Potwierdzam, to w większości przypadków tak działa! Ci popijający, dyskutujący świetnie bawiący się z reguły młodzi ludzie to nie zakapiory, bandyci i przestępcy. W większości wypadków wystarczy otworzyć okno i poprosić by sobie poszli sugerując dalsze kroki (telefon na 997) i to wystarczy. Terex nie miał elementarnej odwagi obywatelskiej by tego spróbować, a teraz piepszy że i tak by to nic nie dało.

Zapomniał wół jak cielęciem był.

To trzeba było zamknąć okno i zwrócić im uwagę? Znam dużo ludzi siedzących pod blokami i zawsze się zmywają jeżeli się im zwróci uwagę (chyba że ktoś jest bardzo piany i agresora dostaje). A że jesteś trokami od kaleson i się boisz to naprawdę nikogo nie będzie obchodziło, że masz dziecko.

Ostatnio ludzie mają jakiegoś hyzia na punkcie ciszy...Ostatnio czytałem, że we Wrocławiu na osiedlu protestowali bo koparki chodzą za głośno które im wał budują aby drugi raz ich nie zalało. To samo lotnisko w Krzesinach wybudowali się przy lotnisku i płaczą, że samoloty latają, czy za głośno piejący kogut na jakiejś tam wsi. Spotkałem się z przypadkami, że ludziom przeszkadza już sama obecność i normalne rozmowy przed blokiem, nie mówiąc o krzykach.

oj maniac...

wbrew temu co piszesz - gdy byłem w wieku tych rozdarciuchów, studiowałem na 1. albo 2. roku i nie zachowywałem się jak skończony debil... tak więc schowaj między bajki ten tekst o wole i cielęciu. ty tak darłeś japę za młodu?!

to nie były dzieci, które można spłoszyć zwykłym "idźcie stąd". to było dwóch zapitych, agresywnych byczków, myślę, że mieli po dwadzieścia parę lat. do takich agresorów się nie startuje...

Odwagę terex miał tu masz cytat:



terex najprawdopodobniej stosuje teraz bardzo prostą zasade:
lepiej być tchórzem,niż obitym bohaterem.



Zarzucasz terex_owi że nie ma jaj,myslę że sie mylisz,bo nie każdego stać na wchodzenie w pyskówki z cyt degustatorami piwa...

Moment, moment. Pierwszy, pierwotny, dziewiczy post Terexa jednoznacznie wskazywał, iż nie jest tchórzem,a wręcz przeciwnie-przypakowanym kogutem, który niczego i nikogo się nie boi.
Teraz okazuje się,że woli wylewać żale incognito, by morda została cała.
Chyba Reiker, macie wiele ze sobą wspólnego

Cóż, jeśli Ci przeszkadza zachowanie szczyli, a nie chcesz mieć wybitego okna, czy zęba , poproś kogoś napakowanego o wspomożenie wiernych lub wynajmij Skarem, czy inną firmę ochroniarską.Istnieje jeszcze opcja przeprowadzki na wieś lub siedzenie przed monitorem komputera i gorzkie żale z zastosowaniem wyszukanych epitetów w stronę dewiantów.

W większości nie oznacza zawsze. Wystarczy jeden wyjątek od tej reguły i albo musisz szczękę w gipsie prostować albo od nowa polakierować swój ładny samochodzik, bo i tak się może zdarzyć. I po tym jednym wyjątku od reguły człowiek przestaje być odważny. Tylko widzisz - maniac - trudno wyczuć chwilę, kiedy ten wyjątek nastąpi, a różnica między odwagą a rozwagą jest naprawdę subtelna. Odwagą jest powiedzieć bokserowi, że jest cienki. Rozwagą - to samo, tylko przez telefon i się nie przedstawić

Różne rzeczy się robiło chociaż nie uwłaczałbym tutaj niczyjej inteligencji (debilizm to jednostka chorobowa). Szczególnie za czasów studenckich życie było barwne i imprezowe.



Mnie tam nie było, byłeś ty i z tego względu sądzę że dyskusja nie ma sensu - w miarę upływu czasu opis będzie ubarwiany tak by pasował do twoich tez. Prawda jest taka, że nawet zapite byczki to nie małpy i przez otwarte okno w bloku raczej nie wlezą. Inaczej też podchodzą do tekstu w stylu:

"Wy ........ ......... ....... ......... bo ....... ...... tak ...... wam ....... ..... ...... ...... że ...... ..... ..... wasza ..... ...... was nie pozna"

A inaczej:
"Panowie jest już po 22. Obudziliście mi dziecko, proszę ciszej, alb pójdźcie gdzieś z dala od okna bo będę zmuszony zadzwonić po Panów w granatowych mundurkach."

Jeden tekst i nie wchodzenie w dyskusje jest skuteczne (przynajmniej z mojego doświadczenia).



A kto karze się mu narażać? Te byczki są kilka metrów niżej. Nie widzę w czym problem.

Chłop się boi bo kilka epitetów kiedyś pod swoim nazwiskiem usłyszał. Naprawdę straszne, na jego miejscu z domu bym nie wyszedł.


Zgadzam się w zupełności



Dzięki tak odważnym postawom panującym wśród narodu Polskiego, nie raz na oczach wielu osób zostało pobite już dużo osób, ponieważ jak kogoś biją to po co się narażać. Nic nie widziałem, nic nie słyszałem.

proszę wskazać fragmenty pierwotnego posta, wskazujące na to, że terex "nie jest tchórzem,a wręcz przeciwnie-przypakowanym kogutem, który niczego i nikogo się nie boi."

a co do wpisów andzeja i maniaca


jeśli wśród tych "różnych rzeczy" było darcie ryja na osiedlu to ja się nie dziwię, że wczorajsze zachowanie dwóch łbów na moim osiedlu jakoś bardzo was nie razi

Mniej mnie razi niż darcie ryja przez jakieś bachory nie tylko w bloku ale i sklepie, autobusie czy kościele. Spytaj swoich sąsiadów czy nie wkurza ich to małe dwumiesięczne wrzeszczące coś. Skoro ono się drze to ktoś za oknem już nie może?

Mniej mnie razi niż darcie ryja przez jakieś bachory nie tylko w bloku ale i sklepie, autobusie czy kościele. Spytaj swoich sąsiadów czy nie wkurza ich to małe dwumiesięczne wrzeszczące coś. Skoro ono się drze to ktoś za oknem już nie może?[/cytat]

Gratuluję andzej (specjalnie z małej litery)! Myślałem, że głupota i miernota niektórych osób udzielających się na tym forum ma granice, ale ty, lub pan jak wolisz (znowu specjalnie z małej litery) porównując malutkie dziecko do wielkiego, drącego mordę głąba, pokazujesz, że można te bariery pokonać. Żenada!!!

małe się drze, bo nie potrafi inaczej sygnalizować pewnych rzeczy. od dorosłego człowieka chyba trochę więcej się powinno wymagać ...

Dla mnie definicja hałasu jest jedna i nie ważne czy wydaje je wyjący łysol, jakiś dzieciak czy karetka na sygnale. Skoro wymagamy ciszy od jednych to najpierw sami sprawdźmy czy innym nie przeszkadzamy.

trzeba być naprawdę ograniczonym, żeby porównywać płacz niemowlaka, sygnał karetki i drących się pijanych debili.

Tak jak wspominałem były różne wydarzenia, zdarzało się też wracanie z imprezy ze śpiewami, zdarzało się tłumaczenie Panom z radiowozu, że skoro prezydent dał na juwenalia klucze do miasta studentom, to policja w zasadzie również i nam, studentom podlega (wtedy Panowie stwierdzili, "dobrze, tylko ciszej proszę"). Pchanie wózka sklepowego z koleżanką w środku przez pół miasta (Kraków z miasteczka pod rondo matecznego) etc...

Może dlatego mam podniesiony próg tolerancji i tego typu sprawy wolę załatwić paszczowo w 5 sekund podczas gdy ty 15 minut czekasz aż przyjadą lub nie.

PS: Próg tolerancji widać mam również podniesiony na cudze dzieci, cudze pomyłki, karetki, sąsiada z młotem udarowym podczas remontu, źle parkujących kierowców, etc... żyjemy w społeczeństwie i jako społeczne bestie powinniśmy mieć odwagę by w pierwszej kolejności załatwić sprawę paszczowo. Jeżeli terex się obawiałeś to jestem przekonany, że odległość dwóch pięter (a tak na prawdę w nawet parter-ziemia) jest wystarczająca by zwróceniem uwagi się nie narażać o ile samo zwrócenie uwagi jest asertywne, a nie agresywne.

andzej usuń swój post

Andzej.
Wiesz skąd się biorą idioci dorośli?
Wyrastają z głupich dzieci.
A czy wiesz skąd się biorą głupie dzieci?
Zapytaj swoich rodziców.

Łatwiej jak widzę zjechać matkę za to że jej dziecko płacze,niż zwrócic uwagę pijanym debilom.
Nie posłuchają to jeszcze w ryj dadzą.

Masz jeszcze jakieś wątpliwości? Masz sklerozę i nie wiesz jak wygladał Twój post? Łykasz jakieś tabsy? Jeśli nie, polecam Bilobil od zaraz.
Poproś moderatora, który usunął twój post, aby odpowiedział Ci dlaczego to zrobił...
auf Wiedersehen

Jednym nie podoba się darcie pijanych debili, a drugim darcie się jakiegoś dziecka. Na szczęście Policja istnieje i w takich przypadkach też musi reagować. Wiecznie tylko biadolenie rodziców, że ich dziecko nie może spać, ale gdy sąsiedzi nie śpią bo ząbkuje czy coś to nic się nie dzieje bo to przecież tylko dziecko płacze. To jest moralność Kalego psia mać.

po pierwsze płaczące dziecko (a mam takie nad sobą) to o jakąś połowę mniej decybeli niż rozdarte mordy na dole przed blokiem. po drugie różnica polega na tym, że dziecko płacze, bo je coś boli (np.), karetka jedzie na sygnale, żeby szybko i bezpiecznie dotrzeć do potrzebującego człowieka, a pijane mordy wydzierają się w środku nocy, bo są debilami po prostu.

i żeby nie było - ja nie mam nic przeciwko młodzianom siedzącym na ławce przed blokiem (a przy moim bloku jest ich mnóstwo), rozmawiającym tak, że bez trudu słyszę ich u siebie przy otwartym oknie (a nie mieszkam na parterze) i wybuchającym od czasu do czasu głośnym śmiechem - utrudnia to czasem zasypianie, ale są młodzi, jest lato, niech siedzą i się śmieją - nawet im zazdroszczę, że ten etap życia mam już za sobą.
ale jak pod oknem wydzierają mi się jakieś zapijaczone mordy i tylko ku.. i ch.. słychać, no to sorry - dla mnie to jest żenada, totalny brak kultury i zwykłe chamstwo. i to trzeba tępić, a nie bronić.

widze ze ktos inny jest ograniczony powiedz gdzie mieszkasz to podjedziemy z kolegami na sygnale i posoimy z 10 min pod blokiem


wiesz wogole co i kogo cytujesz?

zaklocanie ciszy nocnej to zaklocanie jednym nie pasuje ze ktos sobie rozmawia na klatce a innym impreza u sasiada czy tez placzace dziecko. skoro cisza nocna jest od 22 to i niech dzieci nie placza bo obudza inne dziecko ktore spi przy otwartym oknie;) rownouprawnienie? mowilem ze ten temat zaniza poziom to ktos ze smieci to przywraca

Ciekawostka: nie ma przepisu, który mówi że cisza nocna jest od 22 Jedyne co jest to zarządzenie spółdzielni ale ono prawem nie jest.

Należy pamiętać, że cisza nocna obowiązuje od godziny 22 do 6 rano. To okres, w którym bezwzględnie przysługuje nam prawo do odpoczynku. Zakłócanie ciszy nocnej jest wykroczeniem, więc każdy kto zakłóca ciszę w porze nocnej może zostać pociągnięty do odpowiedzialności.
polecam artykul: http://wykroczenia.wieszjak.pl/charakterystyka-wykroczen/213633,Zaklocanie-ciszy-nocnej.html

Czym jest cisza nocna?

Żadna ustawa nie reguluje wprost czym jest cisza nocna. Godziny ciszy nocnej mogą być indywidualnie ustalane np. w regulaminie porządkowym spółdzielni mieszkaniowej.

Czytaj więcej na Wieszjak.pl: http://prawo(...)zgP2kGom

i cos dla zalozyciela tematu:
Jeżeli uznamy że ktoś zakłóca naszą ciszę, w pierwszej kolejności powinniśmy porozmawiać z osobami, które są winne zaistniałej sytuacji.

Zapomniały dewoty jak młodymi były.......

to już było no ale jak ktos zamist zwrocic komus uwage ze mu zaklocaja cisze to leci do PC i pisze tu posty to o czyms swiadczy.... no coz,
co mialem powiedziec to powiedzialem, nie zamierzam dalej pisac w tym temacie zatem ogranicze sie do jego moderacji pozdrawiam wszystkich a co do ew. uwag lub pytan to zapraszam tylko na PW