Witam zainteresowanych tematem

Wiem, że na forum jest całe mnóstwo podobnych tematów ale żaden z których przeglądałem (przyznaję, że nie przeglądałem wszystkich) nie odpowiada moim kryteriom.

A więc do rzeczy:
- poszukuję auta o pojemności silnika max 1.6
- sedan lub hatchback
- w miarę oszczędny zarówno w trasie jak i serwisie
- paliwo- raczej diesel ale dobry benzyniak też wchodzi w grę
- dynamiczny
- rok do 2006.

Na chwilę obecną biorę pod uwagę
- peugeot 307 1.6 HDI
- citroen c5 1.6 HDI
i tylko dlatego, że wiem iż nie są paliwożerne.
Jeśli ktoś ma inne pomysły podparte jakąś tezą bardzo proszę o sugestie.

Oba samochody z tej samej grupy, tj z PSA, silniki te same.
307 (segment C) będzie samochodem lżejszym i mniejszym niż C5 (segment D) stąd stawiałbym na 307 - mocy nie zabraknie, podczas gdy w C5 częściej będzie trzeba mięszać paliwo (zmieniać biegi) co też przełoży się na spalanie.
307 jest też mniej problematycznym samochodem niż C5 (przedobrzone)
jak masz upatrzoną 307 zadzwoń do ASO Peugeot 15 811 32 43 i podaj 8 ostatnich cyfr numeru VIN - sprawdzą Ci auto i podpowiedzą o nim co nieco, na pewno warto (sorry, ale jestem b. zadowolony z ich usług,dlatego pozwalam sobie na taką małą reklamę-poradę)

Peugeot 307 1.4 HDi kombi
Mam z 2003r. zużycie paliwa miasto-trasa (głównie miato): 4,7 l/100km według komputera pokładowego.

1. Ubezpieczenie
tanie , bo niska pojemność

2. kultura
pracy silnika, cichy

3. ogromna
pojemność bagażnika

4. bezawaryjny

Zakupiony w 2008r i jak dotej pory tylko opłaty, paliwo, wymiana oleju i filtrów. Pomijam wyianę siłowika klapy bagażnika i wymianę ramienia wycieraczki tylnej (z powodu przymarznięcia w zimmie do szyby).
Wszystko w temacie.
Pozdro.

Ja Ci polecam Seata Toledo, Altea, silnik 1.6 benzynka.
Pytanie czy chcesz oszczedny czy diesla, przy ktorym padna ci wtryski i wyskoczysz z 3 tys albo 2masa i kolejne 2,5.

Powyzszy silnik chyba najlepszy na rynku do zagazowania i nic mu sie nie dzieje jesli koniecznie chcesz jezdzic tanio to masz na prawde mega ekonomiczne auto. Cena zakupu oscyluje +/- 10 tys. Auto nie jest male i fajnie sie prowadzi. Przegladnij net, prase a potwierdza sie moje slowa. Poza tym w aucie z tym silnikiem nie za bardzo ma Ci sie co popsuc w porownaniu do szajsowymi dieslami. Smiem twierdzic ze diesel np z 2004 ma wartosc niewiele wieksza niz jego pierwsza grubsza naprawa.
Przy okazji polecam http://vwszrot.pl/

Heh tylko nie pytaj tam o auta uzywane bo obyczaje zwiazane z sprzedaza uzywanych aut sa tam identyczne jak te panujace na gieldzie w latach 90 u Pana Mirka. Ogladajac auto bylem zazenowany zachowaniem tamtejszych naganiaczy pracujacych w tym salonie.

PS poprzedni post pisze w odniesieniu do grupy VW. Dodam jeszcze ze prowadzenie peugota jest duzo gorsze niz np w seacie, jak na moj gust pasuje do emeryta lub babek ktore ledwie potrafia zmieniac biegi wiec tego nie zauwazaja podczas jazdy - mialem okazje jezdzic nawet nowymi sztukami peugota i jak dla mnie prowadzenie to lipa i nie do zaakceptowania (206,307)

Hahahaha, Schumacher się znalazł.

307 akurat to dość wdzięczne auto w prowadzeniu.

Co do diesli to ja też bym polecał bardziej silniki benzynowe. Diesel będzie mocniej wyjechany, więc większy problem jest ze znalezieniem dobrego egzemplarza - choć jak trafisz, to ten peugeotowski zły nie jest.

[/cytat]

Hahahaha, Schumacher się znalazł.

307 akurat to dość wdzięczne auto w prowadzeniu.

Co do diesli to ja też bym polecał bardziej silniki benzynowe. Diesel będzie mocniej wyjechany, więc większy problem jest ze znalezieniem dobrego egzemplarza - choć jak trafisz, to ten peugeotowski zły nie jest.[/cytat]

Jeśli nie masz pojęcia i porównania wielu aut to się nie odzywaj, bo równie dobrze mogę Ci powiedzieć że mimo iż mam inne auto to jezdziłem chociażby fiatem. O dziwo całkiem przyjemne auto i nie narzekam, fajnie się tym jeździło, a raczej śmiesznie ale co z tego jak zmiana biegów wyglądała jakbym kijem w dupe grzebał (wielka precyzja), francuzy niestety idealnie się wpasowują w tą precyzje jazdy, no ale jak nawet zachwalasz giełdowych naganiaczy to haha, powodzenia

Schumacher nieszumacher, kolezko wiem co pisze. Najlepiej przejechac sie jednym i drugim autem, ameryki nie odkrywam. Co wybierzesz zalezy od Ciebie i Twojego gustu, z tymi sie nie dyskutuje, gwarantuje ze kaleczacej kobietce latwiej sie jezdzi w 206cc niz np twardej cuprze czy mocniejszej, dłubniętej bmw, mi odwrotnie.

Moja zona tez woli "wdzieczne" auta, nie martw się.

Co Ty mi tu człowieku piszesz? Umiesz czytać w ogóle? Co mnie obchodzą naganiacze giełdowi, nie wciskaj mi tego, czego nie napisałem.

Co do aut, to akurat tak się składa, że miałem okazje je sprzedawać przez jakiś czas w renomowanej firmie w Małopolsce więc jak nie masz czegoś mądrego do napisania to "odpłyń"...

Jak zwykle w takich tematach pojawiają się kłótnie i spory
Ale temat schodzi na dalszy plan- na 8 odpowiedzi tylko w 3 pojawiają się informacje których potrzebuję...

Co do Seata 1.6- nigdy nie brałem pod uwagę więc poczytam troszkę. Gazowania nie będzie

Auta nie kupię i nie będę używał w PL więc mam pewność, że w książce serwisowej wszystko jest prawdziwe i robione na czas, więc nie boję się, że nagle wyskoczy mi naprawa wartości auta. Chociaż wiadomo- używane to wciąż używane....

Zalezy ile chcesz na to auto wydać 😊 może cos bardziej rasowego np. Golf lub audi a3?

MadziaiMarcin - dobry żart Chciałeś powiedzieć wieśniackiego, dresiarskiego ? Brzydzę się niemieckich samochodów. Ble.

Są najlepsze, ale skoro wolisz coś z niższej półki

A wieśniackie to raczej nie są samochody tylko ich właściciele a ty skoro chcesz się wozić citroenem czy peugeotem - życzę powodzenia. Da się zauważyć wieśniaka w puncie z przyciemnianymi szybami a kierowcy z bmw to już chyba taki stereotyp

Wiesniacki niewiesniacki, piszcie konkrety jak kolega prosi. A nie zaraz wali cebulakami. Ogarnijcie sie polaczki cebulaczki.

Piszcie konkrety, ten szybki, ten wolny, ten ekonoczminy, drogi w naprawach, twardy jak decha czy mieki jak kluchy. Na kazde auto mozna napisac ze wiesniackie tylko nic z tego nie wynika.

Konkret. Wieśniacki.


Na każde można napisać. Ale nie każde takie jest...

P.S.
Ja wole trzy diamenty niż das auto dla ludu

No właśnie, ostatnio zastanawiałem się nad Musiwisi, ale... kurcze nic z nowych modeli mnie nie zachwyciło.

Proszę szczerze - podpowiedz na czym warto się zastanowić, na jaki model, silnik zwrócić uwagę.


Dziękuję

Nie wiem co Cię interesuje.

Ja mam i chwalę Pajero.

a macie jakieś doświadczenia z kia ceed z silnikiem 1.6 diesla?
albo słyszeliście coś?

@Czortunio - podaj jeszcze rocznik tego Pajero, podejrzewam, że jest to jeszcze auto z okresu, gdy mitsubishi robili jeszcze dobre samochody (sprzed 2006 roku)

Tak, jest to Pajero III.

Aczkolwiek nie sposób się zgodzić (na przykładzie Pajero), iż te przed 2006 były lepsze.
Cierpią na kilka bolączek, które usunięto w modelu IV.
- Jest to chociażby awaryjny i drogi w naprawie układ paliwowy z pompą Zexel na czele (3,2 did). W modelu IV mamy już Common Raila.
- Czy też łożyska piast kół przednich.
- Bywają problemy z korozją w tylnej części nadwozia.

Pozatym, Pajero IV jest niemal identyczne konstrukcyjnie jak poprzednik.

Niezależne zawieszenie, samonośna konstrukcja, napęd Super Select 4 z między osiowym dyfrem i blokadą tyłu, niezłe kąty nadwozia czynią ten samochód bardzo wygodny do jazdy na codzień i idealny w teren. Czego nie sposób powiedzieć o topornych konstrukcjach na ramie ze sztywnymi mostami.
Pajero III, to niezwykły kunszt myśli inżynierskiej, kontynuowany w modelu IV.

Jesli chodzi o wlasciwosci jezdne to peugeot slynie z bardzo dobrych zawieszen, kolega ktory wyzej pisal o tym zwykle nie ma pojecia o prowadzeniu auta. Mozna tez sie rozgladnac za Japonczykiem fakt ze drogie ale na pewno warto.

W citroenie c5 z 1,6 HDI o dynamice nie ma mowy, trafny wybór że PSA.
Osobiście miałem honde civic, wspominam z sentymentem.
Miałem renault cilo - krótko ciarupa
miałem forda fiestę - ło matko
miałem astrę I i golfa 3 - spoko ale po 12 latach rdza była nie do opanowania i bynajmniej nie mam na myśli progów czy nadkoli kwitła wszędzie z dachem włącznie.
Miałem xsarę wiek auta 14 lat i 400000 przebiegu benzyna 1,6 - w chwili sprzedaży 0 rdzy i silnik też bez zarzutu, jeżdziłem nią ok 6 lat i naprawdę nie mogę złego słowa powiedzieć, panująca opinia o psującym się zawieszeniu to jedna wielka ściema, owszem po 300 000 regenerowałem belkę koszt 600 zł (ile razy przy tym przebiegu wymieniałbym wachacze w golfie?)
Dlatego teraz zdecydowałem się na peugota, citroen nawer 2.0 w benzynie ze względu na masę nie jest dynamiczny.
Kupiłem 407 2.2 B komfort jazdy i dynamika ok co dalej jeszcze nie wiem narazie polecam.

Moim wyborem też będzie peugeot, teraz tylko muszę się zastanowić- 307 czy 407. Silnik raczej na pewno 1.6 hdi. 407 jest większy i cięższy więc będzie mniej dynamiczny ale też jest (chyba) bardziej przestronny i ma większą ładowność.
Dzięki za odpowiedzi, podpowiedzi, propozycje

Co do aut,to juz trochę wyjeździłem się i powiem tak:"ford g**no wort,fiat,to jego brat i fszystko co francuskie".
Auta niemieckie lub japońce!

Lej dobrego diesla, zmieniaj terminowo części i jeździj szczęśliwy kolego. Auto mocno bezawaryjne