Przez ostatnie lata producenci montują w laptopach lustrzane ekrany. Widzimy w nich nie tylko obraz z komputera, ale całe nasze otoczenie. Kiedy jest piękny, słoneczny dzień, praca na komputerze graniczy z cudem. Wyświetlacze odbijające światło denerwują każdego, kogo zapytacie. Dlaczego tak trudno znaleźć laptop z matowym ekranem dobrej jakości? Czy to kolejny zabieg marketingowy i robienie klientów w balona?

Mit 1. Lustrzane ekrany lepiej odwzorowują kolory
Chociaż lustrzane ekrany mogą oferować większy kontrast, gorzej odwzorowują kolory. Porównajcie z dowolnym matowym ekranem. W laptopach najczęściej stosuje się słabe matryce TN, aby obniżyć koszty produkcji.

Mit 2. Lustrzane są lepsze do filmów i gier
Co z lepszego kontrastu, gdy zamiast obrazu widzicie całe otoczenie?

Mit 3. Bo kobiety malują się przed laptopem
Laptopy z lustrzanymi ekranami niewątpliwie ładniej wyglądają na półkach. Większość klientów patrzy na procesor, pamięć, kartę graficzną, dodatkowe podzespoły i ogólny wygląd produktu, natomiast jakość obrazu i komfort pracy są często pomijane. Ten fakt wykorzystali producenci i wciskają nam lusterka pod pozorem wyższego kontrastu. Klient ma wrażenie, że jego laptop lepiej wyświetla kolory, dopóki nie porówna ich ze wzorcem.

Mit 4. Oszczędność energii i wzroku
Lustrzane ekrany wymagają ustawienia wyższego natężenia światła, żeby obraz był w miarę widoczny w dzień. Dodajmy do tego słabe matryce TN, gdzie im wyższa jasność (kontrastu i tak sami nie ustawicie), tym lepsze odwzorowanie kolorów. To negatywnie wpływa na wzrok, który się męczy. Matowe ekrany nie wymagają tak dużego natężenia światła.

Jak zmienić decyzje producentów? Musimy o tym dużo mówić. Trzeba wzbudzić świadomość klientów, że liczy się nie tylko procesor, ale wyświetlacz. Są też ekrany "trochę matowe" i "trochę błyszczące", na co trzeba zwracać uwagę.

Jest ich mało i są trudno dostępne.


Kolory są zafałszowane. Zaletą jest tylko wyższy kontrast, co w dobrych matrycach nieodblaskowych też da się osiągnąć.


Dlatego rozpoczynamy krucjatę, której celem jest zwiększanie świadomości klientów o wyświetlaczach i nie tylko. Kiedyś na zwykłe ekrany kineskopowe montowano powłoki antyodblaskowe w trosce o zdrowie pracowników, żeby nie odbijało się światło. Kiedy weszły monitory LCD, były one matowe, a jakość obrazu zależała od rodzaju matrycy i jakości produkcji. Nie od razu, bo ta technologia rozwijała się i wciąż rozwija. O ile zewnętrzne monitory są wciąż w większości matowe (nieodblaskowe), w laptopach już rzadko można taki spotkać. Częściej w netbookach (małych laptopach do Internetu).

Lusterka ładniej wyglądają na półkach sklepowych i to jest zabieg marketingowy.

Co was jeszcze denerwuje we współczesnych laptopach? Co się wam nie podoba w polityce producentów?

Kurcze mam 2 netbooki i laptopa i wsio w macie. Nawet nie wiedziałem że to taki problem

Nie wiem jak z laptopami sprawa wyglada ale to smartfonow czy tabletów mozna bez problemu dokupic specjalne folie matujace i po problemie ( dodatkowo taka folia chroni ekran )

Kara chłosty dla producentów monitorów z lustrzanymi oprawkami. Zewnętrzny monitor ma ułatwiać pracę, a nie ładnie wyglądać na półkach w sklepie. Blask otoczenia zza okna powoduje, że trudno skoncentrować się i oczy bolą pomimo matowego ekranu. Jeśli kupicie monitor BenQ, nie zdejmujcie folii ochronnej z oprawek.

Z tymi kolorami sfałszowanymi to prawda. Nie raz obrabiam fotki na lapku i po wydrukowaniu zdjęcia zawsze ma troszkę inne kolory.

Faktycznie matowe ekrany są dużo bardziej komfortowe niż te błyszczące. Przy kupnie laptopa faktycznie nie zwróciłem uwagi na to jaki jest wyświetlacz- bardziej interesował mnie procesor i to, żeby grafika była dedykowana...

Ale....

... Mam laptopa z matową matrycą
Kupowałem go 3 lata temu i jakoś udało się kupić właśnie taki w jednym ze stalowowolskich sklepów.

Więc nie uważam aby było trudniej dostać czy kupić matowy, po prostu tak jak autor pisze na półce lepiej wygląda błyszczący, przyciąga wzrok. A jak wiadomo kupuję się oczami...

jeśli chcesz pisać bez sensu to nie pisz wcale... nie ma problemu z zakupem matrycy mat, zresztą dobre matryce w połysku nie mają problemu w pracy pod słońce, jeśli kupujesz na wpyprzedażasz albo w promocjach to nie licz na super sprzęt czasami trzeba zapłacić pare zł więecj. Temat bez sensu, bo jak pisałem nie ma problemu z zakupem matrycy mat.

@zubrstw: Przeczytaj ponownie. Tym razem chodzi o oprawki w zewnętrznych monitorach, czyli obudowę dookoła matrycy. Samemu można kupić sprzęt, jaki się chce, ale w szkole, pracy, bibliotekach nie masz na to wpływu. Ten temat jest po to, aby ostrzec przed chwytami marketingowymi typu lustrzana matryca i lustrzane oprawki.

A co ci przeszkadzają oprawki ? Kupujesz to co chcesz. Nie przeszkadza to w użytkowaniu (matowa czy błyszcząca), szkoły czy biblioteki ogłaszają przetarki w warunkach których jest dokładnie opisany sprzęt jaki ma być dostarczony. Szukasz dziury w całym... a z igły robisz widły...

Laptopy Lenovo maja matową matryce w tym momencje chyba najlepsze laptopy na rynku

Ja mam taki i taki nowszego laptopa mam z Matowa matryca , kupując laptopa wlasnie o tym myslalem i jest różnica duża jak dla mnie , Matowa jest wiele lepsza ale za to sie płaci. Mając wybór Matowa czy lustrzaną cena różniła sie 200-300 zł juz niepamietam. To jest Asus kupiony z 1,5 roku temu do tej pory działa rewelacja solidna firma.

Hahaha, to masz wiedzę.
To czy laptop ma błyszczącą czy matową zależy tylko i wyłącznie od modelu i ceny. Tańsze mają błysk zwykle, droższe mat. Ja kupowałem miesiąc temu lenovo g510s i mam błyszczącą, laptop z budżetowej półki (1700zł).

Dla mnie wszystkie lapki mają do dupy matryce (bardzo nierównomiernie podświetlane, tragiczne kąty, w większości przypadków świecą za ostro, a po próbie regulowania (aby nie dawały tak po oczach) kończy sie to tym że kolor biały nie jest już biały, ponadto często widać zafarby i przez to dyskwalifikuje je do prac graficznych.
Oczywiście o jako takiej kalibracji można zapomnieć.
I przez to możemy zapomnieć o otrzymaniu na wydruku tego co widzimy na ekranie.

Jedyne lapki (jak dla mnie, i dla wielu speców od kalibracji ekranów) na których można zajmować sie grafiką pod druk (m.in zdjęć) są lapki Apple.
Mało że maja dobre matryce to także oferują baardzo wysoką rozdzielczość (Retina). Dawniej dawali matowe matryce, jednak teraz dają błyszczące - jednak w ich przypadku nic a nic nie przeszkadza to w pracy.

Jeśli chodzi o monitory to jak chcemy zajmować się grafiką i obróbką zdjęć to zero marketowych badziewiarskich monitorów tylko monitory firmy NEC i Eizo - i tutaj nie mam na myśli od razu ich najdroższych modeli (chyba że kogoś stać) - bo ich tańsze modele biją na łeb marketowe "spawarki".
"Marketowe" to także mam na myśli monitory stojące na półkach w naszych sklepach komputerowych.

Jakość kosztuje, bezpieczeństwo także, ale pamiętajmy że oczy mamy tylko jedne !

PS. Mój Eizo ma już chyba z 7-8 lat a świeci lepiej niż nóweczki "marketowe i sklepowe".
Ale niedługo sie z nim pożegnam i zakupie coś większego (27 cali) tym razem NECa (teraz mam 20 cali o rozdzielczosci 1600x1200).

ThinkPady mają matowe.

Komentarz filmowy do lustrzanych wyświetlaczy montowanych w elektronicznych zabawkach: