Posty: 150
Dołączył: 20 Gru 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Zauważyła, że blisko mojego miejsca zamieszkania powstał Gabinet Weterynaryjny dr Grety Skrzypek. Proszę o opinię na ten temat. Ktoś korzystał z usług tego weterynarza? Mam problem z pieskiem i nie wiem czy śmiało można się tam wybrać, czy trzeba robić wycieczkę do miasta.Dziękuje za pomoc i opinię.
|
|
Posty: 732
Dołączył: 2 Lip 2008r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
|
|
Posty: 190
Dołączył: 20 Wrz 2011r. Skąd: jbvcfgjbv Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
W Stalowej najlepiej w argosie biorą konkretne pieniądze ale i jest dobre leczenie zwierzaka.
vggbjcn |
|
Posty: 41
Dołączył: 30 Sie 2012r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Brat leczył u niej bardzo chorego kota. Zwierze nadal żyje i ma się dobrze. Nie pamiętam ile ale mówił, że ceny dobre jak porównać do centrum, miła i fachowa obsługa ;)
|
|
Posty: 837
Dołączył: 24 Maja 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Moja siostra leczyła kota (miał złamaną łapkę) u Oręziaka ("Argos") http://argoswet.pl/ fakt trochę to kosztowało ale kot do dzisiaj ma się dobrze, jest w pełni sprawny i wesoły. Ale może warto wypróbować też innych weterynarzy.
>><> ----> Szczęście to jedyna rzecz, która się mnoży, jeśli się ją dzieli <---- <><< |
|
Posty: 762
Dołączył: 7 Sty 2008r. Skąd: RST/RNI Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Z własnego doświadczenia wiem, że w Argosie potrafią zrobić "z igły widły".
Czym różni się parlamentarzysta od dziwki? Dziwka jak dostanie pieniądze to spełnia życzenia klienta. |
|
Posty: 96
Dołączył: 19 Kwie 2012r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
O tej weterynarz słyszałam dobre opinie natomiast chce opisać moją przygodę z Oręziakami. I wiem że zaraz zjedzie mnie tu sporo osob ale chyba mam prawo do opinii. Szczególnie że mam totalnego fioła na punkcie zwierząt mam cudownego 7 telniego amstaffka, 3 letniego bokserka, i kotka. Mój amstaff wiosną tego roku przez odwiedzoną mnie rodzinę został uraczony bez mojej wiedzy kościami wołowymi może przemilcze głupotę moich krewnych bo to jaką im awanturę zrobiłam to wystarczy. Ale po 2 dniach od zjedzenia przestał się wypróżniać. Myślałam że jakoś to będzie przez pierwsze 3 dni bo często miewa zaparcia. Ale gdy widziałam że to nie jest zwykłe zaparcie udałam się do Oręziaków, ponieważ moja zaufana weterynarz Beatka Pawliszyn była nieobecna. Pan Oręziak zrobił rtg i powiedział ze jesli amstaffek nie trafi na stół operacyjny do jutra do 16 to możemy kopać mu dołek. Strasznie się wystraszyliśmy kupiliśmy mu olej parafinowy i spacerowalismy z nim na zmiany całą rodzinę przez całą noc z wiarą że jednak coś ruszy. Nic nie ruszyło rano wróciła doktor Pawliszyn więc udałam się do niej i cooo tam usłyszałam że tak się często zdarza że wystarczy zastrzyk który po 2 godzinach powinien załatwić problem. Za zastrzyk zapłaciłam 25 zł razem z wizytą badaniem itd. Pan oręziak za wizytę i rtg wziął 4 razy tyle. Po 2 godzinach piesek załatwił się książkowo. I obyło sie bez żadnego krojenia. Za które pan Oręziak chciał zgarnąć 600zł. I to całe zamieszanie z tą operacją. Poprostu nie mam już do nich zaufania. naciągacze i tyle
|
|
Posty: 762
Dołączył: 7 Sty 2008r. Skąd: RST/RNI Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
jest dokładnie jak opisała milililka91.
Jadnak nie ulega wątpliwości, że to najlepiej wyposażona klinika dla zwierząt w okolicy, i musi zarobić na swoje utrzymanie. Ale sprzęt to nie wszystko. Czym różni się parlamentarzysta od dziwki? Dziwka jak dostanie pieniądze to spełnia życzenia klienta. |
|
Posty: 150
Dołączył: 20 Gru 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Dziękuje za wszystkie opinie Jutro przejdę się z moim pieskiem i zobaczymy czy polubi Panią Doktor. Jeżeli nie pozostaną wyprawy do miasta i stres związany z jazda samochodem bo bardzo tego nie lubi.
|
|
Posty: 222
Dołączył: 1 Gru 2010r. Skąd: St.Wola oś.Centralne Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Ja też mam zwierzaka. To, co mnie bardzo uraziło u Oręziaka to, to, że nie chciał przyjechać po godzinach. Wykręcał się, że nie ma dziś dyżuru nocnego. Pies mi piszczał i się trząsł. Kazał mi szukać weterynarza w Internecie. O tym czy ma dyżur w nocy można się dowiedzieć z kartki na drzwiach lecznicy. Jak kartka jest, to dyżur jest, kartkę schowa dyżuru nie ma. I jeżeli ktoś mieszka 10 km od lecznicy i ma nagły przypadek musi jechać i zobaczyć czy szanowna kartka wisi.
Uważam, że dyżury 24h albo się prowadzi i przyzwyczaja do nich klientów albo się z tym nigdy nie zaczyna! Druga sprawa to ceny. Ale nie chodzi mi o to, że po poprostu drogo! Badania krwi -90zł Pies miał chore nerki, takie badanie miał robione, co kilka dni. Zniżki żadnej. Trwało to 2 miesiące. Przy chorobach przewlekłych cena takiego cyklicznego badania powinna być niższa. Jeszcze kiedyś można było z nimi fajnie pogadać jak miłośnik zwierząt z miłośnikiem zwierząt. Teraz czuje się tam jakbym rozmawiał z kasą fiskalną. Zero współczucia, zero ludzkiego podejścia. A jak woziłem swoją matkę do argosa z jej psem to chciała abym chodził tam z nią bo mówiła, że wtedy ją mniej straszy chorobami i powikłaniami. MYŚL! |
|
Posty: 642
Dołączył: 24 Lis 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Oręziak uratował moje dwa zwierzaki, natomiast Pawliszynowa...Boże, naprawdę nie chcę przeklinać, ale nie da się. Mój pies zdechłby po usunięciu przez nią... kamienia nazębnego!. Bardzo dobrze, że trafił do Oręziaka. Faktycznie, trochę kasa fiskalna z niego, no ale cóż. Ja zaufanie do niego mam i nie liczą się koszty, tylko zdrowie zwierzaka.
Nigdy nie dyskutuj z idiotą. Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem. |
|
Posty: 222
Dołączył: 1 Gru 2010r. Skąd: St.Wola oś.Centralne Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Mojego jednego też uratował. Od tego jest lekarzem. Za to ma też kilka moich tysięcy zł.
Pawliszynowa pomyliła ropomacicze z zapaleniem gardła. Oręziak wyleczył zabiegiem. U mnie też na pierwszym miejscu zdrowie zwierzaka, ale koszty też się liczą -jakoś tak same z siebie, bo aby życ, trzeba miec czym płacić Więc szmal zawsze licze MYŚL! |
|
Posty: 67
Dołączył: 7 Gru 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Co jak co ale większośc osób co tu się wypowiedziała to była ze zwieżątkiem u Oręziaka chociaż raz.
I co z tego że ma drogo, jest chyba najleposzy w Stalowej. Znam przypadek gdzie pies nabił sobie krwiaka na szyi i tylko szybkie go usunięcie przez Oręziaka uratowało go od śmierci ( uduszenie się ). Co z tego że pozny wieczór + święto = 200% płatna wizyta 250zł uroatowanie przyjaciela to nic. Swoją drogą to sprzęt medyczny i klinika tego gościa robi wrażenie trzeba też mu przyznać że ma fach w rękach... |
|
Posty: 32
Dołączył: 30 Paź 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
korzystałem z usług Argosa dwa razy, bo na codzień chodzę do dr Źródłowskiej
za każdym razem było to w nocy (a raz nawet noc wigilijna) oba przypadki bardzo trudne, bo zwierzaki po wypadkach z udziałem samochodu (mieszkam przy ruchliwej drodze) Oreziak jednemu poskładał łapę a drugiemu pozszywał porozdzierany brzuch wspomnę, że moja pani doktor (oraz inne do krórych próbowałem dodzwonić się w panice) nawet nie odebrała telefonu, a więc Rajmundzie nie narzekaj bo i tak Oreziaj jest najbardziej dyspozycyjny z naszych wetów jedno trzeba przyznać - drogo, ale też trzeba zgodzić się z qzer-em tzn. "250zł uroatowanie przyjaciela to nic. Swoją drogą to sprzęt medyczny i klinika tego gościa robi wrażenie trzeba też mu przyznać że ma fach w rękach... " nic dodać, nic ująć |
|
Posty: 96
Dołączył: 19 Kwie 2012r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Jasne że jest dyspozycyjny ale naprawdę czasami przesadza robi ogromną panikę i jeszcze wtedy te teksty że jak pies nie trafi do 16 na stół to po nim. A pies wcale nie był w takim tragicznym stanie. Umierający to on nie był. I ja wcale nie mówie że mi szkoda pieniędzy. Bo na zwierze nigdy mi nie jest szkoda. Nawet rodzina czasem mówi ze jakby im się coś działo to by mi było szkoda dać a na zwierze nie. I mają rację. Tylko chodziło o tą całą panikę. Ale ja nie powiedziałam że jest złym weterynarzem. Natomiast o Źródłowskiej to szkoda gadać. Jechałam z moim bokserkiem do USA robiłam u niej paszport, chipowałam, itd, i na 2 dni przed wylotem Źródłowska sprzedała mi lekarsto na uspokojenie. I gdy przyszłam do domu nieświadomie położyłam je na stole. I gdy do domu po pracy wróciła moja siostra ktora jest lekarzem czekając na kawkę jak to ona z ciekawości wzieła do ręki lekarsto i kartkę z zalecanym dawkowaniem i doznała szoku. Powiedziała ze po tym lekarstwie i masie naszego bokserka to jest ogromne ryzyko. Że ta dawka to dla bernardyna była by troszkę nie stosowna. Ale gdyby nie ona to pies by mi normalnie tego lotu nie przeżyl. Po tym jak siostra się przeszła i powiedziała. Ona stwierdziła ze pies jest strasznie zwariowany i to dla jego dobra ale nikt nie powiedział ze to jest bezpieczne podróżowanie. I że czasem się słyszy że pies nie przeżył podróży. Zastosowałysmy dawkę wg mojej siostry obliczoną no skoro ludzi leczy to myslę że psu tez się nie stanie nic no i piesek szczęśliwie doleciał i wrócił i ma się dobrze.Ale dawka była 3 krotnie zmniejszona. No litości ja dziękuję za taką sytuację że ja idę powierzam psa który nie jest mi obojętny a bardzo ważny skoro zabieram go do usa ze sobą. I co słysze ...- wybaczcie ale komjpletny brak podejścia tak wogóle bo jak ją zobaczył odrazu się telepał natomiast u Oręziaka merdał ogonkiem i wogole się nie bał. To trzeba przyznać że Oręziak ma podejście zarówno własnie bokserek jak i amstaff lizały Go i były grzeczne. Tak więc gdyby nie to przesadzanie to pewnie Oręziak był by moim faworytem.
|
|
Posty: 32
Dołączył: 30 Paź 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
a tak zmieniając temat,
to może ktoś wie czy w stalowej można zrobić dokładne badanie uszu, bo mój pies ma chyba w uchu jakąś narośl (guz ?) byłem u Źródłowskiej, dała krople , ale nie ma efektu, a jak zagladam psu do ucha to mam wrażenie że coś tam jest i że ucho ma zatkane (wygląda jak bardzo czerwone mieso) |
|
Posty: 53
Dołączył: 3 Wrz 2009r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
do milililka91 - szkoda że za te "kości wołowe" nie zamordowałaś rodziny...
|
|
Posty: 12
Dołączył: 20 Gru 2013r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Korzystaliśmy kiedyśz z usług Pani dr Grety, pamiętam że było to jakieś swięto w godzinach napewno po 18, zaden z gabinetów nie był otwarty a nasza psinka złapała angine. Pojechaliśmy do Pani dr Grety bo nie było innego wyjścia, bardzo miła kobieta, profesjonalnie i zarazem delikatnie podeszła do psiaka. I z tego co pamietam, to cena też nie była kolosalna. Polecam!!
|
|
Posty: 85
Dołączył: 27 Sie 2013r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Jak dla mnie i tak niezastąpiona jest Pani Doktor Anna Krępa...
www.darkillusionsiberians.blogspot.com - hodowla siberian husky ZKwP, sport psich zaprzęgów |
|
Posty: 88
Dołączył: 24 Cze 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Zawsze chodziłem ze swoimi zwierzakami do p. Anny Krępy (Charzewice). Chylę czoła za uratowanie , kilka lat temu, mojemu kotu oka. Pierwszy raz to robiła i to z konsultacją telefoniczną. Teraz chodzę do pani Grety, ponieważ mieszkam na osiedlu Hutnik. Bardzo miła, sympatyczna zarówno dla czworonogów jak ich zestresowanych państwa.Zdarzało się korzystać z pomocy i innych wetów i nie mogę powiedzieć złego słowa. A ceny? Sorry! Takie mamy czasy! Pzdr.
|
|
Posty: 1552
Dołączył: 19 Paź 2013r. Skąd: Ostrzeżenia: 60% |
|
|
|
CYTAT Jak dla mnie i tak niezastąpiona jest Pani Doktor Anna Krępa... Ona NIE JEST żadnym DOKTOREM !! W przeciwieństwie do tytułowej Gretty Skrzypek. !! |
|
Posty: 2
Dołączył: 18 Paź 2018r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT CYTAT Jak dla mnie i tak niezastąpiona jest Pani Doktor Anna Krępa... Ona NIE JEST żadnym DOKTOREM !! W przeciwieństwie do tytułowej Gretty Skrzypek. !! Nie wiem tylko jak doktorat z włośnicy u krów ma jej pomóc w leczeniu psów i kotów. |
|
Posty: 1552
Dołączył: 19 Paź 2013r. Skąd: Ostrzeżenia: 60% |
|
|
|
Zazdrościsz?
|
|
Posty: 2
Dołączył: 18 Paź 2018r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT Zazdrościsz? Nie, po prostu nie widzę w tym sensu. |
|