jakie kasjerki tam pracuja?

Takie które siedzą na kasie mowią dzien dobry, kasują, wydają reszte i zapraszają ponownie.

no jak jakie normalne.sorry ale co za pytanie....????????

ale chodzi mi o to czy sa mile i pomocne

WTF!!!?? Dobrze sie czujesz? Co to biedronka to sklep marki minimum kazar lub zara gdzie sprzedawca doslownie zaglaszcze klienta? Kasjerka siedzi i zapierdziela na kasie potem schodzi wykladac towar, czy sa pomocne? Mysle ze jak zapytasz gdzie znaleźc worki na smieci to Ci powiedzą, ale nie ogarniam jakiej pomocy oczekujesz w sklepie biedronka, ktory powierzchniowo zebyt wielki tez nie jest.

Być może autorka to jakiś "szpieg" z tego sklepu i bada opinie, którą tu kobietę z kasy udooopić.
Za ten wolontariat co uprawiają w urągających warunkach to i tak je podziwiam, że są na tyle miłe i jeszcze potrafią zaprosić kogoś ponownie.


Tak, są bardzo pomocne. Jak rachunek jest na 18zł, a płacę banknotem 50zł to nawet resztę wydadzą i to 32z.

Ja mysle podobnie jak irkuck- autorka dążdy do tego aby kogos oskarżyc, wysmiac na forum.

to ja powiem ze obsluga wydaje sie byc bardzo mila :] kasjerki nie wygladaly jakby mialy mi sie silic na dzien dobry, obsluga na sklepie raczej tez pomocna ze 2-3 razy slyszalem jak mlody chlopak z entuzjazmem tlumaczyl starszym osobom costam odnosnie promocji.

Widzialem oczywiscie jak i mowia mechanicznie bez wyrazu, ale to zazwyczaj do ludzi ktorym kolo chuja lata ze ten co go obsluguje to tez czlowiek.
Bujaja sie tacy wielcy stalowowolanie jakby conajmniej w almie byli, czytaja kto gwarantuje jakość na wyrobach magnetica, kupują go tylko dlatego ze jest to przeciez wedel czy tam wawel, a oni są rozsądni. To ten sam powód dla którgo kupili fabie zamiast audi - audi to vw, vw to skoda wiec na chuj przeplacac.

Btw korzystajac z okazji ze temat o sklepie, przytocze pewna sytuacje i prosze by tez w takich sytuacjach reagowac.
zima, ide po bulki, przede mna w kolejce do pojemnikow byla kobieta kolo 50 taka typowa "dama". Worek na reke i zaczyna sie macanie. Bierze jedna bulke w reke odklada, druga, trzecia, czwarta - mnie juz strzela, a ta dopiero zaczyna, zdejmuje worek i zaczyna macac lapa kolejne - ja juz sie gotuje, a tego nie koniec zaczela sprawdzac czy aby te na gorze nie sa bardziej swieze i wjebala sie w pojemnik z bulkami w zimowej kurtce po lokiec - wtedy mnie chuj strzelil i krzyknalem by sobie tam jeszcze leb wsadzila. Wyskoczyla jak oparzona, mam nadzieje ze zapamieta na dlugo.

Kazdemu z nas trafila sie pewnie taka bulka po brudnej, chuj wie gdzie trzymanej lapie jakiegos ciula, ktory mysli tylko o sobie, zwracajmy uwage takim ludziom i robmy im wstyd przy kazdej okazji.
Jak chcesz miec ciulu jeden z drugim zawsze swieza bulke to zapierdalaj do piekarni.

Jeśli temat był założony by pozbyć się któregoś z pracowników to obsługa ok. Zapewne można by samemu zobaczyć i wtedy wyrobić sobie opinię.Post Ifeelgooda mnie powalił- >nie ma to jak czytać forum na poprawę nastroju;)

Lubie to!

Ania przyznaj sie ze sama tam pracujesz i tylko czekasz az ktos napisze ze obsluga niemila i wtedy wyjedziesz z jakims konretnym pracownikiem z innego konta.

fajne biedroneczki tam śmigają,ale coś słysałem o likwidacji tej biedrony i na jej miejsce ma wejść stonka

ifeelgood

ifeelgood - bardzo dobre spostrzeżenie. Mnie też telepie jak widzę ćwoków macających buły bez woreczka. Ale jest jeszcze jedna rzecz... sklep pod tytułem Społem "5" koło Spółdzielczaka. Tam się panie sprzedawczynie nie krępują, buły jak przyjadą z piekarni wrzucają gołymi łapami - buła po bule. Zwłaszcza, że kilka chwil wcześniej kasowały zakupy przy kasie i przez ich łapy przeszły kasiora, karty płatnicze i wszelakie zakupy, które przykładały do czytnika.