Razem z koleżanką chciałybyśmy w ramach wiosennych porządków sprzedać trochę rzeczy z naszych szaf, głównie noszone ubrania, może jakieś dodatki: torebki, biżuterię, apaszki czy buty.
Wszystko używane. Chciałybyśmy wysprzedać co zbędne, żeby wróciło się troszkę kaski na nowe zakupy.

Jakie obowiązują zasady, jeśli chodzi o jednorazową, ewentualnie 2,3-krotną sprzedaż takich rzeczy na rynku?
Chodzi mi o ten "pchli targ" między dworcem a torami.

Czy to trzeba gdzieś wcześniej zgłosić?
Jaka jest opłata targowa?
Czy można sobie stanąć gdzie się chce, czy te miejsca są "zaklepane"?
Czy w soboty obowiazują takie same zasady jak w ciągu tygodnia roboczego?
Czy jest jakaś różnica w wysokości opłaty targowej w zależności od tego czy ktoś położy te ciuchy na plandece czy rozwiesi na sznurku lub rozstawi stolik?

Wiesz, najlepiej byłoby jakbyś zapytała się sama lub razem z koleżanką tych co tam sprzedają. Nie bój się, nie gryzą na pewno Ci odpowiedzą na Twoje pytania.

nie trzeba zgłaszać, nie ma żadnych zasad, po prostu kto pierwszy zajmie sobie miejsce ten lepszy, najlepiej w piatek późnym wieczorem idziesz i na wybranym miejscu możesz położyć jakiś karton to będzie znak że ktoś planuje tu się rozłożyć choć i tak może ktoś to zająć bo tam nie ma żadnych rezerwacji a już najlepiej być bardzo wcześnie rano w sobotę (koło 4-4.40) w okresie letnim i wybrać samemu miejscówkę i nie daj sobie wmówić starym babom handlarom że ktoś tu rezerwuje, z nimi jest tak że jak idzie facet zebrać opłaty to one zostawiają towar i znikają na chwilę aby nie płacić (mówię to tylko o starych babach), opłata oczywiście jest ok. 1-2 zł w zależności jak dużą powierzchnię zajmujesz ale głównie oceni to facet który zbiera opłaty, nie ma znaczenia gdzie sobie rozłożysz towar, najlepiej tak aby był dobrze wyeksponowany bo ludzie to wzrokowcy i byle chłamem ich nie przyciągniesz bo tam 90% to chłam, pełno wszelkiej maści cwaniaczków, którzy kupują w stalowowolskich cicholandach a potem wołają takie ceny że by się wstydzili

Znawco, dziękuję Ci za odpowiedź Twoje informacje są bardzo pomocne.

Strzygo, co innego o większości tych sprzedawczyń słyszałam. Podobno są nieprzyjemne dla konkurencji.

A jeszcze lepiej jak w czwartek po południu położysz dwa kartony i cegłę.

I uważaj jak się będziesz rozkładała, bo handlary zaraz Cię dopadną, bedą chciały kupić od Ciebie po 5 zł wszystko, a potem będą sprzedawały drożej.

fajny pomysł ..... ja swoje sprzedaje na allegro

niechcemisie nie sluchaj sie znawcy, w zewszlym roku koszt miejsca to 11 zl za dzien, rezerwacja miesieczna 49zl. Do godziny 8 rano jak sie nie zjawisz na swoim zarewzerwowanym miejscu to wtedy moze cu zajac kazdy. Tak wiec jak do 8 rano nikt sie nie zjawi to mozesz stanac. Oplate dzienna chodzi placowy i zbiera sam.

Stecyk jak się nie orientujesz to głupot nie opowiadaj, 11 zł to może w innym miejscu a nie tam (między torami a dworcem)