Pogoda jaka jest – każdy widzi i odczuwa, jedni lepiej inni gorzej. Większość z nas posiada jakiś „przyrząd” do przemieszczania się z punktu A do punktu B. Jedni, mimo podłych warunków pogodowych poruszają się rowerem-zmuszeni sytuacją materialną, brakiem samochodu lub po prostu twardziele, drudzy skuterami, jeszcze inni samochodem prywatnym bądź służbowym. Nie wspominam tu o dobrodziejstwach Komunikacji Miejskiej itp.
W czym więc problem i po jaką cholerę to piszę?
Bo chodzi o coś, co wymyślono dawno temu, czyli o żarówkę, a w zasadzie o jej stan – przepalona lub jej brak, bo wyjęta „na wzór” i pieprznięta do schowka, bo „jak bede na Tesco w niedziele, to se kupie” i „byłem na Tesco w niedziele ale żem zapumnioł”
Ludzie, pogoda jest paskudna, widoczność kiepska czy ze światłami, czy bez i tak guzik widać, nawet xenony niewiele pomagają. Wasze „halogeny”- mam tu na myśli światła przeciwmgielne- oślepiają i jadącego z przeciwka i jadącego przed Wami .Jeszcze „halogeny” w deszczową pogodę – wprost rewelacja- światło odbija się od mokrej nawierzchni.
Poustawiajcie sobie te światła, tak jak trzeba, bo prawe świeci w rów albo pod samochód a lewe wprost w paszczę kierowcy z przeciwka …no chyba, że auto „bezwypadkowe z Niemiec, Belgii, Francji, garażowane, serwisowane w ASO …pełna książka serwisowa” …za 50 zł z Allegro i Bronek Blacharz przykleił na taśmę reflektor a Zenek Technik podbił przegląd …po znajomości i inaczej się nie da.
Pozdrowienia szczególne dla zorientowanych w przepisach, którzy próbują nadrobić brak żarówki światłami przeciwmgłowymi, zwanych także potocznie halogenami. Pogratulować pomysłowości i niewiedzy. Nie będę używał epitetów, bo kogoś mógłbym obrazić a dla niektórych byłyby to być może komplementy.
Więc:
„Co raz więcej kierowców popełnia ten błąd i włącza światła przeciwmgielne zamiast świateł mijania, traktując te pierwsze jako światła do jazdy dziennej. Tak nie można! Halogeny poważnie różnią się od świateł dziennych i nie ma co liczyć, że policja nie wie jak to sprawdzić! Z reflektorów przeciwmgielnych większość kierowców miała okazję skorzystać co najwyżej kilka razy w życiu nie dziwi więc fakt, że wielu „szoferów” postanowiło znaleźć dla „halogenów” nowe zastosowanie. Jakie? Zapalają je jako światła do jazdy w dzień...Zastosowanie oryginalne, ale... niezgodne z przepisami. Nie wolno włączać świateł przeciwmgielnych w normalnych warunkach pogodowych (wyjątkiem jest bardzo kręta droga). Grozi za to mandat w wysokości 100 złotych plus jeszcze kara za brak włączonych świateł mijania!”
Halogeny, to również światła mijania(krótkie) i światła drogowe(długie), w nowszych autach lub bogatszych wersjach jest to xenon lub bixenon , w skrajnych przypadkach tzw „tradycyjna żarówka”…tak więc ja też jeżdżę na halogenach cały rok
Kiedy używać świateł przeciwmgłowych/przeciwmgielnych ? – sama nazwa wskazuje.
Pozdrawiam również wszystkich posiadaczy zestawów typu „hid xenon” z Allegro, sklepu „Wszystko po 4 złote”…
http://www.youtube.com/watch?v=J4wB8vKh6HE
i
http://www.youtube.com/watch?v=kJ1uPSVLnho
Komplet żarówek , nawet tych najlepszych będzie zdecydowanie tańszy, niż „recepta” wystawiona przez funkcjonariusza, oszczędzi spaceru w deszczową pogodę do najbliższego sklepu, stacji paliw po żarówkę …czasem może się zdarzyć zatrzymanie dowodu rejestracyjnego i „recepta za niemanie” świateł.
Nawet te najtańsze żarówki , kupione w markecie za 9.90 powodują, że Was widać, byle jak ale widać a to już bezpieczne i dla Was i dla reszty.
Nie liczę tu na zrozumienie, bo ze strony forumowiczów Stalowemiasto jest to nierealne, a na czasie jest sarkazm,kpiny i tony negatywnych komentarzy, bo to Wam wychodzi najlepiej i każdy wie lepiej. Kto zechce, wyciągnie stosowne wnioski, większość zapewne oleje i wyśmieje. Czy się wygłupiłem? Waszym zdaniem pewnie tak …do pierwszego „dzwona”.
Przyczepności i szerokości albo odwrotnie.

Dobrze gadasz. Z drugiej strony sa auto gdzie wymiana żarówki tylko w aso, ale to nie powinna być wymówka

Podpinam się, rece opadają jak widac burakowozy z zamonotwanymi xenonami albo ledami, ktorych swiatlo widac z 2 metrow, bo nie starczylo na markowy produkt i kupilo sie ledy do swojej 20 letniej sportowej hondy w biedronce tesco albo na allegro ...

Zapomniałem jeszcze dodać, że kilka razy, jadąc przez las - Tarnobrzeg-Bojanów, widząc coś w oddali z "jednym okiem", w dodatku prawym, świecącym teoretycznie prawidłowo odebrałem wrażenie, że to skuter lub rower...potem zdziwienie,raz bo minąłem jadącą z przeciwka ofermę, jadącą poboczem, przeznaczonym dla rowerzystów... z komórką przy uchu. postojówka pewnie spaliła się w zeszłym roku, tera padło krótkie...ale może dojedzie.

co do ledów - niech będą, obojetnie czy z tesco czy z mrówki, za 60 zł czy też za 300, lepsze to niż nic i lepsze niż oślepiające przeciwmgielne...bo sportowo wygląda? I co z tego, że sportowo, jak "quni pod maskom mało i mół za kółkiem"
No chyba, że ledy działają jak stroboskop, bo montowane u Heńka w piwnicy

A mnie drażni również niepoprawne nazewnictwo. Rzadko który samochód posiada światła postojowe.

Są światła pozycyjne, mijania, drogowe.

Światła pozycyjne nagminnie są nazywane postojowymi (błędnie !).

pozycyjne czy postojowe(fakt, jest różnica), mijania czy krótkie, drogowe czy dlugie, cofania czy wsteczne, kierunek,kierunkowskaz czy migacz...jak zwał tak zwał, każdy wie, o co biega, tylko g.ucio z niego, jak go nie ma a oszołoma widzimy dopiero z kilku metrów, gdy czasem może być za późno na reakcję.

"Panie, jo żem jechoł prawodłowo...to łun..."

"ciofaj ciofaj...pstryk...o k..ulwa, tatełka sie tukły"

http://www.youtube.com/watch?feature=endscreen&v=LCzlVEA-wsg&NR=1

A za to powinni zabrać dowód...chociaż jak coś nie jest zabronione, to jest dozwolone,jednak trąci wiochą

Popieram apel o dbałość o prawidłowe światła, szczególnie przy deszczowej pogodzie, kiedy swoich mijania nie widać a te z przeciwka odbijają się jeszcze w wyślizganym asfalcie, a jeszcze jak świecą pmgielne niepotrzebnie to już masakra.
A korektor wysokości świateł mijania Wygląda, że mało który kierowca o nim wie. W fiacie "bandziorze, kredensie" żeby go użyć trzeba było otworzyć maskę, odnaleźć takie cyngielki przy światłach i przestawić, zrozumiałe, że mało kto tego używał. Ale dziś nawet w średnio nowoczesnych samochodach jest pokrętełko, którym można obniżyć światła bez wysiadania i to w czasie jazdy!!!Jak z tyłu siedzą 3 osoby o wadze ok70kg to światła już świecą za wysoko, i co najlepsze obniżenie powoduję lepszą widoczność dla kierowcy, bo za wysoko świecące mijania świecą w horyzont i oczy tych z naprzeciwka, a nie te 40-50 m drogi przed nami.

I tu sie myslisz bo zgodnie z przepisami swiatel przednich potocznie nazywanych przeciwmgielnymi nalezy uzywac w czasie deszczu, (spytaj policji, kazdy to potwierdzi, zreszta tak tez ucza na kursach doksztalcajacy w szkolach jazdy gdzie trenuje sie poslizgi itp. a nie takich jak u nas gdzie ucza byle zdac)
pozatym zgodnie z ustawa:
"-Na oznaczonej drodze krętej (znak A3 i odpowiednia tabliczka) od zmierzchu do świtu (w nocy) w warunkach normalnej przejrzystości powietrza (jak nie pada deszcz, śnieg itp. czyli jak jest ładna pogoda.)
-W warunkach zmniejszonej przejrzystości powietrza (opady atmosferyczne, dym, mgła, śnieg itp.)"
nalezy sie tu kierowac zdrowym rozsadkiem i nie wlaczac swiatel przeciwmgielnych przednich przy mrzawce czy jak leciutki deszczyk zacznie kropic.
natomiast tylnie swiatla przeciwmgielne uzywamy tylko i wylacznie: "W momencie, gdy widoczność powietrza spada poniżej 50m"


za takie cos to od razu zabrac dowod, wogole jak diagnosta dopuscil takie cudo do ruchu.

No i Zubr ma racje. Poczytajcie na forach tirowców ( to oni najwięcej na haloegeny płaczą ) o interpretacji przepisów używania halogenów z przodu przez osobówki. Jest opisane przeciwmgielne tylne, a przednie halogeny mają spore pole do popisu i np na austradzie nie ma nic lepszego w nocy gdy osobówki włączają halogeny, to dopiero głupota.

tak jest w całości a logicznie rzecz ujmując używanie nawet z obowiązku ww świateł w innych okolicznościach niż mgła i opady śniegu stwarza zagrożenie. W dowód tego, skoro mowa o rozsądku :
http://www.autocentrum.pl/projekt50kmh/naduzywanie-swiatel-przeciwmglowych/

A ja chciałabym prosić o to aby pieszy też pomyślał zanim wlezie na drogę.
Bo:
- albo nie rozgląda się i lezie na pasy a samochód ma parę centymetrów przed pasami. Samochód, który waży ok. DWÓCH TON nie zatrzyma się na centymetry. Zauważyłam to najczęściej wśród ludzi z słuchawkami na uszach.
- albo wyłazi gdzie popadnie, po ciemku, w czarnym lub ciemnym ubraniu i praktycznie jest niezauważalny.

Ludzie samochód ma światła i widać go z daleka a pieszy jest jak czarna plama, którą, nieoświetloną, zauważa się z bliska.
Czasem może być już za późno.
"Człowieki" - myślenie nie boli(chociaż różnie bywa ).
Zanim zleziesz z chodnika na drogę,to się rozejrzyj....

Temat jak najbardziej aktualny

Dzisiejsze warunki nie sprzyjają spokojnej jeździe a niestety nasi kierowcy nadal jeżdżą ze światłami typu led. Bez oświetlenia tyłu i marnej jakości oświetleniem z przodu.

Pytanie do posiadaczy takich świateł.

Co te światła dają? Mniejsze spalanie, większa moc? Wyższa samoocena? Co dają te światła, że nie można włączyć normalnych świateł mijania w taką pogodę jak dziś?

Proszę niech odpowiedzą te cymbały co tak jeżdżą....
Może wtedy i ja im w oczy zaświecę....bo mi się będzie opłacało...

zgadzam się jechałem wczoraj z trasy i 40% kierowców miało tak ustawione światła że oślepiaja wieczorem nie da się normalnie jechać, a o pseudo xenonan z alledroga china taun lepiej nie mowic

Witam, nie posiadam pseudo ledow itp tylko orginalne xenony,ale wspomagam sie wlasnie przednimi halogenami jadac np z radomysla do stw, ale tylko wlasnie wtedy gdy jest deszczowa pogoda i w nocy tylko i wylaczne ze wzgledu na to ze albo latarnie tam stoja i sa zapalane na 2-3h dziennie albo droga jest wgl nie oswietlona, jezdza tam rowerami bez oswietlenia a chyba nie musze mowic ze w taka pogode(deszcz,ciemno) jak z naprzeciwka cos jezdzie to nie latwo skosic jakis nieoswietlony rower bo go poprostu nie widac na swiatlach dlugich jechac sie nie da bo te to dopiero oslepiaja, wiec mysle ze kierowcy tak jezdze ze wzgledu na to zeby komus nie przy... bynajmniej ja tak mam wiadomo ze jak takiego walniesz to wina pozniej twoja a ze deb!l nie mial swiatel to co tam.
Podstawa to oswietlenie drogi i nie oszczedzanie danej gminy na rachunkach za prad, no i chodniki dla pieszych/rowerow.
Pozatym to nie uzywam ich wgl:d bo u nas mgla ze 2 razy do roku

ja tez tego nie rozumiem na h... te ledy??

Wystarczy ze wszystkie zarowki sa sprawne i z przodu dobrze ustawione to wiecej nie trzeba.

No ale jak taki kowalski zajezdza na warsztat na przeglad autem a znajomy nowak mowi zeby tylko dal DR do podbicia bo widac ze auto sprawne .

To potem takie auta jezdza ze swiatlami jedne na maroko drugie na kaukaz.

Jako iż dosyć dużo śmigam po naszych drogach za dnia jak i w nocy .
To zauważyłem ze strasznie wzrosła ilsoc aut z źle ustawionymi światłami po prostu jedzie i wali po oczach .
W ostatnim roku przybyła ich dosłownie masa ja nie wiem czy stacje diagnostyczne wgl tego nie sprawdzają czy co ale jak tak człowiek ma przejechać 500km po polskich drogach i mija taki baranów to idzie jobla dostać .
A szczególnie w takiej porze roku jak mamy teraz oślepi kierowce złapie pobocza i temat załatwiony .
Także panowie i panie nie zbawi was 5min podjechać na stacje diagnostyczną i ustawić światła, wam się może wydawać ze macie dobrze ustawione światła !!!

A i ludzie ogarnijcie się z tymi przeciwmgielnymi co one wam dają ?
Tym bardziej w mieście lub poza ?
Tego też nie rozumie, kiedyś jakis cymbał na cb gadał ze można tak jeździć i owe światła świecą na drogę a które nie świecą ?
Chyba z 50 kierowców mu gadała żeby wyłączył a ten dalej swoje ze mu wolno, ale przecież stwarzał zagrożenie bo oślepiał innych kierowców. Ale tempakowi nie dało sie przegadać bo on uczony po uniwersytecie rodzinnym co każdy ma prawko kat.B i robi 500km miesięcznie

Często przyczyną oślepiania innych kierowców jest załadowany tył samochodu.
Światła wtedy świecą na wprost.A wystarczy pokrętełkiem...
Innym problemem są idioci ze światełkami diodowymi "z Biedronki".
Niekiedy jaśniejsze mają rowerzyści.
We mgle praktycznie ich nie widać.
Jest to duży problem,kiedy przyjdzie do wyprzedzania.Niby nic z przodu nie jedzie,ale kiedy zmieniasz pas ruchu,nagle pojawia się idiota z diodami.
Byle "świcka" czy gromnica jest lepiej widoczna.
Domorośli szpanerzy montują lampy we własnym zakresie i tak np.tył pojazdu nie jest oświetlony.
Dodam,że wg Ustawy,poruszanie się na światłach do jazdy dziennej,możliwe jest w warunkach kiedy nie ma istotnych utrudnień widoczności(mgła,opady itp).
Policja powinna takim idiotom walić mandaty po 5 stów.

Dobrze zamontowane, czyt. oryginalnie zamontowane halogeny nie powinny oślepiać i nie oślepiają. Inaczej ma się sprawa "domontowytwanych" bo tu często jest porażka w ustawieniu.

Co do źle ustawionych świateł to mam inna teorię.
Diagnosta sprawdza i ewentualnie ustawi te światła ale auto zazwyczaj jest puste.
Potem taki kolo jedzie z rodzinką na wakacje (zajęta tylna kanapa i bagaże w bagażniku) przód autka z automatu idzie lekko do góry a za nim światła. Tempak nie wie po co ma korektor i go nie używa, ot cała przyczyna. Znam takich co mieli auto kilka lat i nie wiedzieli po ch....j to pokrętło. Cytryny C5 mają zazwyczaj dobrze ustawione światła bo same się poziomują i kierownik pojazdu nie musi o tym myśleć.

Nadal nie mam odpowiedzi od zwolenników świateł dziennych typu LED, co one dają?

@jusek, jakie 500 zł powinni za to zabierać prawo-jazdy, a jeśli ledy nie mają homologacji to i dowód rejestracyjny. Prawo-jazdy za nieznajomość przepisów a dowód za oświetlenie niezgodne z przepisami.

policja ma w dupie światła, lepiej pyknąć suszarką i skasowac 300zł , a stojąc przy krawężniku widać doskonale jak komu światła swiecą , ale to trza by mieć przyrząd chęci, inna sprawa że kierowcy sami podnoszą światła, wiele razy słyszałem na przeglądzie jak diagnosta ustawił światła a jełop twierdził że i tak sobie podniesie bo słabo widzi

Masz rację!O tym jakoś nie pomyślałem.
W takim razie dorzuciłbym jeszcze prewencyjne wpie...ol,ale to raczej nie przejdzie.Tak dla utrwalenia nowo zdobytej wiedzy.
A fabrycznie montowane diody wyglądają zarąbiście.
Kilka dni temu widziałem imbecyla który zamiast normalnych świateł,miał diodową listwę na całej szerokości maski silnika.
Oczywiście z diodek jak z latarki...W tym przypadku wpie..ol powinien byc obligatoryjny.

Ciekawie by to wyglądało gdyby gliniarze zamiast mandatu wymierzali kilka pał na goły łeb, taki publiczny wpierdol natychmiast po zatrzymaniu

Myślałem że każdy wie po co ktoś wymyślił światła do jazdy dziennej . Od 2011 roku każdy wyprodukowany samochód osobowy w UE ( do 3.5t) ma być wyposażony w takowe światła - no ale kto ma nowy samochód . Właśnie jazda na światłach mijania w dzień jest bezsensem . Też się dziwię jak jest możliwe że na badaniach technicznych nikt nie sprawdza homologacji na światłach dziennych - to nawet widać wzrokowo że ludzie kupują jakiś szajs , nie piszę już nawet że niektóre są wogóle żle zamontowane . Dobre światła dzienne niestety kosztują kilka stówek .

Kolo we mgle i przy opadach śniegu takich jak wczoraj też byś jeździł na światłach dziennych czy raczej mijania?