Witam.

Mam pytanie czy za 15 tyś kupie w stalowej woli auto w wersji kombi minimum z 2002 roku ..czy to raczej nierealne ?

/nie na temat

Netłoker, zadałeś pytanie czy jest to realne. Zatem spieszę z odpowiedzią: Tak, jest realne. Podaję Ci jak na tacy: Astra kombi '03 za 13 tysięcy polskich złotych do sprzedania w Stalowej Woli. Nie ma za co.

http://moto.(...)082.html

Jezeli do 15 tys PLN-ow i rocznik od 2002 to Ci powiem zebys sie nie pchal np w renault laguna II w dieselu, bo nie bez przyczyny o tym samochodzie mowi sie krolowa lawet.

Może, za sprawą gwałcicieli mechaniki ?

W tym dieslu mamy dwie drogie rzeczy:
- koło dwumasowe
- turbina

Mechaniory mechaniorami, ale wlasciciele, ktorzy nieodpowiednio sie z nia obchodza tez swoje robia. A poza tym tam tez kaprysic lubia wtryski. A no i nie mozna zapominac o elektronice.

Witam,

Za 16tys (w tym wszystkie opłąty) kupiłem Renault Laguna Grandtour 1.8 16v 122konie. Lagunka w stanie idelanym, nie bita (sprawdzana w aso i u znajomego) środek jak nowy, poprzedni wlasciciel 49letni holender, w aucie sekwencyjna instalacja gazowa G3.
Bardzo pojemne i mocne auto, na gazie w trasie pali 9-10L, w miescie przy tych mrozach potwafi dojsc do 13-14L (jak było trochę cieplej, tak w okolicach zera, lagunka na 40L, robiła w mieście 390km).
Z tego co się orientowałęm to serwis auta nie jest drogi, cześci dostępne od ręki, dosłownie wszędzie.
Dużo się mówi że to awaryjne auto itd. ja wychodze z założenia, jak dbasz tak masz.

Tam wyżej ktoś piszę o królowej lawet, i to może się zgadzać bo dużo czytałem o awaryjnych dieslach - tylko to chodziło o jakieś konkretne silniki.

Witam,

Za 16tys (w tym wszystkie opłąty) kupiłem Renault Laguna Grandtour 1.8 16v 122konie rok produkcji 10/2003, pierwsze blachy założone w lutym 2004. Lagunka w stanie idelanym, nie bita (sprawdzana w aso i u znajomego) środek jak nowy, poprzedni wlasciciel 49letni holender, w aucie sekwencyjna instalacja gazowa G3.
Bardzo pojemne i mocne auto, na gazie w trasie pali 9-10L, w miescie przy tych mrozach potwafi dojsc do 13-14L (jak było trochę cieplej, tak w okolicach zera, lagunka na 40L, robiła w mieście 390km).
Z tego co się orientowałęm to serwis auta nie jest drogi, cześci dostępne od ręki, dosłownie wszędzie.
Dużo się mówi że to awaryjne auto itd. ja wychodze z założenia, jak dbasz tak masz.

Tam wyżej ktoś piszę o królowej lawet, i to może się zgadzać bo dużo czytałem o awaryjnych dieslach - tylko to chodziło o jakieś konkretne silniki.

Te laguny na karte to ponoć totalna porażka

Opla Omege Bfl 2.5DTI kupisz do 15 000zł

Zdecydowanie lepiej poświęcić trochę czasu, ustalić jakie auto chce się kupić, na co należy zwrócić uwagę przy zakupie tego konkretnego wybranego modelu i szukać gdzieś dalej. Na pewno znajdziesz coś dobrego i przy tym zaoszczędzisz.
I raczej nie nastawiałbym się na zakup miejscowy, u nas nie ma zbyt dużego wyboru, a na wstępie cena znacznie wyższa niż za auto w takim samym stanie oferowane np. w Krakowie, Wrocławiu itp. Fakt, że trzeba poświęcić dzień by przyprowadzić i czasami można trafić na wypucowanego do zdjęć grata, jednak takie akcje najczęściej zdażają się na podkarpaciu czy też lubelszczyźnie. Tu podam przykład ze sporo niższej półki ale doskonale prezentujący metody działania: Tarnobrzeg peugeot 106 http://alleg(...)708.html
opis piękny, fotki czystego auta, a na żywo sparciałe opony, powgniatane podwozie w punktach podnoszenia + korozja, ogólnie stan rzeczywisty niezgodny z opisem.
Nie twierdzę, że w tych regionach jest niemożliwy zakup dobrego auta w normalnej cenie, lecz naprawdę trzeba mieć szczęście by trafić na coś wartościowego.

z calym szacunkeim ale kupujesz prawie 20 letnie auto za 2200 i chcialbys nowe opony i brak sladow uzytkowania? no ludzie na rocznym aucie sa rysy, bo kazdy normalny uzytkownik sie oprze, potknie sie dziecko, wskoczy kot, uderzy kamyk, a czesto mam wrazenie ze ludzie kupujacy uzywke chcieliby lepszej furmanki niz w salonie

Jak ja lubię takie wypowiedzi. Nie miałem, nie widziałem, ale znajomy mechanik tak mówił



Samochód służy do jazdy. Nie ma się z nim co "obchodzić". Wsiada, odpala i wio.
Najgorsi są tacy co pojęcia nie mają o technice (właściciele) i wszystko robią - "bo znajomy mechanik". Będą lamentować i układać spiskowe teorie, że przed zgaszeniem silnika 5 min. trzeba czekać - a za chwile pojadą i zaleją taki silnik 10W40 - bo tak znajomy mechanik poradził. Będą lamentować, bo w zimie się alu felga zarysuje - a za chwile pojadą do pseudo wulkanizacji i dadzą sobie dowalić 300Nm koła.
Potem płacz bo samochód stanął, bo koło odpadło.


A no właśnie. To ona budzi taki strach. Migające kontrolki, światełka, gadające komunikaty.
Gwałciciele mechaniki też się boją - "Panie, tu czujniki ciśnienia to jedź Pan do ASO i wyłącz". I już nie miga.
To może dla kogoś taki samochód jest zbyt dobry ? Może mu trzeba poloneza (ale uwaga i tam bywały "czujniki" zużycia klocków) ?
W takim polonezie kabelek odciął i nie świeciło już. A w lagunie - "jedź Pan do ASO i wyłącz"

A dwa. z 2002 roku - to 10 letni samochód. Nie możesz oczekiwać, że to będzie nówka z salonu i na gwarancji jeszcze. Na pewno będzie się zużywać.
Byle byś tylko nie kupił anglika z kierownicą po lewej. Byle bys nie kupił 2w1.


Dlaczego tak próbuje się usprawiedliwiać brak swojej kultury technicznej, awersję do techniki ?
Rzadko kto ma znajomego stomatologa, kardiologa, malarza, pisarza.
Ale każdy ma "znajomego mechanika".
Dlaczego tak popularne jest zastępowanie swojej nie wiedzy słowami "znajomego mechanika".
Kiedy mamy mieć operację nie mówicie "znajomy lekarz poradził" - tylko szukamy, tych najlepszych autorytetów, im więcej tytułów naukowych tym lepiej.
Tymczasem kiedy chodzi o technikę - szukanie autorytetów ogranicza się do znajomych mechaników. Ten autorytet jest tak mocy, że potrafimy go stawiać wyżej niż zespół inżynierów opracowywujący dany model. Dla niektórych to hańba nie mieć znajomego znachora (znaczy mechanika).

Temat na pracę habilitacyjną dla kogoś o autorytecie znajomego mechanika.
Wpiszcie sobie w google "znajomy mechanik".

P.S.
wracając do tematu, dołóż 2 tyle i kup od ifla S60

Panowie znajdą się jakieś osobiste opinie o fordzie mondeo kombi 2002 w benzynie ?

Kupując Lagunę II dostaniesz lepiej wyposażone, wygodniejsze autko

tu masz auto co prawda 99 ale
http://www.ebay.(...)b93e66ad
miałem to brać ale dla mnie zadużo pali i szukam czegoś czegoś co pali okolo 6ltr i cena nie przekracza 8000tys

1999 VOLKSWAGEN SHARAN S BLUE - to już inna epoka

tam pod spodem masz ladne kombi ;p
http://www.ebay.(...)2wt_1185
tyle ze pewnie pali odrobine wiecej

te laguny ładnie wyglądają..jeździ ktoś z was taką,co sie sypie najczęściej ?

Ładnie wyglądają, wygodne, dobrze wyposażone, bezpieczne, stosunkowe tanie, nawet nie kradną specjalnie - czego chcieć więcej ?


Jak w każdym samochodzie 10 letnim. Z tą różnicą, że Laguny II są doskonale zabezpieczone antykorozyjnie, więc nadwozie się nie sypie.

Nie można wymagać od 10 letniego samochodu braku konieczności napraw. Jednak należy tutaj rozgraniczyć. Zużycie się części od awarii.

Z awarią (czyli popularnym zepsuciem) mamy do czynienia jeśli wystąpi nagle, bez wczesniejszych zauważalnych objawów. Jednak i tu są wyjątki - bo np. tarcza sprzęgła może nie dawać wcześneiejszych objawów - a zetrze się po 200 tys.

Natomiast zużycie eksploatacyjne, to nie jest "awaria". Klocki, tarcze, zawieszenie, przekładnia kierownicza.

no dobra mufka z jakiego roku masz lagunę i z jakim silnikiem?

2002, 1.8 16V F4P

Jedyne unieruchomienie wymagające lawety nastąpiło przy zużyciu się tarczy sprzęgła, po 200 tys. Na szczęście blisko domu
Koszt wymiany (nie naprawy, bo nic się nie zepsuło) nie przekroczył 500 zł na nowym sprzęgle Valeo (w tym oryginalny uszczelniacz wału ok 80 zł i blokada koła zamachowego ok 35)

A poza tym standard: zawieszenie, klocki, tarcze ... osłony, nadkola, miski olejowe. Jeśli się używa samochodu do jazdy to się zużywa. Zderzaki najczęściej idą z czyjegoś OC
1x rozrząd po 130 tys., bo w 10 letnim samochodzie kolejna wymiana nie jest uzasadniona ekonomicznie.

No, można by się przeczepić, że się mech. tylnej wycieraczki zaciera i przednia szyba rozwarstwia Tyle po 10 latach. To drugie można ubezpieczyć i poczekać, aż uderzy jakiś kamień

Mufka nie zgodze sie z Toba. Samochod ma jezdzic ale trzeba o niego zadbac. Nalezy sprawdzac np poziom oleju, poziom plynow chlodniczych. Jak o to nie zadbasz to dlugo nie pojezdzisz. O rozrzadzie tez trzeba pamietac. I opinie o lagunie mam wyrobiona nie od znajomego mechanika a z zycia. Oczywiscie laguny w benzymie sa mniej zawodne a 1.6 16V sa nardzo udane silniki i jak sie trafi nawet na diesela od kogos kto o nia dbal to ona bedzie jezdzila.

Jednak Twoje "cacko" zna smak lawety

mufka napisał "Nigdy wcześniej, żaden samochód nie dokonał tak wielkiego postępu w dziedzinie motoryzacji ".

Ktośik - a Ty sobie wyobrażasz jak samochód ?
To normalne, że ściera się sprzęgło. Podobnie jak klocki tarcze itp.
Mając 10 letni samochód należy się liczyć, że laweta możne być potrzebna. Wykupuje się odpowiednie ubezpieczenie, które daje bezpieczenstwo i spokój.

1.6 w takim samochodzie jak laguna to nieporozumienie. Zbyt słaby. Będzie palił tyle co 1.8, ze względu, że trzeba go cały czas cisnąć.
1.8 też nie jest czymś wielkim - ale radzi sobie dość dobrze z tą masą.

Owszem olej itp. należy sprawdzać - ale już nie przesadzając z jego wymianami Podobnie z rozrządem. Należy wystrzegać się poglądów rozrządu jako mitycznego stwora owianego tajemnicą i legendami.
Dbanie o samochód to omijanie gwałcicieli, to świadczenie mu usług mechanicznych na dobrym poziomie. A nie jak to niektórzy pojmują polerowanie lakieru i odkurzanie.