Czy w gronie forumowiczów są chętni na wyjazd do ZONY?
grupa 10 osób

cena, termin, prosze o wiecej info.

Tylko nie kupujcie tamtejszych kuchenek mikrofalowych.
Działają jak kuchenki, ale to są zwykłe grille ,tyle że o niezwykłych właściwościach.

Ja poprosze o podanie daty, ceny, rodzaju transportu ;)

sobie przekmincie ;p
kiedys tu zakladalem taki temat mozna odszukac ;] wbilem sie w koncu w kolejke na wycieczke z bispolu okazalo sie ze jednak nie pojade ;] pojechal za mnie znajomy znajomego, mowil ze zmarnowane prawie 1000 zeta i 3 dni, nie ma tam podobno nic ciekawego, chyba ze ktos chce pochwalic sie ze byl w czarnobylu

Dla jednych ciekawą jest wycieczka do planeta city w piatek woeczorem, a dla innych czarnobyl. Jeszcze inni marzą o nurkowaniu i podwodnym zwiedzaniu wraku titanica.

o tu jest ;]
http://stalo(...)e=&str=3

invx jasne ze tak ;] przecie nikomu nie mowie zeby nie jechal, mowie tylko jak bylo u mnie, ja bylem podpalony jak szczerbaty na suchary, nakrecalem sie, czytalem, ogladalem mnostwo filmow, jak sie okazalo ze moge jechac to juz byla polowa entuzjazmu, jak sie okazalo ze nie pojade bylo mi juz wszystko jedno ;] teraz bym nawet nie myslal

Przyjedźcie do Niska w niedzielę po południu. Podobne, opustoszałe, rozpieprzone i zaniedbane miasteczko. Jeśli tu kogoś wieczorem zobaczysz, zapewne będzie wyglądał jak ofiara chorób popromiennych. Tego w Prypeci nie zobaczysz. Bilet 3 zł + 3 zł powrót. Chyba, że zechcesz tu zostać na zawsze. Polecam.

Właściwie to osiedla mieszkaniowe w Prypieci wyglądają bardzo podobnie do osiedli mieszkaniowych w Stalowej Woli.

Zresztą, trudno się dziwić.
Prypeć otrzymała prawa miejskie w 1979 roku, a np. osiedle Młodynie w Stalowej Woli zbudowano w latach 1981-1983.

Początki Prypeci były takie same jak w przypadku Stalowej Woli - miało być to miasteczko robotniczne dla pracowników elektrowni Czarnobyl/Huty Stalowa Wola i ich rodzin.

Elektrowania Czarnobyl zostało uruchomiona w 1978 roku.
W roku 1986 roku podczas testowania awaryjnego systemu chłodzenia reaktora Nr 4, doszło do awarii. Przegrzany rdzeń reaktora stopił osłony biologiczne i paliwo uranowe wydostało się z komory reaktora.

Licząca 50 tysięcy mieszkańców Prypeć została ewakuowana w ciągu jednej nocy.
Wokół ruin elektrowni ustanowiono 30-kilometrową strefę zamkniętą pod kontrolą wojskową.

Swoją drogą, zapraszam do "Ballady" na horror "Czarnobyl. Reaktor Strachu":

http://stalo(...)d=697255

W strefie zamkniętej porzucono również wojskowe ciężarówki/transportery którego używano do ewakuowania mieszkańców Prypeci, a także helikoptery z których zasypywano z powietrza płonący blok nr 4.
Oczywiście - jak łatwo się domyśleć - piloci tych helikopterów wkrótce potem zmarli.

Dzisiaj w Prypeci jest różnie. Jeżeli pogoda jest bezwietrzna, poziom promieniowania jest OK. Można chodzić, zwiedzać.
Ale jeżeli jest gorąco, ziemia robi się sucha i wieje wiatr który porusza wierzchnią warstwę piachu - poziom promieniowania rośnie i trzeba znikać.
Wdychanie napromieniowanego pyłu to prosta droga do problemów zdrotownych.

Napisz o szczegółach. Ja już od dawna miałem ochotę pojechać.

W Strefie jest dużo ciekawego. Tylko pod warunkiem, że jedziesz z własną ekipą, która sama wszystko wcześniej przygotowuje i organizuje. Tak się składa, że tym tematem interesuję się od dłuższego czasu i trochę o atrakcjach wiem. Polecam film Arkadiusza Podniesińskiego "Alone In The Zone"; gość od kilku lat jeździ do zony i dokumentuje swoje pobyty. Tym razem spędził tam 3 dni z kamerą na kasku zwiedzając m. in. piwnicę szpitala Prypeci, gdzie w jednym pomieszczeniu zostawiono mocno napromieniowane ubrania pierwszych ratowników elektrowni. Gdyby tam wszedł bez skafandra to już by go nie było. Promieniowanie w tym jednym pomieszczeniu jest zabójcze, a miernikom brakuje skali.
Odwiedza też m. in. Oko Moskwy (niesamowite widoki), stację antenową Krug, złomowisko czy znaną fanom Stalkera stację Janów, a oprócz tego ciemną nocą odwiedza jedną z opuszczonych wiosek czy cmentarz w lesie. Jak by w tym czasie na filmie zaczęło płakać jakieś dziecko to efekt byłby lepszy niż w "Blair Witch Project" . Za zgodą ze szczebla ministerialnego gość zwiedza niedokończony 5 blok elektrowni czy sterownię innego jeszcze działającego bloku. W końcu po kilku latach starań dostał też zgodę na zwiedzenie sterowni reaktora nr 4 tyli tego felernego. Filmu raczej nie znajdziecie w sieci, bo gość jak na razie nie zrobił chyba więcej niż 1000 kopii i każda ma inne oznakowanie na wypadek jak by ktoś swoją kopię chciał umieścić w sieci, ale pewnie cały czas można go kupić.
Tak więc ifg, w Zonie jest dużo ciekawych miejsc do zobaczenia, ale nie w wycieczce z Bispolu. Tam obejrzysz tylko Prypeć (tak Wiktor, tak to się pisze), bo ta jednak i na takiej imprezie robi wrażenie.

hehe, echelon te 4 lata temu na mysl o tym zsunalbym spodenki, ale im wiecej zaczalem czytac tym bardziej wydawalo mi sie to nudne :-) w tej chwili moglby mnie witac swiecacy pan, pozniej wprowadzac do reaktora, na koniec dac uran do polizania, a ja i tak wolalbym isc do zoo

Ktoś tu się chyba starzeję

Tylko nie zsuwaj w zoo spodenek stojąc tyłem do klatki z gorylami ;P


Wszyscy się starzejemy. Tylko Ci co byli w Czarnobylu jakoś 3x szybciej :]

Pamiętam jak dupnęło w Czernobylu akurat trwał kolarski Wyścig Pokoju.Wtedy to było dopiero wydażenie(wyścig oczywiście).
Nie przerwali go(mówiono,że to nic takiego),a powstała plotka iż zwycięzca etapu dostał zamiast żółtej ...ołowianą koszulkę.