Gdzie kupie saletre potasowa ?

Sylwester i bączki ?
Dobry temat popieram.
Podejrzewan ze bedzie cieżko ale pewnie w matiasie pod nazwa sól peklowa która zapewne zawiera dużo Azotanu potasu.
Wymieszaj z cukrem 1;1 i próbuj.
Ja z kumplami za młodych czasów dodawałem wegiel dzewny i siarke.

A co do dobrego BUM to polecam Srebżanke w proszku plus nadmaganian potasu.
EFEKCIOR jest Zajefajny.
MIłego experymentowania.

i 2-3 kg mniej ;D (gdy upierdol* Ci łapy)

No dokładnie, pamiętam te składniki z podstawowki choć proporcji już nie. Kiedys to były czasy, a teraz to tym dzieciakom zabrania się wszystkiego, nawet biegac żeby się nie spocily, a ty Peiha nie wiesz o czym mówisz, wrzuc na luz czasem.
Najbardziej hardcorowo to bawia się Chinczycy, no coz, nie każdemu odpowiada sylwester w dwojce przed tv

http://dokop(...)-swiecie

spoko zmądrzejesz jak sam na własne oczy zobaczysz człowieka chwile po 'eksplozji' własnoręcznej petardy, widok przypominający mathias'a
http://www.youtu(...)xWcrm0PQ

i nie potrzeba w Stalowej Chińczyków żeby tez było ciekawie i 'bezpiecznie'

jeszcze scieralo sie aluminiowe 10 groszy i dodawalo do tej mieszanki.,kolega kiedys zrobil petarde z cewki zaplonowe i jak pierdzielnelo nad sanem to przez chwile wody w rzece braklo heheheh oczcywiscie zarcik taki noworoczny.,ale bum bylo niezle

Alledrogo
http://alleg(...)h_scope=

Zasadniczo odradzam amatorskie wytwarzanie materiałów pirotechnicznych.
Bezpieczniej kupić gotowe petardy.

saletra potasowa wymieszana pol na pol z cukrem potem nabita w korki po wodce odpalasz zapalka i leci w powietrze jak rakieta.


A saletre kupisz w sklepie spozywczym

Kolego PeIHa pewnie jesteśz czasów po PRL-owskich.
Młode pokolenie znaczy sie.
W tamtych czasach strzelało sie z karbidu.
Puszczało bączki z saletry.
Petardy własnej roboty to była normalka.
I podejrzewam że większośc ludzi z tych czasów mile to wspomina pistolety na korki i kapiszony .Mimo wielu wypadków jakie temu towarzyszyły to była rozrywka .
Stalowa Wola to był jeden wielki poligon doświadczalny.
Nowo budowane osiedla dawały pole do popisu.
Skakało się z okien budynków rusztowań i z czego popadło.
Robiło się wiele głupich ale to bardzo głupich rzeczy.
Mlodzi ludzie sami kreowali sobie zabawy i wymyślali zabawki.
I mimo to nie pamiętam ofiar SMIERTELNYCH,URWANYCH RĄK itp.
Tylko częściej chyba stomatolog zęby wyrywał bo opieka była słaba.

po pierwsze nie kolego a koleżanko a po drugie dzięki Bogu mamy XXI wiek ;)

No to koleżanko zapraszam do wieku 20.