Jeżeli deklaruje się jako katolik tzn.że akceptuje przykazania takie jakie są. Dostosowuje się lub próbuje się dostosować, a nie je neguje.

Przykazania to nie koncert życzeń

Akceptować i nie stosować to hipokryzja, ale przykład idzie z góry.
Biskupi piętnujący z ambony pogoń za dobrami materialnymi, a następnie wsiadający do mercedesa, którym jada do swojej rezydencji to standard.

Wielu ludzi wprowadza zasady Biblii do życia i nie widzi sensu żyć bez tego. Skąd wziąłeś tą teorię? Co masz na jej poparcie, że uwierzyłeś?


*może* brzmi z niedowierzaniem. Jakbym tak chciał wszystko sprawdzić czy tu, a może tu, życia by mi brakło. Po to jest forum aby dowiedzieć się czegoś sprawdzonego, pewnego.
Czy na rekolekcjach rozważają Biblię i poznają Boga tak jak On tego chce?

To proste. Gdybyśmy np. zamiast izolować i karać przestępców stosownie do ich winy przebaczali im i nadstawiali drugi policzek to na świecie zapanowałby taki chaos i rozbój, że wielu chrześcijan nie dotarłoby nawet na te swoje msze.

Gdyby Chińczycy stosowali się do woli boskiej "bądźcie płodni i zaludniajcie ziemie to skończyłoby się to głodem i katastrofa demograficzna tam u nich.

Nie wierz bezkrytycznie Biblii, tym bardziej jeśli wiesz w jaki sposób ona powstała. Zresztą wierz w co chcesz, każdy ma do tego prawo.

Miliony ludzi jednak na świecie mogą wstać rano i psiocząc spokojnie pójść do pracy nie dzięki ogólnie panującej miłości bliźniego, ale dzięki odstraszającym arsenałom jądrowym, nowoczesnej broni konwencjonalnej i paktom wojskowym zapewniającym jako taki spokój na świecie.

Domniemanie nie koniecznie słuszne. Chaos i rozbój i tak postępuje, a drugiego policzka ludzkość nie nadstawia na ogół. Nadchodzą czasy apokalipsy, czy tego chcemy czy nie. Świat zbliża się do końca. Jezus oferuje ratunek z tego ginącego świata poprzez "wypranie mózgu" jak to niektórzy nazywają - czyli zmianę myślenia.



Te słowa padły do Adama i Ewy. Ziemia wtedy nie była zapełniona.



Nie wierzę bezkrytycznie. Dużo czasu upłynęło zanim doszedłem do tego, że jest prawdą. Wiele lat spędziłem nad badaniem jej prawdziwości. Ale prawdą jest, że na początku nie skazałem z góry na kłamliwą. Szczerze chciałem poznać i zadawałem wiele pytań. Chociaż są tematy których nie rozumię, to jednak wiele udało mi się poznać bardziej.



Cała ta broń jest tylko na zgubę człowieka. Wszyscy wiedzą, że zwyciężców wojny nuklearnej nie będzie.
Bóg chce ratować świat przed nieuniknioną zagładą. Ja się daje Bogu ratować, a ty zrób jak zechcesz.

Dobrze, daj się uratować Bogu.
Arsenały jądrowe i brudna gra wywiadów będą jednak stały na straży pokoju i tego, aby Twoje życie potrwało dłużej niż życie mężczyzny podczas I czy II wojny światowej, czy tego chcesz czy nie.

Myślisz, że te arsenały są po to aby ludzie żyli?
Niech tylko jeden naciśnie jeden guzik...

Lęk przed nagłą śmiercią? Jest argumentem na co? Żeby wyłączyć mózg?

Według wiary każdy będzie rozliczany ze swojego, a nie z czyjegoś. Najłatwiej zauważana jest niewłaściwa postawa, wpadki i upadki innych, najłatwiej tez wymaga się od kogoś. Może zamiast biskupów w mercedesach szukać lepszych wzorców .

Czy liberalni katolicy uznają w całości X przykazań czy wykreślają to co im nie odpowiada ?

To Ty masz się dostosować, a nie odwrotnie.[/cytat]

Albo nie rżnąć ważniaka i nie pouczać jeśli samemu ma sie coś za uszami.

Ja uszy myje codziennie, więc polecam i Tobie. Nic złego Ci nie mówię, a jeśli odbierasz to jako ingerowanie w Twoją prywatność to już jest inna sprawa.



"Słowa Chrystusa, z całym ich bogactwem, niech was napełniają i uczą mądrości. Pouczajcie się nawzajem i doradzajcie"

Ale z pokorą panie, z pokorą, skoro sam masz coś na sumieniu.

Tak, z pokorą ma się dostosować wierzący w to co wierzy. Między pouczaniem a osądzaniem czy potępianiem jest duża różnica.

No to życze Ci tej pokory dużo, jeśli chcesz kogoś pouczać.

Zachęcam tych, którzy mówią dużo i tych co mówią mało dzisiaj (piątek) na Al. Jana Pawłą 2A do sali nr 6 godz. 19:00. Dlaczego nie pójść?

A ja mam prośbę do wszystkich katofanatyków. Módlcie się do tego Waszego boga, przyjmujcie opłatki z brudnych łap tych Waszych pedoksięży i nie nawracajcie tych, którzy mają inne niż Wasze podejście do religii. Dziękuję.

Zupelnie nie rozumie po co ten temat... każdy inaczej odbiera wiarę w Boga itd.Jeden będzie latal do kościola non stop , drugi co 1 piątek do spowiedzi itd. Kolejny nie praktykuje a też czyta BIBLIE i Boga ma w sercu. Indywidualna sprawa każdego czlowieka. Tyle w temacie.

Poszukuję Chrześcijan, którzy prawdziwie nimi są oraz tych, którzy chcą nimi być a nie wiedzą jak to zrobić, a widzą, że coś jest nie tak w ich życiu, wierze itp. Albo poprostu po latach trzymania się jakiś zasad nie widzą sensu lub też takich, którzy nie wierzą w to co jest napisane w Biblii z różnych powodów, ale śwat który ich otacza przeraża ich i szukają wyjścia z tej sytuacji. Dla nich wszystkich jest ten post, po to aby zobaczyć coś czego nie znają, a w moim odczuciu powinni.