w czerwcu wybieram się autem do Lwowa. czy ktoś z was jechał tam w ostatnich miesiącach? jeśli tak, podzielcie się swoimi spostrzeżeniami nt. stanu dróg i ogólnie dojazdu do Lwowa. dzięki

Jedynie bedzie dosyc stania na granicy, nie przekraczaj predkości, bo bedziesz musiał dac w łapkę ,a tylko tamtejsi policaje czekają na polańskich,drogi na UA sa fatalne , polecam hotel "Lwów" w centrum Lwowa ceny niskie. Ogólnie dla mnie UA jest swietnym krajem,tylko trzeba sie przyzwyczaić i na wszystko patrzyć z optymizmem.

Długosc stania na granicy zależy o której się tam pojawisz i na które przejscie pojedziesz. Kontrola również zależy od tego jakim pojazdem sie poruszasz, jeżeli masz nowe auto to cie puszcza bez niczego , a jezeli staruszka i wygladasz na mrowke to bedziesz musial swoje odczekac.
Drogi dojazdowe do Lwowa byly kiepskie ale podobno oddali całkiem nową autostradę spod granicy aż do samego miasta. Od Lwowa do Kijowa jest przeprowadzona 4 pasmowa autostrada - nie takie dziadostwo jak w Polsce , tylko nawierzchnia jak w Niemczech , Francji.
Zapewne jedziesz na euro ... no fajnie ale proponuje również zostać 2 dni dłuzej i zwiedzic częsc miasta. Będziesz bardzo zaskoczony bo znacznie ładniejsze od polskich miast . Z braku srodków UE jest lekko zaniedbane, przynajmniej ma duszę i urok .

zgadza się, jadę na mecz Euro 2012 do Lwowa, tylko na jeden dzień. na google maps widnieje autostrada M10 od granicy w Korczowej do Lwowa. zastanawiam się czy rzeczywiście jest to autostrada, czy to narazie tylko plan. jeśli ktoś wie, dajcie znać

Witaj Terex.
We Lwowie byłem samochodem ostatni raz we wrześnie ubiegłego roku. Przekraczałem granicę w Korczowej, zajęło nam to jakieś 45 minut. Przez pierwsze 20 km od przejścia droga była tragiczna, potem dalej już do samego Lwowa nowiutki asfalt a budowlańcy kładli go dalej w stronę przejścia.Mój znajomy był w tym roku, podpytałem go i mówił że już w zasadzie od samego przejścia jest już nowa droga. Teraz jeżeli chodzi o sam Lwów to centrum i jego okolice to kostka brukowa z bardzo dużymi koleinami po torach tramwajowych, jechało się z "duszą na ramieniu" aby nie uszkodzić miski. Powrót tą samą drogą bo na Medyce trochę dłużej stoi się na powrocie. Po drodze minąłem 2 patrole milicji ale mieli już kogoś więc luzik (kierowcy tam dają znać migając długimi światłami). Kolejka na powrocie to jakieś 3-4 godziny stania. Ukraińcy dosyć szybko odprawiają natomiast Polacy przy wjeździe do Polski przetrzepią Ci dokładnie auto czy czasami czegoś nie masz za dużo ..
Aha i co jest teraz na plus to to że na granicy przy wjeździe nie wypełnia się już tych karteczek z celem podróży itp.
Pozdrawiam.

Witam w ubiegłym tygodniu byliśmy we Lwowie jadąc na Zamość i Hrebenne, drogi OK, po stronie polskiej czekalismy około 3h, powrotnie jakies 1h w sobote po południu, kolejek nie było duzo ale celnicy w kulki sobie lecą..
(polecam reportaż Czarno na Białym z poniedziałku ;)
Jeśli chodzi o sam Lwów to ciekawe miasto, jak to bieda miesza sie z dobrobytem, ceny w knajpkach takie jak u nas, paliwo się opłaca alkohol i fajki NIET
Polecam knajpę http://www.kryjivka.com.ua/
gdzie trzba podać hasło "Слава Україні" inaczej nie wpuszczą,
Więcej info na GG 9231725

@kristo i @mono
dzięki wielkie - takich informacji potrzebowałem
pzdr

Wszystko się zgadza, tylko błagam nie polecaj tej speluny

Zdaje sobie sprawę, że polecasz dziurę która kultywuje pamięć banderowców ? Cały tzw lokal jest urządzony na wzór bunkrów w jakich upowcy planowali masową eksterminację polskiej ludności na Wołyniu ?

Zamiast napychać kabzę postbanderowcom TU lepiej zaglądnąć TUTAJ

Kolego nie zapomnij wykupić sobie w Polsce ubzpieczenia na auto. Ja takowego nie mialem i nie chcieli mnie wpuscic na Uk, dopiero po daniu w łape mnie wpuscili. Ubezpieczenie wykupiłem na
Uk 2x drozej jak w Polsce. Zadzwon do swojego ubezpieczyciela OC, niektórzy wystawiają za free.

Jeśli samochód nie jest zarejestrowany na Ciebie to musisz mieć tzw. dowieriennost jest to notarialne upoważnienie od włścicuiiela pojazdu do poruszania się nim po Ukrainie w języku polskim i rosyjskim.

jak to się fajki i alkohol nie opłaca, dobra wódka 12-14 złotych a fajki 2,5 złotego "classici" , no chyba że się coś zmieniło od października. To że na "legalu" nie wolno za dużo przewieść to już inna bajka.

jakie to ubezpieczenie na auto? bo jak rozumiem samo OC nie wystarczy...

poczytałem i widzę, że kolega pisał o Zielonej Karcie.
inna kwestia - czy poza łapówkami, których podobno domagają się ukraińskie milicyjne świnie, obowiązują na Ukrainie jakieś opłaty w stylu "opłata ekologiczna" lub "ubezpieczenie zdrowotne"?
pytam tych, którzy w ostatnim czasie wjeżdżali na Ukrainę

1.Żadnych ubezpieczeń zdrowotnych nie trzeba.
2.Na samochód musisz mieć zieloną kartę.
3.Jeżeli auto jest nie na Ciebie to potrzeba upoważnienie potwierdzone notarialnie przetłumaczone przez tłumacza przysięgłego na język rosyjski lub ukraiński.
4.Żadnych opłat ekologicznych nie ma.

no to git. auto moje, a zielona karta w hestii kosztuje 5 zł.
o której najlepiej wyjechać, żeby szybko przekroczyć granicę w Korczowej?

Im wcześniej tym mniejsza kolejka. Myślę że jak wyjedziesz o 6 rano to będzie jeszcze luźno..

nie mogę się nadziwić, że aż tylu Polaków jeździ na Ukrainę;)