją mądrością, bo naprawdę nie ma czym! założycielowi wątku proponuję (o ile jeszcze tego nie zrobił) rozwiesić w okolicy ogłoszenia papierowe - użytkowników SM jest wielu, ale może kociaka zauważą dzieciaki, bądź ktoś inny, nie korzystający z netu w taką pogodę kocio z pewnością szuka schronienia i może płacze gdzieś na klatce schodowej lub piwnicy i jeszcze warto zapytać w pobliskiej lecznicy szkoda kociaka, na pewno jest przerażony, głodny i tęskni |
|
Posty: 313
Dołączył: 7 Wrz 2013r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
oferta1990stw czy końcówkę ogonka ten kotek ma może białą?
|
|
Posty: 68
Dołączył: 18 Wrz 2008r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT hmmm czemu ludzie jesteście tacy perfidni i bezduszni ? Masz rację jad i żółć leją się strumieniami - smutne |
|
Posty: 47
Dołączył: 13 Lis 2013r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Pearl: nie
|
|
Posty: 208
Dołączył: 4 Sty 2013r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Kotka trzeba szukać, nawoływać, nigdzie daleko sam się nie oddalił ... Mój po kilku dniach nieobecności ze strachem, ale przybiegł do mnie, wygłodniały, tulił się i cieszył
Warto też mieć przy sobie ulubioną saszetkę kotka. |
|
Posty: 72
Dołączył: 30 Sie 2009r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Moja kotka, która nie wychodziła na zewnątrz więc nie wiedziała jak wrócić do domu, spadła z balkonu i gdzieś uciekła. Nigdzie nie mogliśmy jej znaleźć. Nie mam pojęcia gdzie ona się włóczyła (wtedy były straszne burze) i czym się żywiła (kot wychowany w mieszkaniu raczej sobie ptaka nie upoluje). Po miesiącu wróciła w to miejsce pod balkonem gdzie spadła. Wychudzona, wystraszona, ale żywa Szczerze mówiąc ja już nie wierzyłam w jej powrót, a tu taka niespodzianka. Trzymam kciuki, żeby Twój kotek też się znalazł
|
|
Posty: 60
Dołączył: 22 Maja 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
znalazł się?
|
|
Posty: 47
Dołączył: 13 Lis 2013r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
nie :(
|
|
Posty: 12
Dołączył: 27 Lip 2014r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Przykro że kotek się nie odnalazł .
W piątek w Rozwadowie znalazłam malutkiego ślicznego kotka . Do tej pory nie znalazłam właściciela.Ja niestety nie moge go zatrzymać bo rodzina ma alergie a poza tym ma dużego psa który nie toleruje kotów. JEŻELI KTOŚ MOŻE SIĘ NIM ZAOPIEKOWAĆ TO PROSZE O KONTAKT !!! Zdj. Wyślę na e-maila mwstw_(at)_wp.pl 694472232 |
|