NawigacjaStart » Forum » Off-Topic » Polityka i gospodarka »
Nowy Temat Odpowiedz
„Państwo w państwie” historia Optimusa, Jak US zniszczył lidera IT w Polsce
Posty: 762
Dołączył: 7 Sty 2008r.
Skąd: RST/RNI
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 4 Gru 2011r. 09:19  
Cytuj
W najbliższą niedzielę o godz. 19.30 w Telewizji Polsat kolejny odcinek programu „Państwo w państwie”, powstającego przy współudziale „Pulsu Biznesu”. Tym razem przypomnimy historię Romana Kluski, założyciela komputerowej firmy Optimus. Nazwisko Kluski od lat jest odmieniane przez wszystkie przypadki. Twórca Optimusa stał się symbolem uczciwego przedsiębiorcy niszczonego przez złych urzędników. Jaką firmą byłby dziś Optimus, jaka byłaby jego pozycja rynkowa, gdyby nie sprzeczne z prawem decyzje fiskusa? Można sobie łatwo wyobrazić.

— Jestem pewny, że gdyby Optimus nie został zniszczony przez organy skarbowe, to obecnie byłby nie tylko liderem polskiego sektora IT, ale również globalną spółką, przynoszącą krociowe zyski właścicielom i zasilającą budżet państwa wysokimi wpływami z podatków — mówi Zbigniew Jakubas, do niedawna główny udziałowiec Optimusa.

Siły zła kontra biznesmen

Wczesna wiosna 2000 r. Nowosądecki Optimus produkuje i sprzedaje komputery. Radzi sobie doskonale. Z 13,1-procentowym udziałem w rynku zajmuje pozycję lidera branży IT. Ma kontrakt z resortem edukacji na dostawy sprzętu dla polskich szkół. Jednak przyszło mu zmierzyć się z dyskryminującymi polskie firmy przepisamipodatkowymi. Komputery wyprodukowane i sprzedawane w Polsce obciążone były 22-procentową stawką VAT, importowane zaś korzystały ze stawki 0 proc. Komputery Optimusa były sprzedawane słowackiej spółce, od której ministerstwo edukacji kupowało sprzęt taniej dzięki zerowej stawce VAT na import. Mechanizm ten aprobowały organa celne. W marcu 2000 r. do firmy wpada kontrola skarbowa. Stwierdza obchodzenie prawa podatkowego w celu wyłudzania zwrotów VAT. Nakłada domiar podatkowy w łącznej wysokości 18,4 mln zł. Do akcji wkracza prokuratura (kalendarium wydarzeń w ramce). W tym czasie Roman Kluska sprzedaje udziały w Optimusie BRE Bankowi i Zbigniewowi Jakubasowi za 261 mln zł, mimo że rynkowa wartość jego akcji sięga 400 mln zł. Czemu wolał sprzedać ze stratą?

— Nie obawiałem się kontroli, bo byłem pewien, że postępuję zgodnie z prawem. Jednak skala korupcji w gospodarce była tak wielka, że nie dało się normalnie działać. Odpuściłem więc sobie tę szarpaninę. Nie spodziewałem się, że za chwilę przeżyję ogromną traumę — mówi Roman Kluska.

Śledztwo przeciwko niemu prowadzi Zyta Dymińska, młoda prokurator krakowskiej Prokuratury Apelacyjnej. Jej działania zatwierdza przełożony, prokurator Wiesław Nocuń. 2 lipca 2002 r. o 6 rano na polecenie prokuratury CBŚ wyciąga Romana Kluskę z łóżka i w kajdankach zawozi do aresztu. Wychodzi po wpłaceniu gigantycznej kaucji wysokości 8 mln zł. Wojsko zajmuje jego dwa land cruisery.

— To nie były normalne działania. Czułem, że ktoś się na mnie uwziął, bo odnosiłem sukcesy w biznesie. Kto? Nazwijmy to siłami zła żerującymi w gąszczu niejasnych i niekorzystnych dla przedsiębiorców przepisów — obrazowo stwierdza były prezes Optimusa. Jeszcze w 2001 r. łączne przychody Optimusa wynosiły 632 mln zł. Rok później już tylko 217 mln zł. Szybkiemu spadkowi obrotów towarzyszyło pogorszanie się pozycji rynkowej — udział spółki w rynku zmalał do 5,1 proc. Z pierwszego miejsca w branży w ciągu roku firma stoczyła się na czwarte. W latach 2002-03 musiała zwolnić prawie 400 osób. Ratunek Optimus znalazł w NSA, który w 2003 r. uznał decyzje fiskusa za bezprawne. Spółkę reprezentowała Dorota Szubielska, radca prawny.

— To była bardzo trudna sprawa. Dowodem na to jest rozpatrzenie jej przez rozszerzony 7-osobowy skład NSA. W sądzie wykazałam, że nie było w prawie podatkowym normy o obchodzeniu prawa, co fiskus zarzucił Optimusowi — mówi Dorota Szubielska, radca prawny. Prokuratura została zmuszona umorzyć śledztwo przeciwko Klusce. — Działania prokuratury wobec mojego klienta były przesadnie drastyczne — mówi Krzysztof Bachmiński, adwokat Kluski.

A mogło być tak pięknie

W wyniku działań fiskusa i prokuratury Optimus zaczął staczać się po równi pochyłej. Notował coraz gorsze wyniki, stracił renomę, klientów, wiarygodność na rynku i w oczach banków. Zmuszony był do restrukturyzacji, zwolnień grupowych i niekorzystnej wyprzedaży majątku.

— Na własne oczy to wszystko obserwowałem. Jednak jako kapitan nie chciałem opuścić tonącego okrętu. Walczyłem o swoją spółkę do końca — wspomina Zbigniew Jakubas. Na przełomie 2008 i 2009 r. ledwie dyszący Optimus zawiesił działalność. Pomocną dłoń wyciągnęła spółka CD Projekt Red (twórca gier komputerowych, m.in. Wiedźmina), która połączyła się z Optimusem. Piotr Nielubowicz, członek zarządu CD Projektu, nie ma wątpliwości, czym byłby dziś Optimus.

— Wierzę, że gdyby nie błędne decyzje organów skarbowych, Optimus byłby dziś większą firmą niż np. ABC Data, AB czy Action, spółki notujące dziś po 2-3 miliardy złotych rocznych przychodów. Może nawet mielibyśmy w Polsce globalnego gracza rynku IT na skalę firm ASUS, Acer czy ATI — uważa Piotr Nielubowicz. W sprawie Optimusa i Kluski żaden urzędnik ani prokurator nie został pociągnięty do odpowiedzialności.

Sekwencja wydarzeń

Październik 1999 r. — Roman Kluska, prezes Optimusa, podpisuje umowę z resortem edukacji na dostawę sprzętu komputerowego dla szkół.

Marzec 2000 r. — Rozpoczyna się kontrola skarbowa w Optimusie, prowadzona przez UKS w Krakowie przy wsparciu CBŚ.

Kwiecień 2000 r. — Roman Kluska sprzedaje akcje Optimusa i przestaje być prezesem spółki.

Sierpień 2000 r. — Kontrolerzy skarbowi zawiadamiają Prokuraturę Okręgową w Krakowie o podejrzeniu popełnienia przez Optimusa przestępstwa uszczupleń podatkowych na szkodę skarbu państwa.

Listopad 2000 r. — Prokuratura wszczyna śledztwo przeciwko Romanowi Klusce.

Grudzień 2001 r. — Organy skarbowe stwierdzają, że Optimus ma zaległość w podatku VAT na kwotę 18,4 mln zł.

Styczeń 2001 r. — Podział Optimusa na dwie spółki — Grupę Onet.pl i Optimus Technologie.

Luty 2002 r. — Śledztwo przeciwko Romanowi Klusce przejmuje Prokuratura Apelacyjna w Krakowie.

Kwiecień 2002 r. — Grupa Onet.pl, następca prawny Optimusa, składa skargę na decyzję skarbówki do Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Czerwiec 2002 r. — Zwolnienia grupowe w Optimusie — pracę traci 160 osób.

2 lipca 2002 r. — O godz. 6 funkcjonariusze CBŚ wpadają do domu Romana Kluski. Skuty kajdankami biznesmen trafia do aresztu śledczego w Krakowie. Wychodzi po dwóch dniach, po wpłaceniu rekordowej kaucji — 8 mln zł. Dzień później wojsko rekwiruje dwie toyoty Land Cruiser, należące do Prodoksu, firmy Romana Kluski.

Październik 2002 r. — Kolejne zwolnienia grupowe w Optimusie — 120 osób.

Listopad 2003 r. — Naczelny Sąd Administracyjny w składzie siedmiu sędziów uznaje za bezprawne decyzje skarbówki wobec Optimusa i uchyla je.

Grudzień 2003 r. — Krakowska Prokuratura Apelacyjna umarza śledztwo przeciwko Romanowi Klusce i innym członkom zarządu z powodu braku przestępstwa.

Październik 2005 r. — Sąd Okręgowy w Krakowie przyznaje Romanowi Klusce 5 tys. zł tytułem zadośćuczynienia za niesłuszne zatrzymanie.

Grudzień 2006 r. — Ministerstwo Finansów publikuje tzw. białą księgę, w której stwierdza, że nie można przypisać winy urzędnikom skarbowym zajmującym się sprawą Optimusa.

Jarosław Królak
Puls Biznesu

Czym różni się parlamentarzysta od dziwki? Dziwka jak dostanie pieniądze to spełnia życzenia klienta.
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Nowy Temat Odpowiedz

NawigacjaStart » Forum » Off-Topic » Polityka i gospodarka »