Posty: 306
Dołączył: 28 Paź 2011r. Skąd: stalowa wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
]Nie przesadzają. Powierzenie opiekunce swojego dziecka to w zasadzie powierzenie jej najcenniejszej "rzeczy", którą się posiada. Jeżeli opiekunka nie będzie zadowolona ze swojej pracy/zarobków to nie będzie przykładała się do swoich obowiązków i w prostej konsekwencji ucierpi na tym dziecko.
Za każdą pracę odpowiadasz, opiekunka ma za zadanie pilnować tylko i wyłącznie jednego dziecka także nie jest to jakieś bardzo obciążające. Jeśli ktoś jest niezadowolony ze swojej pracy to nie powinien pracować w danym zawodzie. Czy dwa złote różnicy płacy na godzinę robi taką wielką różnicę jeśli chodzi o podejście do pracy?? Jak dla mnie to jest zupełnie bez znaczenia. Jeśli ktoś ma predyspozycje do zajmowania się dziećmi to nic tego nie zmieni. Gdyby każdy z nas napisał gdzie pracuje, w jakiej jest sytuacji i jakie ma zdanie na ten temat to łatwiej byłoby ocenić ile tak naprawdę warta jest godzina pilnowania dziecka. Z mojego doświadczenia wiem, że dużo krzyczą osoby bezrobotne, którym nie chce się pracować |
|
Posty: 732
Dołączył: 2 Lip 2008r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
|
|
Posty: 983
Dołączył: 6 Gru 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT opiekunka ma za zadanie pilnować tylko i wyłącznie jednego dziecka Realia bywają inne, często w pakiecie jest gotowanie dla dziecka, prasowanie ubranek dziecka, sprzątanie, wyprowadzanie psa lub zajmowanie się rodzeństwem podopiecznego. Oczywiście można się nie zgodzić na dodatkowe obowiązki, ale wtedy kto inny dostanie tę pracę. CYTAT także nie jest to jakieś bardzo obciążające. No nie jest, zwłaszcza jeżeli jest to "opiekunka", której praca będzie polegała na nakarmieniu dziecka i posadzeniu go przed telewizorem lub komputerem CYTAT Jeśli ktoś jest niezadowolony ze swojej pracy to nie powinien pracoać w danym zawodzie. Oczywiście, tylko niezadowolenie z pracy nie zawsze wynika ze specyfiki wykonywanego zawodu - bywa też skutkiem warunków pracy stworzonych przez pracodawcę. CYTAT Czy dwa złote różnicy płacy na godzinę robi taką wielką różnicę jeśli chodzi o podejście do pracy?? Jak dla mnie to jest zupełnie bez znaczenia. Jeśli ktoś ma predyspozycje do zajmowania się dziećmi to nic tego nie zmieni. Jeżeli Tobie dwa złote na godzinę mniej lub więcej nie robi różnicy, to zapytaj jakąkolwiek opiekunkę czy jeżeli miałaby wybór, wolałaby opiekować się dzieckiem u kogoś, kto zapłaci jej 840,00 zł/m-c (168 godzin x 5,00 zł), czy u kogoś, kto zapłaci jej 1176,00 zł/m-c (168 godzin x 7,00 zł) I, przy założeniu identycznych warunków pozapłacowych, z której pracy czerpałaby większą satysfakcję Zjadł owoc z drzewa poznania i ten smak na zawsze pozostanie mu w ustach. Henry James |
|
Posty: 201
Dołączył: 20 Kwie 2012r. Skąd: okolice STW Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT CYTAT Jeżeli autorka sama zarabia 2000 tys to jej samej zostaje ledwo 880. Prosty rachunek. Prosty, ale dla ciebie za trudny. Znasz kogoś, kto zarabia 2000 tys ? Może spróbuj przeczytać, to co napisałeś przed opublikowaniem. @pinki22 7 zł/godz. to w Stalowej Woli niewysoka stawka, ale w granicach przyzwoitości. Zależy, czego oczekujesz za takie pieniądze. Mam pytanie pomocnicze: kupując w sklepie parówki wybierzesz te za 7zł/kg czy takie za 17 zł/kg ? A dziecku które byś kupiła? Ja , na spedycji da się zarobić taka kase a nawet i więcej |
|
Posty: 985
Dołączył: 11 Lis 2012r. Skąd: stalowa wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Znowu te parówki co to za porównanie ? Ale skoro sie już tak bawimy to czy kupują 50 kg parówek dalej byś płaciła/płacił za nie 17 zł?Czy byś się targował/a. Pozdrawiam
|
|
Posty: 1463
Dołączył: 17 Kwie 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
YUSTINAP, no to się pochwaliłaś
Ale obawiam się, że nie zrozumiałaś - wiesz w ogóle ile to jest 2000 tysięcy? Odpowiem: 2000000. Obawiam się, że tyle nie zarobisz miesięcznie nawet w tej twojej spedycji To trochę smutne, że są ludzie, którzy myślą, że 2000zł jest astronomiczną kwotą, którą zarabiają wybrańcy. |
|
Posty: 20
Dołączył: 15 Marz 2013r. Skąd: Ostrzeżenia: 40% |
|
|
|
podobno jak zatrudnia się zarejestrowaną nianię( czyli taka, która jest zarejesrtowana jako bezrobotna opiekunka do dziecka u urzędzie pracy) wychodzi się na tym lepiej, ponieważ państwo sporo jej dopłaca!
czy ktoś z was wynajął taką opiekunkę? |
|
Posty: 306
Dołączył: 28 Paź 2011r. Skąd: stalowa wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Dziś w programie "Pytanie na śniadanie" było, że Spółdzielnia Mieszkaniowa w Toruniu pozwala odpracować swoje zadłużenia przy sprzątaniu klatek i na godzinę płaci 6,50 ! To już nie wymyślajcie ileż to powinna zarabiać kobieta opiekująca się dzieckiem
|
|
Posty: 289
Dołączył: 16 Marz 2009r. Skąd: stalowa wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT Dziś w programie "Pytanie na śniadanie" było, że Spółdzielnia Mieszkaniowa w Toruniu pozwala odpracować swoje zadłużenia przy sprzątaniu klatek i na godzinę płaci 6,50 ! To już nie wymyślajcie ileż to powinna zarabiać kobieta opiekująca się dzieckiem No to ty niezla jestes porownywac "jazde na szamcie" z "wychowywaniem" dzieciaka blazenada to moze idac tym tropem nauczyciele powinni zarabiac tak z 7. |
|
Posty: 983
Dołączył: 6 Gru 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT Dziś w programie "Pytanie na śniadanie" było, że Spółdzielnia Mieszkaniowa w Toruniu pozwala odpracować swoje zadłużenia przy sprzątaniu klatek i na godzinę płaci 6,50 ! To już nie wymyślajcie ileż to powinna zarabiać kobieta opiekująca się dzieckiem Cóż za porównanie W razie gdybyś szukała opiekunki do swojego dziecka, to zatrudnisz panią zajmującą się sprzątaniem klatek bo będzie "tańsza" niż opiekunka Jeżeli ktoś oczekuje od opiekunki tylko tego, żeby nakarmiła dziecko, posadziła je przed telewizorem lub położyła spać to faktycznie, każda pani zajmująca się sprzątaniem da sobie radę A tak na marginesie - jak pani sprzątająca popełni błąd przy pracy i na przykład niedokładnie umyje klatkę, to jedynym skutkiem będzie niedomyta podłoga. Jak opiekunka popełni błąd przy pracy to skutki tego błędu mogą odbijać się na dziecku przez całe życie... Zjadł owoc z drzewa poznania i ten smak na zawsze pozostanie mu w ustach. Henry James |
|
Posty: 313
Dołączył: 7 Wrz 2013r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
truskawko,bronisz swoich racji z zaciętością rottweilera,ale zastanawia mnie jedno...czy nadal byłabyś przekonanna do takiej pensji dla opiekunki,gdybyście razem z mężem mieli 3,200 zł. miesięcznego dochodu i z tego musieli ją opłacić...
Jak sie nie ma podejścia do dzieci to nawet pensja rzędu 4 tysięcy miesiecznie nic tu nie da.Znam kilka dziewczyn,które skończyły medyka o profilu opiekunki dzieciecej,a za cholerę nie powierzyłabym im swoich pociech. Na pytanie czemu kształciły sie w tym kierunku,odpowiadały,że to dochodowa praca,a o dzieciach nie wyrażają się inaczej jak "bahory"... To,że ktoś ma papierek na "profeskę" w tym zawodzie nic nie znaczy. |
|
Posty: 306
Dołączył: 28 Paź 2011r. Skąd: stalowa wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Wydaje mi się, że wolałabym dziecko bawić niż w pocie czoła sprzątać po kimś klatki. Do oby zawodów wykształcenia nie potrzeba i dlatego otóż takie porównanie. Truskawka to chyba sama jest opiekunką i zacięcie broni swoich praw zarobkowych Mnie nie jest w stanie przekonać jak to na głowach muszą stawać by dzieci zabawić.
|
|
Posty: 983
Dołączył: 6 Gru 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT czy nadal byłabyś przekonanna do takiej pensji dla opiekunki,gdybyście razem z mężem mieli 3,200 zł. miesięcznego dochodu i z tego musieli ją opłacić... Nie byłabym przekonana. Uznałabym, że nie stać mnie na opiekunkę i zapewne posłałabym dziecko do żłobka/przedszkola. CYTAT Jak sie nie ma podejścia do dzieci to nawet pensja rzędu 4 tysięcy miesiecznie nic tu nie da. Znam kilka dziewczyn,które skończyły medyka o profilu opiekunki dzieciecej,a za cholerę nie powierzyłabym im swoich pociech. Na pytanie czemu kształciły sie w tym kierunku,odpowiadały,że to dochodowa praca,a o dzieciach nie wyrażają się inaczej jak "bahory"... To,że ktoś ma papierek na "profeskę" w tym zawodzie nic nie znaczy. I tu w 100% się z Tobą zgadzam - papierek to każdy może mieć, ale to czy ktoś ma podejście do dzieci czy go nie ma jest "do wyłapania" w dosyć krótkim czasie, i takiej pseudo-opiekunki się po prostu nie zatrudnia lub szybko się ją zwalnia. CYTAT Wydaje mi się, że wolałabym dziecko bawić niż w pocie czoła sprzątać po kimś klatki. Do oby zawodów wykształcenia nie potrzeba i dlatego otóż takie porównanie. No wykształcenia może faktycznie nie potrzeba, ale doświadczenie by się jednak przydało Praktyka w myciu podłóg to dla mnie jednak zupełnie coś innego niż praktyka w opiekowaniu się dzieckiem i wychowywaniu go. CYTAT Truskawka to chyba sama jest opiekunką i zacięcie broni swoich praw zarobkowych Nie jestem opiekunką, nie mam wykształcenia kierunkowego, nie zarabiam jako opiekunka. Po prostu znam temat bo znam osoby z tej "branży" (tzn. rodziców zatrudniających opiekunki jak i same opiekunki - te z papierkiem i bez). Mam też wiedzę (nie mylić z wykształceniem kierunkowym ) w temacie i sporą praktykę w zajmowaniu się dziećmi, dlatego ciągle upieram się przy swoim: to jest bardzo odpowiedzialne zajęcie. Zjadł owoc z drzewa poznania i ten smak na zawsze pozostanie mu w ustach. Henry James |
|
Posty: 306
Dołączył: 28 Paź 2011r. Skąd: stalowa wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Zapewne nie każdy może oddać dziecko do żłobka gdyż są tylko dwa na całe miasto i brak jest miejsc dla dzieci. Nawet i podłogi myć trzeba potrafić. Mi zawsze rodzice zwracali uwagę, że odwrotnie miotłę trzymam i nie mam o tym pojęcia Reasumując do każdej pracy trzeba mieć predyspozycje i 6 zł na godzinę to nie jest źle. Zapytajcie się ile zarabiają Specjalistyczne opiekunki w Mopsie, które na tyłku sobie nie siądą bo mają kilka domów by obejść bądź dzieci niepełnosprawnych z którymi muszą realizować programy terapeutyczne.
|
|
Posty: 313
Dołączył: 7 Wrz 2013r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT Nie byłabym przekonana. Uznałabym, że nie stać mnie na opiekunkę i zapewne posłałabym dziecko do żłobka/przedszkola. Ok...wszystko super...ale zdajesz sobie sprawę jaka jest sytuacja ze żłobkami/przedszkolami w naszym miasteczku i co wtedy? Wtedy zatrudniamy opiekunkę No i jesteśmy w punkcie wyjścia...ile jej zapłacić?.... |
|
Posty: 983
Dołączył: 6 Gru 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT Ok...wszystko super...ale zdajesz sobie sprawę jaka jest sytuacja ze żłobkami/przedszkolami w naszym miasteczku i co wtedy? Masz na myśli placówki państwowe Czy prywatne też bierzesz pod uwagę Pytam, bo znajomi rodzice, których opiekunka musiała nagle zrezygnować z pracy, bez problemu zapisali pociechę do placówki prywatnej, w terminie: "od jutra". Zjadł owoc z drzewa poznania i ten smak na zawsze pozostanie mu w ustach. Henry James |
|
Posty: 33
Dołączył: 30 Wrz 2010r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Ja mam znajomą, która zostaje mi z dzieckiem średnio 6 - 7 godz dziennie. Płacę jej 5 zł za godzinę i obie jesteśmy zadowolone. Mała ją bardzo lubi i uwielbia z nią przebywać...Uwazam ukłąd taki za satysfakcjonujacy ponieważ na wiecej nie mogę sobie pozwolic...a bardzo sobie cenie rozwój osobisty i nie wyobrażam sobie abym musiała zrezygnować z kariery.
|
|
Posty: 207
Dołączył: 15 Sie 2012r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
[/cytat]Masz na myśli placówki państwowe Czy prywatne też bierzesz pod uwagę Pytam, bo znajomi rodzice, których opiekunka musiała nagle zrezygnować z pracy, bez problemu zapisali pociechę do placówki prywatnej, w terminie: "od jutra". [/cytat]
Prywatne przedszkole nie jest tanie. Jeśli w grę wchodzi opieka w niepełnym wymiarze godzin( w moim przypadku to 4 do 6 godzin i nie codziennie) to lepiej się opłaca zatrudnić opiekunkę.Ja płacę 6 zł na godz.i jestem z opiekunki bardzo zadowolona.I z doświadczenia wiem, że stawka godzinowa nie ma wpływu na jakość opieki nad dzieckiem. |
|
Posty: 313
Dołączył: 7 Wrz 2013r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
truskawko,kombinujesz jak koń pod górę,byle tylko postawić na swoim.
To ja też pójdę na okrętkę i zapytam tak: ...a gdybyś nie miała możliwości oddać dziecko do jakiegokolwiek przedszkola,to nadal ustawałabyś za tym,aby płacić opiekunkom 10 zł na h? |
|
Posty: 983
Dołączył: 6 Gru 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT truskawko,kombinujesz jak koń pod górę,byle tylko postawić na swoim. To jest forum. Definicja forum tutaj http://sjp.pl/forum. Nie stawiam na swoim, tylko przedstawiam swoje poglądy na sprawę, o której rozmawiamy - ja tu po prostu uczestniczę w dyskusji CYTAT To ja też pójdę na okrętkę i zapytam tak: ...a gdybyś nie miała możliwości oddać dziecko do jakiegokolwiek przedszkola,to nadal ustawałabyś za tym,aby płacić opiekunkom 10 zł na h? - Tak, nadal bym przy tym ustawała. Zwróć uwagę, że niekoniecznie oznacza to, iż byłoby mnie na to stać. Wiem, że większości ludzi w naszym regionie nie stać na zapłacenie opiekunce 10 zł, a wielu nawet 5 zł za godzinę; są też tacy, którzy nawet nie marzą o zatrudnieniu opiekunki, bo ich podstawowym problemem jest to, że nie mają co do gara włożyć, albo brakuje im na opłaty. Zrozum jednak, że nie istnieje taki czynnik, który wpłynąłby na zmianę przeze mnie następującego zdania: praca opiekunki jest bardzo odpowiedzialna i 10 zł za godzinę to nie jest przesada. Jednak mój pogląd w żaden sposób nie obliguje nikogo do płacenia tejże kwoty. Zjadł owoc z drzewa poznania i ten smak na zawsze pozostanie mu w ustach. Henry James |
|
Posty: 1
Dołączył: 19 Wrz 2012r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Przyznam, że nie rozumiem ,,atakowania" Truskawk1. Moim zdaniem w bardzo kulturalny sposób wyraziła swoją opinię o prawach opiekunek. Ok, wiadomo, że rodzice chcą zapłacić jak najmniej, za jak najlepsze usługi, jednak w naszym mieście przyjmuje to czasami formę ,,niewolnictwa". Na naszych portalach nie są rzadkością ogłoszenia typu: zatrudnie opiekunkę- dyspocyjna 24 godziny na dobę, praca opieka dzieckiem, sprząta, gotuje, prasuje, myje okna, z dojazdem do miejscowości XXX itd.- stawka 4 złoty na godzinę. Bez urazy, ale opiekunka, też musi z czegość żyć,utrzymać rodzinę zapłacić rachunki- a praca bardzo odpowiedzialna.Każdy kij ma dwa końce.
|
|