Posty: 131
Dołączył: 29 Wrz 2009r. Skąd: stalowa wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Witam.
Czy ktoś pamięta knajpke z lat 80 na dawnej ul.25 lecia PRL pt'SZAROTKA'w pawilonach SPOŁEM ? A dokładnie utkwiy mi w pamięci sławne desery czyli kremy, które robiły panie Krysia i ta druga niepamiętam niestety imienia. W latach 90 kiedy mogłem zasiadać na browarek w tej zacnej knajpce bo lat przybyło zawsze z kumplami po paru strongach atakowaliśmy panie po przepis ale niestety to była tajemnica firmy jak mówiły. Więc do sedna sprawy,czy ktoś przypadkiem te przepisy posiada, po tylu latach można by to reaktywować w warunkach domowych. DZieki |
|
Posty: 732
Dołączył: 2 Lip 2008r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
|
|
Posty: 438
Dołączył: 16 Kwie 2009r. Skąd: Stalówka Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Wania, najlepszy był Cypisek, z kubeczkiem odwróconym do góry zadkiem i z galaretką
Ja też kilka razy kobitki atakowałam o przepis, ale ani pisnęły jedna z drugą. Wstrząśnięta, niezmieszana... |
|
Posty: 131
Dołączył: 29 Wrz 2009r. Skąd: stalowa wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
No to nikła szansa na to aby zasmakować w 21 wieku ponownie lat 80 zeszłego stulecia.
A nawiasem mówiąc to niech się chowają te dzisiejsze kremy z naszych knajpek stalowowolskich. Czy aktualne jest hasło kulinarna "Komuno wróć"? Ale to były czasy wszystko tak jakoś inaczej smakowało. |
|
Posty: 438
Dołączył: 16 Kwie 2009r. Skąd: Stalówka Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Bo niewiele było ;) A Szarotka miała TEN specyficzny klimat
Wstrząśnięta, niezmieszana... |
|
Posty: 409
Dołączył: 22 Kwie 2007r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
W dodatku wszyscy byliśmy młodzi
Admin Poszukuję administratorów na pełen etat. Więcej info P.W. |
|
Posty: 438
Dołączył: 16 Kwie 2009r. Skąd: Stalówka Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Wania, bez przesady. Przecież nadal jesteśmy piękni i młodzi
Wstrząśnięta, niezmieszana... |
|
Posty: 131
Dołączył: 29 Wrz 2009r. Skąd: stalowa wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
OJ działo się działo w tych czasach wiele dobrego.
Ale te kremy ....... hehe |
|
Posty: 2320
Dołączył: 5 Marz 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
Oczywiście Cypisek wymiatał. Moja mama zajadała bodajże jakiś orzechowy krem, staropolski czy jakoś tak mi się kojarzy. Co do wspomnianego cypiska, to bym poeksperymentował. Galaretka na spód nie problem, później jakiś krem, właśnie, jaki? no i bita śmietana, wafelek, czekolada z góry. Może ktoś skojarzy smak tego kremu, sądzę, że nie był to jakiś niebywały wynalazek i ktoś gdzieś na pewno potrafi zrobić podobny
|
|
Posty: 274
Dołączył: 26 Wrz 2008r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Staropolski krem to była po prostu bajka, mniam
|
|
Posty: 5016
Dołączył: 20 Lut 2009r. Skąd: stalowa wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
A ja od siebie dodam że może to i lepiej że te smaki umarły. W stołówce centralnej było smaczne jedzenie. Potem pracowałem w firmie przy stołówce i jak się naoglądałem jak było wsio robione nie mogłem nic ruszyć na weselu kuzynki. Jakaś blokada była. A dodatki musiałybyć proste bo takie czasy były.
"Są tylko trzy prawdziwe sporty: Walki byków, wspinaczka, motorsport, a reszta to tylko gry". - Ernest Hemingway. |
|
Posty: 2320
Dołączył: 5 Marz 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
Jacku, ja jestem przekonany, że wtedy jedzenie było robione i tak zdecydowanie lepiej niż teraz. Może sądzisz, że dziś mamy XXI wiek, wszystko sterylne, sanepid dba o jakość i świeżość, a producenci żywności są uczciwi i szlachetni? Pozatrudniaj się w kilku stalowowolskich knajpach, zobaczymy, czy jeszcze kiedyś coś zjesz na mieście W szarotce na zapleczu bywałem, niestety, niewiele stamtąd pamiętam, zatem o przepisie nie ma mowy Pozdrawiam.
|
|
Posty: 438
Dołączył: 16 Kwie 2009r. Skąd: Stalówka Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Jacku, smaki z tamtych czasów nie umarły. Przynajmniej ja je pamiętam doskonale.
Faktycznie, był taki pucharek z deserem orzechowym. Ajjj, głodna się robię ;) A pamiętacie blok czekoladowo-orzechowy, smak prawdziwej coca-coli, ptysia, kaskady i czerwonej oranżady? Nie wspomnę o maśle solonym w bloku ;) Wstrząśnięta, niezmieszana... |
|
Posty: 219
Dołączył: 30 Maja 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
SZAROTKA była kultowa, sam pamiętam czasy jak się po pracy chodziło na małą pizze kufelek piwka z kumplami, deserów nie smakowałem ale wyglądało wszystko smacznie.
Powiem szczerze brak mi tych czasów. Swoją drogą DROGI JACKU , jeśli wydaje Ci się że jesz teraz lepsze jedzenie niż wtedy - to zwyczajnie gratuluje Ci. GMO i chemia pod czystą postacią - konserwują nas jak mogą, tylko to ładnie pakują i reklamują. Zrób sobie wiejskiego świniaka , zrób marynatę, wędzenie z prawdziwego zdarzenia i masz jedzenie a nie pseudo szynki i całą resztę. Tamte czasy nie wrócą. |
|
Posty: 290
Dołączył: 31 Gru 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
staropolski..... ile to sie po googlach oszukałem i prób wykonałem ... niestety bez powodzenia, jak by jakąś panią z szarotki na emeryturze dorwać , może lojalka już wygasła
Jacek jak my zasuwaliśmy kremy w szarotce ty byłeś jeszcze na cycku |
|
Posty: 5008
Dołączył: 5 Paź 2010r. Skąd: Konto zawieszone |
|
|
|
CYTAT Jacek jak my zasuwaliśmy kremy w szarotce ty byłeś jeszcze na cycku W takim razie też ma co wspominać z tamtych czasów. Do kultowych napojów z "Szarotki"dodałbym wino "Sangria"(raczej sok z alkoholem ,lecz o właściwym sobie smaku). I jeszcze "kruszon". W butelce 0.33 po zdarciu naklejki można było pić publicznie. Kto popatrzył,myslał że to zwykły napój.Miało"to"chyba 14 wolt i kilka sztuk skutecznie poprawiało ocenę rządów komuny. Kierowniczką"Szarotki"była żona jakiegoś milicjanta.Często tam było widać funkcjonariuszy MO,ale przynajmniej był spokój.W przeciwieństwie do tego co się działo na pobliskim"XXV-lecia". Z przysmaków ale już nie z "Szarotki"dodałbym "budyń w okładkach" czyli napoleonki z cukierni bodajże"tatrzańskiej". Teraz takich nie robią albo mi się podniebienie popsuło. SPRZEDAM BOEING 747 WERSJA SPEC, GARAŻOWANY. MAŁY PRZEBIEG 22,9 MLN.KM. PO PRZEGLĄDZIE WAŻNYM DO 2030 ROKU, WYMIENIONE ZAWIESZENIE, ROZRZĄD SILNIKÓW, KLIMATYZACJA 10-CIO STREFOWA, PRZYCIEMNIANE SZYBY, AIRBAG. NIE BITY. KOLOR BIAŁO- NIEBIESKI Z LOGO "PRESIDENT USA". CENA DO NEGOCJACJI. |
|
Posty: 5016
Dołączył: 20 Lut 2009r. Skąd: stalowa wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Gajowy nie to nie to nie powiem gdzie pracowały conajmniej dwie panie z cyprysa...
Muszę się spytać kiedyś ciotki w raviolce czy dalej robią te panie bo pewnie przepis by znały "Są tylko trzy prawdziwe sporty: Walki byków, wspinaczka, motorsport, a reszta to tylko gry". - Ernest Hemingway. |
|