Witam


Muszę wymienić olej do silnika. I teraz pojawia się pytanie jaki???:(:( Wcześniej miałam zalany 15W40 z BP. I nie mam pojęcia czy dolać taki sam czy zmienić całkowicie na nowy jakiś inny:(:(:( Autko jest z 1997 r i ma ponad 130 tys przebiegu. Wiem że przy takim przebiegu leje się mineralny chyba ale teraz każdy mi mówi co innego i już zgłupiałam normalnie:(:( Poradźcie cosik

To jest duży przebieg wg ciebie?? powiem ci że nie..
A olej po co masz lać inny? skoro był 15w40 to po co zmieniać? wlej ten półsyntetyk

Jeśli chcesz zrobić "dobrze" silnikowi - zalej 10W, lub nawet 5W.

Mineralny to zalej jak chcesz go wysłać na złom.

To jedna kwestia. Druga kwestia czy jest sens w ogóle wymieniać w samochodzie który ma 15 lat. Co chcesz tą wymianą osiągnąć ? Dlaczego chcesz wymieniać ?

No właśnie to samo pytanie sobie zadaje.. po co zmieniać olej w samochodzie 15 letnim.. niech ten 15w40 towarzyszy mu do smierci
no chyba ze bierze ogromne ilosci oleju

najlepiej wypuść stary i jeździj bez, i tak lada dzień pójdzie na złom, powyżej 5 lat zmienia się tylko filtr, po 10 latach nie wymienia się już oleju a po 15 można już jeździć bez, silnik ma już takie luzy że nie potrzebuje smarowania

taa..? ty tak robisz?

wymienić w sensie na ten 10W czy 5W nie wiem nie znam się dlatego pytam??? który w końcu lepszy jeśli 10W to jaki a jak ten 15W to też jaki???????

Przy takim przebiegu, jesli samochod nie bierze Ci duzej ilosci oleju, mozesz spokojnie zalac olej 10W 40. Ja do swojego samochodu zawsze lalem BP Visco 3000 10W 40.

Z tego co wnioskuje to był zalany olej mineralny 15W. Olej 10W to oleje półsyntetyczne 5W to syntetyczne więc tak, jak samochód wyjeżdżał z fabryki miał 5W z czasem przechodzi się na 10W później na 15W czyli najgęstszy olej i jeżeli ten był zalany to najlepiej wlać ten sam ponieważ jeśli wlejemy 5W czy 10W to silnik może się rozszczelnić i trzeba będzie go naprawiać.

otóż to

Zalej go pólsyntetykiem. Fakt matiz ma taki fajny silnik że i tak mu wsio ryba na czym jedzie bo to niestety nie silnik z tico.
Minerala to sie leje do paska w dieslu od dziadka rajchu 120 tys przebiegu w 20 lat. Bo po pół milona km kopci i żre olej..

Passat który ma 500tys km przebiegu i jeszcze chodzi to raczej rzadki okaz

Tja diesle klasyy średniej w niemczech robia 30-50tys rocznie. Turas sprzedaje polakowi i cofa licznik, polak podpicuje i cofa licznik. i potem te niemieckie 12 letnie diesle kopca i wogóle a tylko 120 000 przebiegu.
Tyle km w dziesieciolatku jest mozliwe, o ile auto składali z dwóch i stało pare lat skasowane
Zobacz na przebiegi aut w niemczech i u nas. Potem handlarzyna kupuje na allegro ksiażke serwisową, polacy nie zwracaja uwagi że ksiazka z 2010, a auto z 2001 pewnie błąd drukarski. Na allegro są całe zestawy ksiazka i pieczatki serwisów niemieckich. I wygląda wiarygodnie

No tak.. widziałem na mobile.de np takie audi jak ma mój ojciec a4 b6 2003r no to na tej niemieckiej stronce przebiegi maja takie audiczki 300-350tys zazwyczaj bo są też i takie z mniejszym przebiegiem.
A patrząc na allegro na takie audi ani jedno nie ma przebiegu więcej niż 230 góra 250tys km zazwyczaj 189-198 tys km..
polak potrafi

Tak jak mowisz.

Kiedys na allegro znalazlem audi do sprzedania, funkiel cacy sprowadzone serwisowane ksiazki itp itd..

Wszedlem w profil goscia i ostatnie zakupy i pisalo ze koles do audicy kupowal ksiazke serwisowa.

to teraz zobacz na cene takiego audi 300 000 km i cene z polski. Wychodzi ze nasi dokładaja do interesu bo w niemczech drożej... Dlatego nigdy nie kupie auta sprowadzone,a popularnego

No to jak im się opłaca to sprowadzać skoro u niemców jest drożej niż u nas.. nie rozumiem.
A nasze krajowe samochody są zazwyczaj bardzo ubogie jeśli chodzi o wyposażenie

heh pewnie gajowy by powiedział więcej bo niejedno ciekawe auto widzial. Ja tylko amatorsko dodam że pomyśl, jak kupisz 2 rozbite auta za bezcen jedno z przodem drugie z tylem, lub bokami to wychodzi auto na którym nic nie widać.
Aby sie opłacalo albo ciągną sztrucle o kosmicznym przebiegu i picują, albo powypadki i potem fotele i sporo gratow z anglika bo tańsze części.

Zobacz sobie tu:
http://www.kjaut(...)ria.html
W okolicach płocka i poznania takich firm od groma.

No to co zobaczyłem na tej stronce to zniszczyło mi trochę psychike...
Ja wiedziałem że składają samochody ale że o tak...

A myslisz że skąd atrakcyjne ceny. Jak kupi jeden z drugim paska w dieslu lub innego golfa za 3000 euro, opłaty sprawadzenie i robi się 16000zł. Może sprzedać za 15 000, chce zarobić ze 2000zl. więc na auto zostaje maks 2000 euro. To widze malo w życiu aut widziałeś, byłem pod płockiem i tam dopiero piekne sztuki stały. Szukają elementów w tym samym kolorze i czujnik lakieru pokazuje że auto niebite

No i najlepsze jest to że to wszystko dzieje sie tak bezkarnie

Jak sprzedawałem yarisa nie ukrywałem że auto lakierowane i zderzak inny. Facet kupił bo oglądał same tańsze niebite i wybrał 3000 droższe ale z historią wiarygodną.

Polscy blacharze są bezkarni. Rozumiem naprawę drzwi, czy lekko uszkodzony przód. Ale c3ka miażdzy system

No ta bordowa szczególnie robi wrażenie co z niej zrobili a raczej co zrobili z pozostałosci po niej..
moj yaris też robiony znaczy nie przezemnie ale widać że robiony no ale co zrobić.. praktycznie wszystkie auta są klepane tylko jedne są w mniejszym stopniu drugie w większym.
To takie wybieranie pomiędzy złem a większym złem.

Hmmm latem myślałem zmienić samochód i ściągać coś z zachodu (chyba Belgii) za pośrednictwem "kogoś" ale z tego co widzę to jak sam dup*ka nie ruszysz to można się naciąć ...

przy okazji co myślicie o takim autku Ford S-Max S-MAX 2.0 TDCi DPF (Van) nie wiem akurat czemu ten jest taki tani ale chodzi mi o opinie czy ktoś się woził czymś takim ....

To zdjęcie mnie zmroziło

Co nie zrobi ? Polak k**wa nie zrobi ?