Posty: 119
Dołączył: 8 Marz 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
2010rok
W lesie koło huty w Stalowej Woli, jest pięć stawów, a w nich 150 tys. ton metali ciężkich i związków organicznych. Pod stawami jest wielki podziemny zbiornik wody, z którego korzysta prawie 100 tys. ludzi. Za tym płotem są wielkie rowy z brunatnym bagnem "Paskuda" ze stawów przecieka coraz głębiej. Jeżeli wyżre sobie drogę do głębinowego zbiornika, stalowowolanie będą woleli pić deszczówkę, niż wodę z kranu. Stawy są pozostałością po "radosnej" gospodarce odpadami w Hucie Stalowa Wola. HSW nie była oryginałem, bo wszędzie wylewało się wszelakie świństwo, do otwartych rowów. Problem w tym, że w hucie, ze względu na jej specyfikę produkcji, tego świństwa było więcej, niż gdzie indziej. Do stawów nikt już nie wlewa oleistych cieczy, ale i tak, są one bardzo niebezpieczne. Powiedział o tym Andrzej Jagusiewicz, główny inspektor ochrony środowiska, podczas niedawnej wizyty w Rzeszowie. Minister późno się dowiedział - Zanieczyszczenia zaczynają się przedostawać do wód gruntowych - mówił szef GIOŚ. - Minister dowiedział się o tym niedawno i w tym roku nie da się z tym nic zrobić. W przyszłym roku wciągniemy stalowowolskie stawy na listę bomb ekologicznych do likwidacji. Kilka miesięcy temu, stawy stały się własnością miasta. Huta oddała je miastu, wraz z kilkoma innymi działkami. Miastu brakuje terenów inwestycyjnych i zgodziło się wziąć ekologiczny problem na swoje konto. Teraz będzie musiało znaleźć kilkadziesiąt milionów złotych, na likwidację mogilników. Inspektorom cierpnie skóra - Huta i tak nigdy nie dostałaby pieniędzy na likwidację osadników, a my i tak balibyśmy się o studnie głębinowe - twierdzi Andrzej Szlęzak, prezydent Stalowej Woli. - Liczę, że Ministerstwo Ochrony Środowiska nie wycofa się z deklaracji i nasze osadniki znajdą się na liście bomb. Szlęzak zapewnił, że jakość wody w stalowowolskim wodociągu nie budzi zastrzeżeń. - W kilku studniach są lekkie przekroczenia chromu, ale w dopuszczalnych granicach. Nie wiem skąd minister Jagusiewicz dowiedział się o zanieczyszczeniu wód gruntowych przez to, co jest w osadnikach, bo my o czymś takim nie wiemy - powiedział prezydent Stalowej Woli. Jego słowa potwierdzają inspektorzy ochrony środowiska, choć od jednego z nich usłyszeliśmy, że "cierpnie mu skóra na myśl o osadnikach". --------------------------------------------------------------- W trosce o moje zdrowie i najblizszych,prosze. Czy ktos ma informacje jak to zostalo zabezpieczone? |
|
Posty: 732
Dołączył: 2 Lip 2008r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
|
|
Posty: 71
Dołączył: 8 Marz 2011r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
a gdzie dokładniej te osadniki są?
|
|
Posty: 119
Dołączył: 8 Marz 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
Za osiedlem Hutnik.na koncu ulicy Wrzosowej.
|
|
Posty: 259
Dołączył: 1 Cze 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
wiesz czepiasz sie z nudow chyba
proste ze w polsce ( pisze z malej bo malo dla mnie znaczy) dziala sie dopiero w obliczu a wlasciwie po tragedii .. Cos musi sie najpierw stać zeby dzialac , wtedy srodki i scisle umysly sie znajda.. Wiec to czcze pieprzenie . polecam placki sadzone z domoroslych grzybow z marynatą prusakowo kleszczystej |
|
Posty: 5021
Dołączył: 20 Lut 2009r. Skąd: stalowa wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
te stawy sa w betonowych nieckach przynajmniiej te które ja znam ale ich nie jest 5 tylko znacznie więcej. a ile zostało zasypanych podobno to szok
"Są tylko trzy prawdziwe sporty: Walki byków, wspinaczka, motorsport, a reszta to tylko gry". - Ernest Hemingway. |
|
Posty: 1680
Dołączył: 1 Marz 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Chyba się tam przejadę. Nawet nie wiedziałem, że na końcu Wrzosowej są jakieś osadniki.
"Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad. Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może się bronić przed demokratycznie podjętą decyzją." Benjamin Franklin |
|
Posty: 115
Dołączył: 4 Sie 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Stawy o których tu mowa są nie na ul. Wrzosowej tylko obok HSW Z5 (to ten wysoki biurowiec) czyli na końcu ulicy przy której znajduje się ww zakład po lewej stronie na ogrodzonym terenie(boczna od ul. Grabskiego obok Wobi Stalu).Osadniki mają ziemne obwałowania , teren jest częsciowo zarośnięty samosiejką i był wykorzystywany prze HSW SA jako smietnisko.Do tej porośniętej części(ogrodzenia) można sie też dostać przez teren Loresty z drugiej strony -od Stalszmitu.
Całość osadników była 2 lata temu pod ochroną Karabeli mieli to na kamerach w Z5 "Racja jest jak dupa, każdy ma swoją." Józef Piłsudski |
|
Posty: 119
Dołączył: 8 Marz 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
Piszesz ze 2 lata temu byly stawy pod ochrona Karabeli.
Teraz ju nie sa?Moze juz ich zawartosc jest bezpieczna a moze juz przestaly istniec. Bardzo dziwne w tej Stalowej Woli prawdziwe powazne problemy sa na marginesie.Pewnie to jak przyslowie ;Jaki cyrk takie malpy" |
|