"Nikt nie pamięta nazwisk katów skazujących Galileusza na śmierć,ale każdy wie w jakiej instytucji pracowali"- czy Galileusz został skazany na śmierć czy areszt domowy?

żeby zrozumieć trzeba samemu tego doświadczyć jak zmienia sie człowiek....jeśli kogoś kochasz tym bardziej o tę osobe sie martwisz.A ja słysząc co mówi teraz zaczynam naprawdę się bać...Rozumiesz?

nie, nie rozumiem. Może przyczyna jest w tobie? A może kościół to świetna wymówka?

kościół nie jest żadną wymówką a spraw osobistych wolę nie poruszać na forum...niemniej jednak dodam iż znam ludzi którym udało się wyrwać z tego kościoła i wiele czasu minęło nim udało się zaleczyć rany na psychice,niestety....ale podobnie dzieje sie i winnych wyznaniach więc nie jestem jednostronny...

Nie chcesz poruszać spraw osobistych na forum? Chłopie, już to zrobiłeś.

Powiem ci tylko tyle, ludzie się schodzą i rozchodzą. Niektórzy są religijni (niezależnie od wiary) inni nie. Co ma religia do związku kochających się ludzi? Jeśli ma, to znaczy że miedzy tymi ludźmi nie ma miłości a kościół jest świetnym powodem. To znaczy, że jedno z tych ludzi szuka.... Jedni znajdują kochanka, inni przesiadują w kościele, a jeszcze inni zaglądają do kieliszka.


Co do zielonoświątkowców jako sekciarzy. Jeśli oni są sektą to każdy kościół jest sektą, a nasz KRK dodatkowo ma jeszcze krew na rękach i kupę nieszczęścia ludzkiego na sumieniu.

Drodzy Parafianie.

parafianin występowanie: Wielki słownik wyrazów obcych - wyd. PWN 2003, 2004 człowiek bez ogłady, wykształcenia, zacofany, ograniczony, cofnięty w rozwoju, człowiek z pokroju autyzmu.

Jak pisze w słownikach jesteście ludźmi zacofanymi.
Kościół Katolicki tylko Wami pomiata. i wg Pisma Świętego kościół katolicki to sekta można przeczytać o tym w Apokalipsie Św Jana to jest ostatnia Księga w Biblii. A Kościół Zielonoświątkowy jest spoko. Do niczego nikt nikogo nie namawia. Jeśli uważacie że to sekta to zapraszam na nabożeństwo w niedziele na 10.00. i wtedy porównacie czy lepiej mówią oraz czy żyją zgodnie z Pismem Świętym lub czy zakłamani Katolicy są lepsi. Byłam kiedyś u nich i nawet mają lepsze kazania, i są bardziej zrozumiałe niż ta hinduska mantra litaniowa u Katolików.

Konspirator - sorki, że tak długo czekałeś na odpowiedź, ale nie zaglądałem na forum od kliku dni.

Tu też muszę bazować na wypowiedziach pewnego starszego profesora, u którego miałem wykłady. Oto argumenty (po części jego, po części moje).
- złożoność świata i jego logiczność wykraczają poza ludzkie rozumowanie, - większość teorii na temat świata (wszechświata), jest tak na prawdę tezami, które naukowcy próbują poprzeć różnego rodzaju eksparymentami - słowem świat swoją złożonością wykracza poza ludzkie pojmowanie a jednocześnie jego wewnętrzne upożądkowanie wskazuje że nie jest on dziełem przypadku, lecz wynikiem celowego działania istoty wyższej.
- istnienie życia i samoświadomości są anomaliami we wszechświecie opisywanym przez człowieka (który sam jest anomalią ). Nie jesteśmy w stanie sami stworzyć życia, nie mówiąc już o świadomości.
- każde nowe odkrycie rodzi dziesiątki pytań bez odpowiedzi

Generalnie naukowcy dzielą się na dwie grupy: tych którzy istnienie Boga odrzucają, i tych, którzy w swej badawczej pracy są coraz bardziej pełni podziwu dla jego bezmiaru geniuszu. Tym niewierzącym wymyka się rozumienie całości i nie potrafią powiedzieć skąd się wzieło życie i nasza samoświadomość. Zdaniem tego profesora, ci nie wierzący tracą szybko swoją otwartość umysłu, bo odrzucają to, co niewygodne dla ich światopoglądu.

Się wtrącę...
Mirku, weź pod uwagę, że założenie, że Bóg istnieje, rodzi jeszcze więcej pytań, niż cała nauka bez Boga ma do rozgryzienia. Sama istota Boga, kieruje nas ku zapytaniom, skąd się wziął? dlaczego? po co stworzył świat? po co stworzył muchę? HIV? czy jest materialny, czy płynny, czy z plazmy? Tylko widzisz, dla Ciebie Bóg jest odpowiedzią na wszystkie pytania. Bo nie czujesz potrzeby pytania o Niego.


Zgadza się, ale czy wierzący już znają odpowiedź na te pytania? No tak, życie stworzył Bóg. Widzisz, gdyby niewierzący naukowcy myśleli podobnie, już dawno stwierdziliby, ot tak, bez żadnych badań, że życie powstało z takiego pipnięcia głośnego, które błysnęło w takiej kuli zielonkawej i prysło, a później wyszedł człowiek. Wiem, zaraz powiesz, że w porównaniu do adamowego żebra, moja teoria jest bzdurna. Wiem, obie są głupie. Problem polega tylko na tym, że ja widzę, że moja teoria to bzdura i szukam innej, racjonalnej.

Niestety, Twoje argumenty mnie nie przekonują, są takie typowo "katolickie"... niemniej jednak szanuję Cię za to, że już od dłuższego czasu spokojnie dyskutujesz, a nie urządzasz pyskówki, wyzywania i straszenia piekłem, jak to wielu ma w zwyczaju. I tu przyznam Ci rację, jak na katolika wydajesz się być anomalią ;) Pozdrawiam

niebyło mnie w kraju i gdy teraz zerknełam na forum to mnie dosłownie zatkało...nie myślałam że mój post narobi tyle zamieszaniaz moim chłopakiem nasze drogi się rozeszły ale może to i lepiej bo przeez ten kościół zielonoświątkowy on ma już wodę z mózgunawet świadkowie jehowy nie są tak popaprani....

zapisz sie do palikota a nie wypisuj takich tekstow...nawet do naszego psychiatryka sie nie kwalifikujesz

prosze popatrzcie na tohttp://youtu.be/-aKk16j-FVM czy ma to cos wspolnego z chrzescijanstwem?z katolikow smieja sie ze siedza w kosciele jak barany i klaniaja sie ksiedzu i bozkom!a oni tak chwala ducha sw.skoro tak wiernie trzymaja sie pisma sw.dlaczego nie trzymaja sie tego co jest w nim napisanehttp://youtu.be/s4Yxlom9nUwdlaczego pastorowie tak naprawde klamia?blizej wam do poganstwa niz katolikom....szczesliwi sa ludzie ktorym udalo sie wyrwac z objec tej sekty,niestety czesto cierpia na tym cale rodzinyhttp://youtu.be/pZwo8H7fh7o tak wiec pomyslcie sami.......

Po co odgrzebywać takie jałowe dyskusje? Przecież już wieki temu ludzie rożnych wyznań znaleźli sobie sposób, by swoje racje wpajać innym. Są to morderstwa, gwałty, tortury, pobicia, okaleczenia. Takie macie argumenty i nigdy innych, Wy wierzący nie mieliście. Nie próbujcie teraz wyniosłych tekstów wypisywać, filmików, pierdół, bo to nic nie da. Fajnie przygasł głupi temat i masz Ci los, ktoś się poderwał. Pozdro666.

dlaczego glupi temat?to ze jestes ateista to twoja sprawa...ale dobrze ze porusza sie takie tematy chocby ku przestrodze tych wszystkich mlodych ludzi ktorzy wpadajac w sidla sekty traca cala swoja tozsamosc a ich zycie powoli zmienia sie w koszmar....pomyslcie tez i o tym nim zaczniecie krytykowac i gnoic.....

Z ostatniej chwili...
Indoktrynacja trwa bez przerwy,aż do granic obsesji...

http://youtu.be/Kv-fGDcq_gw
zakladam ze wiekszosc ludzi w ich zborach jest bezgranicznie zapatrzona w pastora a tak naprawde sami niewiedza w co naprawde wierzato sie nazywa pranie mozgu

w ksiezy ludzie tez sa zapatrzeni...

Ta sama sytuacja jest w katolicyźmie
- Wielkanocne pisanki, święcenie jedzenia,
- Noc świętojańska
- Pisanie ochronnych symboli na drzwiach (K+M+B)

Można szukać dalej. Gdzieś znalazłem nawet wywód gdzie zastanawiano się dlaczego żydzi 7-y dzień swiętują w sobotę, a katolicy (lub ogólnie chrześcijanie) w niedzielę. Autor wywodu uważał, że mogło to mieć związek z wcześniejszym zwyczajem czczenia boga-słońca i ponoć dlatego w wielu językach niedziela ma "słońce" w nazwie. Coś w tym może być, bo jak częściowo wiem, i jak częściowo sprawdziłem: angielski "sunday" ("sun"), niemiecki "sonnetag" ("sonne"), norweski "søndag" ("søn"), francuski "dimanche" ("dim").

W sprawach takich jak w tym temacie polecam wszystkim:
Ateizm i pragmatyzm
Alternatywnie:
Agnostycyzm i zdrowy rozsądek
Wszystkim apologetą proponuję zadawać pytanie, kiedy i gdzie powstał ich bóg.

do maniac
Znaczenie w języku rosyjskim niedzieli(woskriesjenie) dosłownie oznacza zmartwychwstanie. Adwentyści Dnia Siódmego świętują sobotę a przecież należą do nurtu wyznań chrześcijańskich.

Tak, tyle że adwentyści powstali w 19-tym wieku. Założyciel tej religii mógł sobie zdawać sprawę z historycznych konotacji niedzieli i uznał, że naprawi ten błąd historii ;)

Swoją drogą mam wrażenie (ocena subiektywna), że:
- przeciętny polski protestant, lub ogólniej chrześcijanin nie-katolik wie więcej o religii katolickiej niż przeciętny katolik.
- prawie każdy Polski ateista wie więcej o religii katolickiej i historii katolicyzmu niż przeciętny katolik.
- w oczach dużej ilości katolików inne odłamy chrześcijaństwa np. zielonoświątkowcy, świadkowie jehowy, luteranie, prezbiterianie to sekty. (może poza prawosławiem)

gdybyscie wszyscy zamiast rzucac na forum puste slowa i teorie poiszperali troche w necie przekonalibyscie sie ilu ludziom zielonoswiatkowcy zruinowali rodzine,psychike.....jednym slowem zalegalizowana w swietle polskiego prawa sekta....

A co o tym sądzicie?

http://wiadomosci.wp.pl/gid,14790036,kat,1356,title,Matka-Boza-objawila-sie-na-drzewie-zobacz-zdjecia,galeria.html

To już sekta?

Mnie ta dziupla przypomina trochę coś innego.

a kiedy zapisy na pielgrzymke do dziupli?

https://www.google.pl/#hl=pl&safe=off&sclient=psy-ab&q=calanda+hiszpania+w+1640+roku&oq=Calanda+Hiszpania+1640&gs_l=hp.1.0.0i8i30.868212.868212.1.870770.1.1.0.0.0.0.98.98.1.1.0...0.0...1c.22wZpmAypfs&pbx=1&bav=on.2,or.r_gc.r_pw.r_qf.,cf.osb&fp=e84984e4d8a671c7&biw=1024&bih=588

http://pl.wikipedia.org/wiki/Cud_z_Calandy

Co o tym myślicie?

Cud? Kolejna manipulacja?

Wiecie coś na ten temat?