witam,moze to i nie odpowiednie miejsce na pisanie takich rzeczy ale naprawde mam dość,codzinnie łzy kłutnie , bijatyki i bezradna policja.
chodzi mi o znecanie sie psychiczne mojej babci na mojej mamie. Codzienne awantury kłutnie wypominanie itd, do tego brat babci takze sie zneca na mojej mamie , mowi ze nasyła ludzi ze wsi na niego i go nekaja po nocach laserami bronia...chory człowiek czy co !!!! mowi ze\
1.łuna nad sasiadem go promieniuje
2. laserem pala mu posciel i doniczki
3. ze czarami peka mu dom
4. ze slyszy glosy w pokoju
5. ze ma kamery i kazdy go oglada w kompie
6. ze jest obserwowany przez okna prze sasaidów...
itd
itd
moja mama spokojna kobieta cały dzien zapracowana, i tak ja los krzywdzi jak nie babka to wujek. Mysli o samobujstwie , a mnie juz sie łzy leja ,...

nie wiem co robic... policja juz sie z tego smieje bo wie ze to nie prawda , sami maja juz tego wszystkiego dosc..... ale trudno człowiekowi po 60 wytłumaczyc
za duzo ogladaja "malanowskiego" i czytaja gazete "fakt"

Naprawdę szczerze Ci (Wam) współczuję.... Mieliśmy podobną sytuację (obywało się bez policji) i nic nie dało się z tym zrobić.......

oj.. moja babka wszystkim mowila ze ja glodzimy bijemy i prad odlaczamy. i wiele innych.. wszystkim sie skarzyla oczywiscie to nie prawda byla ale Ci co lubia plotkowac przekazywali to dalej mimo iz niektore opowiesci babki byly takie naprawde troche z kosmosu. i wychodzilismy na wiadomo co... potem gdy przed smiercia potrzebowala opieki bo tylko lezala to byla do rany przyloz.
wtedy nie bylo jeszcze "dlaczego ja" i "trudnych spraw" dziadek teraz to oglada namietnie i wierzy we wszystko, nawet ze to sa zwykli ludzie i ich prawdziwe historie. ogladnie i potem przezywa odcinek cala dobe. widze juz niektore podobne objawy jak u babki. oby sie to nie pogorszylo jaku niej. starzy ludzie, nic nie poradzimy. my tez kiedys tacy bedziemy, niestety. twoja mama musi zacisnac zeby i wytrzymac az babka odejdzie lub wyslac ja do psychiatryka. wojek z opisu to widze nawet w kolejce nie musialby czekac.

Spróbuj namówic mamę, żeby skonsultowała się z psychologiem (nie mylić z psychiatrą). Dla jej dobra.

Być może sama terapia psychologiczna nie pomoże i konieczne bedzie leczenie farmakologiczne,bo jeżeli sa już mysli samobójcze to może byc depresja...I trzeba iść do psychiatry,bo tylko on może wypisać lekarstwa,psycholog nie ma takich kompetencji.Psychiatra jednak nadal kojarzy się źle zwłaszcza na wsiach czy w małych środowiskach a jest to lekarz taki jak inni lekarze,to,ze ktoś chodzi do psychiatry nie świadczy o tym,że jest nienormalny czy psychicznie chory!!!

Justyno, chwila. Babcia i jej brat reprezentują opozycję wobec Ciebie i Twojej mamy. Piszesz o codziennych "kłutniach" i bijatykach. Zakładam, że napastnikiem jest babcia i jej support w postaci wujka. A Ty, młoda, silna, zgrabna i ponętna dziewucha dajesz się wraz z mamą okładać przez babcię. I wujka rzecz jasna. Jak może się znęcać nad kimś ktoś, kto ma spaloną pościel i doniczki laserem? W życiu tyle ganji nie spaliłem aby mieć takie wizje. Skoro Pana Wujka promieniuje łuna nad sąsiadem, to może warto czasami znienacka pierdolnąć go w tył głowy z otwartej aby się otrząsnął. Babci z racji płci nie wypada bić, więc można jej parę kurew na ostro nawtykać i postraszyć chłopakami spod lokalnego GS'u. Jak się nie uspokoi - pamiętaj aby napisać, a wtedy podejmiemy bardziej radykalne kroki.

Przymusowe leczenie psychiatryczne. TO NIE JEST NORMALNE

Ja proponuję wykorzystać i wzmocnić ten czar pękania domu, np. iść do alchemika i wymienić dobry miecz za scrolla +10 do obrażeń od magii i wtedy przypieprzyć raz, a porządnie, aż się chałupa na wuja zawali i będzie po sprawie. Ewentualnie dokupić jeszcze jeden laser.

Jeśli to nie pomoże, to proponuje udać się do specjalisty. Najlepiej proboszcza, on potrafi wszystko zrobić jeśli zadysponuje odpowiednią gotówką.

A jeśli uważasz, że to co napisałem jest głupie (bo jest) to weź się w garść i załatw sprawę. Jaka bezradna policja? Nie rozumiem. Zgłoś zażalenie na działania policji. Sądzę, że mają obowiązek sami poinformować Cię, gdzie masz się zgłosić i do kogo, ew. sami skierować sprawę do odpowiednich organów. Byłaś w urzędzie u prawnika? Byłaś w opiece społecznej? Byłaś u rodziny, by Cię wspomogli? Poza tym gdzie jest mama? Mieszka z babcią i wujkiem? Ty też z nimi mieszkasz? Nie mieszkasz z nimi? Zabierz mamę do siebie... co my Ci możemy pomóc? Jak nawet nie wiemy kto Ty jesteś, skąd jesteś, jakie masz możliwości i jaka jest sytuacja? Troszkę myślenia i zaradności, błagam. Jest dzień matki! Zrób coś dla mamy!

Twoja babcia nadaje się do leczenia psychiatrycznego, a mamie potrzebne jest wsparcie Twoje i psychologa. Mój pomysł jest taki, jak babcia zacznie szaleć, wezwij pogotowie a nie policję. Zabiorą ja do szpitala, ustawią odpowiednie leczenie i może będzie troche lepiej. Pozdrawiam i życzę cierpliwości.

powiedz babce że jak przyjdzie ksiądz po kolendzie to wszystko opowiesz,a gdybym to ja miał takiego wujka to co tydzień by się potknął na schodach do piwnicy.ale tak na poważnie to wspieraj mamę i pokazuj jej na każdym kroku że jesteś z nią ,jeżeli miałbym wskazać głównego prowodyra całej tej sytuacji to na pewno nie jest to babka i dlatego rozważcie razem z mamą to czy nie pójśc z tym do sądu jako osoby molestowane psychicznie.posłuż się telefonem w czasie jakichś kłótni,nagraj coś,być może że mama nie chce występować przeciw babce ale ty masz takie prawo.osobiście ustawiłbym się bardziej w strone wuja,to z nim trzeba walczyć.są takie rzeczy o które go posądzając możesz go sprowadzic do parteru.