myślę że solidne obowiązkowe psychotesty i badania regularnie powtarzane wykluczyły by sporą grupę drogowych debili(działających z premedytacją lub nieświadomie)
w większości wypadków przyczyną jest zwykła głupota i brak wyobraźni, rozsądny człowiek jadąc nawet starym trupem bierze poprawki na stan samochodu i jego możliwości,
jadący nowym autem ojca gówniarz niestety często przecenia swoje i auta możliwości , nie pomaga abs, asr , pgr i inne dobrodziejstwa jedynie airbag czasami zmiejsza skutki głupoty
i nie piszcie że abs skraca droge hamowania

W samochodach bez systemu ABS kierowca musi starać się hamować tak, by utrzymać kontrolę nad samochodem[1][2][3]. Zbyt słabe hamowanie wydłuża drogę hamowania, a zbyt mocne prowadzi do utraty sterowności. Zaleca się, by przy konieczności silnego hamowania stosować hamowanie pulsacyjne. Hamowanie to polega na intensywnym wciśnięciu hamulca, a w momencie, gdy koła przestają się obracać, odpuszczeniu hamulca, by natychmiast znów silnie nacisnąć hamulec. W momentach silnego naciśnięcia hamulca uzyskuje się dużą siłę hamowania, a w momentach puszczenia niesymetria oporów toczenia hamuje ruch poprzeczny samochodu, umożliwiając jego sterowanie.

W samochodzie wyposażonym w system ABS, najefektywniejszy sposobem hamowania jest jak najszybsze i jak najmocniejsze wciśnięcie pedału hamulca.

Następnie należy wcisnąć pedał sprzęgła (jeśli jest) – istotne jest to, że pedału sprzęgła nie należy naciskać przed pedałem hamulca (bo opóźnia to wciśnięcie pedału hamulca), ani nie próbować tego robić jednocześnie (bo ruch dwiema nogami jednocześnie zmniejsza siłę nacisku na pedał hamulca w pierwszych chwilach hamowania). Wciśnięty pedał sprzęgła zapewnia minimalnie krótszą drogę hamowania, oraz to że po zatrzymaniu silnik w samochodzie pozostanie uruchomiony[4].

Działający ABS powoduje wypychanie pedału hamulca w stronę przeciwną do kierunku w którym wciskany jest nogą kierowcy, jednak pomimo tego nie należy zmniejszać siły nacisku na pedał. Badania kierowców pokazały że 80% kierujących samochodem wyposażonych w ABS, przestraszonych objawami działania systemu ABS (wypychanie i drżenie pedału hamulca), zmniejsza siłę nacisku nogi na pedał hamulca co powoduje znaczne wydłużenie drogi hamowania.

Zatem abs pomaga malo doswiadczonym kierowca ktorzy wciskaja hamulec na maksa i go trzymaja az auto sie zatrzyma. Natomiast doswiadczony kierowca bez abs moze wyhamowac auto tak samo jak z systemem abs. Tak wiec system skraca droge hamowania jesli sie go odpowiednio uzywa dlatego prawidlowe jest stwierdzenie ze abs skraca droge hamowania ale nalezy umiec go uzywac Oczywiscie systemy tez zawodza i nie sa wstanie przewidziec wszystkiego co jest na drodze

Zakładam tak bo model samochodu tego nie wyklucza. Ja bym obstawiał, że tych wypadków było by dużo mniej gdy by kierowcy jeździli zgodnie z przepisami.
Napisałeś coś o praktyce i tu się zgodze. Nawijane kilometry w różnych częściach naszego kraju i poza nim dają jakiś pogląd na to wszystko i na tym bazuje. Są kierowcy po lektórach np:" Szybcy i wściekli" , efekty filmowe często chcą wcielać w życie a poźniej ktoś płacze bo komuś się wydawało.

no niestety tak jest, naogladaja sie filmow i mysla ze tez tak potrafia. Jeszcze jak bogatszy to pojdzie do pseudo szkoly gdzie naucza go kontrolowac reczny i juz mysli ze blyszczy bo rodzice kupili mu jakas bmke albo inne cudo ktore rozbije cwiczac zaciaganie recznego

AFAIK drogę hamowania skraca nie ABS, tylko część systemów które mu mogą (ale nie muszą) towarzyszyć. Systemem, który może towarzyszyć ABS jest ESP, ale ten też nie odpowiada za drogę hamowania, tylko za kontrolę toru jazdy w zakręcie. Te systemy które mogą towarzyszyć ABS i które były projektowane pod kontem skracania drogi hamowania to EBD, BA/BAS... Sam ABS został stworzony tylko i wyłącznie do tego byś mógł zmienić tor jazdy podczas trzymania pedału hamulca w podłodze.



Największe zagrożenie stwarza idiota w dobrym, szybkim samochodzie.


Fakt czasem zdarza się bzdurne oznakowanie. Np na trasie STW - TBG w Jamnicy jest stacja benzynowa. Zrozumiałbym tam ciągłą, ale wystarczyłaby pewnie 1/4 jej długości.



Szkoły jazdy nie uczą jeździć. Uczą jedynie jak zdobyć uprawnienia (tj jak zdać egzamin).




Tutaj się zgadzam. Dlatego uważam, że 90km/h na jednojezdniowej drodze w środku miasta i liczenie na ABS/ESP/TCS/ASR/EBD/BA/cokolwiek w samochodzie warzącym 1.5 tony to słaby pomysł.



Tyle teorii, w praktyce nawet hamując ze 130 bez ABS'u na zwykłej, prostej drodze w normalnych warunkach (bez deszczu/śniegu) trzymając pedał w podłodze będziesz sunął prosto i nie stracisz kontroli (przynajmniej nic się nie powinno dziać jeżeli zawias jest OK) - sprawdzone.

I na koniec pewna historia. Jadę sobie kiedyś na trasie Radom -> Warszawa. Droga ekspresowa, noc ale dobrze się jedzie. Z daleka widzę, że coś na pasie awaryjnym miga awaryjnymi. Puszczam gaz delikatnie zwalniam, przesuwam się w stronę lewego pasa, widzę że jakiś gość obok tego na awaryjnych stoi i coś macha, wyłączam długie by nie oślepiać. Nagle z ciemności wyłania się drugi samochód, nieoświetlony, stojący na lewym pasie "przyklejony" do bariery energochłonnej, zapamiętałem tylko srebrny jego kolor oraz fakt, że na środek drogi przez drzwi pasażera zaczęła wysiadać jakaś kobieta. Miałem około 100-110km/h i nawet nie zdążyłem pomyśleć o hamowaniu, mnie i ją uratował tylko gwałtowny ruch kierownicą, zarzuciło tyłkiem, wyprowadziłem i pojechaliśmy dalej. Nie ważne czym byś jechał i tak przy 150-u nie byłbyś w stanie nic zrobić bez względu na to jakie aktywne i pasywne systemy masz w samochodzie. Idiota nie musi jechać szybko. Idiota może stać. Ale tam gdzie się dwóch takich spotyka, tam szanse na nieszczęście rosną. Inna rzecz, że mając taki rejestrator, gdyby zapisały się numery rejestracyjne nie miałbym skrupułów by zatrzymać się przy najbliższym komisariacie.

I tu sie zgadzam. A jeszcze co do rejestratorw nagrywaja jedynie ruch czyli podwojne ciagle,pasy itd nie mierza predkosci. Takie nagrania dodatkowo trzeba poswiadczyc zeznaniami. I teraz tak wyobraz sobie ze nagrywasz goscia ktory wyprzedza cie w miejscu gdzie jest podwojna ciagla kontynuuje wyprzedzania na przejsciu dla pieszych, krzyzowce, kolejne przejscie, ciagla dodajmy jeszcze zakret (bylo cos podobnego w tvn turbo) gosc dzieki interwencji polici zlapal 34 czy 36pkt zabrali mu prawko, a teraz ty i rejestrator jedyne co jestes w stanie nagrac to to ze wyprzedza cie na podwojnej ciaglej, (no chyba ze pojedziesz za nim ale sam na siebie dajesz wyrok) wiec zglaszasz sprawe na policje dajesz nagranie przypadkowo gosc byl z gdanska, wiec dostajesz wezwanie na tamtejsza komende jedziesz sobie skladasz zeznania, sprawa trafia do sadu bo gosc sie nie przyznaje ty musisz mu udowodnic ze wyprzedzal no niby masz nagranie wiec nie ma problemu, udowadniasz ale? no wlasnie gosc mowi ze to nie on jechal tylko pozyczyl komus samochod, wiec sad nie dochodzi komu co i jak bo gosc nie pamieta wiec dostaje 200zl mandatu za podwojna ciagla + 50zl za nie ujawnienie danych kierowcy placi 250zl i sie z Ciebie smieje bo straciles conajmniej 2 dni (zeznania i innego dnia rozprawa w sadzie) oczywiscie policja za przejazdy Ci odda ty sobie zwiedzisz gdansk ale czy warto? Nic z tego nie masz jeszcze straty bo w wyznaczonym terminie musisz sie stawic wiec musisz brac urlop w pracy itp.itd. Oczywiscie jesli zlapiesz goscia z okolic nie masz takich problemow ale i tak skonczy sie niewielkim mandatem

Tu nie chodzi o to aby walczyć z każdym wykroczeniem, bo każdy z nas popełnia błędy, ale z idiotami którzy nie szanują innych i stwarzają duże zagrożenie, zabezpieczyć siebie przed różnymi sytuacjami ( czasami brakuje świadków) itp.

140 koni pod machą i się zapitala 200 na godzinę.
Jak przyjdzie do hamowania,"konie"rozbiegaja sie po okolicy a w bryce zostaje tylko osioł z gębą na przedniej szybie.