Przestrzegam przed zakupami w sklepie sportowym Nike & Reebok w City Parku. Wlasnie dostalem od nich odpowiedz w sprawie zlozonej reklamacji na buty. Buty pekly na boku w miejscu zgiecia miedzy "palcami a stopa". Sklep orzekl ze jest to uszkodzenie mechaniczne bo sie chodzi, buty w tym miejscu pracuja i pekaja. Ja przez uszkodzenie mechaniczne rozumie ze na przyklad o cos zahaczylem i sie rozerwaly, a nie ze od chodzenia. Napiszcie mi jak to mozna zalatwic przez rzcznika praw konsumenta bo odpuszczac im nie chce.

Czy ma pan na piśmie odpowiedź sklepu?!

Składałam reklamacje w tym sklepie na buty i mi ją uznali. Ile temu kupiłeś te buty?

Rozmawialem z powiatowym rzecznikiem praw konsumenta. Polecil zlozyc odwolanie od decyzji w sklepie, a jezeli to nie pomoze to skierowac sprawe do niego.

kupilem tam kiedys buty reebok za 300 zl pochodzilem miesiac i puscily szycia oddalem do gwarancji w tym samym czasie koledze z takim samymi stalo sie to samo ... odpowiedz uszkodzenia mechaniczne z powodu chodzenia reklamacja nie uwzgledniona kolega sie odwolywal 5 raz ja dalem sobie spokoj

Miałem podobne sytuacje w sklepie Pyzary z obuwiem sportowym znajdującym się w Centrum.
W dwóch przypadkach korzystałem (po nieuznaniu reklamacji) z pomocy Rzecznika Praw Konsumentów i każdorazowo sprawa była załatwiana na moją korzyść.
W obydwu przypadkach buty rozlatywały się po ok. trzech miesiącach używania i zawsze w uzasadnieniu pisano, że były używane niezgodnie z przeznaczeniem.
Teraz już tam butów nie kupuję, ale twierdzę że warto w takich sytuacjach walczyć o swoje.
Być może ten sklep w City Parku też jest Pyzary?

to jest norma, przede wszystkim w większości sklepów but nie jest wysyłany do producenta lecz w każdym sklepie jest pracownik odpowiedzialny za gwarancje, zwroty, reklamacje i on sam pod odgórnym zazwyczaj rozkazem szefa / przełożonego pisze negatywną reklamację, : że kupiłeś buty do biegania, zepsuły się ? zwali winę na powierzchnię , a jemu nie udowodnisz że biegałeś po wskazanym podłożu.

Raz tam kupiłem buty rozleciały się po miesiącu.
Podejrzewam że buty nie leżały nawet koło oryginalnych.

Pewnie outlet, w sensie odpad, a niektórzy się zachwycają, że w outlecie kupują

Witam, moja sprawa zostala pomyslnie dla mnie zalatwiona. Po tym jak zlozylem odwolanie od decyzji odrzucajacej moja reklamacje, w ktorym obalilem argumenty rzeczoznawcy i postraszylem rzecznikiem. "Sklep" dzisiaj zadzwonil i powiedzial ze zmienila sie decyzja, reklamacja zostaje uznana i zwracaja mi pieniadze. Pewnie takie oszukancze praktyki sie im oplacaja bo wiekszość ludzi nie probuje walczyc o swoje.

wg znowelizowanej ustawy większy ciężar (koszty) leżą po stronie sprzedawcy/sklepu. Z producentów została niejako zniesiona odpowiedzialność za bubel. Sprzedawca mając świadomość, że zmuszony będzie zwrócić pieniądze, nie chce ponieść kosztów woli zlecić opinie biegłemu, za którego oczywiście sam płaci. Skoro płaci, wymaga... biegły co chce mu pisze. Wynik badania - np. złe użytkowanie.

Skuteczne załatwienie sprawy to konkretny rzecznik konsumenta (powinien być w starostwie) lub jak ja kiedyś, "emocjonalny" tel do rzeczoznawcy (tel był na pieczątce). Szybko zmienił zdanie.

Dobry sklep/firma pozytywnie załatwia sprawy konsumenta , nawet biorąc na siebie ciężar/koszty.

Uwaga jeżeli kupujecie coś na fakture! Nie jesteście wtedy wg naszego chorego prawa konsumentem.

Widać ten sklep nie jest wiele warty- lepiej go omijać.
Dobrze, że takie tematy poruszacie. Działają ku przestrodze innych potencjalnych klientów sklepu.

Co do Rzecznika Praw Konsumentów- owszem jest takowy w siedzibie starostwa. Pytanie tylko czy on jest w stanie komukolwiek pomóc?

Ja raz tam byłam i odniosłam wrażenie że on sam sobie pomóc nie może. Siedzi tam tylko i pachnie starym capem przyspawanym do stołka!

Panie Liz, na początku tematu ktoś z forumowiczów zadał Panu pytanie odnośnie tego kiedy Pan kupił buty. Jeżli każdy reklamowałby buty po prawie 2 latach użytkowania to przy kupieniu jednej pary i straszeniu rzecznikiem nosił by buty dotąd aż sklep się zamknie ... Bo ciągle były by uznawane i za to były by nowe nieźle pomyślone