Witam,
Chce napisac kilka slow o tej przychodni potocznie zwanej przychodnia na KEN-a,
Urodzilo sie mi dziecko, przy wypisie ze szpitala kazde dostaje skierowanie do poradni ortopedycznej na kontrole bioderek. Wybieram w/w przychodnie rejestracja bez problemu termin za miesiac co akurat pasuje bo usg bioderek powinno sie robi miedzy 4-6 tygodniem. Ide na wizyte do ortopedy lekarz oglada dziecko w moimprzypadku stwierdza ze wszystko ok. prosze zrobic usg do i przyjsc na wizyte za miesiac z wynikiem USG. Lekarz wystawia skierowanie na USG ktore oczywiscie obowiazuje tylko w tej przychodni ide do okienka sie zarejestrowac i okazuje sie ze pierwszy wolny termin na USG za 3 miesiace.

To bylo pierwsze ostrzezenie bo przeciez w rejestracji wiedza jakie maja terminy na usg a jak czlowiek zapisuje noworodka na pierwsza wizyte to oczywiste jest ze bedzie musial robic USG, jezeli nie maja terminow na USG to powinni powiedziec ze prosze isc do innej przychodni u nas nie ma terminow na USG, ale oczywiscie tak nie robia zapisuja dziecko skierowanie przepada i okazuje sie ze jestesmy w czarnej D. Co robi rodzic??? To oczywiste idzie prywatnie na USG, z usg wraca do kontroli do poradni ortopedycznej gdzie znowu dostaje skierowanie na USG za 2 miesiace. oczywiscie skierowanie obowiazuje tylko w tej przychodni idzie do okienka chce zapisac dziecko na usg za 2 miesiace i co???? dowiaduje sie ze do konca roku nie ma terminow a na nowy to nic nie wiadomo.

Dla mnie glownym problemem jest to ze przy pierwsze mojej rejestracji juz wiedza ze bede musial robic USG prywatnie bo oni nie maja terminow, ale zamiast o tym powiedziec to rejestruja wszytko pieknie a problemy zaczynaja sie pozniej.
Przeciez mozna powaznie potraktowac czlowiek ktory placi skladki powiedziec "nie ma sensu zeby tu rejestrowac dziecko bo nie mamy terminow" i wszytko byloby ok. Przychodnia woli zapisac dziecko umowic wizyte zeby dostac pieniadze z NFZ a to ze wizyta nic nie daje bo trzeba robic pozniej USG prywatnie to ich nie interesuje.
Chodzi mi tutaj tylko o powazne traktowanie pacjenta i postawe fair play bo przeciez to my ze swoich skladek ich utrzymujemy.

Uważam, że to nie jest problem tej jednej przychodni tylko całego systemu lecznictwa w Polsce. Kto jest najbardziej chory w tym kraju? Odp.: Służba Zdrowia.

moja mam wczoraj miała bardzo podobną sytuacje w tej przychodni.
lekarz ortopeda kazał pilnie zrobic usg poniewaz jest podejrzenie powaznej choroby a terminu na ten rok juz nie ma.
zostaje tylko prywatnie ;( zanim sie czlowiek doczeka na swoja kolejke w naszel sluzbie zdrowia to moze byc juz za pozno

Ja nauczona wcześniejszym doświadczeniem ze straszym dzieckiem, młodsze zapisałam na wizytę do przychodni w Nisku. Noworodki sa przyjmowane bez kolejki, to samo dotyczyło USG w szpitalu też bez kolejki noworodki były przyjmowane. Tyle że przejechałam te kilka kilomertów 4 razy, ale za to bez stresu, nie to co tutaj. wrrr

Również potwierdzam, że w Nisku w przychodni dzieci malutkie są przyjmowane poza kolejką.

potwierdzam, w nisku dzieci inaczej traktują
a jak ktoś nie chce do Niska to polecam dr Szeląga prywatnie - przyjmuje na Piaskach, 70 zł i za jedną wizytą wszystko z głowy, wizyta wstępna, USG i komentarz USG. Tylko z pierwszym dzieckiem nabrałam się na państwową służbę zdrowia, która może najwyżej w tym przypadku przyprawić o chorobę.

hej, ja zamiast czekac w przychodni na wizyte u ortopedy a potem znowu na usg w szpitalu w Nisku jezdzilam z dzieckiem do przychodni Kinesis. za jednym zamachem wszystko bylo sprawdzane. noi ortopeda przyjmuje po poludniu do 17 a moze i dluzej, co bardziej nam odpowiadalo. przychodnie te sa w Kamieniu i Krzeszowie. wystarczylo tylko skierowanie do ortopedy od lekarza rodzinnego i w zadnych kolejkach nie musielismy stac. pozdrawiam AGA;)

czyli mozna pacjenta traktowac jak czlowieka, szkoda ze nie w stalowe woli, niestety ta opinia sie powtarza

Ciekaw jestem co by na to powiedzial NFZ, bo przeciez rejetruja dzieci a faktycznie nie moga prowadzic profilaktyki bioderek bo nie maja terminow na usg, To wyglada troche tak ze biora skierowanie rejestruja a pozniej klapa,okazuje sie ze nie powinni rejestrowac, do konkurencjinp do niska juz nie pojdziesz zdenerwujesz sie i idziesz prywatnie. Moze jakis urzad ochrony konkurencji??? bo to jest swiadome zabieraja pacjenta z rynku medycznego ktoremu i tak nie moga pomoc a kase od NFZ za pacjenta biora

Wystarczy napisać skargę do NFZ, adres poda wujek google. W nisku tez czasem lipa z dzieckiem iść do lekarza bez kolejki jak 30 osób czeka a tu 5 matek z dziećmi i są problemy. Za to usg w szpitalu w nisku bezproblemowo - 20 osób czeka nawet ale tempo ekspresowe bo babka która szykuje do usg robi robote jak trzeba. Także da się za friko na nfz.

W Polsce na wszyStko sie czeka nie tylko na usg bioder.