Witam.
Który lekarz w Stalowej lub okolicach dobrze robi USG dopochwowe i ile kosztuje taka usługa??
Pytam poważnie i proszę o poważne odpowiedzi, gdyż nie chciałabym robić kilka razy takiego badania :/.

Z góry dziękuję za odpowiedzi.

Dr Adamczyk ma swoj prywatny gabinet, jest swietnym ginekologiem od lat do niego chodze, ale czy ma takie badanie to musisz sie zorientowac bo nie robilam .

Dwa lata temu robiłam takie USG u doktora Libery, płaciłam 80 zł, gabinet jest w przychodni u Goli. W grudniu zeszłego roku u doktora Micała w przychodni na KEN, badanie na koszt NFZ, czas oczekiwania - 1 miesiąc

U dr Zajączkowskiego (polecam) koszt to 100zł z tego, co pamiętam.

Bez urazy, ale ja p. Zajączkowskiego nie polecam. Po USG wykonywanym u niego w zeszłym roku zostało mi jedno: siąść i płakać. Tak mnie nastraszył. CAŁE SZCZĘŚCIE PRZYNAJMNIEJ POŁOWA Z TEGO CO MI ZNALAZŁ NIE POTWIERDZIŁA SIĘ. Powiedział mi, że mam torbiel w prawym jajniku (praktycznie prawego jajnika juz nie mam, według niego) z lewym tez coś jest nie tak. Na prawym rzeczywiście miałam torbiel już usunięta - ale jajnik został, więc nie był wcale tak do końca zniszczony. Nie mówiąc juz o tym, że akurat tego zdjęcia, na którym cos było z lewym jajnikiem nie tak, to mi nie dał. Namawiał mnie tez na PROFAMILIĘ. Nie skorzystałam jednak, bo nie wzbudził mojego zaufania, może i dobrze.

Czyli jednak miałaś tą torbiel? Więc o co tobie chodzi - dobra diagnoza. Zajączkowski super profesjonalny lekarz. Szukałaś innego mądrego i znalazłaś. Możesz podać namiary na tego lekarza z którego jesteś zadowolona?

USG dopochwowe robi również dr Lorkowska ale co do ceny to nie wiem jaka jest bo dawno nie wobiłam, można zawsze zapytać tel. 158447798

Jeśli nie chodzi o ciążę to Micał jak najbardziej. Badanie robi delikatnie i wszystko dobrze tłumaczy. Cena za wizytę z usg 100zł.

Ja bym doktor Lorkowskiej nie ryzykowala, bylam prywatnie bo bardzo zalezalo mi na lekarzu ktory od razu mnie przyjmie z miejsca i w ten dzien i o tej godzinie mogla akurat tylko ona, a nie myslalam o izbie przyjec niestety. Zamiast poronienia, stwierdzila ze spozniajacy sie od miesiaca okres to dlatego bo mam zapalenie pecherza co oczywiscie prawda nie bylo, a pozytywne testy ciazowe wedlug niej mowia sobie co chca i ona im nie ufa. Pozniej bylam w szpitalu i oczywiscie stwierdzili poronienie.

U doktora Zajaczkowskiego po usg juz w ciazy donoszonej wychodzilam zawsze zniesmaczona, trwalo krotko i bardzo malo informacji sie dowiedzialam od niego, na moje pytania mnie zbywal i wogole cala wizyta troche jak na odczepne, moze prywatnie inaczej podchodzi do sprawy, nie wiem, bo tam bylam tylko publicznie.

Polecam doktora Micala, odpowie na kazde pytanie i nawet publicznie nie ma sie wrazenia ze czlowieka zbywa, bo u niego bylam i tak i tak. Prywatnie placilam 100 zl za usg.

Sprite owszem miałam torbiel, ale na jednym jajniku a nie tak jak sugerował p. Zajączkowski na obu, a zważywszy na to,że nie mam jeszcze dzieci, było mi trudno przyjąć do wiadomości diagnozę doktora. Powiesz może, że nie zawsze torbiele na jajnikach oznaczają niemożność posiadania dziecka. Zgadza się, tylko lekarz powinien umieć przekazać pacjentce nawet złą wiadomość, chociaż z odrobiną empatii, a nie tak jakby jego diagnoza była tą jedyną prawdziwą. Doktor wprawdzie sugerował abym skonsultowała to jeszcze z kimś innym jeśli chcę, ale nie dał mi zbytnich nadziei, że od innego lekarza usłyszę inną diagnozę.
Podsumowując diagnoza p. Zajączkowskiego i sposób w jaki mi ją przekazał (tak na sucho, urzędowo) sprawiły, że nie czułabym się bezpiecznie oddając mu się pod opiekę w szpitalu, dlatego poszłam gdzie indziej, konkretnie do p. Micała.

P. Lorkowska chyba u wszystkich diagnozuje zapalenie pęcherza. Generalnie ma jakiegoś fioła na jego punkcie.

Natomiast jestem bardzo zdziwiona negatywnymi opiniami o doktorze Zajączkowskim. Prowadził moją ciążę (z komplikacjami), sprawdził się rewelacyjnie, nigdy ale to nigdy nie czułam, że chce mnie zbyć (chodziłam prywatnie), i to właśnie on jako jedyny spośród lekarzy, do których chodziłam w czasie usg wszystko mi po kolei tłumaczył i pokazywał, odpowiadał na wszystkie pytania, a przy tym był bardzo sympatyczny.
Owszem, na pierwszej wizycie w ciąży wprost powiedział mi, że nie wszystko jest tak jak powinno być z moją ciążą i może być różnie, ale muszę być dobrej myśli, a on zrobi co może, choć w I trym może niewiele. Ja wolę to niż: "wszystko będzie dobrze" usłyszane od innego lekarza, od którego wyszłam z reklamówką z napisem Będę mamą, pełną gadżetów, za to bez jakiegokolwiek skierownia na badania - oczywiście tydz później wylądowałam na łyżeczkowaniu "nie wiadomo dlaczego". Dr Zajączkowski od razu zlecił komplet badań i okazało się dlaczego.
Dziecko urodziłam po terminie, dr Zajączkowski cały czas do mnie zaglądał w szpitalu (byłam tam kilka dni), wywoływał poród, potem go nadzorował i ostatecznie robił cc (jeszcze nie widziałam u nikogo tak niewidocznej blizny). Po porodzie wciąż przychodził i pytał jak się czuję, sprawdzał jak wygląda rana, osobiście ściągał szwy - dopilnował wszystkiego. Moim zdaniem robił więcej niż musiał, choć nic ode mnie za to nie dostał - dlatego teraz się produkuję, bo czuję, że jestem mu to winna, za tę opiekę.

Teraz jestem w kolejnej ciąży i nawet przez sekundę nie zastanawiałam się, którego lekarza wybrać do prowadzenia ciąży.

Aha i nigdy nie namawiał mnie na Profamilię, a wprost przeciwnie.