| 
    
  
    
                 
                  Posty: 1225 
    Dołączył: 7 Sie 2008r. Skąd: Ostrzeżenia:   0% | 
    |
         
         | 
    |
| 
      
       
      Małe dzieci sprawiają czasami wrażenie, że wiedzą więcej o „wielkiej tajemnicy”, która intryguje od wieków ludzi dorosłych. Pisaliśmy wiele razy o zdumiewających rzeczach, które niejako „przy okazji” mówią małe dzieci. Tego typu momenty zdarzają się zawsze wtedy, kiedy dzieci są bardzo małe (do 5, 6 lat), gdyż potem szkoła, rówieśnicy, emocje związane z życiem ucznia zacierają pamięć, którą takie dziecko posiada na samym początku swojego życia. 
        Wiele lat temu, kiedy Nautilus dopiero wypływał na wody oceanów świata (była to połowa lat 90-tych) do Radia Zet zgłosiła się matka 5-letniej dziewczynki. Przypadkiem usłyszała wtedy audycję „Nautilus Radia Zet”, w której była mowa o reinkarnacji. Bardzo obawiała się ośmieszenia i na wszystkie świętości błagała, aby w żaden sposób jej historia nie trafiła na ogólnopolską antenę. Chciała się raczej dowiedzieć czegokolwiek o tym „dziwnym schorzeniu”, które dotknęło jej 5-letnią córkę. Czego ono dotyczyło? Tego, co mówiła ta mała dziewczynka. Jej słowa wprawiały w istny popłoch rodziców, którzy natychmiast zaczęli się doszukiwać przyczyn jej dziwnego zachowania w jakimś programie telewizyjnym (zabronili małej oglądać telewizję, co zresztą nie wpłynęło w żaden sposób na jej zachowanie), a także jeszcze raz zrobili śledztwo z najbliższą rodziną, czy ktoś przypadkiem nie naopowiadał małej „jakiś głupot”. Wszystko nadaremnie. Zdesperowana matka postanowiła zgłosić się redakcji Nautilusa i tak zaczęła się jedna z najbardziej intrygujących kart w historii tej audycji, kart, które z przyczyn oczywistych nigdy nie ujrzały światła dziennego... Czas zdradzić, co mówiła dziewczynka. Według relacji matki mówiła ona dokładnie tyle, że... kiedyś miała inne nazwisko, męża, a nawet planowała mieć dziecko, ale nie zdążyła. Mieszkała w małym mieście w południowej Polsce (podawała nazwę miasta), przy określonej ulicy (podawała nazwę tej ulicy i numer domu), a także bardzo szczegółowo opisywała swoje życie, w tym nawet wygląd parku, do którego lubiła chodzić. Razem z mężem kupili samochód, którego nazywali „maluchem”. To on miał się stać ich największym nieszczęściem. Któregoś dnia, kiedy bardzo padał deszcz, wjechali tym autem na tory i uderzył w nich pociąg. Dziewczynka opisywała ze szczegółami, jak samochód został odrzucony na trawę, a ona obserwowała „z góry” scenę, jak jej mąż próbuje się z niego wydostać. Potem był tunel, jasne światło na końcu i... tu dziewczynka już nie pamiętała, co było dalej. Sprawa ta była tak niezwykle intrygująca, że o pomoc w jej wyjaśnieniu poprosiliśmy policję posiadającą rejestr wypadków na przejazdach kolejowych w Polsce. Udało się nawet ustalić, że na jednym z przejazdów na początku lat 80-tych doszło do wypadku, w którym brał udział Fiat 126 p. W wyniku zderzenia z pociągiem podmiejskim zmarła młoda kobieta, kierowca, jej mąż, przeżył... I jeszcze jedno: tego dnia była wyjątkowo paskudna, deszczowa pogoda. To przykład historii, która cały czas czeka „na lepsze czasy”, kiedy zamiast zarabiania pieniędzy na rzeczy związane z bieżącą egzystencją, będziemy się mogli zająć czymś naprawdę ważnym. Tym razem chcemy zaprezentować bardzo ciekawy e-mail, który opisuje sytuację związaną z małym dzieckiem i ową tajemniczą chwilą, w czasie której dziecko zaczyna mówić o świecie, w którym „już było”. Jest tam jeszcze jeden ciekawy element związany z Bogiem, bardzo oryginalny i – nie ma co tego kryć – powtarzający się w wielu tego typu relacjach. Witam załogę Nautilusa! Odwiedzam Waszą fundacją od niedawna , ale regularnie. Ja też znalazłam temat ,który może zainteresuje i Was. Otóż mam siedmioletnią córkę, która 4 lata temu zadziwiła mnie w pewnej sytuacji. Całą rodziną wybraliśmy się do znajomego u którego byliśmy po raz pierwszy. W godzinach popołudniowych postanowiliśmy poodpoczywać od skwaru na dworze. W pokoju do którego weszłyśmy z córeczką wisiał obraz przedstawiający Pana Boga z gromadką rozbawionych dzieci. Agnieszka przyjrzawszy się przez chwilę stwierdziła, że ona już była u tego "dziadka". Zapytałam więc,jak to możliwe, a ona odpowiedziała, że to było dawno, a te wszystkie dzieci przyszły tam na urodziny. Drążyłam więc temat dalej....Zapytana gdzie to było odpowiedziała, że daleko w niebie (nadmieniam że sprawy wiary były jej wtedy obce). Pytam więc dalej: to jak znalazła się w naszej rodzinie? Agnieszka poinformowała mnie, że "dziadek" wysyłał czasami dzieci na dół, a jej kazał przyjść do nas.... Stwierdziła ,że u "dziadka" było dobrze ,ale ona chciała do nas przyjść. Ta krótka i dziwna rozmowa skończyła się dość szybko i rozbawiona Aga pobiegła na podwórko, a mi przypomiał się program (czy film) ,gdzie udowadniano ,że małe dzieci mają pamięć wybiegającą przed ich narodziny.....Czy to przypadek, czy coś więcej? Może ktoś ma podobne doświadczenia? POZDRAWIAM SERDECZNIE Alicja http://www.nautilus.org.pl/?i=1693 A może wy mieliście jakieś wydarzenia paranormalne?  | 
    |
| 
    
  
    
                 
                  Posty: 732 
    Dołączył: 2 Lip 2008r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia:   0% | 
    |
         
         | 
    |
| 
      
       | 
    |
| 
    
             | 
    
| ~~Zosia | |
         
         | 
    |
| 
      
       
      A to ciekawe
       
         | 
    |
| 
    
             | 
    
| ~~Zardzewiały | |
         
         | 
    |
| 
      
       
      www.nautilus.org.pl 
        I wszystko //moderowano więcej emotek się nie dało ?  | 
    |
| 
    
             | 
    
| 
    
  
    
                 
                  Posty: 2373 
    Dołączył: 12 Paź 2008r. Skąd: z miasta chyba ;) Ostrzeżenia:   20% | 
    |
         
         | 
    |
      
        dawno temu....jak działało jeszcze stalowowolskie radio "Darson"(nie legalne ale może ktoś słuchał) ...no ale...w piątki gość z Niska prowadził audycje na tematy parapsychologiczne itd dusza osobno,reinkarnacja itd. Wiem że prowadził też hipnoze i takie tam. Po takich seansach jeśli na poważnie do tyego podejść i się skupić,ćwiczyć i medytować....człowiek może być w dwłóch miejscach jednocześnie....dusza potrafi oddzielić się od ciała.....  ale nie nudze za długo by pisać....Wiem ,że niektóre zjawiska się zdarzają....siła umysłu.... 
      " Kiedy zapada zmrok....pojawiają się strażnicy ... "  | 
    |
| 
    
  
    
                 
                  Posty: 2373 
    Dołączył: 12 Paź 2008r. Skąd: z miasta chyba ;) Ostrzeżenia:   20% | 
    |
         
         | 
    |
      
        dawno temu....jak działało jeszcze stalowowolskie radio "Darson"(nie legalne ale może ktoś słuchał) ...no ale...w piątki gość z Niska prowadził audycje na tematy parapsychologiczne itd dusza osobno,reinkarnacja itd. Wiem że prowadził też hipnoze i takie tam. Po takich seansach jeśli na poważnie do tyego podejść i się skupić,ćwiczyć i medytować....człowiek może być w dwłóch miejscach jednocześnie....dusza potrafi oddzielić się od ciała.....  ale nie nudze za długo by pisać....Wiem ,że niektóre zjawiska się zdarzają....siła umysłu.... 
      " Kiedy zapada zmrok....pojawiają się strażnicy ... "  | 
    |
| 
    
  
    
                 
                  Posty: 2373 
    Dołączył: 12 Paź 2008r. Skąd: z miasta chyba ;) Ostrzeżenia:   20% | 
    |
         
         | 
    |
| 
      
       
      a ogólnie to jest  bardzo ciekawa książkia bodajrze - po drugiej stronie świastła czy coś...dwie części. Właśnie o duszy poza ciałem  o "Życie po życiu" część
       
        " Kiedy zapada zmrok....pojawiają się strażnicy ... "  | 
    |
| 
    
  
    
                 
                  Posty: 497 
    Dołączył: 30 Sty 2009r. Skąd: stalowowolunia Ostrzeżenia:   0% | 
    |
         
         | 
    |
| 
      
       CYTAT   dawno temu....jak działało jeszcze stalowowolskie radio \"Darson\"(nie legalne ale może ktoś słuchał) ...no ale...w piątki gość z Niska prowadził audycje na tematy parapsychologiczne itd dusza osobno,reinkarnacja itd. Wiem że prowadził też hipnoze i takie tam. Po takich seansach jeśli na poważnie do tyego podejść i się skupić,ćwiczyć i medytować....człowiek może być w dwłóch miejscach jednocześnie....dusza potrafi oddzielić się od ciała.....  ale nie nudze za długo by pisać....Wiem ,że niektóre zjawiska się zdarzają....siła umysłu....![]() Pamiętam radyjko Darson ( pozdro dla Alicji i Adasia   ) ![]() Była jakaś audycja ( okultystyczna ? ) którą prowadził gość podający receptę na oddzielenie się duszy od ciała ![]() Zdaje się, że zwało się to klub psychotroniczny ![]() Największą popularnością ciezyła się akcja " jeśli nas słuchasz zamrygaj światełkiem " ![]() Prawie cała Stalowa mrygała  
       | 
    |
| 
    
  
    
                 
                  Posty: 2373 
    Dołączył: 12 Paź 2008r. Skąd: z miasta chyba ;) Ostrzeżenia:   20% | 
    |
         
         | 
    |
| 
      
       
      o widzisz....masz lepszą pamięć ode mnie.....ale szkoda,że to było tak dawno...... 
         
      " Kiedy zapada zmrok....pojawiają się strażnicy ... "  | 
    |
| 
    
  
    
                 
                  Posty: 130 
    Dołączył: 0 00 0000r. Skąd: Ostrzeżenia:   0% | 
    |
         
         | 
    |
| 
      
       CYTAT www.nautilus.org.pl  a to nie jest przypadkiem spam?!
      I wszystko //moderowano więcej emotek się nie dało ?  | 
    |
| ~~ocż | |
         
         | 
    |
| 
      
       
      Jak chcecie wszystkiego się dowiedzieć , polecam ksiązki ROZMOWY Z BOGIEM Donalda Welscha. Wyłozone , jak kawa na ławę. Autor , a w zasadzie jego dusza DOŚWIADCZYŁA 648 WCIELEŃ. 
        Ksiązki pisane pismem automatycznym. Goraco polecam.  | 
    |
| 
    
             | 
    
| 
    
  
    
                 
                  Posty: 157 
    Dołączył: 29 Sty 2009r. Skąd: Stalowa Ostrzeżenia:   0% | 
    |
         
         | 
    |
| 
      
       
      Ja jestem trochę sceptycznie nastawiona, ale nie twierdzę żeto nie ma sensu.. Czasami śnią się miejsca i ludzie których nigdy nie widziałam, często zdarza się że wiele snów rozgrywa się w tym samym miejscu, lub ci ludzie pojawiają się w innych snach. Raz w życiu w jedno z nich trafiłam w realu, śmiejcie się, ale tak było. Kumpela powiedziała że mam dejavu, ale nie wszystko było tak jak pamiętałam, stał jakiś nowy budynek, nie było drzewa itp, to nie było  w Polsce, napewno nie byłam tam wcześniej. Większość ludzi ma takie dziwne retrospekcje, a jak ktoś to sobie tłumaczy,to już jego osobista sprawa..
       
        Nie wycinaj lasów, bo może kiedyś będziesz partyzantem.  | 
    |
| 
    
  
    
                 
                  Posty: 1225 
    Dołączył: 7 Sie 2008r. Skąd: Ostrzeżenia:   0% | 
    |
         
         | 
    |
| 
      
       
      Kajko, we wszechświecie nic się nie dzieje bez sensu. Skoro nic by nie było po naszej śmierci, to w jakim celu istniejemy? Po co istnieje świat?
       
         | 
    |
| 
    
  
    
                 
                  Posty: 1225 
    Dołączył: 7 Sie 2008r. Skąd: Ostrzeżenia:   0% | 
    |
         
         | 
    |
| 
      
       
      No to inaczej.  
        Skąd się wziął? I jeszcze jedno, nie da się nikomu z martwej materii organicznej stworzyć żywej materii. Chemicznie jest jedno i to samo, ale jednak jest różnica, że jeden organizm żyje a drugi nie. To coś, co ożywia, nie uważam, żeby było chemią. Zrób z pierwiastków chemicznych substancję, która zacznie żyć.  | 
    |
| ~~Gal | |
         
         | 
    |
| 
      
       
      Kajko napisz co piłeś wczesniej bo widzę że działa  
         
       | 
    |
| 
    
             | 
    
| ~~kajko | |
         
         | 
    |
| 
      
       CYTAT Wódkę z rycyną. Polecam. Wypicie tego trunku to najlepsze co możesz zrobić dla ludzkości, dla udoskonalenia puli genowej całego gatunku.  | 
    |
| 
    
             | 
    
| 
    
  
    
                 
                  Posty: 2373 
    Dołączył: 12 Paź 2008r. Skąd: z miasta chyba ;) Ostrzeżenia:   20% | 
    |
         
         | 
    |
| 
      
       CYTAT Kajko napisz co piłeś wczesniej bo widzę że działa  ![]() tak , tak , tak - daj nam przepis na tą Twoją naleweczkę....  
      " Kiedy zapada zmrok....pojawiają się strażnicy ... "  | 
    |
| ~~kajko | |
         
         | 
    |
| 
      
       
      rycyna ( substancja pochodzenia roślinnego) + wódka.  Gdyby ten fikołek się upowszechnił w Stalowej Woli to zapewniam, że życie w tym miejscy wyglądałoby prawie jak w Raju, a wskaźnik inteligencji dla całej Polski poszybowałby mocno w górę.
       
         | 
    |
| 
    
             | 
    
| 
    
  
    
                 
                  Posty: 157 
    Dołączył: 29 Sty 2009r. Skąd: Stalowa Ostrzeżenia:   0% | 
    |
         
         | 
    |
| 
      
       CYTAT rycyna ( substancja pochodzenia roślinnego) + wódka.  Gdyby ten fikołek się upowszechnił w Stalowej Woli to zapewniam, że życie w tym miejscy wyglądałoby prawie jak w Raju, a wskaźnik inteligencji dla całej Polski poszybowałby mocno w górę. Czy zdajesz sobie sprawę z tego że: primo- rycyna to nie "fiołek" secondo- jest uznana za broń biologiczną przez konwencje genewskie i jej użycie jest skur**syńsko karane.. 1gram substancji czynnej może zabić 36 000 osób. Nie wycinaj lasów, bo może kiedyś będziesz partyzantem.  | 
    |
| ~~Dod | |
         
         | 
    |
| 
      
       
      Tuka, czytaj uważnie. FIKOŁEK nie FIOŁEK.
       
         | 
    |
| 
    
             | 
    
| 
    
  
    
                 
                  Posty: 1225 
    Dołączył: 7 Sie 2008r. Skąd: Ostrzeżenia:   0% | 
    |
         
         | 
    |
| 
      
       CYTAT Biogeneza, która stawia sobie za cel udzielenie odpowiedzi na pytanie, jak doszło do powstania życia z materii nieożywionej formułuje kila scenariuszy, hipotez , które są badane i wcale nie potrzebuje do tego celu pojęcia tak wulgarnego i obrażającego rozum jak pojęcie Boga, aby to wyjaśnić. Jest to problem bardzo trudny , wymaga czasu, pieniędzy i ludzi zainteresowanych rozwikłaniem tej zagadki. Dlaczego zatem wykluczasz istnienie energii i świata astralnego (duchowego), skoro niczego do tej pory nie udowodniono? W średniowieczu także wyśmiano by kogoś, kto próbowałby przekonać, że istnieją np. fale radiowe lub prąd elektryczny. Może to coś, co znajduje się w świecie duchowym jest obok nas, tylko obecna technika ani nauka, nie są w stanie tego wymierzyć.  | 
    |
| 
    
  
    
                 
                  Posty: 497 
    Dołączył: 30 Sty 2009r. Skąd: stalowowolunia Ostrzeżenia:   0% | 
    |
         
         | 
    |
| 
      
       CYTAT Czy zdajesz sobie sprawę z tego że: primo- rycyna to nie \"fiołek\" secondo- jest uznana za broń biologiczną przez konwencje genewskie i jej użycie jest skur**syńsko karane.. 1gram substancji czynnej może zabić 36 000 osób. Ja słyszałem, że 72000 Czytamy: http://pl.wikipedia.org/wiki/Olej_rycynowy  
       | 
    |