WITAM CHCIALABYM OSTRZEC WSZYSTKICH PRZED FIRMA ALL STAR PRZEWORZACYCH LUDZI DO HOLANDI I NIE TYLKO TO CO KIEROWCY WYPRAWJAJA TO SIE W GLOWIE NIE MIESCI ISNE HAMY NIE DOSC ZE KTOS IM PLACI ZEBY MIELI POTEM Z CZEGO WYPLATY DOSTAWAC TO TRAKTYJA KLIENTA JAK SMIECIA ZEROO SZACUNKU MOJ MAZ WYJECHAL WCZORAJ Z LUBACZOWA O 8.30 I NIEDOJECHAL JESZCZE NA MIEJSCE W TEJ CHWILI JEDZIE 30 GODZINE PONIEWAZ KIEROWCY WYSADZILI KOBIETE W HOLANDI NA PRZYSTANKU TYLKO \E JEJ BAGAZ ZOSTAL 30 KM DALEJ POD INNYM ADRESEM NO I PROBLEM KOBIETA SIE KLUCI ZE MAJA JEJ ODDAC WALIZKE A ONI ZE NIE POJADA PO NIA I DALEJ OPUZNIENIE PO DLUGICH KLUTNIACH WROCILI SIE I MAZ DALEJ JEST 2 GODZINY DO TYLO DO PLANOWANEGO PRZYSTANKU MALO TEGO MIELI SIE PRZESIADAC WE WROCLAWIU KIEROWCY POJECHALI ZATANKOWAC PRZYJECHALI PO POL GODZINY ZAMIAST WPUSCIC LUDZI DO AUTOKARU TO ZAMKNELI I POSZLI NA OBIAD A LUDZIE STALI POD AUTOKAREM I MARZLI CZEKALI 1.5 GODZINY GDZIE PR\YSTANEK MIAL TRWAC 40 MIN A PRZESIADKI I TAK NIEMIELI BO ZROBILI DOPIERO W NIEMCZECH O 5 RANO JUZ W SRODE NO I MIELI BYC O 9 W HOLANDI A TYMCZASEM JEST GODZINA 14.35 A MAZ JESZCZE NIEDOJECHAL A JESZCZE MALO TEGO JAK MOJ MAZ JECHAL WCZESNIEJ Z TYMI BURAKAMI TO ZOSTAWILI GOSCIA W SZCZERYM POLU BO ZASPAL I ZAJECHAL NA INNY PRZYSTANEK I GO ZOSTAWILI I POJECHALI CIEMNA NOC GOSC MALO NIEPLAKAL A ONI MU WYWALILI WALIZKE I ZAMKNELI DZWI PO CZYM POWIEDZIELI ZE TRZEBABYLO PILNOWAC SWOJEGO PRZYSTANKU BRAK SLOW ONI JAK KOGOS NIEZABIJA ALBO JAKAS INNA KRZYWDA SIE NIE STANIE TO DALEJ TAK BEDA ROBIC NIE POTO KTOS PLACI IM ZA PRZEWOZ A JAK SIE PLACI TO SIE RZADA A NIE NA ODWROT MAM NADZIEJE ZE TA FIRMA ZANIEDLUGO SPAJTUJE JA OSOBISCIE JECHALAM Z DZIECKIEM WE WRZESNIU DO HOLANDI SINBADEM I JESTEM ZADOWOLONA WSZYSTKO BYLO ZAPANOWANE OD A DO Z A POZATYM MILA OBLUGA AZ CHCIALO SIE JECHAC ODRADZAM ALL STAR TAM PRZCUJA SWINIE I SKURWYS.... \AMKNAC TO BAGNO PRZEPRASZAM ZA BLEDY BYLO TO PISANE W STRASZNYCH NERWACH

Koleżanko, nic nie zrozumiałam. Po 1. nie pisz wielkimi literami, po 2. używaj znaków interpunkcyjnych...Rozumiem, że jesteś sfrustrowana, ale napisz to tak, żeby ktoś zrozumiał...Najpierw się uspokój i poczekaj aż mąż dojedzie, a potem napisz normalnie...

cze kolezanko uwiez mi ze jakby spotkalo to ciebie albo kogos z twoich bliskich to inaczej bys mowila a jesli chodzi o meza to po 33 godzinach dojechal na miejce i to nie tylko ja sie skarze na ta firme kobieta mowila do mojego meza na miejscu ze jej kolezanka jechala do niemiec a zawiezli ja do francji i spowrotem ludzi brali i wracali przez belgie holandie a na koncu ja wysadzili w niemczech to chyba nie jest normalne pozdrawiam

Nessie ma rację, a wiesz dlaczego? Ja np. nie przeczytałem ani zdania (o zdaniu mówić ciężko, jak nie ma kropek). Po prostu nie czytam takich tekstów, bo są niezrozumiałe, ciężkie i nieprzyjemne do przeczytania. I masa osób tego nie przeczyta, chyba, że autorko taki Twój zamysł był. Co by mnie dziwiło. Inna sprawa, nerwy nerwami, ale przecinek czy kropka, to odruch. Widzisz, ja jak się denerwuję w urzędzie to nie zaczynam bełkotać. Nadal mówię wyraźnie i z sensem. Proponuję, byś ochłonęła i napisała to jeszcze raz. Chyba, że naprawdę nie zależy Ci na tym, by ktoś to przeczytał. Pozdrawiam i życzę mniej nerwów

brygida skopiowałem to do worda ale nie dałem rady. Napisz temat jeszcze raz w wordzie i wklej.