Czy w Stalowej Woli można wykupić lekcje jazdy samochodem z automatyczną skrzynią biegów?Jesli ktoś z forumowiczów posiada taką wiedzę poproszę o kontakt w tym temacie.

A masz ogólnie prawko już, czy nie?
Jeśli tak to bez obaw to jest dużo prostsze i przyjemniejsze od manuala

Co do instruktorów to kiedyś na jakimś mercu widziałem taką reklamę, ale nie mogę sobie przypomnieć nic więcej.

Raczej koleżanka nie ma

Pamiętaj, że zdając egzamin na automacie - będziesz mieć prawo jazdy z ograniczeniem - tylko na automata. Natomiast w drugą stronę nie ma ograniczeń

Mam prawo jazdy ale planuję kupno auta z automatyczną skrzynią biegów i chciałam poświczyć jazdę.

A to luzik. Nie masz się czego obawiać, kilkanaście minut jazdy i będzie git. Po 2 dniach już zapomnisz, że lewa noga cokolwiek robiła i będzie sobie odpoczywać.
Bardzo dobry wybór, automaty to przyszłość, jeszcze kilka lat i nikt patykami nie będzie mieszał w samochodzie.

Już napisałeś nieprawdę, bo ja i moja koleżanka Bożena (znasz Bożenę ?) będziemy jeździć samochodami z manualnymi skrzyniami biegów.

Kwestia indywidualnego wyboru.

Ło matko...
No ok, niektórym trzeba tłumaczyć co to jest uogólnienie itp.

Chodziło mi o to, że automaty wyprą manuale z czasem. W zachodniej Europie już właściwie tak jest, tylko Polacy zawsze wiedzą lepiej bo wyczytali coś gdzieś 20 lat temu na jakimś forum ;)

Za kilka, kilkanaście lat ciężko będzie w ofercie znaleźć popularne auto z manualem, więc siłą rzeczy będziesz się musiał przerzucić.

sophia - lewa noga pod siedzenie i tyle Resztę - (obsługę selektora skrzyni) i tak powinnaś doczytać w instrukcji danego modelu pojazdu.

A co tu ćwiczyć?
Łatwiej, prościej, lepiej niż na manualu.
Ja na początku ściągałem buta z lewej nogi, bo szukała sprzęgła. Ale to kwestia dwóch , trzech dni.
Jeżdżę z automatem od kilkunastu lat, mam kolejne autko z taką skrzynią i już... nie chcę innej. Do wygody i "lepszego" szybko się przyzwyczajamy.
Większe spalanie benzynki przez takie autko to mit. Wszystko zależy od ciężkości buta. Kiedyś może i tak było... Dziś elektronika kontroluje i dobiera przełożenie optymalne do sposobu jazdy.

Za kilkanaście lat żeby w ogóle prowadzić samochód, trzeba będzie mieć papiery porównywalne z dzisiejszą licencją na samoloty typu ultralight, albo nawet coś wyższego. Samochody będą jeździły same, możliwość prowadzenia będzie BARDZO drogim i wymagającym specjalnych uprawnień przywilejem.

Czasy samoprowadzących się aut są w zasadzie tuż za rogiem, jedyną przeszkodą są chyba kwestie prawne (standaryzacja) bo technologia już jest dojrzała. Nissan twierdzi, że może wprowadzić takie autka jako masowy produkt na rynek przed rokiem 2020:

http://www.bloom(...)020.html

Potencjalne zyski z odebrania ludziom prawa do prowadzenia pojazdów są tak gigantyczne, że z tej drogi nie ma już odwrotu... Tak więc entuzjaści jazdy samochodem niech wyszaleją się odpowiednio wcześniej.

Tak więc dyskusja co lepsze, automat czy manual, zaczyna pachnieć anachronizmem i przypomina pytanie co jest lepszym środkiem napędowym: koń czy może osiołek.


A na teraz oczywiście lepszym rozwiązaniem jest AUTOMAT

Jak ktoś ma żyłkę do zabawy za kółkiem i w manualu opanuje hamowanie lewą nogę będzie miał prościej w automacie. Jak jeżdżę autami z automatem zawsze hamuje lewą i jest wygodniej.

Chętnie dowiem się o instruktorach, którzy mają auto z automatyczną skrzynią. W mojej rodzinie jest osoba, która chciałaby z tego skorzystać. Prawo jazdy ma od 30 lat, ale od 20 nie siedziała za kółkiem, a w garażu ma auto właśnie z automatem. Tu chodzi o naukę ponownego zachowania na drodze, a nie "jak jeździć, aby zdać egzamin". Ważne żeby instruktor na nowo przyswoił pewne odruchy i zachowania, no i miał nogę na hamulcu w razie czego.

Przypominanie sobie na manualnej nie wchodzi w grę, cała nauka od nowa, znowu kilkanaście godzin, aby auto w miarę nie gasło przy ruszaniu, szarpanie przy zmianie biegów, odpada. I tak będzie jeździć tylko automatem.

Jakby ktoś coś wiedział, proszę o namiary dzięki

Bożena powiedziała,że masz syndrom wizjonera i być może Ci to przejdzie. Za kilka, kilkanaście, kilkaset lat różnie może być, a w ofercie będzie to na co jest popyt.

Mylisz się, tyle Ci powiem. Zapisz sobie ten post do pliku i poczekać do 2020-2022 roku