czytam i czytam te wasze narzekania, i normalnie musiałam sie wtrącić
ja tez chodzę do rossmanna czasami cos kupić, fakt są tam tacy ochroniarze że łażą za tobą krok w krok ale oni pilnują żeby nikt nic nie ukradł (pewnie są rozliczani potem z braków), ja nie mam nic na sumieniu więc mi nie przeszadzali, widac po prostu nie macie okazji czegoś do torebki schować i dlatego tak narzekacie

Nie chodzi o to by coś schować, a o komfort robienia zakupów, nieskupiasz się na tym by obejrzeć produkt, zastanowić się bo łazi za toba ochroniarz i widzi w tobie złodzieja - no tak taki jego zawód, ale ma tak pracować by klient nie odczuł tego, że jest szpiegowany. Nie myślisz zakupach tylko na tym, czy za chwile nie podejdzie ochroniarz i nie będzie cię przeszukiwał w efekcie nie wiesz po co przyszedłeś, nie wiesz co masz kupić i wychodzisz.

To ile pracował? DWA, TRZY DNI?? Bo galerię otworzyli gdzieś koło 20. grudnia, dziś jest 24 stycznia, miesiąc już nie pracuje jak mówisz, to strasznie długo się tam napracował, a może to on sie znerwił, że nikogo na kradzieży nie przyłapał i sam coś zwinął hahhah

Kurna!!! Tu nie chodzi zeby miec cos na sumieniu czy schowac cos do torebki
,i od razu robic z czlowieka zlodzieja Szkoda nerwów na takich ludzi,co nic nie kumają

H... cie boli ile pracował? Galerię otworzyli 16 grudnia, a domysły to sobie snuj gdzie indziej...

trzeba być bardziej tolerancyjnym na innych ludzi, i to nie ma nic wspólnego z kumatością

najlepiej wam wszystkim na tym forum wychodzi narzekanie i bluzganie na innych, tak właśnie postępują ci którzy nie są zbyt kumaci, bo tak jaest najprościej zbluzgać i ponarzekać, proste

nie przyjdzie wam do głowy, że może te wasze wszystkie wypowiedzi czyta syn albo córka takiego ochroniarza, pomyślcie o innych zanim sie wypowiecie na czyjść temat, a nie tylko o własnym naruszonym ego

Temat ZAMKNIĘTY

Oooo widzę, że więcej osób ma takie odczucia w Rossmanie. Ale to nie chodzi o ten sklep na hali. W każdym tak jest. Fakt ochroniarze przesadzaja. Pozatym nie lubie tego na hali jest mały, mało miejsca ochroniarz bardziej sie rzuca w oczy niż na alejach- tam też patrzą, ale nie w taki sposób, może dlatego ze powierzchnia sklepu większa. Oczywiście co do oblugi tzn. dziewczyn nic nie mam. Bardzo miłe. Moje zakupy w rossmanie głównie wygladają na tym ze jak cos wiem co chce kupić wchodze, biore, kupuje i wychodze. Żeby obejrzeć nowe produkty nie mam siły bo patrzą sie ci ochroniarze na rece, ani przeczytać cos, ani sie zastanowić. Wiec za dużo pieniedzy tam nie wydam nie umieją interesu robić