zapraszam osoby cierpiące na to ,sama coś o tym wiem ale nie wiem ile jest osób z ta choroba w stalowej woli ,z chęcią podzieliłabym się doświadczeniami na temat tej okropnej choroby zapraszam na poważne rozmowy na ten temat razem damy radę

Kasia, mówisz o tej chorobie która ogarnia Jerseya, Mirka i wujka jego znajomego 6 grudnia ?

zapraszam osoby cierpiące na to ,sama coś o tym wiem ale nie wiem ile jest osób z ta choroba w stalowej woli ,z chęcią podzieliłabym się doświadczeniami na temat tej okropnej choroby zapraszam na poważne rozmowy na ten temat razem damy radę zapraszam na priva mogę podać numer gg i wtedy możemy porozmawiać

nie wiem może i maja ale to nie jest śmieszne bo to poważna choroba jest;/ poczytaj sobie na necie o niej jakie ludzie maja problemy

Kasiu ten koleszka to dziecko neo i nie wie o czym pisze byleby nasmrodzic tu i tam
Mnie nie dotyka ta choroba ale jeżeli chcesz to zawsze moge z Tobą pogadać i wysłuchac co masz do napisania - nawet na gg.
Pzdr.

spoko napisałam swój numer na privie do ciebie pozdrawiam

Współczuję. Mam nadzieję, że jakoś sobie z tym poradzisz. Z pomocą bliskich i życzliwych ludzi. Takimi jak lucky się nie przejmuj - on tu jest po to, by .... sam nie wiem po co. taki szkodnik.

poradzę sobie ale jestem ciekawa ile jest osób w stalowej może by jakie kółko założył spotkania itp to pomaga bo sama jestem terapeuta hehe paradoksalne nie...ale każdego może to dotknąć niestety ;/

Myślę, że to dotyka tak na prawdę większość wrażliwych ludzi - w mniejszym lub większym stopniu. Wielu nawet sobie nie zdaje sprawy, że stan emocjonalny i psychiczny który ich 'nawiedza" to właśnie nerwica lękowa.

To nie są dobre czasy dla wrażliwców.

Polecam poradnie w Rudniku - prowadzi siostra Zakonna. Pracują tam specjalisci i nie kosztuje to nic, poza paliwkiem. Mi pomogli po operacji.

Niestety.
Tu nie ma reguły. Wykształcenie,status materialny, zawód, stan cywilny., płeć itp..itd...

Jest na pewno spora grupa w stw. Ja znam kilka osób.
Myślisz o grupie wspoarcia?
Dobry pomysł.

no dawajcie na priva do mnie zgadamy się !!już się odzywają osoby do mnie!!

heloo zapraszam chce stworzyć grupę wsparcia ,nie bać się dawać do mnie

A chcesz o tym porozmawiać?

cytuję jeden z listów i odpowiedż:
"Jest Pan dla mnie już ostatnią nadzieją na odzyskanie zdrowia. Półtora roku temu zaczęła się moja choroba, którą różni lekarze rozmaicie określają – nerwica depresyjno-lękowa, zespół adaptacyjny i inne nazwy mojej choroby. Przez ten czas leczyłam się u różnych neurologów, laryngologów, a obecnie leczę się u psychiatry. Każdy z nich zapisywał mi inne leki, które brałam w olbrzymich ilościach. Stan mojego zdrowia nie tylko nie ulega poprawie, ale wręcz przeciwnie- czuję się coraz gorzej. Mam wszystkie objawy opisane przez pana w pańskiej książce „Dieta optymalna” w rozdziale o neurastenii. Choroba powoduje u mnie niechęć do życia, mimo iż mam dopiero 26 lat. Zmuszam się jednak do niego ze względu na moje małe dziecko, które mnie potrzebuje i męża, bez którego nie dałabym sobie rady. Pozostała mi już tylko wiara w pańską dietę, nie wiem tylko, jak ją stosować. Czy istnieją jakieś specjalne potrawy związane z moją chorobą? Nie wiem również gdzie mogłabym skorzystać z leczenia prądami selektywnymi. Proszę o odpowiedź przynajmniej w którymś z najbliższych artykułów. Z góry dziękuję.
Ewa K. Z Bytomia

Pisze Pani, że znalazła u siebie wszystkie objawy, które występują u chorych na neurastenię, wymienione w książce w rozdziale o neurastenii. Zatem choruje Pani na neurastenię. Aby z tej choroby się wyleczyć, trzeba usunąć jej przyczynę. Nie, dlatego Pani zachorowała i choruje, że nie brała leków, a z innych przyczyn. Lekami z neurastenii wyleczyć się nie można. Przyczyną choroby jest przeważnie nagła i niekorzystna zmiana diety na taką, przy której człowiek musi chorować. Prawie każdy chory wie, od kiedy pojawiła się u niego ta choroba. Czynnikiem wywołującym chorobę jest z zasady ostry, przedłużający się stres. Powoduje on utratę apetytu i znaczną zmianę w ilości i jakości spożywanych pokarmów. Gdy organizm dostosuje się do nowego modelu żywienia, dalej zjada to, co jadł w okresie stresu. I choruje.
Główne objawy występujące w neurastenii związane są z nadmierną przewagą układu sympatycznego.
Czynniki zwiększające tę przewagę nasilają się objawy choroby. Takim czynnikiem jest najczęściej palenie papierosów w dawce pobudzającej układ sympatyczny, czyli 15-20 papierosów na dobę. Palaczowi bardziej smakują produkty, które zwiększają przewagę układu sympatycznego i właśnie tych produktów najwięcej zjada. Stwierdzono, że palacze jedzą mniej, wybierają produkty z dużą ilością węglowodanów i jedzą bardzo mało tłuszczów. Wytwarza się błędne koło. Niekorzystne odżywianie zwiększa potrzebę na zapalenie papierosa, a palenie jeszcze bardziej zmienia skład diety na taki, który właśnie jest przyczyną neurastenii. Na neurastenię najczęściej chorują ludzie młodzi, na dorobku, obciążeni nadmiernymi wysiłkami psychicznymi i fizycznymi, którym nie są w stanie sprostać. Najwięcej palą w Polsce ludzie na tak zwanej „ścianie wschodniej”, czyli w województwach o najniższych przeciętnych dochodach i najwyższym bezrobociu. Najwięcej ludzi pali w Chinach, gdzie skład diety jest głównie „pastwiskowy”, a ten skład diety jest przyczyną neurastenii.
Leczeniem przyczynowym neurastenii jest żywienie optymalne, które usuwa nadmierną przewagę układu sympatycznego i dolegliwości z tą przewagą związane. Przewagę układu sympatycznego można szybko zmniejszyć, lub nawet usunąć poprzez lecenie prądami selektywnymi PS. Prądy te pobudzają układ para sympatyczny, co automatycznie zmniejsza, lub usuwa przewagę układu sympatycznego. Przy żywieniu optymalnym wystarczy przyjąć 1 serię zabiegów, aby uzyskać trwałe wyleczenie. Same prądy też mogą spowodować wyleczenie, jeśli w wyniku ich stosowania, poza świadomością chorego, zmienia on skład diety na taki, przy którym neurastenia pojawić się nie może. Wówczas wyleczenie jest trwałe. Gdy ta zmiana nie nastąpi, choroba może powracać i wówczas leczenie prądami można powtórzyć po kilku miesiącach, roku, lub kilku latach. Można preferować w diecie pewne produkty, które korzystnie wpływają na skład i czynność mózgu ludzkiego, takie jak móżdżek, szpik, wątróbki, nerki, żółtka, masło i śmietanę".



JAN KWAŚNIEWSKI

Już po kilku bezbolesnych , bezinwazyjnych zabiegach zapominasz o chorobie.

Wczytując się w kolejne teksty Mistrza Jana , można dowiedzieć się , że granica pomiędzy nerwicą(neurastenią) , a depresją jest znikoma i niejednokrotnie wprost nie do odróżnienia.
Dla niektórych nie ma to znaczenia. Wsio rawno...
Ale to zasadnicza różnica.
O nerwicy jest powyżej , natomiast w przypadku depresji przeważa układ parasympatyczny , czyli odwrotność.
Jak zdiagnozować?
Od chorób są lekarze , od zdrowia...
W przypadku depresji sprawa może być prostsza niż nam się wydaje - szczególnie w okresie jesienno-zimowym.
Należy skorzystać z kilku seansów w solarium i bacznie obserwować swoje samopoczucie.Jeśli następuje , a w przypadku depresji ,zawsze następuje jego poprawa - jesteśmy w domu
(nie będę opisywał szczegółów - przecież solaria o życiodajne promienie UV som be)
Prądy selektywne S załatwią definitywnie temat.
Oryginalny aparat prądów selektywnych zawsze zdiagnozuje ten stan rzeczy.

To by było niesamowitem gdyby taka - dieta cud, była w stanie pomagać na choroby związane z mózgiem i układem nerwowym. Z jednej strony prawdą jest, że z pokarmami kupowanymi w sklepach przyjmujemy duże dawki neurotoksyn.

Tylko, kogo teraz stać na prawdziwą zdrową, żywność? Wieś nie docenia tego czym dysponuje.

Tak jest istotnie , bo:
GENIUSZ tkwi w PROSTOCIE!!!

Jaaasne.

Tylko skąd brać żywność chodowaną bez nawozów sztucznych, pestycydów, mięso od zwierząt hodowanych bez pasz przemysłowych, nie faszerownych "szczepionkami" i antybiotykami, żywność bez konserwantów i innych chemicznych dodatków?

Kogo stać na takie żywienie?

Dobry pomysł niech dziewczyna organizuje ludzi z wszelakimi problemami i chorobami by sobie wzajemnie w grupie pomagac i sie wspierac - nie wierze ,że wszystko można wyleczyc zdrowo zbilansowana dieta - ale kto wie...może są i takie rpzypadki

Są tacy!!!
Tylko kto pyta?! albo sprawdza.
Jersey , tu wiara jest zbędna.
Potrzebna jest WIEDZA!
Zawsze to lepiej wiedzieć , niz wierzyć...

O.C.Ż co do żywinie nie zaryzykowałbym stwierdzenia - wiem - jest zbyt wielele kwestii spornych i tak jak pisałem - nie moge jeśc wszystkiego np. wchodzi w role uczulenie na dany produkt - troche mi sie to wszystko nie trzyma kupy - uwazam to za wazny aspekt w byciu zdrowym - jedzenie....ale psychike czyli wiare stawiam wyżej

Jeśli ktoś chce pogadać - to pisać na PW. Jeśli tylko w jakikolwiek sposób moge pomóc osobom z takimi problemami to na pewno spróubuję. Wiem jak ciężko jest ludziom, którzy świat ich otaczający poztrzegają głębiej od innych.

Hmm, jak to powiedzieć...
WiĘkszość ,a praktycznie wszyscy są uczuleni na produkty NIEJADALNE dla człowieka , z tym jednak , ze niektóre organizmy , przez przypadek-nieświadomie , wcinają tłuszcz uodparniając je.
Oni doznają uczulenie nieco póżniej , ale zawsze.
Moim marzeniem jest , aby Stalowiacy i nie tylko , przestali wierzyć(nie mylić z religią), a zaczęli WIEDZIEĆ.

Musisz trafić na właściwy klej , wtedy wszystko znajdzie sie w kupie

Uczuleń będzie tylko przybywać, ale to jakby jednak troszkę zejście z tematu.

Ja wiem, że każdy, kto ma różne problemy emocjonalne związane z paskudnymi realiami naszej rzeczywistości. I nie dziwię się, że tylko na prawde wyjątki pzryznają się do tego na forum. Wielu tutaj, takiego zjadłoby z miejsca - niestety.