no cóż, mogę podpisać się pod powyższym (zresztą to samo pisałam chryzantemce jeszcze przed jej porodem) z tą różnicą, że mój lekarz prowadzący bardzo się o mnie troszczył i mną interesował.

Kilkanaście lat temu,lekarz szpitala w Stalowej Woli,na drodze w okolicy miejscowości Turbia spowodował wypadek ze skutkiem śmiertelnym.Zginął kierujący rowerem.
Sprawca po zdarzeniu nie udzielił poszkodowanemu pomocy i podjął próbę ucieczki.Został zatrzymany przez świadków wypadku.
Jak ustalono rowerzysta był trzeźwy,czego nie można było powiedzieć o o kierowcy samochodu.
Poszkodowany pochodził ze znanej wówczas stalowowolskiej rodziny, prowadzącej m.in.piekarnię.Kierowcą samochodu był ordynator jednego z oddziałów szpitala w Stalowej Woli.
Po wypadku,wobec sprawcy Sąd nie zastosował aresztu.
Dodam,że sprawa toczyła się kilka lat,a kierujący samochodem nie"poszedł siedzieć".Nawet nie był w tym czasie zawieszony jako ordynator.
Prawdopodobnie z uwagi na upływ czasu,kara uległa już zatarciu.
Nie podaję żadnych nazwisk.Tym bardziej nie sugeruję nawet iż chodzi o pana N.jako sprawcę czy pana X.jako poszkodowanego
"Wtajemniczeni"i tak wiedzą o kogo chodzi.

Jestem w ciąży i umówiłam się na pierszą wizytę do Napierały i jestem bardzo ciekawa jakim jest lekarzem. Jeśli macie jeszcze jakieś doświadczenia to proszę piszcie, ale nie o wypadku tylko o jego pracy.

Muszę coś dodać bo słabo mi się robi jak to czytam.Trzy razy rodziłam i nie dałam w łapę i zawsze zachowywał się jak człowiek.Raz nawet miałam problem bo pani mnie tak zszyła,że nie mogłam z łóżka zejść.Wszystko przez to,że rodziłam w nocy i musiała wstać ze spania.Poprosił mnie do gabinetu i zwyczajnie pomógł jak lekarz.Według mnie jest to człowiek z klasą i można być dumnym,ze mamy takiego ordynatora w Stalowej Woli.A takie głupie szukanie winy i robienie rabanu nic nie wnosi do sprawy.

Jusek takie masz wieści a zapomniałeś ,że pan ,który zginął wówczas to chyba nie trzeżwiał od kilku lat.Niech mu ziemia lekką będzie. Wspominacie ,że bierze łapówki a proszę wskazać chociaż jednego lekarza ,który tu w St. W. nie bierze to woła o pomstę .

Dokładnie, nie dajcie łapówek to nie będzie ich brał. To sami pacjenci tak nauczyli lekarzy. Gdyby nikt nie dawał wszyscy byli by traktowani tak samo. A co sobie myślą ci co dają, mają nadzieję że lekarz będzie wspaniałomyślny i nie weźmie?

Jusek. Pierwszy raz w historii tego forum mam ochotę za twojego posta przybić
Ci "piątkę" z radości! I powiem Ci coś ,czego może nie wiesz. Pan N. , nie odpowiedział za tą sprawę , gdyż brat jego życiowej partnerki pani W. był wówczas wysoko postawionym prokuratorem ( nie wiem jak teraz ) . Mówią ,że szwagier to ch.j nie rodzina , w tym wypadku okazało się inaczej. Wieść gminna niesie, że podobnego czynu dopuścił się syn pana K. z Jastkowic i też nie odpowiedział za to. W tym drugim przypadku jednak poza słowami znajomego policjanta z Niska , nie mam żadnych innych informacji potwierdzających ten fakt. Tak działa " wymiar sprawiedliwości " na naszym terenie i chyba tak samo w skali kraju. I jeszcze niektórzy się dziwią ,że sędziowie i prokuratorzy cieszą sie bardzo niskim poważaniem w społeczeństwie.

Jusek i sz1982 oba przypadki dobrze znane. Tylko pamiętajcie - są równi i równiejsi oraz bogaci i biedniejsi.

pisanie o tamtym wypadku nic jednak nie wnosi do tego jakim jest lekarzem,a myslę że na tym forum głównie to nas interesuje, ja miałam z nim styczność 2 razy i uważam go za bardzo dobrego i sympatycznego lekarza i wbrew innym opiniom mogę stwierdzić że interesuje się swoimi pacjentkami, bez jakichkolwiek dodatkowych kosztów. A ci którzy może już coś dali nie powinni sie teraz żalić, bo gdyby nie dawali to by i nikt nie wzioł

Też coś tam słyszałam na temat tego wypadku ale to on zachował się wobec mnie najbardziej w porządku, kiedy rodziłam, to on mi pomógł, choć nie był moim lekarzem, nie znał mnie, nie dostał żadnej łapówki. A tak nawiasem chodziłam prywatnie do Zemana 1-2 razy w miesiącu życzył sobie osobno za wizytę 5-10min.i za każde inne badanie tyle samo co za wizytę a w szpitalu udawał ze nie zna mnie choć przez jego błędy przeszłam poród z komplikacjami.Wiem też o innych jego pacjentkach, ktore miały podobne przejścia.