Posty: 94
Dołączył: 28 Marz 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Ostatnio widziałem na discovery kilka odcinków Bear Grylls Szkoła przetrwania i bardzo spodobała mi się ta tematyka.
Nie wiecie może, czy w naszej okolicy są organizowane jakieś kursy przetrwania? Chodzi mi o kilkudniową wyprawę w głąb lasu, bez dużego wyposażenia i nauczenie się podstawowych umiejętności: budowa szałasu, rozpalanie ognia różnymi metodami, uzdatnianie wody, zdobywanie pożywienia, itp. Jakie książki w tej tematyce byście mogli polecić? |
|
Posty: 732
Dołączył: 2 Lip 2008r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
|
|
Posty: 761
Dołączył: 15 Lut 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 100% |
|
|
|
CYTAT ("camelot") Nie wiecie może, czy w naszej okolicy są organizowane jakieś kursy Ja osobiście nie polecam podręczników/książek, „Real” szybko weryfikuje umiejętności... Poszukaj kontaktu z byłymi żołnierzami, zgodnie z zasadą „Masz łeb i ch**, to kombinuj”... Sukcesów... „Chcesz udowodnić głupotę feministki, pozwól jej mówić”. |
|
Posty: 314
Dołączył: 15 Marz 2009r. Skąd: Stahlwille Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
google - wpisz survival.
Nawet nie wyobrażasz sobie, jakie człowiek może mieć pomysły. |
|
Posty: 60
Dołączył: 26 Gru 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Wystarczającym kursem przetrwania jest fakt, że żyjemy w kraju jakim żyjemy
|
|
Posty: 94
Dołączył: 28 Marz 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT google - wpisz survival. Bardziej interesują mnie opinie osób z okolic STW, które mogły mieć doświadczenie z takim kursem przetrwania. A książkę chcę kupić bardziej, żeby ogólnikowo zapoznać się z tematem, bo wiadomo że większość umiejętności zdobędzie się w praktyce. |
|
Posty: 9
Dołączył: 13 Marz 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Polecam książkę pt. "W pustyni i puszczy" Henryk Sienkiewicz
|
|
Posty: 72
Dołączył: 30 Sie 2009r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
ciekawy wykład o sztuce przetrwania http://www.youtu(...)VgQoxT88
|
|
Posty: 314
Dołączył: 15 Marz 2009r. Skąd: Stahlwille Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT Bardziej interesują mnie opinie osób z okolic STW, które mogły mieć doświadczenie z takim kursem przetrwania. A po co ci kurs. Akurat okolice Stalowej, to prawie idealne miejsce na takie "zabawy". Zacznij od tego: Podjedź gdzieS w las dwie godziny przed zmrokiem w pochmurny mglisty wieczór i idż gdzie cię nogi poniosą. Bez komórki, GPSa i innych udugodnień. Jak się zrobi widno, wróć do samocodu. Zaręczam ci, że to nie takie proste. I nie musisz za to płacić Potem możesz zwiększyC dawkę "adrenaliny" Masz małe szanse rozbić awionetkę w Amazonii albe znaleźć się nagle na Islandii jak twój bohater. |
|
Posty: 94
Dołączył: 28 Marz 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Dobry pomysł.
Ale mam lepszy. Chcę się też nauczyć nurkować, więc znajdę las bogaty w stawy/jeziora i późnym wieczorem wskoczę do jednego. Jak się zrobi jasno, to wypłynę i wrócę do samochodu. Dwa w jednym i nie muszę za to płacić. |
|
Posty: 314
Dołączył: 15 Marz 2009r. Skąd: Stahlwille Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Słuchaj - to twoje hobby i twoje ewentualnie pieniądze.
Rób co chcesz - ja bawiłem się w to 20 lat temu. Do tej pory w każdym aucie jakie miałem jeździ ze mną taki zastawik, żeby te 72 godzin przetrzymać - i jest on coraz szczuplejszy, Takie były wtedy standardy. Teraz survival to nie sztuka, ale zabawa. Zawsze jest telefon 112. Ja jak mam kaprys to bawię się w to na działce. Taka trzydniówka bez prądu, wody, gazu mi wystarcza. A na początek proponuję - 30 kilo kamieni w plecak i tak z 50 km dziennie przez kilka dni. Survivalowiec musi mieć kondycję. |
|
Posty: 5008
Dołączył: 5 Paź 2010r. Skąd: Konto zawieszone |
|
|
|
Na początek weź wyposażenie które wydaje Ci się odpowiednie do sposobu zabawy "w przetrwanie".
Rozbij namiot czy zrób własnoręcznie szałas.Zabierz jakieś jedzono,picie,ubrania itp.albo sobie upoluj pędraki,zajączki na futro i łyko z drzew na kierpce. Zrób to kilkaset metrów od zabudowań.Podobne warunki będą do tych, jakie są kilka kilometrów od"cywilizacji". Staraj się przeżyć z tym co masz.W razie jakichkolwiek problemów nie trzeba będzie wzywać zastępów ratowników.Do sklepu blisko albo do autobusu by cichutko wrócić do mamy... Nie bierz przykładu z idiotów którymi kierował imbecyl, w nie tak dawno pokazywanej w mediach bieszczadzkiej akcji ratowniczej. Trzeba być totalnym debilem ,aby rozbijać namioty na połoninie ,gdzie wiatr hula jak chce.Można było to zrobić w lesie kilkaset metrów niżej.Naoglądali się programów typu Discovery i myśleli że wszystkie rozumy zjedli. I te głupie teksty gówniarzy,że nie potrzebowali pomocy... Widziałem ich namioty,ubiory.Jeszcze 2-3 godziny w prawdopodobnie kilku z nich znalazłoby się u Abrahama. W najlepszym wypadku wskutek odmrożeń podcieraliby się w WC łokciami... SPRZEDAM BOEING 747 WERSJA SPEC, GARAŻOWANY. MAŁY PRZEBIEG 22,9 MLN.KM. PO PRZEGLĄDZIE WAŻNYM DO 2030 ROKU, WYMIENIONE ZAWIESZENIE, ROZRZĄD SILNIKÓW, KLIMATYZACJA 10-CIO STREFOWA, PRZYCIEMNIANE SZYBY, AIRBAG. NIE BITY. KOLOR BIAŁO- NIEBIESKI Z LOGO "PRESIDENT USA". CENA DO NEGOCJACJI. |
|
Posty: 5016
Dołączył: 20 Lut 2009r. Skąd: stalowa wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Zacznij od podstaw. Naucz się obsługiwać kompas, nie wiem czemu ale zawsze mam w aucie wojskowy i przydał się wiele razy nie tylko w terenie. Warto mieć krzesiwo uniwersalne i dobry nóż i umieć z niego korzystać. JAk nauczysz się rozpalać ogień nawet z mokrego drewna wtedy myśl o konkretach
"Są tylko trzy prawdziwe sporty: Walki byków, wspinaczka, motorsport, a reszta to tylko gry". - Ernest Hemingway. |
|
Posty: 314
Dołączył: 15 Marz 2009r. Skąd: Stahlwille Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT Warto mieć krzesiwo uniwersalne Co to znaczy "uniwersalne"? Ja na przykład wolę zapałki "uniwersalne". Krzesiwo trzeba umieć "obsługiwać". To jak zapalniczka na kamień, ale bez gazu. Kompas dobra rzecz - ale z mapą. Bez mapy pokazuje tyle co i mech na drzewach albo kamieniach. CYTAT Naucz się obsługiwać kompas, nie wiem czemu ale zawsze mam w aucie wojskowy i przydał się wiele razy nie tylko w terenie. A mógłbyś zdradzić, gdzie poza terenem ci się przydał? Tak z ciekawości pytam. |
|
Posty: 5016
Dołączył: 20 Lut 2009r. Skąd: stalowa wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Przez jakiś czas oferowałem ogrzewanie solarne wody.
Pomijając firmę prostowałem wielokrotnie ludzi w temacie kierunku południowego. Wiele osób nie miało pojęcia gdzie naprawde jest południe i prosili o pokazanie kierunku i używałem kompasu po 5 razy dziennie. Przydawał się też przy przesadzaniu drzew. Co do krzesiwa to gdy tylko wiesz jak spreparować podpałkę można naprawdę skutecznie zapalić ognisko. Pozatym teraz robią je w bardzo bajeranckiej formie co może mieć znaczenie wizualne. A mam je od czasu gdy utopiliśmy w bagnie terenówke i czekając na zbawienie przy jesiennej zimnej pogodzie zapalałem ognisko a zapałki zamokły i był problem. "Są tylko trzy prawdziwe sporty: Walki byków, wspinaczka, motorsport, a reszta to tylko gry". - Ernest Hemingway. |
|
Posty: 5008
Dołączył: 5 Paź 2010r. Skąd: Konto zawieszone |
|
|
|
Gdybym miał do wyboru zapałki lub krzesiwo (o który mówi Jacek),wybrałbym właśnie krzesiwo.
Po prostu ,nawet kiedy zamoknie czy skończy się benzyna,i tak odpali.Są też takie bez knota. Do czego jest mi potrzebne ustalanie kierunku?Aby wrócić do domu,chyba że znam teren po ogólnym wyglądzie. Osobiście kiedy wybieram się do lasu na grzyby jagody czy też pozwiedzać,biorę ze sobą kilka batonów,litr wody i...naładowaną komórkę z GPS-em. Nawet najwięksi współcześni odkrywcy nie sa na tyle głupi, aby bawić się w ustalanie gdzie są,więc ja nie będę lepszy. Krzesiwko mam jako bajerek kupiony za 15 zł.dołączone do kluczy,otwieracza do butelek i puszek.Komórka ma latarkę i sygnalizator SOS. I pytanie do "surviwalowców"-Jaka postawę należy przyjąć kiedy np.chcesz pozdrowić załogę przelatującego śmigłowca TOPR,aby nie pomyśleli ,że ten który do nich macha nie potrzebuje pomocy lub nie jest skaczącym idiotą? http://www.tipy.(...)asu.html SPRZEDAM BOEING 747 WERSJA SPEC, GARAŻOWANY. MAŁY PRZEBIEG 22,9 MLN.KM. PO PRZEGLĄDZIE WAŻNYM DO 2030 ROKU, WYMIENIONE ZAWIESZENIE, ROZRZĄD SILNIKÓW, KLIMATYZACJA 10-CIO STREFOWA, PRZYCIEMNIANE SZYBY, AIRBAG. NIE BITY. KOLOR BIAŁO- NIEBIESKI Z LOGO "PRESIDENT USA". CENA DO NEGOCJACJI. |
|
Posty: 392
Dołączył: 15 Lip 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
ja polecam Ci Camelocie poczytac ksiazki takie jak:
Bear Grylls - Szkola Przetrwania Bear Grylls - Urodzony, by przetrwac Bear Grylls - Outdoor: pasja i przygoda sam mam ww. ksiazki i naprawde je polecam, to sa poradniki surviwalowe "misia" |
|
Posty: 314
Dołączył: 15 Marz 2009r. Skąd: Stahlwille Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Ja uważam, że obecnie survival to zabawa, ale i dobry biznez dla szkół przetrwania i producentów gadżetów z tym związanych - w tym także takiego krzesiwa. 10 lat temu kosztowało mnie to coś" majątek", a teraz nawet nie wiem gdzie ono jest. Pewnie gdzieś z innym żelastwem w garażu.
A teraz mój zestaw do rozpalania ognia - zapałki albo chińska zapalniczka za 50 gr + 2 Tealighty zapakowane próżniowo. Idą mi rocznie 2 takie zestawiki, bo czasem człowiek potrzebuje trochę pobyć w "innych" warunkach. Ale scenariusz opracowuję sobie sam, bo sam spędzę tam czas. Najciekawiej jest właśnie w nocy, kiedy zwykły pasikonik może sprawić, że można narobić w gacie. A szkoły przetrwania - kolejny sposób na napicie się wódki. |
|
Posty: 94
Dołączył: 28 Marz 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Dzięki za porady. Będę musiał pogadać ze znajomymi i rodziną, może ktoś ma jakąś taką działkę blisko lasu, bo to jednak zawsze lepiej nie rzucać się od razu na głęboką wodę.
Zamówiłem sobie książkę Gryllsa, więc trochę teorii mi zostanie w głowie. Teraz myślę, żeby zacząć kompletować jakiś osprzęt. Przeglądam allegro w poszukiwaniu jakiegoś fajnego noża. Ten(http://forum.knives.pl/index.php?topic=119742.0) ma niezłe opinie, ale trochę drogo wychodzi, będę się starał coś tańszego wyhaczyć. Przejdę się na tygodniu do Maratonu, zobaczę czy mają tam coś ciekawego. Na początek chcę sobie zakupić krzesiwo, manierkę i menażkę, no i może jakiś dobry śpiwór, bo mi się na przyszłość i tak przyda. Pozostałe rzeczy do kupienia pewnie wyjdą po lekturze książki |
|
Posty: 392
Dołączył: 15 Lip 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
krzesiwo kupisz w Kamie - ten sklep niedaleko salonu opla, tez z artykułami dla zwiarzakow
|
|
Posty: 314
Dołączył: 15 Marz 2009r. Skąd: Stahlwille Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT Teraz myślę, żeby zacząć kompletować jakiś osprzęt. Nie wymyślaj cudów - zacznij od zgrabnej siekierki. Może być taka za 30-40 zł. ok 500g. Byle ostra była. Jest dużo bardziej przydatna niż nóż. |
|
Posty: 761
Dołączył: 15 Lut 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 100% |
|
|
|
A ja rozpocząłem swoją przygodę z survivalem od opinaczy,plecaka i Zig_a, do wyznaczania kierunku, dotychczas nie był mi potrzebny kompas, zapewniam może się przydać - zdecydowanie warto go mieć, jeżeli się nie nabrało odpowiedniego doświadczenia i nawyków, wielu innych pożytecznych rzeczy można nauczyć się od myśliwych mających umiejętności, chęći i czas aby przekazać tę wiedzę innym...
CYTAT ("gulgul") Ja uważam, że obecnie survival to zabawa, ale i dobry biznez dla szkół przetrwania i producentów gadżetów z tym związanych Ja uważam, że wypadałoby życzyć Camelot_owi samozaparcia i aby Mu się nie znudziła przygoda z survivalem, za szybko... Dobra rada: Dopóki nie nabierzesz własnego doświadczenia, trzymaj się od szkoły przetrwania {pięknych w reklamach} z daleka... „Chcesz udowodnić głupotę feministki, pozwól jej mówić”. |
|