to są żarty, prawda? te wszystkie wielkie sumy, laptopy.....ja byłam tylko raz świadkiem i tylko dlatego, że była mi to bliska osoba dostała ode mnie swoją pierwszą oryginalną perfumę- czyli prezent ok.200zł ale podkreślam, że tylko dlatego iż była to osoba z rodziny, sama miałam świadka- koleżankę i kiedy msza się skończyła powiedziałam dzięki i rozstałysmy się bez prezentów i imprezy mam wrażenie, że teraz tylko to jest istotne w sakramentach- począwszy juz od chrztu....ehhhh

A później sie dziwią że dzieci takie rozpieszczone że wołają coraz to więcej, i że quad za 5tys to standar na komunie a nowe audi a6 to min na wesele.... nie wazne ile masz kasy daj coś by ta chwila była duchowa a nie materialna.

Hmmm to już na moje pokolenie się mówiło, że "rowerowe" bo na komunie był to wymarzony prezent a teraz to już widzę w ogóle się poprzewracało.... heh PS. nie jestem skąpy!

Teraz tym mlodym to sie w dupach poprzewracalo. Kiedys dostalo sie zegarek, skladaka, a teraz???? Ku...wa quady im sie marza.

moim zdaniem wina leży po stronie tatusiów, mamuś tych rodzonych i chrzestnych, ta "moda" zaczęła się podczas masowych wyjazdów za granicę, i prześcigi kto co kupi (zwykłe szpanerstwo), przez to zwykli szarzy ludzie nie chcieli być gorsi i też ulegli głupim obyczajom.... bierzmowanie/ komunia nie jest jedynym ewenementem w naszym glupim narodzie... choćby grobowce jak mauzolea z marmurów sprowadzanych z "nibylandii", walnie taka rodzinka grobowiec a potem 1 i 2 listopada "dyżurowanie" na cmentarzu żeby się pochwalić przed rodzinką ile te marmurki kosztowały, skąd nie byly sprowadzane itd... mnie to brzydzi:(

Tylko kasa teraz rzadzi. Nawet na chrzetnych jak wybieraja to patrza czy kasiasty jest.

Zreszta tylko o kase chodzi. Czy na chrzest czy slub tylko patrza ile kasy przyniesa.

chrzestnych niestety rodzice wybierają, to o nich jak coś świadczy żę chytrusy.... i co się dziwić, że dzieci potem "Daj i daj a jak nie to spier***" jak rodzice wcale nie lepsi

Bez przesady tak się wybulać!. Wystarczy jakiś prezent pamiątkowy, dlaczego od razu kasa?? Dla dziewczyny coś ze srebrnej biżuterii, jakaś fajna książka dla chłopaka-dziewczyny.


A najlepiej jak taka chrzestna-y w ogóle nie przyjdzie - największa porażka

kasa ujdzie pod warunkiem, że dziewczyna/ chłopak kumata(y) i nie przewali tego na głupoty i na pewno nie takie kwoty jak tutaj padały! myślę, że 100 PLN w zupełności wystarczy. (jeśli prezent to też mniej więcej tej wartości)

no bierzmowaniu jest w kwietniu to zdążę odłożyć kasa się przyda choćby na książki do szkoły może jednak biżuteria ;/ hmm no to moja rodzina także nie żałuję jej ,a co myślicie o jakiej encyklopedii albo słownik angielsko polski lub niemiecko polski? coś co się przyda do szkoły?

Ja jestem zwolennikiem, dawania na bierzmowanie drobiazgów o znaczeniu religijnym. Pierwsza Komunia - rozumiem pzrynajmniej do pewnego stopnia, że tam ma być konkretny prezent, choć jestem zdania - że to ustala się z rodzicami.

Przyjęcie darów Ducha Świętego to znak wkroczenia do świata chrześcijan z uzyskaniem wszelkch praw. Oznacza to dojrzałość, a tym samym głębsze zrozumienie przyjmowanego sakramentu, niż w przypadku Pierwszej Komunii. Tu już nie może być mowy o dziecięcym nastawieniu na prezenty. Medalik, łańcuszek, kieszonkowe "dorosłe" wydanie Pisma Świętego....

ej no sorry z pustymi rekami nie zwyczaj jestem iść na takie uroczystości;/

Jesli ludzie sami nie zaczną opanowywac tego szaleństwa prezentów przy każdej okazji, do dojdziemy do takich granic absurdu, że będziemy się na przykład bali odwiedzić rodzine czy znajomych , bo wypada tylko z prezentami dla dzieci albo flaszką.

Muszą byc pewne granice z prezentami przy okazji Komunii, czy bierzmowania. I to my sami musimy je wyznaczyć.

Bez przesady z tymi prezentami samo to, że bym kupila coś powyżej 500 zł na prezent Na bierzmowanie można kupić coś symbolicznego do kwoty 200zł a nie

Te Sakramenty kosztowne są. Każdy sporo kosztuje. I chrzest i komunia, bierzmowanie, małżeństwo, itd.
A co się daje na Ostatnie Namaszczenie?

na namaszczenie słyszałam że daję się do ust zmarłego jeden obol aby Charon mógł spokojnie przeprowadzić duszę do hadesu

To, ile dawac księdzu za sakramenty, jest kwiestią postawienia się księdzu. Jest taki cytat z Pisma świętego "Darmo otrzymaliście - darmo dawajcie" - to ich zawsze zbija z tropu. Ja daje tyle, ile uważam, a nie tyle ile mówi cennik.

Łaski nie robią, że udzielają sakramentów.

Włosy dęba stają czytając niektóre posty. Aż zmobilizowało mnie to do napisania własnego. Może nie napiszę nic nowego, ale skoro kilka osób uważa, że symboliczny prezent, niezbyt drogi wystarczy to chyba musi w tym coś być, prawda? Ja osobiście dostałam chyba jakieś czekoladki, a nie oczekiwałam nawet tyle. Cieszyłam się, że dana osoba chciała być moim świadkiem i nie myślałam o żadnym prezencie. Jeśli nie chcesz iść z gołą ręką to kup coś do 100 zł.
... skoro dziś daje się po 500 zł na bierzmowanie to co będzie za dwa lata jak mój chrześniak będzie miał komunię?

bierzmowanie do 200zł komunia do 400-500. Ale nierealne teraz quad / laptop to minimum ehh. Ludzie sami sie nakręcają kiedyś był zegarek i rower i było ok

heh jak czytam wasze wypociny to mnie telepie, nie chcesz kupowac drogiego prezentu to nie kupuj i nie zazdrosc drugiemu, ja swojemu chrzesniakowi kupuje wszystko co najlepsze a to sie wiaze z kasa. Wy nie mieliscie takich prezentow bo za naszych czasow takich rzeczy nie bylo- proste. Najlepiej to wezcie sie do roboty i nie bedziecie narzekac na brak kasy, i niech mi nikt nie pisze ze niama na podkarpaciu pracy. Trzeba tylko ruszyc łbem i nie spedzac tyle casu na staloowym miescie.

Chrześniak, to zupełnie coś innego niż osoba, dla której jest się świadkiem do Bierzmowania. Ja na swoje Bierzmowanie nie dostałem nic. W tamtych czasach po prostu nie dawało się prezentów na takie okazje, i mi wówczass nawet przez myśl nie przeszło by oczekiwac jakiegoś prezentu.

Nie pobijcie sie czasami :p

Prezent na bierzmowanie??? Ludzie, czy wyście poszaleli? Ktoś dobrze napisał, ze sami nakręcamy to wszystko dając przeznty z okazji i bez okazji. Ostatnio koleżanka mi udawadniała jaka to ja zacofana jestem, bo teraz się daje prezent na podziekowanie jak ktoś raczy do Ciebie przyjść. Robiła kinder bal dla córy i wszystkim dzieciom na podziękowanie za przybycie zrobiła prezenty. Bo to normlane. To ja chyba jakaś nienormalna jestem. A i jeszcze jak na jakimś weselu była, to młodzi w podziekowaniu za przybycie dawali gościom kamienie szczęscia z jakiejś bodajże wyspy zapakowane w atłasowe woreczki, piękne ponoć. Za moich czasów dawało się ciasto

Ty sie chwalisz, czy żalisz???
Temat nie jest o pracy lecz o dawaniu prezentów, tak jak wiekszość uważam zbędnym dawanie prezentów na pokaz.
Kupuj chrześniakowi " najlepsze"!!!!! , tylko jak Ci kasy braknie (np. z przyczyn losowych),to wiesz co Ci powie???? Jak myślisz, wspomoże Cię???Raczej nie będziesz mu już do niczego potrzebna

agness - życie nie kręci się wokół dawania chrześniakowi tego co "najlepsze" - bo to pojęcie względne
"Łbem" ruszają konie..nie wiem jak z tym jest u Ciebie....a "robote" można znaleźć ale z godną pracą ciężej.