NawigacjaStart » Forum » Off-Topic » Porady techniczne »
Nowy Temat Odpowiedz
Jakie wiosło do metalu?, na długie lata
Posty: 1997
Dołączył: 3 Lip 2010r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 17 Lis 2013r. 03:43  
Cytuj
Jakie wiosło polecacie zarówno do ciężkiego metalu, rocka, Oi! oraz lekkich brzmień? Na początek ma służyć do nauki, a później do dalszej gry. Rozważam modele:

• Flame Signum Black - jesion, most stały, najtańsza wersja Signum
• Flame EXG 6 - olcha, most WSC LP39, przetworniki Bartolini V-92/V-94
• Flame BR - olcha, most Floyd Rose (ryzyko deregulacji), kształt warlock
• Marathone KJ zielony - jesion/klon, most stały, H-H, radius 12
• Marathone WR czarny - warlock, tremolo, H-H, olcha/klon, radius 12, główka 3+3

Flame do kupienia tylko przez internet, więc nie da się wcześniej przetestować. Marathone jest w sklepie. Co polecacie? Po krótkich testach Marathone WR/KJ mogę stwierdzić:

• WR brzmi ostrzej na przesterze
• KJ brzmi fenderowsko, ale na przesterze też ostro
• mi lepiej leży gryf WR, koledze KJ
• widać klej przy progach WR, gryf KJ jasny
• na kolanie lepiej leży KJ, a w pozycji stojącej nietestowane
• kształt WR typu warlock (jak BC Rich), KJ typu stratocaster
• WR prawdopodobnie cięższy
• WR ma zaczepy pod innym kątem - czy wygodnie w pozycji stojącej?
• leżą na wystawie min. 2 lata, przez pół roku nikt nie grał, były totalnie rozstrojone
• sprzedawca nie wie, kiedy zostały wyprodukowane - firma przywozi, później zabiera

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 732
Dołączył: 2 Lip 2008r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 17 Lis 2013r. 03:43  
Cytuj

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 198
Dołączył: 15 Sty 2009r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 17 Lis 2013r. 12:52  
Cytuj
Trzeba się dobrze zastanowić. Jeden z najważniejszych czynników to FORSA. Kupuj to, na co Cię stać umiech przyznam się, że o tych markach (Flame, Marathone) słyszę pierwszy raz. Za moich czasów amatorzy kupowali gitary Jim Harley, nieco bardziej zamożni Cort albo Mayones.
Na miejscu byłoby pytanie jak zaawansowany jesteś? Czy dopiero zaczynasz przygodę z gitarą? Może lepiej by było wysupłać nieco więcej pieniędzy i kupić coś lepszego, jakiegoś gibsona explorera na przykład. To jest gitara do mocniejszej muzyki, z prawdziwego zdarzenia. Łatwiej też jest opchnąć taki sprzęt, "w razie czego".
Ale jeżeli chcesz wybierać pomiędzy modelami które wymieniłeś, to z mojego (amatorskiego) punktu widzenia sprawa ma się tak:
- kupuj sprzęt ze stałym mostem,
- wybierz coś co Ci leży dobrze w ręce,
- lepiej weź kształt stratowy, gdyby Ci się metal znudził będziesz mógł grać na niej w zespole weselnym i nie będziesz wyglądał dziwnie, czego się nie da powiedzieć o Warlocku ;)

Zaznaczam, że jestem amatorem, dobrze byłoby spytać o radę na specjalistycznych forach a już najlepiej bardziej doświadczonych kolegów, którzy oceniliby potencjalny sprzęt biorąc go do ręki.
Powodzenia w poszukiwaniach, pozdrawiam.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 1997
Dołączył: 3 Lip 2010r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 17 Lis 2013r. 15:03  
Cytuj
CYTAT (northern_petrol)
przyznam się, że o tych markach (Flame, Marathone) słyszę pierwszy raz
Flame = budżetówka Mayones (Gdańsk)
Marathone = budżetówka Mensinger (Podhale)
CYTAT (northern_petrol)
Na miejscu byłoby pytanie jak zaawansowany jesteś?
Początkujący. Zamierzam uczyć się. Później wiosło będzie służyć do dalszej gry.
CYTAT (northern_petrol)
- kupuj sprzęt ze stałym mostem,
- wybierz coś co Ci leży dobrze w ręce,
Marathone WR ma most jednostronny tremolo. Jest ryzyko deregulacji? Flame EXG-6 i Signum mają stały. Kupując przez internet, nie mam możliwości sprawdzić, czy mi dobrze leży w ręce. Ktokolwiek widział, ktokolwiek słyszał, czy istnieje na Podkarpaciu sklep, który wciąż ma wiosła Flame? Niestety, Mayones ubił markę Flame i czyści magazyny.
CYTAT (northern_petrol)
- lepiej weź kształt stratowy, gdyby Ci się metal znudził będziesz mógł grać na niej w zespole weselnym i nie będziesz wyglądał dziwnie, czego się nie da powiedzieć o Warlocku ;)
good
Nie widzę przyszłości w zespole weselnym. Jeśli chodzi o kształt, dla mnie liczy się przede wszystkim wygoda gry zarówno na kolanach i w pozycji stojącej. Strat zbyt konformistyczny, ale ujdzie.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 198
Dołączył: 15 Sty 2009r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 17 Lis 2013r. 17:53  
Cytuj
CYTAT
Początkujący. Zamierzam uczyć się. Później wiosło będzie służyć do dalszej gry.


Spoko. A nie rozważałeś może dobrego pudła? Miałoby takie rozwiązanie kilka zalet. Mniejszy wydatek, mniej zajmuje miejsca, grasz mimo wszystko ciszej i nie zabijasz sąsiadów hałasem (zakładam, że jesteś blokersem), można się wprawić w grze i poćwiczyć całkiem nieźle. A na elektryka przesiąść się później. No chyba, że już masz kapelę i będziesz zdobywał doświadczenie w boju. W sumie wielu uznanych wioślarzy zabierało się za gitarę 2 razy: raz za akustyka/klasyka, rzucili i zaczęli od nowa na elektryku.

CYTAT
Marathone WR ma most jednostronny tremolo. Jest ryzyko deregulacji? Flame EXG-6 i Signum mają stały.


Wiesz co... nie wiem prawdę mówiąc jak jest obecnie ale kiedy ja "siedziałem" w sprzęcie, to wszystkie te jednostronne mostki, czy podróbki floyda okazywały się g... warte. Raz się ruszyło wajchą i cały strój leciał w p... Uważam, że jeżeli mostek ruchomy to tylko oryginalny Floyd Rose albo Kahler. Ale niestety to kosztuje, tyle co gitara "budżetowa".
Inna sprawa jest, że czegoś takiego po prostu nie wykorzystasz. Jesteś na początku drogi, taki bajer będzie Ci tylko utrudniał życie i odwracał uwagę od rzeczy istotnych umiech Ja w ciągu 20 lat zainteresowania gitarą nie spotkałem osobiście ANI JEDNEGO gitarzysty-amatora, który byłby w stanie sensownie spożytkować ruchomy mostek. Prawdę mówiąc, taka sztuka udała się niewielu uznanym magikom gitary.
Kupując tanią gitarę odpuść sobie ruchomy mostek bo tylko pogorszysz walory brzmieniowe i skazujesz się na frustrację wywołaną rozstrajaniem. Na początek tylko stały mostek. Jak za parę lat ciągle będziesz grał, możesz zacząć się zastanawiać.

CYTAT
Kupując przez internet, nie mam możliwości sprawdzić, czy mi dobrze leży w ręce. Ktokolwiek widział, ktokolwiek słyszał, czy istnieje na Podkarpaciu sklep, który wciąż ma wiosła Flame?


Niestety nie mam pojęcia, może gdzieś w Rzeszowie?

CYTAT
Nie widzę przyszłości w zespole weselnym. Jeśli chodzi o kształt, dla mnie liczy się przede wszystkim wygoda gry zarówno na kolanach i w pozycji stojącej. Strat zbyt konformistyczny, ale ujdzie.


Ha, nie jeden tak mówił a potem się udzielał na weselach ;) Pecunia non olet, jak mawiali Indianie.
Stratowy kształt powinien być wygodniejszy na siedząco.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 276
Dołączył: 29 Maja 2011r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 17 Lis 2013r. 20:24  
Cytuj
A bierzesz pod uwagę inne modele czy tylko te podane?

Pytam, bo akurat tych nie znam, a sam gdbym szukał takiej gitary to pewnie polowałbym na allegro np. na Deana Vendettę (nawet 1.0, byle nie XM).

W każdym razie nie kupuj niczego z Floydem - tani będzie nic nie wart, a i tak go nie wykorzystasz. Tremolo w sumie też umiech Ale tremolo bez problemu sobie zablokujesz (ja mam tak w moim Ibanezie) i masz praktycznie stały mostek, a przy tym większy wybór gitar.

northern_petrol - "Niestety nie mam pojęcia, może gdzieś w Rzeszowie?" Niestety, ani Rzeszów, ani Lublin umiech Sprawdzałem - nic ciekawego. No, chyba że Squiera Bulleta szukamy albo jakiegoś chińczyka...

A psychopath is better than no path
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 1997
Dołączył: 3 Lip 2010r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 17 Lis 2013r. 22:06  
Cytuj
CYTAT (northern_petrol)
Niestety nie mam pojęcia, może gdzieś w Rzeszowie?
W Rzeszowie nie ma Flame. W 1 sklepie są tylko Marathone.

CYTAT (Kilroy)
A bierzesz pod uwagę inne modele czy tylko te podane?
Inne też mogą być. Podane modele są składane w Polsce.

CYTAT (Kilroy)
W każdym razie nie kupuj niczego z Floydem - tani będzie nic nie wart, a i tak go nie wykorzystasz. Tremolo w sumie też Ale tremolo bez problemu sobie zablokujesz (ja mam tak w moim Ibanezie) i masz praktycznie stały mostek, a przy tym większy wybór gitar.
Sprzedawca zaoferował wymianę strun i zablokowanie mostka w Marathone WR. Pozostaje pytanie, czy blokada mostka zawsze jest skuteczna. Jeśli trzyma strój na 100% to taka opcja też wchodzi w grę.

Jeśli Flame, co lepsze - EXG 6 czy Signum? Specyfikacje tutaj: Mayshop.pl

Mam pewniaka - Marathone WR lub KJ - i być może lepsze Flame, których przed zakupem nie przetestuję.

Bramka nr 2?

Dla tych, którzy lubią czytać - wycieczka po rzeszowskich sklepach

A) Są tylko zagraniczne. Sprzedawca polecił:
› Cort KX1Q TCGW za 1200 PLN
› Squier Strat „Fender”

B) Są gitary Marathone i Mensinger. Sprzedawca zaprezentował brzmienie 2 z nich. Cena 1230 zł.
› Marathone KJ zielony - brzmienie fenderowskie - podobna do tej, ale radius 12 i klon płomienisty
› Marathone WR czarny - 100% szatana - olcha|klon, radius 12, H-H, struny grubsze, tremolo jednostronne
› Nieograne: Flying V i jeszcze kilka - różne ceny

Wszystkie gitary były totalnie rozstrojone. KJ wygodniej leży na kolanie. Mi łatwiej chwytać gryf WR, a koledze KJ. Przy progach WR widać klej. KJ ma jasny i solidniej wykonany gryf. Na więcej szczegółów nie zwróciłem uwagi. Nie testowaliśmy w pozycji stojącej. WR ma zaczepy w innych miejscach (czytaj pierwszy post).

› Jak długo leżały nieużywane na wystawie?
‹ Pół roku.
› Kiedy zostały wyprodukowane?
‹ Nie wiem. Producent przywozi, a potem zabiera.
› Ile lat mają te wiosła? (Zadaję pytanie później)
‹ Ze 2 lata.

C) Flame tylko na zamówienie. Tam polecono mi wiosła H-S-S do lekkich i ciężkich brzmień. Długa prezentacja brzmienia. Jednego Ibaneza miałem w łapach, ale trudno porównać.
› Ibanez SA160
› Jolana Delta - jako niedoceniana marka
› Ibanez GRG270B

D) Tylko zagraniczne. Sprzedawca polecił Cort KX5 BK za 740 zł jako wiosło dla początkujących do wielu zastosowań. Sygnał przechodził przez dodatkowy efekt Marshall. Można osiągnąć wiele brzmień, ale nie ma pełnej mocy przy thrash/hardcore. Struny nieprzyjemne. Wiem, można zmienić. Radzili omijać Marathone szerokim łukiem.

› Dlaczego omijać Mensinger i Marathone?
uśmiech
› Z jakich powodów? (Nie poddaję się)
‹ Nie podoba mi się brzmienie i nie leżą mi w dłoni.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 1997
Dołączył: 3 Lip 2010r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 23 Lis 2013r. 17:33  
Cytuj
Nie ma więcej znawców? Po wstępnej klasyfikacji pozostaje:

1. Flame EXG-6 sunburst (1549 zł)
2. Flame Signum monolith (1590 zł)
3. Marathone KJ zielony (1230 zł)
4. Marathone WR czarny (1230 zł)
5. Cort KX5 BK (740 zł)

Opowiem wam o Cort KX5. Sklep poleca to wiosło początkującym. Brzmi przyzwoicie, ale nie ma 100% mocy na przesterze. Po dociśnięciu skrajnych progów struny leżą na progach (odstęp ~0.1 mm), ale trzeba je dociskać tuż przy progach lub na progach, aby akord zabrzmiał czysto. Łatwo zahaczyć inne struny. Gra prawą ręką też toporna - struny wydają się mocno naprężone i trzeba użyć większej siły. To może kwestia zmiany i wyregulowania strun.

Flame to loteria, bo tylko przez Internet. Być może lepsza jakość. Mayones zaprzestał ich produkcji i skupił się na wysokobudżetowych wiosłach.

Kompromisem jest Marathone. Sklepikarz oferuje wymianę strun, ale nie zna roku produkcji. Opisów szukał w sieci. Towar ktoś mu przywozi, a potem zabiera. Nie mogę znaleźć w Internecie zielonego KJ, natomiast WR z główką B.C. Rich w aukcjach z ≤2008 roku. Firma ceni serię KJ na 1550 zł, a tu do kupienia za 1230 zł. Podejrzane? Cały czas słychać szum, ale to może być wina kiepskiego kabla i piecyka. Gra się przyjemniej. Po dociśnięciu skrajnych progów struny nie leżą na progach - widać wyraźny odstęp. Sprzedawca postanowił nazajutrz wyregulować i wyczyścić wiosła. Jeśli odwiedzę sklep ponownie, przetestuję KJ/WR lepiej.

Tak naprawdę to wybór między cenionym polskim Mayones Flame EXG-6 lub Signum, podejrzanym polskim Marathone KJ lub WR a tanim zagranicznym Cortem. Który z nich najlepiej nadaje się do ciężkiego metalu, hardcore, Oi, a także lekkich klimatów? Gdzie podejmuję najmniejsze ryzyko? Gdzie wysoka jakość za niską cenę? Za wysoką jakość mogę wydać max 1600 zł, ale muszę mieć pewność, że wiosło warte tej ceny.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 276
Dołączył: 29 Maja 2011r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 23 Lis 2013r. 20:15  
Cytuj
Ja powiem tak - o Flame coś słyszałem, o Matathone nie, a Cortów nie lubię smiech2

A tak na serio to spytaj najlepiej na jakimś forum gitarowym, tam będą lepiej wiedzieć. Ja sam nie doradzę, bo raz - nie znam tych gitar, dwa - nie znam się na gitarach do metalu. Sam metalu nie gram, bardziej blues, jazz, rock. A 1600 to już całkiem niezła kwota. Gdybyś tak jeszcze rozważył używane gitary, to można niezłe okazje czasem wyrwać.

A psychopath is better than no path
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 232
Dołączył: 23 Lut 2009r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 24 Lis 2013r. 06:45  
Cytuj
Myslałeś nad używanym ibanezem np rg470?
Przemyśl i to wiosełko...ale szukaj tylko japonczyków a nie jakiejs szmiry koreanskiej czy indonezyjskiej

...ŻYCIE GROZI ŚMIERCIĄ....
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 1997
Dołączył: 3 Lip 2010r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 12 Sty 2014r. 21:49  
Cytuj
Odświeżam temat. Więcej informacji o wiosłach:

* Marathone KJ - przetworniki koreańskie, WR - niemieckie
* Marathone KJ - wyprodukowany w marcu 2010
* Marathone KJ - podczas ostatnich testów brzęczały struny - trudno dotrzeć, które
* Cort KX5 - korpus z lipy, przetworniki H-H, most stały, solidnie wykonany, ale gra się topornie
* Cort KX5 - brak 100% mocy do metalu, ostatnio było dziecko, więc sprzedawca bał się rozkręcić przester
* Flame - tylko w sprzedaży internetowej - większość poleca oprócz sprzedawców w lokalnych sklepach
* Flame - rozważam tylko EXG-6 z H-H oraz Signum Monolith Black - która lepiej brzmi i wygodniejsza?
* Ibanez - miałem jednego w łapach z H-S-S, ale nie zrobił szczególnego wrażenia
* Ibanez - podobno płaci się za markę
* Jeden sklep ma do testów porządny piec, drugi szumiący piecyk. Obiektywna ocena wiosła trudna.

@rexmortis: Podaj szczególne zalety, które przekonają mnie do wyboru Ibaneza.

@Kilroy: Nie ma wielu opinii. Większość jedynie coś słyszała o Mensinger / Marathone. Od lat 70 na Podhalu istniały firmy Mensfeld, MEG, EMP, a Mensinger jest kontynuacją. Więcej opinii znajdę o Flame i to nawet wśród znajomych. Problem w tym, że w sklepach już ich nie ma. Mogę kupić tylko przez internet. Rok produkcji 2013, co wcale nie świadczy o doskonałej jakości. Kiedyś te wiosła kosztowały więcej.

Jeśli to istotne, schemat podłączenia będzie następujący:

Wiosło → (multiefekt lub interfejs*) → PC → głośniki

PS. Ciekawe, jakie komponenty są rzeczywiście Made in Poland w polskich budżetowych wiosłach. Czyżby żaden?

Ostatni test Marathone KJ. Nieco puściła strój. Sprzedawca tłumaczył to zmianą temperatury i ciśnienia. Pojawił się inny problem. Struny brzęczą. Trudno określić, ile i gdzie. Dociskam skrajne progi. Odstęp na środku 1-2 mm na oko. Podstrunnica lekko wypukła. Po za tym nie zauważam wad. Nie zadowala mnie brzmienie. Za bardzo przypomina Fendera. Za słabo na przesterze. Na piecyku do końca był odkręcony reverb, ale zakręcenie niewiele zmieniło. Można też kupić KJ przez net, ale wtedy lepiej Flame?

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Nowy Temat Odpowiedz

NawigacjaStart » Forum » Off-Topic » Porady techniczne »