drodzy forumowicze chce zapytać czy ktoś z Was miał już taką sytuację ,że został zmuszony do zmiany ortodonty gdyż Wam nie odpowiadało coś???chcę zmienić ortodontkę bo mam ważny powód czy jest możliwość,że inny ortodonta podejmie się leczenia?
moja ortodontka(wolałabym nie podawać nazwiska)zaczyna mnie irytować
ostatnio zwróciłam jej uwagę,ze źle przykleiła aparat na jeden ząb(dodam,ze to jedynka ,która teraz jest całą skrzywiona i wyciągnięta w dół a rosła zawsze prosto wygląda to bardzo brzydko) i mimo,ze przyznała się do do tego uważa ,ze nie będzie go przeklejać bo trzeba wyrzucić i nakleić nowy (a co się z tym wiąże dodatkowe koszty-przecież to jej błąd wiec powinna bez gadania to zrobić -chyba płacę za to, nie są to małe pieniądze bo to kosmetyczny aparat)powiedziała,ze nie ma to sensu ,że jakoś będzie musiała naprostować wyginając druta(że będziemy coś kombinować-jej słowa) go do sprawy podchodzi jak gdyby swoja pracę wykonywała bezinteresownie(charytatywnie-gratis)
denerwują mnie jej uszczypliwe uwagi gdy tylko o coś zapytam (wielka łaska !)już nie mówiąc,że ciężko umówić się na kolejna wizytę bo każdy chce bliżej weekendu a na tygodniu cisza)zresztą to nie jedno zastrzeżenie jakie do niej mam bo nawet na umówiona 2 miesiące wcześniej wizytę apropo zakładania kosmetycznego aparatu ona go po prostu nie przygotowała,i chciała mi założyć metalowy (niby z mojej winy zapomniała -takie rzeczy się zapisuje!!!)nie było to z mojej winy do tego jeszcze jej wykład ,że to się wcześniej mówi itp. a co za tym idzie musiałam poczekać sobie na ten aparat jeszcze kolejne 3 tygodnie(a przecież każdemu zależy,żeby leczenie było jak najkrótsze) po prostu irytuje mnie jej przemądrzałość aż boje się o cokolwiek zapytać (w końcu za to płacę!)
czy ktoś miał podobna sytuację,gdzie musiał zmienić ortodontę po niecałym roku???proszę potraktować sprawę poważnie,gdyż zależy na waszych opiniach

Kiedys mialem podobny problem. Po trzeciej wizycie kiedy sie na mnie wydarla bez zastanowienia zmienilem dentystke.

oczywiscie zmien i to jak najszybciej.to lekarz jest dla ciebie a nie ty dla lekarza.pacjent musi miec dobry kontakt z lekarzem i zawsze dostawac wyczerpujace odpowiedzi.ja miałam tak z lekarzem kardiologiem.po tym jak mnie lekarz zbył bo nie chciało mu sie udzielic informacji o stanie zdrowia dziecka ,ktore akurat leżało w szpitalu zabrałam dziecko do innego lekarza gdzie dowiedzialam sie wszystkiego czego chcialam.jak odejdzie od tego lakarza kilku pacjentów to sie nauczy jak trzeba traktowac ludzi.

chyba musisz zapytać tego potencjalnego następnego czy zechce kontynuować leczenie? Tylko czy faktycznie będzie lepszy?
Ja też się zastanawiam nad zmianą, ale chyba tego nie zrobię bo szukać mi się nie chce innego(j). Pewnie masz na mysli Panią z 11 ? Obym się myliła

Pal licho jej uwagi - ale gdy Ci zakłada aparat i przyznaje się jawnie do błędu i mimo to nie porpawia go bo to wiąże się z kosztami które niby to Ty miałabys pokryć na nowo to ona chyba raczy żartować ? Dziewczyno zrób tak jak Ci halohalo podpowiada - idź do innego ortodonty i zapytaj czy podejmie sie kontynuowania zakłożenia Ci aparatu - z tym nie ma żartów bo to trzeba zrobic dokładnie - jak źle założy to w późniejszym etapie przy dokręcaniu - jak sama Ci powiedziała będzie musiała kombinować...dobra agentka

Zmienić i ostrzec innych.

pewnie mowa o tej samej pani ! tak jakby wszystkie rozumy zjadła. a co do aparatu to chciałabym się domagać naklejenia tego jednego zęba oczywiście na jej koszt bo to nie z mojej winy było, boje się tylko że jak naprawdę się z nią pokłócę (a potrafię to zrobić) zostanę na lodzie, w sumie to mam prawo się tego domagać w końcu pacjent płaci za to prywatnie i nie są to małe pieniądze!nie zamierzam płacić za jej błędy(żle wykonaną pracę)-płacę-wymagam taka prawda...
nie podoba mi się to jej kombinowanie zamiast przyklejenia poprawnie bo za tym idzie dłuższe leczenie a każda wizyta kosztuje 100zł za tak naprawdę 5,10 minut roboty(zmiana druta i ligaturek) irytuje mnie ta cała sytuacja... zamiast się cieszyć,że mogą zarobić dzięki ludziom to jeszcze łaskę robią mogę to powiedzieć o większości lekarzy i specjalistów w stalowej woli

halohalo domyślam się,że chodzi Ci o tę panią,która przyjmuje w mieszkaniu na parterze(czyli mowa o tej samej dobrodziejce)

Jeżeli nie płaciłaś z góry - bo sa i takie przypadki - i standardowo płacisz po każdej wizycie to chyba już nie masz wątpliwości by tą Pania zmienić - sama widzisz jak możesz finansowa w przyszłości wyjść na tym niekorzystnie - faktycznie, zdarzają się tacy stomatolodzy/ortodonci i ich trzeba omijać szerokim łukiem - szkoda nerwów i kasy

Ps. Można podać jej inicjały ?

tylko że za aparat ona woła kasę zaraz po założeniu widocznie boi się że ktoś może być mało wiarygodny...nie bój się teraz wszystkie te specjalistki są cwane byle one wyszły na swoje nie licząc sie ze zwykłymi ludzmi którzy taką kasę muszą dłużej odkładać niz taka ortodontka która za niecałą godzinkę roboty(założenie aparatu plus koszty tego aparatu) zgarnie ok 2000zl i załóżmy że w jeden dzien znajdzie się wiecej klientow niz tylko ja...

samsung ja już przerobiłem 3 Panie stomatolog na teranie naszego miasta - nie będę generalizował ,że Panie są bee a Panowie bardziej fachowi - ponieważ juz był temat o stomatologach i były negatywne oceny o Panach M.
Dlatego pisze - jak masz wydać 2000tys. i później dokładac na poprawki - to zmieniaj i to jak najszybciej.

Dokładnie tam. Płacisz, wymagaj, poproś o poprawę zamka grzecznie acz stanowczo, chyba Cię nie ugryzie, a miła i tak nie jest, więc się nie przejmuj. Jak nic nie powiesz, to będzie dalej tak robić.
Ale rozglądnij się za inną ( oczywiście po poprawie ) i upewnij się, że będzie kontynuować leczenie.

Mówisz stanowczo że to jej wina, albo poprawi albo rezygnujesz i żadasz zwrotu piniędzy. I tyle

Ja korzystam z usług Ortodent Rzeszów i mam aparat ClearAligner.
Jak najbardziej ich polecam!!
Zadzwoń i umów się żeby zobaczyli na jakim jesteś etapie. Stawiam że pomogą Ci ;)

dzięki za porady coś trzeba wymyślec bo tak tego nie moge zostawic!

Trzymam kciuki, żeby się udało pozytywnie sprawę załatwić
ja tam chodzę prawie 2 lata i mam nadzieję, że niedługo koniec.
Daj znać jak poszło.

Problem partactwa dentystów, ortodontów jest dośc powszechny. Uznanie przez nich reklamacji graniczy z cudem - owszem, naprawiają swój błąd zazwyczaj, ale każą sobie za to płacić!!!!

Nie wiem jak jest teraz ale kiedyś królował w takich zagraniach gabinet niedalego Bazyliki Mniejszej....

nie straszcie mnie ze bede musiala za jej niekompetencje jeszcze dopłacać?? jej wina niech poniesie koszty nowego naklejenia aparatu w tym miejscu!!! nawet do głowy mi nie przyszło,że będę musiała za to płacić bo niby z jakiej racji???chyba Wam się tak nie zdarzyło??(mam nadzieję)

Płaciłem u dentysty dwa razy za tę samą plombę. Nie było mowy o uznaniu reklamacji. Oczywiscie to był mój ostatni raz u tego człowieka. O zapłaceniu za ponowną usługę nie wspominał oczywiście dopuki nie skonczył.....

Mam nadzieję że w twoim wypadku będzie inaczej.

Nie musisz płacic poniewaz nic Ci nie poprawiała i nie godź sie na takie rozwiązanie - ja bym postapil inaczej niz Ci poleca kolezanka i bym zrezygnowal w trybie natychmiastowym i zadzwonil do ludzi ktorych zaproponowal darius85 - nie ma sie co szczypac z Pania ktora chce na Tobie zarobic.

W sumie rzeczywiście - znajdź kontakt do innego ortodonty - powiedz jaka jest sytuacja bez podawania nazwisk 9jest ich mało - znają się) - zapytaj, czy nie "poprowadziłaby/poprowadziłby" cię dalej.

Dokładnie, lepsze to niż konsekwencję które moga wyniknąc po zdjęciu aparatu - lepiej żeby wszystko było zrobione z dokładnością i za te same pieniadze o ile ktos nie jest znacznie tanszy i przy okazji bardziej sie stara....i moze takze milszy w kontaktach z klientem na fotelu.

Gorzej, jak ortdonci się dogadywują między sobą. Z czyms takim spotkałem się na przykład w tenacie dermatologów - dermatolog, nie chciał uznać, że widzi przed sobą oparzenie, gdy bliska mi osoba wspomniała, że ślad pokazany dermatologowi, jest dziełem innego lekarza...

Może najpierw niech spróbuje porozmawiac z Panią o naklejeniu zamka jeszcze raz, bo u nowego ortodonty będzie musiała płacic od nowa, jakby dziewczyna miała kupę kasy to pewnie dawno by poszła gdzieś indziej i zrobiła aparat od początku.
Jeżeli ortodontka odmówi i się uprze, że nie bo ma wizję innej regulacji (wyginanie druta) albo będzie chciała dodatkową kasę za naprawę spartolonej roboty, to wtedy bym zmieniała. Śpicie na kasie czy jak ? Jest różnica w przyklejeniu krzywo zamka - bo tego się kobieta nie wyprze, a wypadnięciem plomby po kilku miesiącach, czy ponownym psuciu się zęba.

halohalo - zgadzam się, tyle ,że jeżeli ta owa Pani już potrafi dyskutowac z taką mała pierdołą - jak przeklejenie zamka to co będzie później ? z czym jeszcze będzie kombinowała i do czego znowu sie nie przyłoży by efekt końcowy był dla niej zadowalający