http://www.krs-online.com.pl/liugong-machinery-poland-sp-z-o-o-krs-657588.html

wprowadziłem drobną korektę

To chyba dobrze że dopinają sprawy ??

Ale w KRS są już od bardzo dawna:



a ostatnia zmiana w "Data aktualizacji: 2011-08-19"

Nie wiem czym się tak podniecasz.

Podpisanie umowy grudzień/styczeń a od 1 lutego w chińskie ręce.
Nie wiem na co niby mieliby czekać w Polsce wszystkie papierki ciężko załatwić przy "jednym okienku"

Jeżeli polskie ręce nie potrafią wygenerować zysku z HSW to będą to robić chińskie.

Mnie nie obchodzi jakiej narodowości jest właściciel zakładu przem. Taka np. HSW ma produkować to na co jest popyt, płacic podatki i generować zysk i tylko tyle.

No to będziemy mieli zupki chińskie z logiem hsw. Już lepiej, jakby to kupił Caterpillar, albo JCB. Jakość stalowowolskich maszyn pójdzie mocno w dół - o ile jeszcze coś tu będzie produkowane.

No to dlaczego HSW nie kupił kto inny?, przecież nie było zakazu interesowania się zakupem HSW przez JCBka czy CATa.
Gdyby nie chiński inwestor to HSW nie robiłaby nawet zupek a załoga jadłaby zupki ale w Caritasie.

Wg. mnie pracownicy najbardziej się boją organizacji pracy. Bo jak chińczycy się wezmą za proces to efektywność pracy wzrośnie. Albo produkowane będzie więcej sztuk przy tej samej liczbie pracowników, albo zmniejszą liczbę pracowników przy niezmiennej liczbie produkowanych sztuk. Miałem styczność z pracodawcami z dalekiego wschodu i wiem że się da. Jak powiedzieli na początku że będzie się produkowało powiedzmy x sztuk jakiegoś produktu to Polacy mówili - "nigdy, nie możliwe". Po pół roku z fabryki faktycznie wychodziło tyle sztuk, tępo było bardzo wysokie ale i ludzie się z czasem do tego przyzwyczaili. Dziwi mnie bardzo jak to możliwe że pracownicy huty kończą pracę o godzinie 15:00 a o 15:05 miasto jest już zakorkowane...

Wiesz, ja się zastanawiam, czy wogóle byłą potrzeba sprzedawać. Moim zdaniem wystarczyłowymienić zarząd na ludzi, czcących z tego zakladu zrobić nowoczesną firmę i światową markę.

Rozmawiałem niedawno z byłym handlowcem z hsw, opowiadał, że jak poszedł do swojego kierownika, żeby firma daął mu laptopa, samochód służbowy i komórkę, zmniejszyłą wynagrodzenie i wprowadziła prowizję od sprzedaży - ten stanowczo odmówił.....

Mirku siedziałem w firmach przy hsw pare lat. nie chcąc krzywdzic nazwiskami wielu osób napiszę tylko że szefów związków, kierowników, prezezesów nalezałoby pociągnąc do odpowiedzialności za niegospodarnosć.
To co się działo to głowa mała - tam nikomu nie zalezało na dobrej kondycji hsw

Jak zakład nie ma właściciela a do tego rządzą związki zawodowe to się dzieje to co miało miejsce z Ursusem, Łucznikiem, Stoczniami, kopalniami, FSO i wieloma innymi...

We Włoszech z powodu silnych związków zawodowych wszystkie tamtejsze 4 fabryki Fiata przynoszą straty (Tychy - zysk) Czerwone bandziory ze związków nie pozwalają na żadne zmiany powodujące wzrost wydajności i redukcję kosztów.

Efekt: Sergio Marchione - prezes fiata rozważa opuszczenie Włoch przez tą firmę co się znów nie podoba związkom, które chcą zawsze coraz mniej robić a więcej zarabiać.

Takie działania zawsze powodują 2 skutki - upadek przedsiębiorstwa lub pod jakąś groźbą jego dotację z budżetu państwa kosztem innych obywateli czyli jawna kradzież - to czekało HSW

No włąśnie panowie - przecierz to ostatni polski zakłąd, produkujący polskie maszyny budowlane. HSW porzarło w ostatnim czasie miliony - czemu nie wydano ich na uczynienie tego zakłądu bardziej konkurencyjnym? Czemu ktoś wreszcie nie zrobił porządku z kadrą zarządzającą?

Bo nie ma właściciela. Kosmal ci to wyjaśnił przeczytaj jeszcze raz. Ten chińczyk to ostatnia szansa dla HSW.

Przecież związkowcy mogli wziąć kredyt i kupić HSW. Dalej było by kolorowo i dalej było by Polskie. Dlaczego tego nie zrobili? Oni wiedzą najlepiej jak się pracuje w HSW i jaka jest kondycja matki huty.