Witam

Chcę zakupić kocioł -piec do c.o. w głównej mierze chcę opalać drewnem z małym dodatkiem węgla. Jakie piece polecacie?

Polecam defro. Sporo lepsze niż rakoczy

ja bym polecał SAS chociaż Rakoczy tez się poprawił,na nowe defro zaczynaj już narzekać

ja polecam rakoczego, mam juz 5-6 rok i nic, a nic sie nie dzieje. Z rzeczy ktore wymienilem to wiatrak do nawiewu - zaczal buczec glosniej, raz piorun strzelił i poszło coś w sterowniku, ale ten jest prosty jak budowa cepa i koszt naprawy to było 10 zeta, w tym roku jak nie zapomne wymienie uszczelki w drzwiczkach - tez podniszczone z mojej winy. Kiedys czytalem opinie ze to ma cienkie blachy, ze cos sie grzeja itd. u mnie te zjawiska miejsca nie mialy i polecam.

Napisz może jakie bierzesz pod uwagę, będzie łatwiej rozstrzygnąć... Moim skromnm zdaniem Defro nie jest produktem złym, czy niedopracowanym, natomiast nie jest wart swojej ceny. Sas i Rakoczy z jednego pochodzą domku (uwspółcześniny kocioł typu STK) tu powinna przekonać cię cena. Odnośnie Rakoczego nie daj się przekonać na kocioł typowy na drewno, delikatnie mówiąc ze sprawniścią nie jest tu najlepiej, pytaj o kocioł uniwersalny, mają taki w ofercie i takiego potrzebujesz wierz mi Jeśli masz zamiar do drewna dosypywać drobnicę, drobny węgiel lub miał bierz Sasa bo ruszta w Rakoczych nie sprawdzają się przy drobnym opale.

tak troche na potwierdzenie slow PRL napisze, ten moj to uniwersalny i pale grubszym weglem, na drobnicy ruszta sie nie sprawdzaja i trudno wysterowac temperature

ja myslałem o Unica sensor - moderator - hajnówka miieliście kontakt z tą firmą?

Powiem tak z kotłem nie miałem więcej doczynienia, Moderatory i Hajnowka to produkt z podlasia pomyślany pod drewno, cos na obraz robil Kostrzewa ale ich cennik... Kocioł tylno płaszczowy - musisz trzymac temperature bo inaczej czeka cie co rusz czyszczenie, a wyczystki nie takie znowu raz dwa. Są dwie i trzeba specjalnie odkręcać no i są opłonki rurowe nad ktorymi trzeba popracować szczotką. Na plus grodź zamiast pociagnietego plaszcza do samego dolu to miejszce szczegolnie narazone wiec dobrze ze jest tam sama blach w razie W a nie plaszcz z wodą. Ale można co jakiś czas wrzucić suchego drewna i wypalić kocioł z osadów nie jest tak źle, to na tyle.

A do dwa posty wyżej. Na drobnicy totalnie się zacierają russzta, że po jakimś czasie prędzej młotem kocioł z kotłowni wygoni niż zruszy tragedia. Jedyne wyjscie to rusztowac czy jest potrzeba czy nie jak tylko poczujemy ze sie zaczyna blokowac. to tyle komfortu

Polecam DEFRO.

Drugi rok już śmiga na c.o. + c.w.u
Oglądałem różne kotły Rakoczego też jednak DEFRO wygrał nie żałuje

na plus Hajnówki jest tez duży zasyp

2 lata to niewiele na dobry kocioł. ale wiekszość problemow poza zużyciem po 1-2 sezonie wychodzi fakt. Co do zasypu tez fakt niespionowany kociol Moderatora miesci sporo i przelyk tez przestrzenny (no bo co ci po zasypie jak w drzwiczkach wąsko). No kociołek pod drewno niewile mu ująć, kolega mial dobrą intuicje ;) ja bym jeszcze za Hajnowka jednym okiem sie obejzal bo podobne konstrukcje (konkurencja) czy aby nie tańsza.
PS. ale się wątek nam rozpalił wieczorową porą

O sorki zamieszania narobiłem oni się Żubr nazywają jak Piwo...